Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

moniaczek123

Zaręczyny .. coś pięknego??!!

Polecane posty

Gość kobiałka
My zaręczyliśmy się w te walentynki w górach:) Dla mnie to było zaskoczenie, wybrał pierścionek sam taki o jakim marzyłam:) Mój Misiu powiedział piekną przemowe, ale zabijcie mnie nic z niej nie pamiętam , patrzyłam się jak zahipnotyzowana to na pierścionek, to na kwiaty to na niego:) No i oczywiscie się popłakałam:) Moje "Tak" to było kiwnięcie głową na wiecej nie pozwoliło mi ściśniete gardło:) Ale i tak będe pamiętała ta piękną chwilę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latka
A moje nie były zaskoczeniem, i odbyły sie tradycyjnie - my, rodzice, gadka do rodziców i takie tam. A o zaręczynach rozmawialiśmy - tzn. mój chłopak (wtedy) powiedział że się ze mną ożeni po ok. 6 miesięcach bycia razem. A zaręczyliśmy się 2 lata później. Trochę żałuję, że nie odbyło sie to w jakiejś romantycznej scenerii, ale my od początku wiedzieliśmy, że weźmiemy kiedyś ślub, więc te zaręczyny to była taka formalność dla rodzinki, dla nas, dla mnie nic czego sie nie spodziewałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nik-t
Tak, ja się nie wypowiem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje pierwsze zareczyny na wysepce w moim miescie, siedzielismy na lawce, on sie rzucil na kolana i wyjal pierscionek- ktory wczesniej dostalam od niego na urodziny (sama wybralam) a potem oddalam jak sie rozstalismy, no i te zareczyny mialy mu pomoc mnie odzyskac- pomogly na 2 miesiace... zerwalam a teraz.. teraz mam fantastycznego faceta, ktory jest maksymalnie nieromantyczny i nijak nie potrafie sobie wyobrazic zareczyn w jego wykonaniu ;) ale co mi tam, pewnie mnie zaskoczy na maxa i tak ma byc!! bo ze bedziemy razem na dluuugo to pewne ❤️ pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr Syf-Malaria
Jest w was coś z kobiecych postaci z książek Jane Austen, swoja drogą koszmarnych romansideł. Egzaltacja, infantylność i naiwność. Takie niesamowite przejmowanie się gestami, które trzeba mieć tego świadomość, mogą już za chwilę nic nie znaczyć. Jednak wychowanie romansowo-sentymentalne odniosło skutek :D Jak najdalej od takich panien. Na szczęście dla was jest jeszcze trochę facetów, których kręca takie klimaty, mało ich więc dla wszystkich nie wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zniesmaczona
Gdyby moje zaręczyny wypadły w miejscu publicznym, to bym zabiła faceta i na pewno by nie usłyszał TAK. Wszystkie "bajeczne" scenerie, planataria, plaże i zachody słońca trącą tandetą. Gdybym dostała pierścionek na pewno bym go zwróciła do sklepu, bo uważam, że szkoda kasy na takie świecidełko. I bardzo się cieszę, że znalazłam faceta, który podziela moje poglądy i z którym mogłam się w tym temacie dogadać. Ja usiadłam ze swoim chłopakiem i po prostu pogadaliśmy i wszystko ustaliliśmy, a rok później byliśmy już małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×