Jak wyjechać za granicę za niewielkie pieniądze?

Odwieczny problem wydatków na wakacje... Jakie macie sposoby, żeby wyjechać, dobrze się bawić w ciepłych krajach, a nie wydać na to majątku?

nie da się, w cieple kraje sama podróż kosztuje dużo

w plecaku żarcie w puszkach, lekarstwa, ciuchy (nie za dużo, bo sama dźwigasz), jak ktoś umie grać na instrumencie, malować itp, to po drodze da się zarobić i nie pierdziel, Ewo, że się nie da, bo dla chcącego nic trudnego

Przez ocean czy na jakąs wyspę - ciepłe kraje - to stopem za bardzo sie nie da, nie uważasz?

ciepły kraj to dla mnie już np. Hiszpania - jasne, że jak ktoś marzy o Afryce czy Nowej Zelandii to musi mieć kasę na przelot, ale na terenie Europy naprawdę da radę podróżować bez dużych pieniędzy :)

Ja jeżdżę z biurami, łapię najtańsze oferty z last minute, hotele 3*, czasem 2* (tylko się przespać). Lot jest wtedy tańszy. Już byłam dzięki temu w Egipcie i Bułgarii :)

do strefy schengen to w ogóle po europie będzie prościutko

to mozna posiedziec w domu, a za male pieniadze to mozesz zwiedzić twoje okolice :) tez warto ...

do Hiszpani stopem , spac gdzies pod chmurka , jesc z puszki , kapac sie w morzu . Spróbuj moze bedziesz sie dobrze bawic ?

Zielone pomidory...a ile to dla Ciebie nie wydac majątku? Czy np. 1000 zł za tydzien z przelotem? Za tyle to się da , ale plus kieszonkowe.

ja w zeszlym roku polecialam po raz pierwszy na last minute do turcji na 2 tyg. baaardzo udany wyjazd. w sumie kosztowal ok. 1600zł za 2 osoby. trzeba byc tylko przygotowanym, tzn. spakowanym bo moze sie okazac ze wylot np. pojutrze. no i po'siedziec w ogloszeniach' pare dni az trafi sie jakas okazja

Najlepiej to 1500 zł za osobę na dwa tygodnie bez żadnych dodatkowych opłat :) Nie wiem, na ile to jest marzenie ściętej głowy, nie znam realiów. Byleby tak zakombinować, żeby się w tym wybranym państwie znaleść, mieć gdzie spać i co jeść, a przy tym zwiedzać sobie do woli.

To się da zrobić, tak myślę. Bierzesz większe biuro, bo mają zawsze taniej, hotel 3*, wyżywienie HB, najlepiej jakieś last minute i powinnaś się w tej kwocie zmieścić.

robisz laske co 4 godziny i jedziesz, promem, drogą gdzie chcesz

Bardzo śmieszne... Jeszcze zapomniałam dodać, że warto sprawdzać przy opisach hoteli, czy są zniżki dla dzieci. Czasami nie trzeba za nie wogóle płacić, albo niewiele, jak w Regency Plaza. Też wychodzi taniej.

Co do tanich wycieczek, to alfa star ma teraz spore promocje z okazji urodzin firmy, na Turcję i Tunezję na pewno. Miałam jechać do Grecji, ale chyba się jednak skuszę na Turcję, głównie przez posty Pariss :)

Cieszę się bardzo :)

tu i tam -----> a może GTI? Też mają dobre hotele. Chyba, że wybierzesz objazdówkę - wtedy zobaczysz Stambuł ;)

lotnisko do Niemiec alkbo Amsterdamu i czekac na last minut - bywa taniutko. A potem juz sa niektore kraje b tanie np Nepal, Tajlandia, Indie

Ashley 2 tyg.za 2 osoby i to samolotem z wszelkimi opłatami,jakos w to nie moge uwierzyc.gdzie byłas?

