Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość Wigilia2012:)
wiesz co ...ja mam jedna taka juz zniszczona krótsza to tak mysle ze do porodu wezme no i 2 mam nowe na zmiane w razie czego..ale to takie mam najzwyklejsze i najtansze rozpinane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taką domową bawełnianą, ale ona w ogóle nie jest rozpinana i nie wiem czy ona się nadaje. Bo skoro oni kładą mamie Maluszka na piersi czy na brzuch to ja nie będę leżeć goła za przeproszeniem...I zastanawiam się czy nie kupić takiej bawełnianej tylko, żeby była rozpinana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wigilia2012:)
wiesz co no ja własnie słyszałam ze nawet nie maja czasu rozpinac koszuli i i tak ja podwijaja do góry i kłada na brzuszek...wiec stwierdziłam ze czemu nie a jakby połozna na porodówce cos mowiła to mysle ze zawsze da rade jakas na szybko przebrac takze lepiej miec i taka i taka:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok :-) Dziękuję 😘 Ty prawdopodobnie urodzisz wcześniej więc potem czekam na relacje od Ciebie, 15Listopada, Iwony, DDor i Wioli_130 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to prawda, podwijają koszule do góry i kładą dziecko na brzuch, bo przecież od razu jak wyskoczy to jeszcze ma pępowinę i byłoby trudno chować dzidzie pod koszulę a potem jak już wstępnie sprawdzą czy z dzieckiem jest ok i posprzątają w środku po porodzie to wtedy przykrywają Was kołdrą i sobie tak leżycie te 2 godzinki, potem zabierają dziecko do ważenia a Wam położna opuszcza koszule i kieruję pod prysznic, a koszula po porodzie spokojnie się dopierze, ja miałam nową, mąż ją zabrał do prania i na drugi dzień mi przyniósł ją z powrotem bo może się zdarzyć tak, że będzie trzeba się przebrać po leżeniu chyba, że będziecie podwijać koszule, poza tym jak już wiecie na salach jest bardzo gorąco, a przy karmieniu piersią kobieta się bardziej poci, ja po porodzie zmieniałam koszule 2 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona dziękuję, że pytasz :-) Dzisiaj też rano miałam trochę śluzu, ciut mniej niż wczoraj, a teraz sucho. Ta kość łonowa już też mniej boli. Nie dzwoniłam dzisiaj do dr. Kozy, bo pomyślałam, że chyba nie ma sensu, skoro jest trochę lepiej. Megi_29 dzięki za wypowiedź :-) Już wiem mniej więcej na czym stoję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wigilia2012:)
Asiu ja tez miałam dzisiaj problem z dodzwonieniem sie do dr Kozy ale wkoncu po 5 próbach sie udało:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wigilia2012 ja wczoraj próbowałam, ale nie wyszło, a dzisiaj nie próbowałam. Nie chcę też, żeby pomyślał, że jestem jakaś panikara, choć jedną ciążę już straciłam i teraz na wszystko co się ze mną dzieje reaguje panicznym strachem przed szpitalem. Niestety tamte wydarzenia odcisnęły piętno na mojej psychice :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wigilia2012:)
oj to wcale sie nie dziwie ze z kazdym niepokojacym objawem chcesz dzwonic...jednak takie sytuacje na cos nas bardziej uwrazliwiają..w tym przypadku powoduja ze człowiek jest przeczulony ale wiesz lepiej dmuchac na zimne niz cos przeoczycl;) ja jutro jade do niego...mam nadzieje ze wszystko bedzie wporzadku ... Czekamy na relacje świeżo upieczonych mamusiek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wigilia2012 na pewno będzie wszystko ok :-) A ja jak nadal jutro będę miała rano taki śluz i ból się nie złagodzi to może już też zadzwonię, choć do mojej wizyty jeszcze 2tyg. bym musiała czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAsieq
Hej Dziewczyny sledze forum ile moge niestety z czasem u mnie kiepsko, chcialabym rodzic na lubinowej to moja druga ciaza nie wyobrazam sobie porodu bez znieczulenia, ile wizyt musze odbyc na lubinowej zeby miec pewnosc ze przyjma mnie na porod bo mieszkam daleko dzieki z gory za odpowiedz i pozdrawiam wszystkie obezne i przyszle mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wigilia2012:)
