Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

ja mam smoka z tommee tippee pure 0+... i od niedawna go podsuwam Marcie, czasem pocmoka, a czasem wypluwa, dziennie sumując to około 10 min ssie w ogóle to mam takiego żarłoka, że wypije z dwóch piersi i dalej cmoka rączki, ale myślę, że to potrzeba ssania, bo wtedy zasysa smoka i zasypia przybrała w 2,5 tyg 600g wiec na pewno się najada z piersi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide dzis do szpitala i jutro rano cesarka. Trzymajcie kciuki a o wrazeniach opowiem po powrocie czyli pewnie w przyszlym tygodniu :) Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osia_83
Nitula, powodzenia i szybkiego powrotu do sprawności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
nitula trzymamy mocno kciuki!!! Ja coraz bardziej odczuwam skurcze i dziwny ucisk i parcie w dół mojej niuni więc pewnie niedługo pojawi się już na świecie - w końcu lekarz w zeszły piątek dawał jej tydzień. Boje się strasznie porodu i bólu ale wiem, że muszę to kiedyś przeżyć. A Wy grudniówki jak się czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do szpitala kupilam smoczek z NUKa. I w szpitalu pare razy na jakies 5 do 10minut go mial w buzi jak zasypial wyplowal. Po tygodniu juz sie go nigdy nie udalo wlozyc do paszczy. Maly ma juz 1.6 roku i zadnego nie uzywal i nie uzywa. Ale ja bym sie nie zapierala z tym. Smoczki nie sa najlepsze, ale jest wiele innych zagrozen. A smok czasem ratuje zycie to zalezy od dziecka. A w pierwszych dniach jak sie dopiero poznajecie to wazne zeby miec cos w zanadrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez odczuwam skurcze, dziś mam wizytę u lekarza i się dowiem jak to tam wygląda, też boje się porodu ale warto pocierpieć tyle kobiet już rodziło i dało rade :D to my tez damy :) Powodzenia Nitula! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, powolutku nadchodzi godzina zero :) i nic na to nie poradzimy. U mnie co prawda brzuch jeszcze wysoko, szyjka twarda i nie skraca się, a termin wyznaczony na 23.12. Na 16.12. mam jeszcze zaklepaną wizytę u dr Wieczorka, ciekawe czy dotrwam do niej, czy mnie weźmie wcześniej, czy przenoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorsi
Cześć Dziewczyny, Tak Was czytam od paru dobrych tygodni i muszę powiedzieć że to na mnie kojąco. Mam termin na 24 grudnia:) ale mam nadzieje ze uda sie na swięta byc razem juz w 3 w domciu. Od paru ładnych dni czuje mocne bóle krzyża a moj mąz wraca z delegacji dopiero w niedziele wiec mam nadzieje ze dzidzia bedzie sie jeszcze troszke trzymac mamuni:) Wizyte mam we wtorek wiec wtedy wszystko sie mam nadzieje wyjasni. Ale im bliżej tym bardziej sie boje:) Pozdrawiam wszystkie mamusie szczególnie te grudniowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWINA 35
Witam wszystkie grudniowe mamy.Ja również śledzę Wasze opinie.Powiem,że po przeczytaniu wielu wypowiedzi czuję się bardziej pewnie.Mam termin na 13 grudnia.W niedzielę mam się zgłosić do szpitala,a w poniedziałek rano cc.Napiszcie czy Wasze dzidzie też są takie ruchliwe,bo moja dziewczynka tak daje czadu...Pozdrawiam grudniowe mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwina -ja Ci powiem, że moja córeczka to była ruchliwa do ostatnich chwil przed porodem, jeszcze przed skurczami ostro dawała czadu w brzuszku ;) niby im bliżej porodu, tym dzidziusie mniej się ruszają, ale u mnie jak widać to się nie sprawdziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beeta1 u mnie tak samo na odwrót jest, mała teraz daje mi do wiwatu :D ja już po wizycie, no i w wymazie wyszły mi jakieś bakterie i mi przepisała pani Doktor antybiotyk, a tak to główka małej jest bardzo niziutko ale szyjka się jeszcze nie skraca, brzuch też nadal wysoko. Dziś odczułam 3 razy skurcze takie mało bolesne. Do 16 mam termin i jakby nic się nie działo to 18 mam się zgłosić na KTG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa85
