Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

galvanize... nie oczywiscie ze ktg nie jest platne... tak jak i badanie ginekologiczne po nim... po terminie przechodzisz pod opieke okoloporodowa... czy jakos tak... i to wszystko jest finansowane przez nfz... co do doplera to nie wiem bo nie mialam nigdy... nie wiem nawet dokladnie co to jest heh... kurcze moja coreczka ma juz ponad 2 miesiace... a dopiero tak jak Wy tu na nia czekalam... chociaz nie mysle juz o dzieciach to zazdroszcze Wam tego oczekiwania... baaardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa85
Galvanize z tego co wiem KTG jest bezpłatne, po prostu przyjezdzasz co dwa dni na lubinową w wyznaczonych godzinach, nie wiem jak z badaniem dopplera ale pewnie jest wykonywane w ramach normalnej wizyty. co do l-4 bo dziewczyny pytały- mi dr Ślęczka wystawił do 20 stycznia mimo, że termin mam na początek stycznia tak żebym nie musiała się martwić niepotrzebnie a więc jak poprosicie na pewno l-4 dostaniecie i nie będziecie musiały przed urodzeniem iść na macierzyński. A co do spania- u mnie też od kilku tygodni nieciekawie. Na dodatek lekarz powiedział, że przy końcówce ciąży mogę już tylko spać na lewym boku żeby nie uciskać żył czy tętnic, sama już nie wiem...a więc jest nieciekawie. No ale pocieszam sie ze juz niedlugo.. Pozdrowienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudniówka
galvanize- ja za ktg nic nie płaciłam, miałam co prawda tylko 2 razy, ale wydaje mi się, że jest bezpłatne. Raz zdarzyło mi się tez pojechać na Ł, bo miałam niepokojące bóle- zszedł lekarz dyżurujący- bardzo dokładnie mnie zbadał, zrobił usg, ktg. Pytałam czy coś płacę, bo w sumie wizyta trwała nawet dłużej niż nieraz u dr Śl, ale nic nie zapłaciłam. Co do tematu zimnej wody, który sie tu pojawił. Ja niestety też nie mam dobrych wspomnień- woda był chłodnawa, pomimo tego, że odkryłam magiczny guziczek i go nacisnęłam. dwie noce było też masakrycznie zimno, bo podobno była jakaś awaria- spałam wtedy z dzieckiem w łózku, okrywałam dodatkowo koldrą. Pomimo tego nadal twierdzę,że jestem z Ł zadowolona, bo takie sytuacje mogą zdarzyć sie wcześniej, sa to przypadki losowe, niezależne od ludzi tam pracujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudniówka
chciałam napisać mogą zdarzyć się wszędzie. Nie wiem czemu napisalo mi się wcześniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorsi
Cześć dziewczyny, Jestem już po wizycie u dr Ślęczki i mam termin na 26 grudnia ale tez doradził nam porod na styczen:) chyba faktycznie jest jakies bum na ta koncówke grudnia. U mnie narazie wszystko wysoko wiec moze dotrzymam:) trzymajcie sie ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
Ja właśnie wracam z łubinowej - niestety jeszcze bez dzidzi. Maiłam podejrzenie odpływu wód płodowych ale się nie potwierdziło. Czekamy dalej na małą... Wszystko mnie boli, skurcze są ale jeszcze nie porodowe. Z innych wiadomości spotkałam tam Aneteeee z naszego formum. Jest już szczęśliwą mamusią chociaż się biedna bardzo nacierpiała. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donia 13
ja rodziłam w październiku nie pojawiam się na form tylko żeby dodać negatywny wpis bo byłam juz wcześniej przed porodem, wtedy tez bacznie śledziłam forum chcąc dowiedzieć sie jak najwięcej o tym moim "wymarzonym"szpitalu. nie bede sie rozpsywac bo i tak od razu mnie zlinczują wierne obrończynie łubinowej (ciekawe tylko jaki maja w ty cel:). Izakc moze i nie umiałam puscic ciepłej wody ale to chyba położne tam pracujace tez nie umiały skoro stwierdziły ze musze sie wykapac w tej chłodnej niestety. ogrzewanie tez nawalało bo w nocy musiałam isc do pań od noworodków po dodatkowe okrycie do maleństwa