No ja w zeszłym roku w czerwcu z lasta zapłaciłam za tydzień 940 zł hotel 3+ all inclusive. Ashley powiedz z jakiego biura ta Turcja i jaki hotel. A do autorki wątku. Za 1500 zł możesz dostac Egipt - najlepiej w listopadzie, wtedy to na 2 tyg nawet za ta kasę. Na pewno Tunezję - bo to już taniocha totalna, ale kraj taki sobie. Turcję również jak widać - najlepiej czerwiec i wrzesien.

Objazdówka, no może, może. Ale ja strasznie leniwa jestem ;) Po roku w robocie, gdzie cały dzień jestem na nogach praktycznie, łażenie jeszcze na wakacjach przez dwa tygodnie to dla mnie za dużo. Podoba mi się Oludeniz, wygąda ładnie i zielono. Z alfy trzy lata temu brat do Egiptu leciał i jakoś nie lubię sprawdzać na własnej skórze innych biur :)

Jeśli chodzi Tobie o Oludeniz to i tak GTI odpada. Zastanów się nad tą obajzdówką. Wcale nie jest męcząca. Zwiedzasz sobie 7 dni a później 7 dni odpoczywasz na plaży i nic nie robisz oprócz wieczornych spacerków. W Oludeniz nie zapomnij o paralotni nad laguną ;)

Chodzi Ci o tą "Egejskie skarby"? Trochę czytałam o tych paralotniach, ponoć widoki zapierające dech w piersiach. Tylko trzeba to jeszcze psychicznie przetrzymać i się zdecydować. To wbrew naturalnym popendom przeżycia ;)

tu i tam :) Egejskie skarby nie mają Stambułu i dla mnie odpadają w przedbiegach. To miasto trzeba po prostu zobaczyć będąc w Turcji - i koniecznie kupić tam chałwę u Koski ;) Ja byłam na objeździe z Triadą - tanio i przede wszystkim super przewodnik. Dziewczyna z pasją opowiadała o Turcji , częstowała afrodyzjakami, mówiła o tureckich zwyczajach itp. Taki przewodnik to naprawdę udana wycieczka uwierz mi. Ja w Libii mialam takiego przewodnika, ze szkoda gadac i dlatego uważam ten wyjazd za mało udany. W Turcji Triada ma przewodników na 5+. Nie spotkałam się z żadnymi złymi opiniami na ich temat. Jesli zdecydujesz sie na taką wycieczkę to mogę trochę opowiedziec co i jak wykombinowac i nie dac sie wykrecic na pieniadze.

Dziewczyny, gdzie Wy znajdujecie takie tanie oferty????

Opowiedz, jak się nie dać naciągnąć na miejsu na koszty, w sklepach itp, jak wybierać ew wycieczki fakultatywne, gdzie robić zakupy :) Takie survivalowe wskazówki ;) Wystarczy poskakać po stronkach biur i tam są aktualne promocje. Lub na dużych portalach wakacyjnych. Porównywać i jeszcze raz porównywać.

only for you --> oferty znajduje na stronach biur podróży, porównuje...ja moge zaplanowac urlop z wyprzedzeniem wiec na poczatku roku jade sobie z first minute czyli kupuje w styczniu najpóźniej (zaoszczędzam koło 400 zł porównując z ofertą na dzisiaj) a na jesien jadę z lasta tam gdzie tanio ale zazwyczaj juz na tydzien tylko i na opalanie ;) . Lub odwrotnie maj/czerwiec pobyt a na jesien objzdówka. Jaki kraj Cię interesuje? tu i tam ---->wieczorem napisze cos Tobie bo teraz w pracy nie mam wiele czasu. A zdecydowalas sie na Turcje? poszukaj wątku Turcja-kto byl, tam duzo napisalam :)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3279529 tu jest link