Widze, że coraz więcej grudniówek się pojawia:) ja wprawdzie mam termin dopiero na 4 stycznia ale od tygodnia mała daje mi nieźle popalić. Zaczęłam źle sypiać, mam pierwsze skurcze, brzuch też trochę się obniżył a mała kopie jak szalona. Kolejna wizyta we wtorek i już nie moge sie doczekać co tam słychać u mojego maleństwa. Pozdrowienia dla wszystkich grudniówek i styczniówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa85
Dorsi, widze, że też masz wizyte we wtorek a więc dr Ślęczka prowadzi twoją ciążę, tak? Mnie prowadzi od początku ciązy. A tak z innej beczki- czy są wśród was jakieś anemiczki bo ja walcze praktycznie od początku ciąży z niskim poziomem hemoglobiny. Najlepsze jest to, że nie czuje sie jak anemiczka, caly czas mam mnostwo energii, moze juz taki urok mojego organizmu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWINA 35
Rosa 85 -jeżeli masz niski poziom hemoglobiny to polecam Ci picie naparu z pokrzywy.Można też kupić w sklepie zielarskim syrop z pokrzywy.Oczywiście skonsultuj to ze swoim lekarzem.Ja również miałam spadki hemoglobiny w połowie ciąży i piłam pokrzywe regularnie , jadłam suszone morele, rodzynki i wyniki poszły w górę.Naprawdę polecam ten napar ,fakt jest niesmaczny można osłodzić miodem. A teraz z innej beczki.Moja mała wczoraj wieczorem tak szalała,że cały brzuch ruszał się na wszystkie strony.Wystraszyłam się i myślałam,że się coś zaczyna.Te kopniaczki naprawdę bolą i czuć jak się pcha do dołu a tu w poniedziałek dopiero cc.Mam nadzieję,że nie będzie chciała wcześniej wyjść.Napiszcie,czy któraś z Was też jest zaplanowana do cc w poniedziałek.Będzie mi raźniej.Pozdrawiam grudniówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWINA 35
Rosa 85- jeżeli masz niską hemoglobinkę to polecam Ci picie naparu z pokrzywy.W sklepie zielarskim można też kupić sok z pokrzywy.Ja również w połowie ciąży miałam niski poziom hemoglobiny.Piłam regularnie napar z pokrzywy,jadłam suszone morele i rodzynki.Oczywiście skonsultuj to ze swoim lekarzem.Mi osobiście to pomogło ,do tej pory mam świetne wyniki krwi.A teraz z innej beczki.Moja dzidzia wczoraj wieczorem dała mi popalić tak szalała,że cały brzuch ruszał się na wszystkie strony.Czuć było jak pcha się do dołu.Trochę się wystraszyłam,bo cc mam w poniedziałek.Napiszcie czy któraś z Was ma może w tym samym dniu cc.Będę czuła się raźniej.Pozdrawiam wszystkie grudniówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWINA 35
Oj dwa razy mi się wysłało.Widać,że jestem nowa na forum hihihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorsi
rosa85- do dr. Ślęczki chodzę od połowy ciąży i jestem bardzo zadowolona ze zmiany lekarza. A jak tam dziewczyny z przygotowaniami na swieta? :) Ja juz powoli zaczęłam z uszkami i z pierogami bo z racji tego ze termin na 24 grudnia nie wiem jak sie pozniej wyrobie, a do teściów na wigilie jakoś tak nie bardzo chcemi sie iśc. Tak mi sie marzy zeby taka pierwsza rodzinna kolację zjeść w nasza kochana 3:) ehhhh... Mój Alek tak strasznie sie rusza w tej koncowce ze az sie dziwie gdzie on tam ma miejsce na te wszystkie figle:) A teraz z innej beczki... Musze Wam sie wyżalić... Dzisiaj byłam na ostatnich juz badaniach przed porodem w labolatorium i oczywiście jak zawsze nikt nikogo nie przepuści w kolejce... Tak mnie irytuje zachowanie ludzi że poprostu nie mogę.... zero kultury, az zal patrzeć na te wszystkie wstrętne baby które patrza na Ciebie żeby przypadkiem nie weszła bez kolejki bo przeciez jestem młoda wiec moge swoje odczkac...brrrrrrr:/ Przepraszam za nerwową końcówkę wypowiedzi ale musialam sie wyzalic, bo pod koniec coraz wiecej rzeczy mnie irytuje:) Pozdrwiam wszystkie Mamusie i te obecne i przyszłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudniówka
Hej ja już po - urodziłam synka przez cc. W tym samym dniu po 12 godzinach byłam już na chodzie i miałam małego cały czas przy sobie. Najpierw zajął się nim mąż, a potem jak zeszło znieczulenie sama przejęłam "ster" Jeszcze trochę boli i nie jest łatwo, ale od 3 doby od cc jesteśmy w domku i jakoś sobie radzimy. Łóżka na Łubinowej są świetne- pilotem można regulować wysokość, kąt nachylenia, podnosić zagłówek i nogi- to bardzo ułatwia dojście do siebie po cc. Szkoda, że w domu nie mam takiego sprzętu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa85