bo mi samej było zimno w szlafroku pod kołdra. moze po prostu miałam pecha. wyobraz sobie po tych 20 h nie poszłam od razu do domu tylko leżałam jeszcze 4 dni i troche położnych sie tam przewinęło. i dalej twierdze ze dwie są na prawdę ok.p. sabina która mnie przyjmowała ale niestety nie była przy porodzie bo kończyła dyżur. i taka niziutka, bardzo krótko ścięta fajna kobitka - nie znam imienia:). przypuszczam ze gdyby p. sabina była to wszystko poszło by szybciej a co za tym idzie mnie dramatycznie dla mnie i mojego malaństwa, bo jako jedyna juz na poczatku powiedziała ze wody jej sie nie podobaja i jesli po kroplówce nie bedzie postepu to bedziemy ciąc, ale inni woleli czekać... no i ostatecznie po 20 h od odejscia zielonych wód, i po 2h partych i porodu sn gdzie głowka dzidzi była juz widoczna, lekarz (który łaskawie sie pojawił pod koniec) dał sie ubłagc na cesarke (a dzidziusia położna musiała wepchnąć z powrotem do maccicy:((. przypuszczam ze gdyby nie moj mąż który sie bardzo zdenerowował i zaczał prawie krzyczec na doktora b. (jak widział ze z każdym skurczem pekają mi kolejne naczynka na twarzy, dekoldzie i w oku) to jeszcze bym sobie tak porodziła pare minut a nawet nie chce myslec co stałoby sie z dzidziusiem...może pan doktor czekał zeby mu posmarowac bo słyszałam ze tak też sie zdarzało... a i jeszcze ciekawostka jak poprosiłam o srodki przeciwbólowe w nocy to dostałam je za jakies 1,5h, ale nie dzwoniłam po raz kolejny bo na form dowiedziałam sie panie nie lubia za bardzo jak sie po nie dzwoni... łubinowa moze i jest fajna ale jak sie nic nie dzieje, jak pojawiaja sie komplikacje albo trudne porody to zaczynaja sie problemy...niestety. Zycze Wam przyszłe mamusie lekkich porodów (bez komplikacji) a na pewno wszystko bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łk 2011
muszę przyznać, że to chyba pierwsza najbardziej wiarygodna i zarazem wartościowa wypowiedź. Termin porodu mam zaplanowany na koniec lutego a lekarzem prowadzącym ciążę jest osoba pracująca w w/w Szpitalu , jednakże nie planuję tam rodzić. Dlaczego? Nie chodzi o warunki pobytu - w końcu chcę urodzić dziecko a nie zapewnić sobie 2 dni pobytu w "luksusowych" hotelu. Poza tym trochę to samolubne ze strony przyszłych mam, że dla nich ważne są przede wszystkim one same a dobrostan dziecka schodzi na dalszy plan - Szpital ten nie dysponuje OIOM- em dla noworodków, a w powszechnej opinii "kuleje" jego poziom opieki neonatologicznej. Zresztą nie będę w tej kwestii gołosłowna : nie przeprowadzają u każdego noworodka badań na poziom bilirubiny, nie wykonują usg stawu biodrowego ( rodząc w 2006 roku na Goduli w Państwowym Szpitalu mieliśmy to zapewnione i wpisane do Książeczki Zdrowia Dziecka) Sami lekarze pracujący w w/w Szpitalu namawiają do porodu wyłącznie te panie, u których przewidują brak komplikacji okołoporodowych. Należy pamiętać, że żaden lekarz wykonując różnego rodzaju badania w tym prenatalne nie może zagwarantować bezpiecznego przebiegu porodu zarówno dla dziecka jak i dla matki. Ponadto Oddziały Ginekologiczne Szpitali uczestniczą w rankingu i taki Szpital na Łubinowej by móc dobrze w nim wypaść musi zrealizować maksymalnie dużo porodów by uzyskać jak największą ilość pieniędzy z NFZ oraz od sponsorów. Pewnie gdyby to była moja pierwsza ciąża to ważne byłoby dla mnie czy Szpital bardziej przypomina hotel czterogwiazdkowy czy zwykły hostal, będąc jednak bądź co bądź doświadczona tym jednym porodem ważniejsze dla mnie jest to by mojemu dziecku w czasie porodu nic się nie stało, a o to proszę mi wierzyć nie trudno. Nie neguje decyzji większości z pań zdecydowanych tam rodzić, jedynie chciałam przedstawić nieco inny pogląd na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łk 2011
