moje wszystkie znajome juz rodza a ja ciagle sama

i nie dlatego,że jesteśmy brzydkie, szkapy, mamy uraz z dzieciństwa itp., po prostu nie miałyśmy szczęścia.Jeszcze...

ania- skąd ja to znam:) czuję się jak jakoaś cholerna Bridget Jones...:)

Alutka, no niestety kobieta samotna kojarzy sie z brzydula, tepola, gruba lub koscista, mala lub zarafa..... piegowata, ruda, pryszczata to jest ciemnota- ja tak sadze

inaczej chyba jest- jestem facetem, to ty pierwszy mało subtelnie kazałeś mi się zwjać z topiku co wystarczyłoby już samo do miana ciołka, ale treść twoich postów świetnie podkreśla tylko trafność ksywki...a na intelektualistę to za bardzo sie nie kreuj bo chujowo ci to wychodzi;)

nasz problem to pech.. i walka z nim to jak walka z wiatrakami :(

trefna ona Jedno powiem Tobie SKARBEŃKU , to Was natura obdarzyła , że jesteście od nas facetów silniejsze psychicznie i fizycznie , w genach macie odporność na ból i wykonywanie prac monotonnych , to Wy kobiety jesteście obdarzone siłą i odpornością na noce nieprzespane , więc skoro mnie mówisz, że chodziłaś na terapię to powiem Tobie jedno, za dobrze miałaś w życiu i wszystko dostawałaś w prezencie i teraz jako kobieta dorosła nie potrafisz tego docenić co dostałaś , teraz dla Ciebie i innych DAMULEK jest wskazany porządny kopniak w dupę na obudzenie, tak - wiele DAMULEK powinno dostać porządnego kopa w dupę aby poczuły czym jest życie .

niestety, ale jedynym sposobem na znalezienie kogoś jest utrata wiary, że powodem Waszej samotności jest brak szczęścia

inaczej chyba jest --->Ty się puknij wiesz gdzie a jak ktos mial przerabane ciąg zdarzeń w zyciu, dostawal po dupie to też mu bylo za dobrze, ze w końcu nie wytrzymal i się posypał??? idiota :o

wcale nie wygladam zle, nie smierdze, nie jestem pusta, nie jestem fiona ze szreka (chociaz ona akurat miala wiecej szczescia niz ja ) nie szukam ksiecia i nie krece nosem.. poprostu nie znam zadnego faceta z ktorym miala bym szanse zeby cos zaczac tworzyc.. wogole znam malo wolnych chlopakow.. i tak sie snuje po kontach jak nikt nie patrzy i jedno nurtujace pytanie : dlaczego ? ...

inaczej chyba jest: a co ty wiesz czlowieku o mnie? mialam dobrze bo chodzilam na terapie? tak tyralam od rana do nocy aby zarobic na ta terapie, wiesz? nikt mi nie dal pieniedzy wiec nie masz prawa mowic, ze mialam zbyt dobrze co ty wiesz jak mialam? nic nie wiesz!!!

trefna ona- to źle Ci się kojarzy ja brzydka nie jestem, nieźle zarabiam, charakter też nie jest najgorszy i co? I nic....

tak tyralam nocami, dniami aby zapomniec o tym, ze facet gadal na czatach z panienkami i sie nimi umawaial po kryjomu tak tyralam aby zerwac toksyczny zwiazek bo to mnie troche kosztowalo nie wyszlabym z tego sama dalej mnie oceniaj, najlepiej rozloz karty albo wyjmij kule

żołędny dupek i idiota też pasują, ale ciołek był pierwszy, więc uprzejmie proszę w ten sposób zwracać sie do inaczej chyba jest ;)

co ten CIOLEK pisze ze musimy dostac kopa od zycia bo damulki jestesmy ?! boze :( przeciez kazda z nas ma inny zyciorys, a laczy nas jedno.. a po w/w postach mysle ze chciala bym byc damulka, bo tak sie jakos sklada ze one maja lepiej w zyciu.. a juz napewno maja chlopakow - czyli nasze marzenia :)

może tak z Wami było albo inaczej ale wiem o tym, że wiele kobiet to są tylko DAMULKI i wszystko dostawały w prezencie, nawet nie znają słowa 'dziękuję' i uważają że to się im słusznie należało . Teraz nie potrafią sobie w życiu poradzić . Mnie zawsze najlepiej się rozmawialo z przyjaciółką ze wsi zabitej dechami, gdy miała 9 lat to zmarł jej ojciec , krowy pasła na łące i potrafiła te krowy wydoić i mleko sprzedała , gdy miała 16 lat to zmarła jej matka ale dziewczyna już była samodzielna i potrafiła o siebie zadbać , maturę zaliczyła i na studia się dostała bez protekcji i prezentów , dawała sobie radę zawsze i mnie takie kobiety się podobają z charakterem , skończyła medycynę i po 2-letniej praktyce w pogotowiu pojechała do Szkocji , już jest tam 1,5 roku , bardzo dostała od życia w kuper ale u mnie ma 10 punktów za chęć życia i ambicję :)