Tu i tam ----> Po pierwsze wycieczki : tylko w lokalnych biurach bo dużo zaoszczędzisz. Rezydent na spotkaniu bedzie mówił o tym, że jak pojedziesz na wycieczkę z biurem lokalnym to nie jestes ubezpieczona. To jest totalna bzdura!!!! Nigdzie nie ma takiego zapisu w umowie i jestes ubezpieczona gdziekolwiek byś sie znajdowała i z kim. Biura takie sa usytuowane na głównych ulicach miast i bez problemu znajdziesz takie z polskim przewodnikiem. Wyjeżdżając z hotelu zabierz \"suchy prowiant\" i nie słuchaj ich w recepcji, ze sie nie nalezy bo nie jedziesz na fakultet z biurem z którym przyjechałas. Nalezy sie Tobie bo masz zapłacone za 14 posiłków HB czy all jak tam sobie wybierzesz. TO jest w umowie. Masz zapłacone i jak dadzą Tobie bułke z serem itp to nie zbiednieją. Ewentualnie możesz sobie zrobić kanapki na śniadaniu. Jedzenia generalnie się nie wynosi ze stołówki (boją się o robactwo w pokojach itp. ) , ale są wyjątki. Zależy tez jaki hotel. Ja ostatnio w swoim nawet herbate nosiłam do pokoju i śniadanie koleżance na talerzach bo sie rozchorowała. Lekarz: Sprawdź w umowie na jaką kwotę jesteś ubezpieczona i do jakiej kwoty płacisz sama na miejscu i od jakiej zwracają Tobie całość po przyjeździe. Tzn. : Jeśli zachorujesz (nie życzę) i wezwiesz lekarza( z hotelu lub biura - rezydent powie na spotkaniu), który zażyczy sobie za wizytę 100 E a Twoje biuro zastrzega, że płacisz z własnej kieszeni koszty leczenia do 150 E na miejscu, to niestety musisz to zapłacić. Wtedy wzywasz rezydenta i on musi wypisać formularz, do którego podłacza rachunek za lekarza. Bierzesz oryginał i jak wrócisz do Polski to wysyłasz to pismo do ubezpieczyciela (zazwyczaj Signal Iduna) i w ciagu miesiąca zwracają Tobie te 100 E. Jesli koszty leczenia sa wyzsze niz 150 E nie placisz bo biuro pokrywa juz wszystko na miejscu. Mozesz sie targowac z lekarzem ;) Ja w Egipcie ze 100 E zeszłam na 90 dolców. Signal zwrócił mi bez problemu po miesiącu na konto i to po dobrym kursie. Targowanie: Targuj sie do upadłego. Mow, ze jestes w Turcji juz 2-3 raz i ze znasz ceny. Znasz ten towar. Np. przy zakupie jakiejs bluzy powiedz, ze 2 lata temu kupilas ja za 17 dolców i to stary model i wiecej nie dasz jak 17 w tym roku. Pytaj o ceny w dolach i euro , czasem źle przeliczają i sie opłaca w dolcach. Za złoto lepiej w euro,dobre skórzane torebki DG czy Versace tez. Jak chcesz zrobic zakupy w spozywczym to wymien na liry tureckie w kantorze. Kazdy ma inny przelicznik. Jak zobacza ze duzo ludzi stoiw kolejce to nawet nie zauwazysz kiedy zmienia na wyzszy kurs ;) Jak bedziesz w Stambule to na rejs po Bosforze namów kilka osób i sami jedzcie do portu i tam stoi pełno naciagaczy, którzy pokaża Wam to samo za kilka dolców to co zobacza ludzie z autokaru za 40 E. Jak bylam w 2004 r to rejs po Bosforze od pilotki kosztował 25 E a my w 10 osób poszliśmy do portu i zapłaciliśmy 30 dolców i facet zatrzymal sie nam jeszcze zebysmy po pwiko wyskoczyli po azjatyckiej stronie. Uff ! nie wiem co jeszcze, poczytaj wątek o Turcji i w razie czego pytaj.