Gródniówka gratulacje!! Zazdroszcze ci, że juz jesteś po...ja czasem czuje sie jakbym byla w ciazy od zawsze, zapominam jak to bylo przed hehe.. Dorsi niestety tak to już jest z naszym społeczenstwem...powinni chyba wprowadzić w naszym systemie zdrowotnym wizyty lekarskie za symbolliczną kwotę np.5 złotych...może wtedy te wszystkie starsze panie nie biegły by do lekarza z byle kichnięciem..niestety życzliwych ludzi brakuje też często w sklepie- ostatnio byłam w supermarkecie w sobotę rano- multum ludzi, kolejki straszne a przy kasie pierwszeństwa głównie pijani faceci kupujący piwo-zapytałam kasjerkę czy to na pewno jest kasa pierwszeństwa, stwierdziła że niby tak ale te zasady nie obowiązują w ich sklepie...ręce sie załamują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
To i ja się wypowiem w temacie braku pierwszeństwa dla kobiet w ciąży. Przez całą ciąże robię badania w bardzo tłumnie obleganej przychodni. Duży odsetek "pacjentów"stanowią tam pracownicy zakładów produkcyjnych wykonujący badania okresowe i są to głównie mężczyźni. Wyobraźcie sobie, że ani razu nikt mnie nigdy nie przepuścił. Wszyscy wgapiali się w brzuch i na tym się kończyło. Dlatego też i ja potem nie miałam żadnych skrupułów i jak widziałam, że są duże kolejki to wykorzystywałam fakt, że moja mama pracuje w tej przychodni i po prostu załatwiała mi wejście "od tyłu". Wiem, że ktoś może powiedzieć, że to też nie uczciwe ale trudno- na początku ciąży bez przerwy robiło mi się słabo a potem zwyczajnie nie mogłam chodzić a tym bardziej stać więc to wykorzystywałam. Jeden jedyny raz byłam miło zaskoczona. To było jakieś 4 tygodnie temu. Poszłam zrobić standardowe badania. Były tylko 3 osoby przede mną, a że dobrze się czułam spokojnie czekałam w kolejce. I wtedy jeden z panów w bardzo zaawansowanym wieku, ledwo trzymający się na nogach odwrócił się i zaproponował że mnie przepuści. Grzecznie podziękowałam, ale zostałam na swoim miejscu bo po prostu zrobiło mi się szkoda tego pana. To on mimo widać schorowania i zaawansowanego wieku był w stanie uczynić taki gest, a pozostali maja to gdzieś. Ale się rozpisałam... A tak zmieniając temat byłam dziś u mojej pani gin no i wszystko gotowe do porodu ( mimo że termin za 2 tyg.) tylko czekać aż mała się zdecyduje wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
widzę że poruszono temat pierwszeństwa :) w poprzedniej ciąży tylko raz zdarzyło mi się - w tramwaju 16 w Katowicach kobieta starsza ode mnie ustąpiła mi miejsca :) byłam wtedy w 8 m-cu natomiast teraz (7 m-c ale brzuch ogromny) jeszcze ani razu nikt mnie nie przepuścił w kolejce :) i nawet kasjerka sama nie zaproponowała że mnie obsłuży poza kolejnością ( mimo iż widziała mój brzuch) a ja nie umiem sama się upominać - taka porąbana cicha mysza jestem :( Było to w Rosmanie, Empiku, H and M, Reserved, Super Pharm i innych, ale najbardziej bolało w Smyku :( .... bo to sklep dla dzieci ... stałam w długiej kolejce z rożkiem pod pachą, pieluchami tetrowymi i flanelowymi, a przede mną TATUSIOWIE z zabawkami na Mikołaja dla swoich pociech :( ciekawe czy dla swoich żon w ciąży też byli tacy nieczuli ... rozglądali się na boki, patrzyli na mnie z góry na dół i odwracali się :( wiecie, że miałam wyrzuty sumienia że w ogóle przyszłam do sklepu, że powinnam siedzieć w domu, a nie błąkać sie po centrach handlowych i to w grudniu gdy jest najwięcej ludzi :( ... moja wina :( ... a ja tak lubię zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorsi
Nie przejmujcie sie dziewczyny i tak to my jestesmy najpiekniejsze i najwazniejsze z naszymi dzidziami a Ci wszyscy egoiści wokól nas mają ewidentny problem ze sobą.... jakieś zakompleksione patafiany:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patafiany :) ale się uśmiałam :) już dawno nie widziałam/słyszałam tego słowa :P:P:P grudniówka - gratulacje :) to co za dzidzia sie urodzila? jak duza i w ogole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWINA35
