Co mam zrobić ze swoim chłopakiem?

On potrafi jeść ciepły posiłek 5-6 razy dziennie.W dzieciństwie jadł tylko kanapki i jest szczupły.On ma taką przemianę materii,że nie przytyje. Oświadczyłam mu że gdy zamieszkamy razem to nie będę gotować 5 posiłków dziennie na ciepło. Po pierwsze nie lubię, po drugie nie będę mieć na to czasu.Czy wy też tak macie?Nasza przyszłość przeraża mnie pod tym względem :(

a czy gorącą herbatę też można zaliczyć do ciepłego posiłku ? bo jeśli tak, to ja tam mogę się poświęcać ;)

po prostu zaczyna mnie to drażnić i widzę jak jego mama dostaje białej gorączki na tym punkcie (wcale jej się nie dziwię).

gorący kubek to wynalazek dla was

albo się oduczy, albo sam sobie bedzie gotował :) Postaw sprawy jasno :)

kuki2---> hehe on jest wybredny.Preferuje tylko konkretne dania typu ryż czy kasza:) a więc to nie przejdzie....

big trio---> właśnie stawiam sprawy jasno, że nie będę gotować 5 razy dziennie. Ale czasem mi jest żal bo widzę jak się stara żeby przytyć dla własnej satysfakcji i dla mnie ( choć ja mu powtarzam,że kocham go takiego). To się nazywa kompleks a ja nie potrafię go wyleczyć z tego...

Rose, wybredny ? chyba żartujesz ! :D nie znam faceta, który z własnej, nieprzymuszonej woli lubiłby kaszę, jakąkolwiek kaszę. Trafił Ci się mężczyzna jeden na tysiąc ;) z rana nagotujesz garniec kaszy jaglanej i niech tam sobie odgrzewa w ciągu dnia, co 2 godziny, jak lubi :D

blau----> według tych wszystkich diet kulturystów to właśnie kasza, ryż tuczą ( same węglowodany) a chleb nie.Nie rozumiem tego motywu. Jakby tak przejrzeć te wszystkie diety ,,cud\" to właśnie w nich wyłącza sie pieczywo.W sumie to masz racje. Tylko mnie męczy ta myśl ( bo czasem pomieszkujemy razem) ,,co dziś zrobić na obiad...\"

a co on, nie umiejący gotować? nie rozumiem dlaczego stawiesz się w obowiązku gotowania mu? czy ustaliliście podział ról: Ty gotujesz, on sprząta itp? jeśli nie to on ma problem i powinien znaleźć rozwiązanie

mieszkacie razem...stolujecie sie u jego Mamusi...proste! ;)