ten ciołek wydaje się, że miał jakieś przykre doświadczenie z jakąś "damulką" i teraz pała rządzą zemsty na narodzie kobiecym;) a ja i tak myślę, że powinnyście(a przynajmniej część z Was) spróbować zrozumieć jaki jest powód Waszej samotności i przynajmniej spróbować coś z nim zrobić...bo w pewnym momencie, nie które z Was mogą uwierzyć, że na szczęście już nie ma co liczyć...a to byłby chyba duży pech

ty masz podobny życiorys do koleżanki? bo wydaje się, że jednak opisałeś wyjątek (godny podziwu) ale jednak wyjątek...a ciężko oceniać inne kobiety z perspektywy tej jednej

inaczej cyba jest- ja co prawda w mieście wychowana, ale matka zmarła mi jak miałam pół roku, a ojciec 2 lata temu na studia również dostałam się bez protekcji,łapówki itp. jestem samodzielna, nieżle zarabiam i na dodatek nieźle się prezentuję i co??? jeszcze raz- i nic.....

alutka27... A może SKARBECZKU masz zbyt wysokie mniemanie o sobie i za wysoko główkę podnosisz i uważają Ciebie za DAMULKĘ , wzrokiem wszystkich facetów lekceważysz i nie dajesz szansy facetom, trochę skromności kobieto :)

inaczej chyba jest- mylisz się mój drogi ale o moich zaletach nie będę pisać, bo na to jestem zbyt skromna:)

no a teraz przyszedl czas na damulke:) oj panowie, czemu tak sie czepiacie? czy samotna kobieta to kobieta dumna?

Nie lubię odejść bez pożegnania , już padam na twarz a rano do pracy na godz. 6 , zatem życzę Wam DAMOM i DAMULKOM wszystkiego najlepszego i nie gniewajcie się na mnie, nie gniewajcie się na facetów, faceta trzeba podejść , trzeba przytulić bez powodu i będzie jak baranek łagodny , trochę wiary i instynkt kobiecy jest potrzebny i zawsze rozmowa, która wszystko wyjaśnia a łóżko godzi :) Pozostawiam do przemyślenia i życzę dobrej nocy :)

inaczej....-temat już dawno przemyślany i wybróbowany- niestety, nie działa...pozdrawiam i dobranoc...:)

chyba wymiernikiem szczescia w milosci nie jest to czy ktos umie sobie w zyciu poradzic sam czy z pomoca innych, czy podziekuje za ta pomoc czy nie - bo jest damulka.. ja w kazdym razie nie przypominam sobie zebym cos dostala ot tak poprostu.. tyram po 10 godz dziennie, ucze sie w weekendy sama na siebie zarabiam bo uwazam ze po to mam rece i nozki zeby je wykorzystac do pracy i nie siedziec na garczku mamy.. z innych roznych wzgledow zycie mie nie rozpiescilo... a mimo to budze sie rano usmiechnieta z nadzieja ze to moze dzis sie cos w koncu na lepsze zmieni.. cokolwiek i taka "zadowolona" jestem do wieczora, gdy okazuje sie ze jednak mam malo zycia w zyciu i wlasciwie nic sie nie zmienia.. i takie bledne kolo juz dluuuuuuuuuugo :(

a może inaczej... działa ale na krótko..:) kolorowych:)

tia.. kolorowych snow i jutro milego dnia :)

jutro znowu nowy dzien, ciesze sie... ze wiosna nadchodzi:) Jestem naprawde radosnie nastawiona do zycia ale bardzo brakuje mi porywow serca:) Fajnie byloby pojechac w maju np w jakies romantyczne miejscie z ukochanym. No nikt nie powie, ze lepiej siedziec w domu i pisac raporty:)

ja się czepiam, ale trochę w innym kierunku....ja po prostu uważam, że w największym stopniu same jesteście sobie winne za bycie samotnymi, ale też nie uważam, że receptą na ten stan jest "trochę skromności";) qrwa mam gorączkę to i szybcciej się irytuje;), ale co w wypowiedzi inaczej chyba jest jest takiego do przemyślenia-większych zagadek, czy metafor jakoś nie zauważyłem:O

czas na podsumowanie topicu: kazda oosba samotna jest w 90% sama temu winna, moga byc to felery w urodzie, charakterze, bycie damulka lub chamka. Nie mozna juz prawie wcale stwierdzic, ze oosba samotna to moze byc oosba, ktora jest uczuciowa i wartosciowa oosba ale po prsotu nie ma szczescia lub nie ma jak poznac kogos. Amen:)

Amen trefna:) Śpij dobrze:) jutro zaglądne:)