asia1004 ja tez mam nadzieje ze ból ci minie a ze śluzem to tez nie ma co odrazu myslec ze to cos bardzo niepokojacego...no ale mimo wszystko gdyby nie przechodziło to dzwoń do niego śmiało a bedziesz spokojniejsza niz czekanie 2 tyg na wizyte:) Jezeli chodzi o poród na Łubinowej to musiałabys sie cofnąć kilka wątków wczesniej tam dziewczyny dokładnie pisały...z tego co pamietam to chyba 3 wizyty ale pewna na 100% nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
AAAsieq wystarczy jedna wizyta w 35 tc +wizyta u anestezjologa jesli chcesz to znieczulenie. to 200zl prywatna wizyta i 100 anestezjolog. wydae mi sie ze nie ma sensu sie wczesniej zapisywac bo wydasz duzo a ja wlasnie tak bylam i nie bylo mowy zeby wogole mogli mnie nie przyjac. no i ja u anestezjologa tez nie bylam bo nie chce znieczulenia :) jedyne co bylo w moim przypadku ze nie ur do terminu i dr kazal mi przyjsc na druga(ostatnia)platna wizyte a teraz juz wszystko w ramach nfz. na tej wizycie w 35tc powinnas dostac od razu skierowanie na przyjecie do szpitala:) mi lekarz zapomnial i dal dopiero na tej drugiej wiec dobrze ze poszlam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
AAAsieq wystarczy jedna wizyta w 35 tc +wizyta u anestezjologa jesli chcesz to znieczulenie. to 200zl prywatna wizyta i 100 anestezjolog. wydae mi sie ze nie ma sensu sie wczesniej zapisywac bo wydasz duzo a ja wlasnie tak bylam i nie bylo mowy zeby wogole mogli mnie nie przyjac. no i ja u anestezjologa tez nie bylam bo nie chce znieczulenia :) jedyne co bylo w moim przypadku ze nie ur do terminu i dr kazal mi przyjsc na druga(ostatnia)platna wizyte a teraz juz wszystko w ramach nfz. na tej wizycie w 35tc powinnas dostac od razu skierowanie na przyjecie do szpitala:) mi lekarz zapomnial i dal dopiero na tej drugiej wiec dobrze ze poszlam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
we mnie wstapila jakas nowa nadzieja hehe wczoraj wieczorem troche uplawow podbarwionych krwia ze mnie wyszlo.. a czop mi odszedl kilka dni wczesniej bezbarwny wiec mam nadzieje ze cos sie zacznie samo do czwartku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wigilia2012:)
no to powinno juz pójsć gładko:) 15 listopad trzymam kciuki i oby cos jak najszybciej ruszyło:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
canndy nie powinnas czytac takich rzeczy bo sie bardziej nastawiasz ze bedzie zle.. z tego co przeczytalam kilka watkow na tym co wyslalas to sie z tym zgodzic do konca nie moge. kazdy porod jest inny a o bolu sie naprawde zapomina. wiadomo ze hormony po porodzie w organizmie szaleja ale przez 9 miesiacy byly 2 os w 1 i organizm sie do tego przygotowywal a potem nagle wszystko musi wrocic.. ja nie mialam jakis specjalnych problemow ale wiem ze sie zdarzaja.. jak matka nie radzi sobie z karmieniem czy cos.. najwazniejsze to wierzyc w siebie bo to ty wiesz c jest dla twojego dziecka najlepsze i jako matka krzywdy mu nie zrobisz (chyba ze specjalnie) a twoja intuicja jest najlepsza w tym czego ono potrzebuje. naprwade najwazniejsze to wierzyc w siebie i sie nie bac i nie poddawac.. a meza uzbroic w cierpliwosc bo najciezszym czasem chyba jest okres pologu bo kobieta dochodzi do siebie i roznie to bywa.. co do bolacych pogryzionych brodawek to najlepszym sposobem na ich regeneracje jest wlasne mleko! ja zostawialam sobie mokre wkladki laktacyjne i w ten sposob robilam oklady jak mala nie pilaa wyciekalo i ani razu nie mialam peknietych czy krwawiacych. na szczescie polozna mi to powiedziala jeszcze przed urodzeniem zeby wlasnie smarowac swoim mlekiem bo to jest najlepszy sposob i u mnie dzialal:) no i wiadomo zeby prosic polozne zeby pokazaly jak dobrze sobie dziecko przystawic. ja akurat jakos mialam szczescie bo corcia nie miala z tym problemu i nikt mi nic nie pokazywal ale czasem dziecko nie potrafi zlapac i zaczynaja sie nerwy i problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama juz w marcu!