Muszę koniecznie coś jeszcze dodać: drogie Panie może warto jest przeczytać czasem odmienne opinie na jakiś temat, w końcu to bardzo budujące, zmusza do myślenia, wysuwania kontrargumentów, ostatecznie wszystkie chcemy szczęśliwie urodzić, czego Wam wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorsi
Niestety wszędzie sie zdarzaja przykre przypadki ale na cale szczescie wszystko skonczylo sie dobrze. To moja pierwsza ciąża i chyba jak kazda przyszła mama nie tylko martwie sie o siebie ale i o swoje dziecko. Nie lubie jednak jak ktos sugeruje ze stawiamy swoje dobro nad bezpieczenstwo dziecka bo to jakas kompletna bzdura. Kazdy ma prawo wyboru i nikt nikogo do porodu tam nie zmusza. Pięć moich przyjaciółek tam rodziło i nie za kazdym razem byla to pierwsza ciąża.... Czasami owszem miały zastrzeżenia do jakis detali ale jak same mowia nie wyobrazaja sobie rodzic gdzie indziej. I jeszcze jedna taka mała sugestia.... co w tym złego że kobieta podczas porodu i pobytu w szpitalu chce miec zapewnione godne warunki? Nie uważam żeby na łubinowej był jakiś specjalny hotel *****. Po prostu ludzkie warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak pisałam są plusy i minusy , w końcu "kij ma dwa końce" a "medal dwie strony" po pierwsze chciałam zaznaczyć że nie mam żadnego interesu w tym że bronię łubinowej :) jest tam mój lekarz którego znam od 8 lat i tyle , polegam na nim, może przez te lata nie miałam większych problemów ( 1 ciąża, kilka infekcji, mięśniak , 2 razy cysta na jajniku, teraz druga ciąża) ale jeszcze nigdy mnie nie zawiódł po drugie, chyba większość szpitali nie ma OIOM-u dla noworodków, jak rodziłam w 2003 w Bogucicach to w tym samym czasie były dwa ciężkie porody (wcześniak a potem jakiś zagrożony) i pamiętam tą sytuację, gdy przez korytarz biegł personel , ktoś pchał inkubator na kółkach i krzyczeli żeby się odsunąć. Oba dziedziaczki zostały zawiezione na Ligotę ... więc chyba tylko tam mają odpowiedni sprzęt... po trzecie słyszałam opinie (niestety tylko plotki różnych kobiet) że gdy Wieczorek otwierał ten szpital to wziął ze sobą najlepszych (ślęczka, koza, dynia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOmeta 00
ale to twoja subiektywna opinia, że to są najlepsi lekarze, bo ja się z tym nie zgadzam, a Kozie to b. dużo brakuje do najlepszego lekarza, więc wstrzymałabym się z takimi opiniami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOmeta 00
poza tym nie wszystkie są zadowolone z łubinowej, nie wiem czemu tego nie bierzecie pod uwagę. tu panuje jakiś kult dosłownie, jak tylko ktoś wyrazi jakąkolwiek opinię negatywną od razu gadka /szczególnie niejaka iza/ że jest to niemożliwe, a może wody nie potrafiłaś odkręcić:o ? jest tak samo dużo opinii pozytywnych i negatywnych takie same opinie mają inne szpitale. Łubinowa musi trzymać poziom-inaczej nikt nie będzie chciał tam rodzić i co wtedy? Nie mogą sobie pozwolić na olewanie pacjentek- i b. dobrze!!! nie dajcie się zwariować dziewczyny bo to nikomu nie służy:) a, że nie ma OIOMu to przecież wiadome, każde dzieciątko jest przewożone do CSK w razie jakichkolwiek komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie uważam, że są tam jakieś bajeczne warunki... pokój dwu osobowy wystarczył, żebym nie przespała nocy po cesarce, bo inny dzidziuś płakał strasznie i dalej byłam dętka na drugi dzień a tu mi moją przynoszą... A jak na sali jest 6 osób, a łazienka na 12? Jednak to jest wzgląd higieniczny też dla dziecka, bo jednak mniej osób się kręci w pokoju, w tym odwiedzających... Jeszcze raz napiszę to co kiedyś... nie w każdym szpitalu jest OIOM! a kobiety rodzą przecież i tam... i myślę, że gdybym miała styczność z innym szpitalem podczas porodu to pewnie też bym wiele rzeczy i osób pochwaliła lub zganiła. A co najistotniejsze to jak ktoś ma dobre lub złe wspomnienia to niech od razu pisze ze szczegółami, a nie ogólnie. Dzięki za opisy! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łk 2011
