Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w wakacje będę kierowcą

prawo jazdy - kto też robi

Polecane posty

Gość w wakacje będę kierowcą

pozdrawiam wszystkich przyszyłch kierowców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
optymistka :) też zaczynałam na wiosnę z myślą, że w wakacje będę miała prawko... , egzamin zdałam w zimie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też robię
ale nie wiem czy do wakacji sie uda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wakacje będę kierowcą
optymistka, a co :) Najwyżej będą to przysżłe wakacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wakacje będę kierowcą
wiecie co, strasznie się boję jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja lubię, tylko trzeba dać na luzik... olewać wszystkich, jechać swoim pasem i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robię prawko od jesieni
Tzn w jesieni zaczęłam kurs. Później miałam przerwę. Koniec końców na koniec stycznia zdałam teorię (za pierwszym razem). Termin jazdy wyznaczyli mi na 15 marca. Egzamin to był horror, drący się egzaminator i dosyć tendencyjne oblanie. Przyznam, że nie spodziewałam się takiego traktowania, miałam uraz, nie chciałam siadać za kierownicę. Wczoraj przemogłam się, mąż mnie namówił i pojeździliśmy trochę. 2 termin mam na najbliższą sobotę, chcę jeździć codziennieod teraz. Zastanawiam się tylko, czy nie przesunąć jeszcze egzaminu, żeby jeszcze okrzepnąć, bo po tamtym dostaję nerwicy. Najzabawniejsze jest w tym wszystkim to, że na stronie internetowej tego ośrodka jest wymienione wśród cech pracowników MORD m. in. wysoka kultura osobista...śmiechu warte. Tak dla wyjaśnienia mieszkam w Krakowie i tutaj własnie robię prawko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też robię
ja na kolejny egzamin czekam prawie 2 misiące- terminy są przerażająco długie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robię prawko od jesieni
jesli mogę zapytać, to gdzie zdajesz?? i jakie miałaś odczucia na pierwszym terminie?? Mnie facet chciał oblać. Cyrki zaczęły się juz na placu, ale się nie dałam. Na mieście, chciał mnie chyba oblać na rondzie, bo byłam w sumie 6 razy na rondach. Koniec końców oblał mnie na strzałce warunkowego skrętu, bo stwierdził, że na zbyt krótki czas zatrzymałam się, żeby upewnić się o możliwości bezkolizyjnego przejazdu. Przejazd był bezkolizyjny, boi oblał mnie dopiero jak to przejechałam i na nikim niczego nie wymusiłam. W ogóle porażka, czułam sie na tym egzaminie zaszczuta, przepraszająca, że żyję. Zdawałam już w swoim życiu wiele egzaminów, m. in. wszystkie na studiach i jeszcze nikt mnie tak nie traktował, nie wiem jakim prawem, ktoś wyżywa się na innych ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też robię
zdaję w Warszawie na Odlewniczej i niestety oblałam na placu manewrowym (łuk):( więc nawet na miasto nie dane mi było wyjechac:( co do egzaminów - masz rację, wolałam zdecydowanie te ze studiów - tu liczy się umiejętnośc i opanowanie stresu, nie ma możliwości powtórzenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wakacje będę kierowcą
najbardziej boję się - jak już zdam w końcu :D - że mnie warszawscy kierowcy zatrąbią i zwyzywają, bo będę miała to szczęście jeździć po Warszawie. a niestety, prawie od razu bede musiała już samodzielnie jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOROTA RABCZEWSKA_
Ja robię, a co jakiś problem?:P hihihhihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też zaczela kurs na jesieni, ale wszystko mam juz za soba i smigam teraz po ulicach autkiem. Kurs wspominam z usmiechem, egzamin jako wielki stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słuchajcie co z tymi nowymi
przepisami dotyczącymi świateł? jest to już ujęte w testach? mam egzamin w środę i nie wiem... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja robię prawko od jesieni
Gratuluję bumtarararara. Ja kursu też nie wspominam źle, choć wiele osób na tę szkołę, do której chodziłam wspomina bardzo nieciekawie, bo naciągają na dodatkowe jazdy. Ja nie miałam z nimi problemu, a egzamin to była porażka głownie z tego powodu, ze nie spodziewałam się... delikatnie rzecz ujmując jeździć z łajnem... inaczej tegoż egzaminatora nie da się okreslić, chyba, że gorzej, bo rozumiem, że można kogoś oblać, ale jakaś kultura w kontaktach z ludźmi powinna obowiązywać. Pozdrawiam Cię Warszwianko, trzymam kciuki, żeby Ci się udało.Jeśli możesz to napisz, na kiedy masz termin i co porabiasz, ćwiczysz z kimś??, masz taką możliwość?? Jesli łuk sprawia Ci trudność, a masz dostęp do jakiegoś prywatnego auta, którym możesz poćwiczyć, to na większości placów manewrowych można coś takiego załatwić, że ćwiczysz sobie prywatnym autem, w Krakowie to koszt 8 - 10 zl Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja robię prawko od jesieni
nie wiem, czy to jest juz ujęte, ale te przepisy zostały zatwierdzone i z tego co wiem, to chyba od jutra trzeba na stałe jeździć na światłach mijania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też robię