Grudniówka-gratuluję syneczka .Szybko doszłaś do siebie skoro wypisali Cię w trzeciej dobie.Zazdroszczę Ci bardzo,że już jesteś po wszystkim.POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Odnośnie pierwszeństwa w ciąży to niestety również muszę stwierdzić, że w naszym kraju panuje znieczulica:( Jeżdżę do pracy autobusem i tramwajem i gdyby nie to, że wsiadam na początkowych przystankach to nie miałabym szans na miejsce siedzące. W sklepach jest podobnie. Ostatnio byliśmy z mężem na zakupach w jednym z marketów, gdzie są kasy z pierwszeństwem. Ustawiliśmy do niej, bo ja już z dość widocznym brzuszkiem (7 miesiąc) a jedna kobieta bez ogródek wepchnęła się przede mnie o mało nie przyciskając mnie do wózka. Wrzasnęłam na Nią a ona jakby głucha była. Ekspedientka nawet nie zareagowała i zaczęła obsługiwać "milutką"Panią! Czasami mam wyrzuty sumienia, że siedzę w autobusie, a starsze Panie stoją ale niestety nie mogę im ustąpić bo od razu mdleje a poza tym boję się, że przy szarpnięciu czy hamowaniu upadnę albo się uderzę. Uważam, że teraz jestem w takim okresie gdzie nie należy patrzyć na innych tylko na siebie... Jak same nie zadbamy o siebie i nasze Maleństwa to niestety ale inni nam nie pomogą. Przykro się patrzy jak kobiety nawet tego nie rozumieją i mają najwięcej pretensji.... Nie pamiętają jak one były w ciąży... Mam tylko nadzieję, że ja nie będę taka jak one :) Pozdrawiam i gratuluję grudniówki :):* Ja dziś idę na pierwsze zajęcia do szkoły rodzenia FEMINA. Opiszę później jak było... :) Miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osia_83
Co do pierszeństwa :) Ja byłam w wysokiej ciąży w okresie letnim i ewidentnie było widać, że to ciąża a nie otyłość :D Na początku byłam nieśmiała, ale pod koniec w sklepach gdzie jest kasa pierszeństwa ustawiałam się tam i podchodziłam do kasjerki i mówiłam, że chciałabym skorzystać z pierszeństwa, żadna pani nie odmówila - klienci stojący przy tej kasie ze zdziwnieniem patrzyli w górę żeby zobaczyć znaczek :D:D:D Miny bezcenne :D, komentarze niewybredne:) dwa razy mi się zdarzyło, że ktoś mnie przepuścił- raz na poczcie jeden pan, a drugi raz panowie żule w biedronce:) I to tyle z uprzejmości. W autobusie nikt nie ustępował miejsca, w urzędach też nie:) chociaż składając PIT wymusiłam na pani aby mnie obsłużyla poza kolejka :D Więc dziewczyny walczcie o swoje. Ludzi powinni zwracać uwagę na kasy pierszeństwa i inne takie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa85
basilek-k ja też czasem czuje się niezręcznie i zła jestem na siebie, że stoje w tych kolejkach w czasie tego grudniowego szalenstwa...a przeciez powinno byc inaczej, kobiety w ciazy na prawde powinny byc traktowane priorytetowo...ludzie w Polsce chyba nie chca zauwazac naszych brzuchow, taka mentalnosc....gdy bylam w szostym miesiacu ciazy we Francji i stalam w kolejce do toalety (a szczerze to moj brzuch nie byl az tak widoczny) od razu odezwala sie przemila francuzka i powiedziala, ze ja nie moge czekac w kolejce, ze mam od razu isc do przodu bo spodziewam sie dzidziusia....dwa dni temu podobna sytuacja w polsce w centrum handlowym- 9 miesiac ciazy, ogromna kolejka, kazdy tylko spoglada na brzuch ukradkiem ale nikt nie przepusci;/ a tak w ogole to im blizej porodu to tym bardziej zaczynam sie obawiac jak to bedzie- boje sie tego bolu, calego porodu, dochodzenia do siebie po i zaczynam naiwnie pytac wszystkie matki czy to boli z nadzieja, ze powiedza ze to pikuś hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosa nie mogę nie napisać, choć już tu dawno nie byłam :) poród to pikuś :) mogę rodzić co tydzień :) a mój mąż do dziś umiera ze śmiechu wspominając poród :) mam nadzieję że personel z Łubinowej nie... miałam ze dwie godziny skurcze parte a młoda sie nie raczyła pokazać i położna kazała mi oddychać a nie przeć. a to sie nie da... więc sie darłam, a mąż pokazywał mi jak oddychać (szkoła rodzenia) to go opieprzyłam solidnie, zeby mnie nie rozpraszał, bo ja wolę krzyczeć :) a miedzy skurczami spytałam na przykład kto został prezydentem :) a na koniec wymusiłam naciecie krocza - powiedziałam, ze nie będę przeć, bo mnie boli i poparłam dopiero jka mnie nacięli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×