Skoro moja wypowiedź ponownie rozbudziła temat, to proszę jeszcze o ustosunkowanie się Pań do doniesień z ostatniego okresu dot. nie przeprowadzania u każdego noworodka podstawowych w innych Szpitalach badań tzn. poziom bilirubiny oraz usg stawu biodrowego. Rozumiem, że nie w każdym Szpitalu jest oiom, ale taka oszczędność na zwykłym badaniu krwi i usg. Ponoć sprzętu im nie brakuje, sponsorów też. I jeszcze jedną kwestię chciałam poruszyć: niektóre z Pań wyraziły na w/w forum opinię, iż wystarczą zaledwie 2 wizyty odpłatne u któregoś z lekarzy pracujących w tym Szpitalu by móc tam rodzić - czyli w prywatnym Szpitalu o "wysokim standardzie" ale przecież Szpital dostaje pieniądze za każdy poród. W związku z powyższym kto więcej na tym zyska kobieta która za ok. 350 - 400 złotych rodzi tam ( cena 2 wizyt u któregoś z lekarzy) czy Szpital, w którym obecnie jest takie oblężenie, że lekarze oficjalnie nie kryją i mówią pacjentkom by najlepiej powstrzymały się z porodem do stycznia (ha ha). I jeszcze jedno czy uważacie drogie panie, że koszt wizyty u ginekologa niezależnie od czasu jej trwania oraz stopnia zaangażowania lekarza oraz jego wiedzy merytorycznej powinien wynosić 130 -200 złotych. Czy przypadkiem same nie napędziłyśmy tej machiny rozbestwiając lekarzy płacąc takie kwoty za wizytę. Jeżeli chodzi o ktg to nie żaden luksus, za który trzeba płacić , chodząc do lekarza w Państwowej Przychodni w jednej z dzielnic Rudy Śląskiej na każdej wizycie od 20 tyg. ciąży miałam przeprowadzane to badanie. Trochę mnie dziwi, że niektóre Panie nie mają odwagi zapytać swoich lekarzy prowadzących ciążę o odpłatność za to badanie. Drogie Panie płacicie - więc wymagajcie, w końcu to my sponsorujemy lekarzom wystawne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, w sumie to ciesze się że są też inne opinie :) czasami nawet "agresywne " :) to zmusza do myślenia i w ogóle ... :) jedno jest pewne że szpital "coś" w sobie ma skoro mimo negatywnych opinii kobiety nadal do niegą ciągną :P ja osobiście polegam na opinii moich 3 bliskich koleżanek, które znam "od lat" i tego sie trzymam , a pozytywne wpisy tutaj tylko utwierdzają mnie w decyzji :) jak urodzę to sama tu wszystko oiszę ( z detalami ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z innej beczki... mój mąż usłyszał wczoraj w przychodni gdzie zgłosiłam dziecko, żeby na szczepienia przyjść po nowym roku, bo mimo, że będziemy płacić za szczepionki to nie ma już 'kontraktu' w tym roku na wykonanie szczepienia przez pielęgniarkę !!! HAHAHAHAHA! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@łk 2011 gdzie chodzisz do przychodni w Rudzie Śl.? Ja chce rodzic na Goduli, bo tam własnie maja IOIM dla noworodkow - poczatkowo myslalam o lubinowej i tak juz mi zostalo sledzenie tego watku - sorry dziewczyny za podgladactwo... i wlasnie ten IOIM zawazyl na mojej decyzji - w panstwowych szpitalach tez sa dobre warunki, a wazne jest dla mnie, ze jak cos sie bedzie dzialo, to nie bedzie sytuacji, ze ja leze tu, a dzidzia zupelnie gdzie indziej :((( maz w rozjazdach, ja sama pozostawiona sobie - no bo dziecko przeciez waniejsze - dla mnie bylby to jakis koszmar :/ aha i stad moj problem, bo moj lekarz prowadzacy pracuje w CSK, ale ja tam nie chce rodzic, a chcilabym miec jeszcze prze terminem KTG, a nie chodze do zadnego lekarza, ktory pracuje na Goduli :((( łk2011 proszę doradź! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój poród tuż tuż i każda negatywna opinia martwi mnie mocniej. Wiem, że nigdzie nie jest idealnie, a forum to służy do wypowiadania opinii i to nie tylko tych pozytywnych. Mam nadzieję, że mnie nic złego nie spotka na Łubinowej. Wybrałam Łubinową nie ze względu na jakieś super warunki bytowe, ale przede wszystkim ze względu na ciepłą i serdeczną opiekę w trakcie i po porodzie, którą opisywały na tym forum inne użytkowniczki. Nie ukrywam również, że bardzo mocno liczę na ochronę krocza, a to jest praktykowane na Łubinowej i jeżeli tylko jest możliwość, to nie nacinają niepotrzebnie. Niestety w innych szpitalach różnie to bywa. Osobiście nie znam żadnej koleżanki czy znajomej, która rodziła i nie została nacięta. Mam nadzieję, że mnie nic złego nie spotka na Łubinowej. Mam nadzieję, że z dzieckiem będzie wszystko OK. I tego samego życzę każdej rodzącej. Jedno co mogę obiecać - na pewno szczerze i szczegółowo opiszę swój poród i pobyt na Łubinowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWINA 35
Witam wszystkie mamy.Ja już jestem po wszystkim.Od wczoraj jestem z malutką w domku.W poniedziałek rano miałam cc.Leżałyśmy troszkę dłużej bo malutka miała podwyższony poziom bilirubiny.Ale teraz jest wszystko ok.Mała miała wykonane wszystkie badania,które oferuje szpital,czyli bad.słuchu i usg bioderek.POZDRAWIAM grudniowe mamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MALWINA 35 GRATULACJE!!!!! A jeśli chodzi o te badania to zabiegałaś o nie czy sami od siebie robili? Ostatnio na forum same wpisy ,że nie badają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwina, gratulacje, dużo zdrówka jak możesz to napisz coś więcej :) jakie znieczulenie, czy coś Cię wkurzyło, no i te badania czy musiałąś się prosić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łk 2011
Jagna Pisałam o Przychodni Rejonowej w Rudzie Śląskiej Bykowinie, moją poprzednią ciążę oraz obecną do 29 tyg. prowadził lekarz pracujący na Goduli. Po 20 tyg ciąży zawsze przed wizytą położna przeprowadzała KTG. Ten oiom na Goduli to naprawdę dobra rzecz - w sytuacjach zagrożenia noworodek trafia tam natychmiast, a matka pozostaje w tym samym Szpitalu. Z łubinowej dziecko trzeba przewieźć, a tu liczy się nierzadko czas. Nie zawsze noworodki w takich sytuacjach trafiają do najbliższego Csk - zależy to od liczby miejsc na oiomie, czasem jadą do Zabrza, mama zaś pozostaje na Łubinowej.Jeżeli chodzi o kwestię ochrony krocza to Łubinowa wypada zdecydowanie lepiej, na Goduli dość często nacinają. Trudno mi jest Ci cokolwiek doradzać ja sama przez 2/3 obecnej ciąży zamierzałam rodzić na Goduli, jednakże w związku z usytuowaniem łożyska (przoduje brzeżnie) chyba zrezygnuję z tej decyzji. Lekarz z Rudy Śląskiej nie widział przeszkód w tym by rozwiązanie nastąpiło siłami natury pomimo zagrożenia przede wszystkim dla dziecka, natomiast ten z Łubinowej nie chcąc ryzykować optuje za cesarką do czego ja również się skłaniam. Na koniec mając okazję rozmawiać z osobami z środowiska lekarskiego dowiedziałam się,że w rankingach szpitalnych najlepiej ostatnio wypadają Kolejowy w Ligocie, Godula I Łubinowa ( w dowolnej kolejności), CSK jest powszechnie odradzane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, to ja też dodam coś o siebie na temat warunków, poza tym, o czym już pisałam. Jako zadowolona mama po porodzie na Łubinowej polecam jak najbardziej, ale tym razem napiszę co ewentualnie może budzić zastrzeżenia. Po pierwsze, jak już wspomniała jedna z dziewczyn, obchody poranne. Faktycznie, jest to kilka sekund - jak się czujemy, dotykanie brzucha i tyle. Nikt nie ogląda krocza (niby ok, bo czujemy się niekomfortowo), co u mnie troszkę