egzamin oblany przez łuk 30 marca:( kolejny termin dopiero 23 maj:(:( przezd egzaminem wzięłam 12 godzin (420zł)!! przez głupi łuk nie wyjechałam na miasto:( Te umiejętności,które docwiczyłam na mieście znowu zostaną zapomniane przez te prawie 2 miesiące i znowu kolejna kasa na jazdy dodatkowe..i znowu ryzyko oblanego egzaminu:( Tez pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja robię prawko od jesieni
Ja przed egzaminem wzięłam 6 godzin, ale też na nic się to zdało. Teraz staram się jeździć z mężem, wiem, że to ryzyko, ale nie po to pracuję na półtora etatu i "wypruwam z siebie żyły", żeby wyrzucać pieniądze na lekcje w szkole jazdy, gdzie każda godzina kosztuje 40 zl, szczególnie, że zdaje się po kilka razy, niektórzy po kilkanaście. Nie stać mnie poprostu na to.... Doradz mi, co zrobiłabyś na moim miejscu. Spróbowała teraz zdawać, po 5 dniach od "odblokowania się" po tamtym egzaminie, czy spróbowała przesunąć, teraz starając się jeździć codziennie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słuchajcie co z tymi nowymi
no właśnie ciekawi mnie , czy te nowe przepisy są już w testach :( bo w samochodzie to najmniejszy problem, czy włączę, czy też nie... ale w testach przez głupią zmianę mogę popełnić parę błędów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też robię
spróbuj zdawac..chocby z uwagi na długie terminy ( a takie są wszędzie). Ja też raz zrezygnowałam z egzaminu a to dlatego,że instruktor (nowy) tak mnie stresował,że o mało przechodnia bym nie przejechała!!! dwa dni przed egzaminem, dwie noce nieprzespane:( A im dłużej sie nie jeździ,tym jest mniejsza wprawa,większy strach, mniej pewności siebie (tak jest w moim przypadku). Polecają mi jeździc z kims znajomym po peryferiach-ale co to da? musze jeździc tam gdzie jest egzamin, pokonywac trudne ronda,skrzyżowania etc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wakacje będę kierowcą
mnie już uprzedzono, ze będą oblewać za brak włączonych świateł i zapiętych pasów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja robię prawko od jesieni
Słuchaj, dzięki za radę. Szczerze przyznaję, wiem, że może nasz złapać przypadkowa kontrola, ale ja jeżdżę normalnie po mieście z mężem. Jeździmy po uliczkach tutaj osiedlowych, ale normalnie na duże skrzyżowania też wyjeżdzamy (wczoraj pierwszy raz prywatnym autem). Jeździliśmy wieczorem po 22.00, ruch bardzo niewielki, a można się trochę odblokować, tym bardziej jeśli na miejscu pasażera siedzi ktoś bliski, zyczliwy:) Ja też polecam jeżdzenie poza wykupionymi godzinami. Wielu instruktorów niestety stresuje kursantów tylko dlatego, że mają zysk. Im kursant bardziej przerażony, tym większe prawdopodobieństwo, że wykupi więcej godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też robię
też mam duże zakusy,aby jeździc samej..dla wprawy....nawet pytałam znajomego policjanta co mi za to grozi ..wiec za pierwszym razem mandat:) problem w tym,że nikt mi nie chce użyc swojego autka, i chyba w końcu je sobie kupie sama i moze ktoś odwazny sie znajdzie aby ze mna pojeździc:) Notabene-podoba mi sie ten projekt dotyczący możliwości jeżdżenia z kims bliskim - ale nie wiem kiedy to wejdzie w życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja robię prawko od jesieni
Ja też popieram ten projekt, wydaje mi się, ze ukróci on zdzierstwo szkół.... Do jeżdzenia namawiam:) Ja mam takie dwie osoby, które nie boją się ze mną jeździć - mój mąż i mój szwagier. Są pod tym względem wspaniali ( i nie tylko pod tym heh), naparwdę doceniam to, szczególnie u szwagra, który traktuje mnie jak siostrę:), bo mąż to wiadomo, ze jak nie On to kto??:) Słuchaj będę musiała uciekać. Bardzo fajnie się z Toba rozmawiało, będę bardzo mocno trzymać za Ciebie kciuki. Spróbuję jakoś wieczorem lub jutro zaglądnąć na ten topic. Fajnie, że go znalazłam. Serdecznie pozdrawiam i ściskam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też robię
i mnie miło,że są tu bratnie dusze z którymi można podzielic sie swoimi porażkami dot. prawka 3maj się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wakacje będę kierowcą
:) Jestem na samym początku kursu, jazdy dopiero przede mną, ale planuję namówić męża - doświadczonego kierowcę, żeby w końcu wykrzesał swój talent pedagogiczny :). Trzymam kciuki za Was u wszystkich kończyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też robię
jesli masz mozliwości to jeździj:) z mojego doświadczenia - nie trafiłam jeszcze na rzetelnego instruktora a miałam ich 3:( mam poczucie,ze nie uczą z podejściem indywidualnym. Jeden krzyczał tak,że miałam już dośc tego szkolenia, drugi nic praktycznie nie mówił, nawet jak coś źle zrobiłam i zorientowałam sie,ze coś nie tak - to sama dopytywałam o co chodzi. Nawet z tym łukiem każdy z nich uczyl inną technika i efekt u m nie taki,ze 2 egzaminy oblane przez łuk:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wakacje będę kierowcą
ehh, tylko kiedy? Chyba nocą będę jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też robię
na pewno omiń weekendy - z uwagi na zwiększone patrole drogowe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×