Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość thatsOnlyMe

wyrwano mi serce

Polecane posty

Gość thatsOnlyMe

umieram... kawałek po kawałku... komórka po komórce... a najpierw wyrwano mi serce... zostały już tylko samotne noce, dnie bez uśmichu, życie bez celu, przyszłość bez marzeń... nie ptorafię już zaufać... bo jak to zrobić, kiedy osoba, której ufałam najbardziej na świecie jest mi teraz tak obca... tak niewyobrażalnie daleka... dopiero teraz zaczyna do mnie docierać, że to koniec- definitywnie... Chcę płakać- lecz brak mi łez, chcę krzyczeć- lecz brak mi słów... Chcę- to o wiele za mało... Kochać- jakże to boli... wystarczyłoby tylko jedno Twoje słowo, byłam w stanie rzucić wszystko, zrezygnować z własnych marzeń... Twoje szczęście stawało się także moim... bo jak tu zapomnieć, kiedy myśli same cisną się do głowy...? jak żyć, kiedy nawet powietrze już dusi..., każde wspomnienie sprawia ból... nie chcę róż, nie chcę pocałunków... chcę Cię po prostu czuć blisko mnie... móc się wtulić, poczuć Twoją siłę, kto jeszcze niedawno nadawała sens każdemu dniu, a teraz sprawia, że umieram... Leżę... dookoła mrok, niewyobrażalna cisza...Wpatruję się w sufit... a obok mnie... krwawiące serce... Glaszcząc mnie po ręcę powtarza za Miłoszem: 'innego końca nie będzie, innego końca nie będzie (...)'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucił cię
to przykre...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thatsOnlyMe
tak, dotarło to do mnie po 2 tygodniach... a i tak nie mogę jeszcze uwierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 to wymaga czasu... to pewnie dla Ciebie zadne pocieszenie, ale uwierz mi przyjdzie dień kiedy poczujesz ze masz w sobie siłę, ona stanie sie Twoim sensem i z każdym kolejnym dniem bedzie Ci stawiać czoła z tym co Cie spotkało.. i tego Ci życze, aby taki dzień nastapił jak najszybciej🌻 muszę sie już kłaść, wpadne tu jutro, trzymaj sie , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to jak ja
jak bym widziala i slyszala siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thatsOnlyMe
dziękuje za wszystkie wypowiedzi... eh...teraz czas na uczelnię, znowu udawac, ze wszystko jest w porządku... Spring Sky- tak, wiem, ze masz rację, że tak bedzie tylko chciałabym, zeby ten czas nastąpił już teraz... bez czekania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecion
:(. ech a moja niedoszła bratówka dostała pierścionek zaręczynowy od mojej mamy, bo brat zginal w wypadku w przeddzien jej powrotu zzagranicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thatsOnlyMe
Lukrecion- rzeczywiscie przykre... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thatsOnlyMe
pocieszam sie tylko, ze inni maja wieksze problemy, ze moj przy tamtych jest malutki... pocieszyly mnie tez slowa pewnej bliskiej mi bardzo osoby:'ja tez nieraz płakałam przez facetów... W koncu znajdziesz Tego odpowiedniego i znowu bedzie pięknie'. I wiecie, co? Wierzę w to, naprawdę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszanie sie tym malo pomaga. Wiem bo sama to przerabialam :( Jak boli to boli. ALe... z czasme przestaje. Na szczescie. Zycze ci oby Tobie czasu wyleczyl ranyy szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia30
Jak długo razem byliście.Dlaczego cię rzucił?Co się stało? Napisz w skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trynidad i tobago
Mnie przestało bolec po.... roku, tak powiedzmy z grubsza.. teraz sie skupiam na tym by go nie widywac i jest cool. Modle sie by nigdy go juz nie zobaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thatsOnlyMe
dla mnie to akurat dobre pocieszenie-naprawde... wiem, ze jest jeszcze nadzieja... rozstanie- po prawie 2 latach. powód- okazało sie, ze nie jestem tą, z ktorą chciałby spedzic reszte zycia... Trynidad i Tobago- mam nadzieję, że mnie uda sie szybciej... najgorzej, gdy go spotykam czy widuje przypadkiem... akurat wtedy, gdy zaczynam sie uspokajac- pojawia sie On...eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecion
Wiecie, tak na prawdę to mojej niedoszłej bratówce należałoby bardziej współczuć, ale dzieki za wyrazy bo dla mnie to tez nie jest miłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thatsOnlyMe
Lukrecion- oczywiscie, ze tak... ja totalnie załamałabym sie w takiej syuacji... i chociaz wiem,z e jest to sytuacja bez proówanania z naszą/naszymi, to kazda z nas przezywa rozne rzeczy na swoj sposob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to smmmutne
Autorko--->zaglądasz na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to smmmutne
a brak uczuć? wykrzyczeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
przykre, smutne a jednak prawdziwe. :( ja jestem z nim, znaczy on ze mną albo my razem ale niestety osobno. Wspolny dom, plany,dzieci wspolne życie i nagle ciszaaaaaaaaa:( spimy w jednym łóżku ale... to nie to samo. Nagle cos sie zmienilo i teraz jest tylko ból, i moje rozpaczliwe szukanie przyczyny nieszczęścia. Moze to moja wina niewiem... nic juz nie wiem... a tak bardzo chcialabym go przytulic, porozmawiac pocalowac go i powiedziec ze bardzo tesknilam. Ale czy to cos zmienie? Nie wiem... pewnie nie bo schemat powtarza sie co jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
jest przy mnie tak bardzo blisko na wyciągnięcie ręki a jednak tak bardzo daleko... i teraz pytanie gdzie w koncu jest czy przy mnie czy gdzies gdzie nie ma mnie dzieci i naszego wspolenego życia??? Kto wie gdzie on jest... niech mi powie. Ja bardzo bede starala sie znow go odnaleść, miec przy sobie i kochac calym sercem. Tylko problem w tym ze nawet nie wiem gdzie szukac.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
a NOC.... ".... No nic, przecież nic się nie stało Znów nie spałaś, znów liczyłaś gwiazdy I znów wyszło ci, że szczęścia jest zbyt mało I że świat ma tylko szare barwy ...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
TYLKO JEDNO JUZ WIEM NA PEWNO "....Lepiej cierpieć z powodu bezsenności niż nie spać z powodu cierpienia. ..." :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
a może po raz kolejny powinnam go poszukac? Moze powinnam przeprosic? Moze powinnam zapomniec? Tylko gdzie go szukac, za co przepraszac i o czym mam zapominac? Nie chce zapominac - pragne pamietac kazdy dzien, dotyk,gest,slowo i pocalunek. Nie chce przepraszac za to ze kocham ze tesknie ze pragne bo niby czemu mam to robic. A szukac gdzie go mam... a jesli ja sie zgubie i wtedy wlasnie zapomne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×