Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Jeśli chodzi o inne rodzaje znieczulenia przy porodzie dr Wieczorek wspominał mi na wizycie, że jest jeszcze znieczulenie dla osób, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą mieć ZZO. Nie wiem jak to się nazywa, podpinają jakiś mechanizm i pacjentka sama może tym sterować, w zależności jak odczuwa ból. Pytałam dr czy to znieczulenie jest skuteczne, powiedział, że w jakimś stopniu minimalizuje ból, natomiast ma słabsze działanie niż ZZO. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena- to , o czym piszesz to właśnie jest Tens. On powoduje, że zamiast bólu odczuwa sie mrowienie. Ponoć najbardziej skuteczne jest na bóle krzyzowe. Opinie oczywiście przeróżne, ale jest to, coś co mozna wziąć pod uwagę. Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna82
Dziewczyny miałyście badanie wymazu z pochwy i odbytu na obecność paciorkowców z gr B? Przeczytałam właśnie artykuł, że ta bakteria może być niebezpieczna dla noworodka i jestem przerażona, bo to mój 39 tc., a nie miałam robionego takiego badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam, to prawda że każdą bakterią dzidzia może zarazić się podczas porodu.... część lekarzy robi wymazy profilaktycznie, część tylko wtedy, kiedy jest jakieś podejrzenie. wielu wychodzi z założenia, że gdyby coś było nie tak, to wyszłoby to m. in. w badaniu moczu. jeśli u Ciebie wszystko jest ok, to raczej nie masz się czym przejmować. U mnie wszystkie wyniki były super, ale ponieważ pojawiło się wczesne rozwarcie i byłam bardziej narażona na różne nieprzyjemne bakterie, dostałam polecenie zrobienia wymazu (na szczęście też ok). Zawsze dla własnego spokoju ducha możesz poprosić lekarza o skierowanie albo zrobić to na własną rękę, bo to i tak jest badanie płatne (ja płaciłam 25 zł, wymaz był pobrany przez moją gin i go zaniosłam do laboratorium). Wiem też że w laboratorium mogą ci go pobrać jeśli pójdziesz zrobić na własną rękę, nie wiem czy to dodatkowo kosztuje. Jeśli nic nie wyhodują niedobrego, to 2-3 dni i jest wynik, jeśli coś wyjdzie, robią antybiogram tego czegoś i to jest dodatkowo średnio tydzień dłużej. To już Twój wybór czy się na to zdecydujesz - jasne, lepiej mieć pewność, natomiast pytanie czy masz podstawy do obaw i czy zdążysz odebrać wynik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
dziewczyny! napiszcie prosze jak sobie radzcie ze spaniem w ciąży? tzn dokładnie interesuje mnie w jakich pozycjach spicie :) z tego co czytałam to zaleca sie spanie na lewym boku, ale.... mnie jakoś tak niewygodnie :/ ostatnio zasypiam na prawym boku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna82
betta1 dziękuje za wszystkie informacje, ja podobnie do Ciebie wyniki mam bardzo dobre, morfologia i mocz super, martwiła mnie tylko cytologia bo wyszedł stan zapalny i miałam przepisane czopki ale to było na początku ciąży. Od 36 tc jestem pod opieką dr Ślęczki, nie zlecił mi zrobienia wymazu przed porodem tylko standardowe badanie morfologii i układ krzepnięcia. Kolejną wizytę na łubinowej mam 10 list., jestem umówiona na KTG, tak więc już za późno na jakiekolwiek badania, bo w każdej chwili mogę wylądować na porodówce - pozostaje tylko mieć nadzieję, że niczego nie "wyhodowałam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
ja śpię tylko w 2 pozycjach: prawy bok lub lewy bok , inaczej nie umiem :( z reguły przewracam się wtedy gdy ręka mi zdrętwieje :) a jestem dopiero w 23 tyg tylko ten brzuch już taki duży ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tylko dwie pozycje - lewy lub prawy bok... chętniej prawy, ale dokładnie jak Basilek, jak już zdrętwieje mi ręka lub biodro zaczyna kłuć to się przewracam... i na odwrót :) Plecy wykluczone, bo mi drętwieje/mrowi noga i ręka szybko :/ zresztą czytałam, że lepiej na plecach nie spać, bo macica uciska tam i krew nie krąży prawidłowo - właśnie dlatego to drętwienie. Na brzuchu wiadomo, że się nie poleży :P :D a ja już się nie mogę doczekać, aż się chlapnę na brzuch i zasnę :) Ale niedługo Martusia skończy okupację brzucha i zacznie współpracować :D hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też śpię albo na prawym albo na lewym boku :) Najczęściej na prawym, na "łyżeczkę" z mężem hehe Mój brzuszek jak na 27 tydzień nie jest