witam przyszle i juz rozpakowane mamusie!widze,ze zastanawiacie sie nad wyborem butelki wiec sie wypowiem:)po pierwsze jesli chcecie dokarmiac,to mieszanki dostaniecie buteleczkach juz ze smoczkiem.natomiast jesli boicie sie nawalu,to laktator faktycznie warto miec swoj.i butelke w zwiazku z tym tez.ja polecam firme medela-zwlaszcza butelki ze smoczkiem "calma"-http://allegro.pl/medela-calma-butelka-150-ml-plus-smoczek-i2741089048.html -poczytajcie sobie.nie jest tania,ale sprawdza sie znakomicie,pozwolila mi dlugo karmic i butla i piersia,a co najwazniejsze uzywamy jej do dzis(mala ma 8miesiecy)przy wypisie dostaje sie 2pudla z probkami,ulotkami itp,ale nie bylo tam butelki.smoczek uspokajajacy dobrze miec-mnie ratowal zycie i..sutki.Zuza ciaaaagle chciala ssac wiec dostala smoka praktycznie w dzien porodu.teraz sluzy tylko do spania,a i to niekoniecznie wiec wcale nie jest powiedziane ze sie"uzalezni".koszulke po porodu mialam krotka,odcieta pod biustem.w trakcie zarzucilam ja chyba az na glowe(wtedy naprawde nie mysli sie o wstydzie:D),potem polozyli mi mala na taki goly brzuch wiec nic sie nie ubrudzilo.do karmienia rewelacyjne sa koszule kopertowe-nie trzeba sie bawic w rozpinanie miliona guziczkow-wystarczy rozzsunac i wyjac piers.a wyjmowana jest bardzo czesto:)szlafrok?zalozylam na 5min,myslalam ze padne z goraca i zdjelam-to byl koniec jego roli.rodzilam w marcu i zeby przezyc otwieralysmy ze wspollokatorka okna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Canndy nie czytaj takich forów, bo nie potrzebnie się nakręcasz. Fakt jest taki, że poród na pewno nie jest łatwy, ale jest jednym z najwspanialszych momentów w naszym życiu. A że jesteśmy kobietami i jesteśmy tak zbudowane, że musimy sobie dać radę z tym i każda przez to musi przejść i da sobie radę :-) Nie myśl, że będzie źle. Ja na początku strasznie się bałam, ale teraz raczej już postawiłam, że nie ja pierwsza i nie ostatnia i dla mojego Maleństwa zniosę wszystko :-) A potem będę z siebie dumna, że dałam radę, że dokonałam tego sama :-) Z pomocą męża, ale mąż nie będzie za mnie przeć, ani nie będzie za mnie odczuwać bólu :-) Pamiętaj, że damy sobie radę :-) Jeśli chodzi o mnie to ja dzwoniłam do dr. Na upławy mam podmywać się Tantum Rosą, jeśli za 2-3dni nic się nie zmieni i nadal takie upławy będą, to mam podjechać po receptę. A jeśli chodzi o ból tego spojenia łonowego to ok póki mogę normalnie jako tako funkcjonować, natomiast jeśli nie umiałabym już chodzić lub było by mi strasznie ciężko z powodu tego bólu to zostaje szpital i specjalne łóżko ortopedyczne, ponieważ to też nie może za mocno się porozciągać, gdyż po porodzie może się nie zejść i mogę mieć problemy. Mam dużo leżeć i odpoczywać, wizyta 3grudnia, więc mam nadzieję, że się uspokoi i wtedy dr powie, że szpital nie jest konieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast czytać horrory porodowe to polecam lektury dotyczące opiekowania się dzieciątkiem, usypiania, karmienia, wychowania, bo pozniej brakuje wiedzy i czasu, zeby ja uzupelnic :) Napewno bedziecie debiutujace Mamy spokojniejsze i bardziej pewne siebie po poradnikach niz po czytaniu tych koszmarow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki dawno sie nie odzywałam ale ta choroba i antybiotyk totalnie mnie wyczerpały :( gratuluje tym które juz mają dzidzie w ramionach, ja mam znów małe zmartwienie bo mała od wczoraj jakos mało jak na nia sie rusza zawsze fika że aż boli a od wczoraj jakos tak rzadziej i wolniej nie wiem czy mam sie matrwic czy może panikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
wiola_130 na druga wizyte kazal mi przyjsc w dzien terminu jesli nie urodze. a ze nie urodzilam to musialam isc i znow zaplacic:) zbadal mnie, cos tam poruszyl zeby sie zaczelo( niestety na mnie to nie dziala) i sprawdzil stan wod itd i powiedzial ze wszystko jest ok i mam jezdzic co 2 dni na ktg a tydzien po terminie tj 22.11 nan przyjsc na przyjecie na oddzial. no coz ale byl pewny ze do tego tyg spokojnie sama urodze a tu 2 dni zostaly i na wywolanie hehe ivi28 czasem tak jest ze ma dzidzi coraz mniej miejsca i sie rusza mniej lub slabiej. polozna mi powiedziala ze mam sobie 3 razy dziennie( rano popoludniu i wieczorem) w miare o stalych porach liczyc ruchy. w ciagu godziny nie powinno byc mniej niz 10 jesli jest to nie ma powodu do zmartwien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15listopad, tym bardziej nie rozumiem czemu ja mam mieć 2 wizytę tydzień przez terminem, dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
wiola_130 a kiedy mialas pierwsza? w którym tc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola130 Bo pierwszą miałaś chyba 6 tygodni przed terminem więc pewnie dlatego. Normalnie pod koniec ciąży lekarze zapraszają czasem co 2-3 tygodnie więc jak dla mnie nic dziwnego, ze kazal Ci przyjsc po mniej wiecej 4 tygodniach od poprzedniej wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszą miałam w 35 tygodniu bo tak też pisało czy słyszałam że trzeba przyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
wiola_130 a kazal ci byc pod opieka twojego lekarza co prowadzi cala ciaze? mnie powiedzial ze mam byc caly czas pod opieka mojego lekarza prowadzacego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×