Najgłupsze rzeczy na świecie

Wpisujcie najgłupsze rzeczy, które Wam się przydarzyły. 1. mój partner dziś szukał opłatka!!

Z ostatnich dni - spadłam z krzesła pod biurko przy kliencie

:o

a fajny był chociaż? ;) Teraz mi przypomniałaś w piątek, przyszedł klient do firmy i niezachętnie z nim gadałam. On podpisał się " Piotr Zając". A ja "pan Zając" on, że tak. To mu wywaliłam błyskotliwą odpowiedź " to w samą porę pan przyszedł". Zarumienił się ...ech

zakochałam się

moj pierwszy raz z .....dajmy na to Tomkiem, a w trakcie wypowiedzialam imie mojego najlepszego przyjaciela:)

zaczełam bić brawo szefowi, jak mi obiecał podwyżkę

Dobre to z oplatkiem :)

pobiłem dziś swoją laske

Robiłam kampanię antynikotynową mojemu facetowi. Pisałam każdego dnia (pod jego nieobecność) na każdym papierosie w paczce sentencje. Jednego dnia było to "idzie rak nieborak". Innego "palenie wyszczupla" wraz z rysunkiem czachy i kosteczek. itp. Po 2 tyg. niezdzierżył i zadgroził odłaczeniem głowy od tułowia. I skończyła się kampania.

Pisałam w zeszycie wszystkie anegdotki nauczyciela. Wraz z opisem sytuacyjnym. Kiedyś zebrał zeszyty, powieka mu nie drgnęła, jak oddawał.

Wyjść za mąż

przed miloscia... to debilizm

teściowa na swięta wielkanocne zrobiła kluski z makiem:P

pracuje w solarium, koles wychodzi z kabiny i nie zauwazylam ze gada przez tel, mowil akurat \"siema\" a ja do niego \"no narazie\" myslac, ze juz wychodzi :P

aaa w tym samym dniu (mialam jakies problemy z uszami:P) babka pyta, czy mamy solarium z mgielkami, a ja zrozumialam, ze z igielkami. i pytam ja, czy jest sadomaso, ze solarium z igielkami chce i w ogole na cholere jej te igielki- spojrzala jak na debilke i poszla :P

Wielkanoc - przystępuję do komunii - kolejka ludzi do ołtarza - klękam na drewnianym klęczniku... Niestety z takim rozmachem, że kiwam się na tym kleczniku w przód i w tył i na cały kościól słychać \'stuk, stuk, stuk... Ministranci chichoczą, ksiądz patrzy się dziwnie, a ja cegła, amen i wracam na miejsce:-D Omal się nie wywaliłam na ołtarz z tym klęcznikiem!

jako dziecko wkładałam kredki do kontaktów elektrycznych

podnoszę

dałam nr tel do zoo, kolegom w pracy i powiedziałam, że dzwonił do nich pan Miś :) Oddzwaniali ...fajnie było

gdy była kolejka w szatni a moj kolega spieszyl sie do domu i podajac numerek powiedział \"sorko szybko\" hahaha cała szatnia smiech :D :)

do wożnej oczywiście.. hehe

i od tamtej pory mówi sie \"sorko woźno\" :D

:(