duży, więc nawet przyłapuje się rano, że śpie prawie na brzuszku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo, na prawym z mężem na łyżeczkę zasypiam, a potem i tak kulam się na lewy - i tak na zmianę raz na jakiś czas ;) nie wiem czy zaopatrywałyście się w poduszki do karmienia, takie duże, one poza funkcją docelową ułatwiają też spanie, tzn można taką przewinąć między nogi, dzięki czemu mniej boli kręgosłup, albo nawet spać na brzuszku w bardzo zaawansowanej ciąży :) one mają dziurkę w środku i tam ładnie wpasowuje się brzuszek - minus jest taki, że z przytulania do męża nici.. więc ja wolę się przytulać i spać na boku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie podobnie- na brzuchu nie ma szans:) Śpię przeważnie na lewym boku bo w każdej innej pozycji mam zgagę:( Budzę się w nocy i muszę siadać i czekać aż mi przejdzie. A najgorsze jest to, że jak już się wybudzę to kaplica, siedzę sobie, chodzę po mieszkaniu, odpalam komputer i tak do rana mi jakoś mija czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp.TENS... Byłam wczoraj na łubinowej obejrzeć szpital i rozmawiałam z położną -rzeczywiście jest "coś" takiego jak tens jest to urządzonko, które działa na zasadzie elektrod które działają na ból poprzez pobudzenie ośrodków znieczulenia, jest to bezpieczne zarówno dla rodzącej jak i dziecka ale nieco mniej skuteczne niż znieczulenie zzo.Kosztuje 200zł. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
co do spania to ja jak już tylko uda mi się zasnąć to śpię i na lewym i na prawym boczku i na plecach też. Za to jak poleguję w ciągu dnia to staram się jednak leżeć na lewym boku z lekko uniesionymi nogami. Ja jestem dziś po konsultacji u chirurga naczyniowego co do stanu moich żył no i wychodzi na to, że już kolejna osoba jest za cesarką. Nigdy bym nie pomyślała, że tak będę rodziła a to coraz bardziej prawdopodobne. Sama nie wiem co o tym myśleć bo cały czas nastawiałam się na poród siłami natury, ale jeżeli tak ma być bezpieczniej... A tak z innej beczki. Dziewczyny jeśli tylko macie problem z okropnymi zaparciami ( ja przechodziłam piekło- nic nie działało) polecam parafinę do picia. Mi zalecił ją dr Ślęczka - i działa rewelacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
dzieki dziewczyny za info o waszych pozycjach do spania :) basilek-k - trzymaj sie mocno i dzielnie. U mnie 23 tydzien i tez brzuszek widze ze coraz wiekszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mamaa78
Witam przyszłe mamusie. Ja już jestem po . Obiecałam, że napiszę parę słów o porodzie na Łubinowej. W moim przypadku wyglądało to tak: miałam planowaną cesarkę lekarz nie chciał czekać i w 38 tygodniu uznał, że to będzie najlepszy termin.Kazał mi przyjechać dzień wcześniej (wieczorem) i tam miałam być przygotowana na rano do operacji , podłączyli mnie do ktg następnie zaprowadzono na salę 2 osobową z łazienką (warunki bardzo dobre) tam przyjęła mnie przemiłą położna i dwie młode studentki super dziewczyny. Następnie położna mnie zbadała. Niestety nie doczekałam rana , bo moja córeczka pośpieszyła się i miałam rozwarcie na 2 palce. Lekarz podjął decyzję o cięciu. Podano mi kroplówkę , a potem zaprowadzono na salę operacyjną , przeraził mnie mały stół do rodzenia. Myślałam, że ja się na nim nie zmieszczę, spodziewałam się stołu operacyjnego lamp na górze. Pani anestezjolog nie za miła , chyba była niewyspana, zamiast mnie uspokajać denerwowała mnie , a ja dostałam dreszczy. Dostałam znieczulenie całkiem inne niż było uzgodnione na wizycie czyli podpajęczynówkowe , działa 2 godziny podobna w moim przypadku krócej. Udało jej się wbić za pierwszym razem.Następnie zakładają cewnik -nic nie boli Potem poczułam drętwienie od nóg, aż straciłam czucie . Anestezjolog mówiła mi co robią lekarze . Pamiętam jeden moment uczucie jak wyciągali dziecko. Miałam wrażenie że chcą mnie zrzucić ze stołu poczułam szarpnięcie i za minutę usłyszałam płacz dziecka, niestety nie pokazali mi jej , bo dostałam jakiś środek i usnęłam. Ocknęłam się na sali i zobaczyłam męża i dziecko, ale byłam tak zamroczona, że trwało to krótko. Nad ranem zaczęło się piekło nie wiem co się działo ze mną miałam wrażenie że mnie przypalają i rozszarpują , Strasznie cierpiałam, na szczęście w pokoju był cudowny pilocik przywołujący pielęgniarki , pacjentka , która obok mnie leżała przywoływała pielęgniarki . Dobrze, że trafiłam tej nocy na super zmianę, nie oszczędzali na środkach przeciwbólowych,Praktycznie dwa dni byłam zamroczona, pamiętam lekarzy i siostry jak przychodziły coś mówiły. Tak ogólnie powiem, że pielęgniarki tam są różne , niektóre cudowne kobiety, które się nie denerwowały, że za każdym razem dzwoniłam, były bardzo wyrozumiałe. Ale też znalazły się mało przyjemne. nie chciało im się wymieniać podkładów i podpasek i dorobiłam się odleżyn , bo leżałam we własne krwi. Panie od noworodków były również różne . Jednym słowem szpital ok, opieka też. Zawsze znajdą się czarne owce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whhhhhg
zauważcie, że o sn przeważnie piszą dziewczyny, że było super, o cesarce opinie bywają rożne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesienna mama gratulacje :) Na pewno cesarka to nie jest nic super przyjemnego, ale teraz jesteś już w domku i pewnie jest lepiej :) A jak dzieciątko? Zdrowe, jak duże? Ja jeszcze tydzień... mam mieć znieczulenie przewodowe (chyba dobrze zapamiętałam), ale taka byłam zamotana, że w ogóle nie zapytałam o szczegóły... i się teraz sama z siebie śmieję :P ale poczytałam trochę w necie o rodzajach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie wspomina rozerwanego krocza przy sn jako coś 'fajnego'... a co dopiero operację jaką jest cc... Ja też bym wolała sn, ale nie mogę i byłam tego świadoma nawet przed ciążą, że pewnie będzie cc... A zgodzę się, że pielęgniarki/położne różne są, bo miałam okazję być tam dwa dni i jedna była SUPER, a druga tylko OK... jednak byłam zadowolona :) (a mam z czym porównać mimo, że to nie były sprawy ciążowe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whhhhhg
jejku bardziej miałam na myśli OPIEKĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whhhhhg
różne są położne wiadomo jak i w normalnym Państwowym szpitalu, można spotkać położną z powołaniem i taką, która ma wszystko w dupie. jak widać i na Łubinowej tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena 2010
Jesienna mama Gratuluję! Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko w porządku i że masz już dzidziusia przy sobie no a poród za sobą. Ja też uważam, że nie ma co się nastawiać na pobyt jak w sanatorium, prz3ecież to szpital, no i idziemy tam rodzić dzieci a nie na kawę:) Trzeba wziąść pod uwagę, że to raczej boli a nie smyra, natomiast oczywiście chcę by traktowana mnie po ludzku. Cesarskie cięcie jest operacją i trudno spodziewać się i zakładać z góry, że nic później boleć nie będzie. Odezwała się największa chyba panikara na forum:)::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mamaa78
Dzięki dziewczyny za gratulację, Jestem w domu , z malutką i to najważniejsze. Jedynie nie mogę się nią zajmować tak jak bym chciała, bo pod koniec ciąży rozeszło mi się spojenie łonowe. Obecnie muszę leżeć lub poruszać się w specjalnym pasie i tak przez 8 tygodni. Powiem Wam szczerze , że nie wiem jak bym chciała rodzić. Ja swoją wspominam tragicznie, , ból strach , Tak samo poród siłami natury nie należy do przyjemnych. Jak leżałam na Łubinowej w nocy nie umiałam spać i słyszałam jak dziewczyny krzyczały, Tylko po porodzie sn szybciej wraca się do zdrowia , po cesarce nie jest tak różowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mamaa78
magdalena83kce moja kruszynka miała 2870 i 54 cm Jak macie pytania o szczegóły postaram się odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesienna mamaa78 To już duża kruszynka :) Ja jak się urodziłam o czasie to miałam niecałe 3000 :) Jak ma na imię? Z tym spojeniem to rzeczywiście niefajnie :/ to na pewno też zwiększyło ból. Wc rozumiem przez cewnik, tak? Po ilu godzinach musiałaś wstać? Bo tak z tego co czytam to wynika, że dwa dni leżałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mamaa78
Ja po cc leżałam dłużej , ponieważ byłam przywiązana do łóżka żeby zniwelować ból rozejścia spojenia. Po cesarce wstają na 2 dzień , na początku jest się zgiętym w pół , potem małymi kroczkami można się poruszać.szwy ciągną, i bolą.Ja wolałam jak najszybciej wstać i poruszać się niż leżeć jak kłoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mama78
Dzięki Wikula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×