skomplikowało sytuację - było małe otarcie, szczypało jak cholera, myślałam że to normalne i przejdzie... ale dopiero wizyta położnej pokazała, że pojawiło się tam w trakcie porodu otarcie, które nijak się nie goiło i trzeba było troszkę sobie pomóc. A można było mi oszczędzić cierpień gdyby ktoś to zauważył w szpitalu, że już nie wspomnę, że nie wszystkie kobiety chcą, by położna oglądała krocze, niektóre nawet nie mają wizyt po porodzie. Szybki wypis ze szpitala - dla mnie na plus, bo jak najszybciej chicałam być w domu, u siebie, ale wiadomo - jak jest ok to dobrze, a czasami ta standardowa jedna doba byłaby bezpieczniejsza (mam tu na myśli sytuacje, kiedy silna żółtaczka pojawia się u maleństwa troszkę później). No i po trzecie - te badania. Co do USG bioderek, to pytałam jak to wygląda, okazuje się, że "nie mają tego w standardzie", ale jak jest ordynator to "raczej robi". Na szczęście był, mojej córci zrobił, ale dziewczyna, która wychodziła w niedzielę, już się nie załapała. Badanie słuchu zawsze robią, natomiast bilirubina - faktycznie, to jest minus. Robią, gdy podejrzewają, że coś może być nie tak, kiedy widać intensywną żółtaczkę itp. Jak już któraś napisała - to może wyjść później, a badanie poziomu bilirubiny pozwala zareagować odpowiednio wcześnie. Ja jestem zadowolona, ale wiem, że wszystko zależy od szczęścia - miałam ciepłą wodę :), super panie położne i od noworodków, badanie bioderek... może inaczej bym pisała, gdyby był jakiś problem, ale tak byłoby w przypadku każdego szpitala. Więc znając wszystkie za i przeciw, same podejmijcie decyzję. Moja siostra rodzi w kwietniu i z całego serca (jeśli ciąża nadal będzie prawidłowa) będę ją zachęcać na Łubinową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koralek
Hej dziewczyny! czytam Was juz od jakiegos czasu ale piszę pierwszy raz :) Termin porodu mam na 12 stycznia (usg) a na 14-tego (OM) i chętnie pozniej opisze co i jak, poniewaz zdecydowalam sie rodzic na Łubinowej. 3majmy za siebie kciuki a bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łk 2011
Betta1 poruszyłaś bardzo ważną kwestię, mam na myśli fakt iż po porodzie w w/w Szpitalu nie kontroluje się stanu krocza. Ja przy pierwszym porodzie z nacięciem na Goduli miałam sprawdzany stan krocza przy każdym obchodzie, zresztą odniosłam wrażenie, że lekarze przywiązywali do tego bardzo dużą wagę ( może dlatego, że tak lubią nacinać - słaby żart). Na poważnie do tych Pań, które krępują się takiej kontroli, wydaje mi się że już sam poród powinien przełamać nasz wstyd, a późniejsze kontrole stanu krocza są dla naszego bezpieczeństwa i zdrowia. Żadna z nas nie chciała by po takim zaniedbaniu ze strony lekarzy być poddana antybiotykoterapii w sytuacji zakażenia rany. Krocze naprawdę wolno się "goi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWINA 35
WITAM! Jeżeli chodzi o sam pobyt w szpitalu to nie mam zastrzeżeń.Wszystko przebiegało pozytywnie.Zneczulenie do kręgosłupa nic strasznego ,tylko trzeba leżeć po płasko 12 h i nie unosić głowy da się przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasik33
Witam urodziłam córcię miesiąc temu w tym szpitalu i jestem bardzo zadowolona. Pierwszego mam syna i rodziłam 8 lat temu w szpitalu w Bogucicach gdzie omal nie przypłaciłam tego życiem. Nigdy nie chciałam mieć już dzieci.Gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży szukałam szpitala gdzie będę mogła godnie urodzić. Polecam szpital na Łubinowej, ciążę prowadziłam u dr Mniszka, świetny lekarz. Córeczkę urodziłam w 3 godzinki bez nacięcia krocza w znieczuleniu, które też bardzo polecam( niestety jest płatne). położne bardzo pomocne i sympatyczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×