Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

siostradamiana

czy studentka jeśli chce zarabiać więcej niż 4 zł na godzinę musi się puszczać?

Polecane posty

bo tak sobie szukam pracy,jakiejkolwiek żeby zarobić i jedyne co oferują nam studentkom to praca kelnerki (którą bardzo lubię,ale wynagrodzenie mnie coraz bardziej zniechęca),hostessy,albo rozdawanie ulotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 zł w sklepach z ciuchami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundrie
hmm,znam taka, ktora ma 100 na godzine w mediamarkcie (sprzedaje mp3) - za prace w likendy ma kurcze taka pensje jaka niektorzy po studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to może się rozejrzę za pracą w sklepie,choć przy moim układzie zajęć na uczelni mogłabym mieć z tym problem. zresztą nie chodzi mi tu o rodzaj pracy tylko o wynagrodzenie jakie nam proponują za pracę,niejednokrotnie ciężka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 zl za sprzatanie w domach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundrie
sorki, 100 na dzien :) za 8 godzin cos mi nie pasowalo jak to pisalam, hehe i dopiero jak zobaczylam napisane to skapowalam co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambucha
kelnerka to moze dobrze nie zarabia , ale napiwki dostaje i to wcale niezłe jak studiujesz w dużym miescie typu kraków , warszawa , wrocław , to wal śmiało , zwłaszcza obcokrajowcy potrafią czasem dać spory napiwek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 zł to byla taka kwota przenośna wiecie chodzi mi o to ,że nas studentów wykorzystuje się do pracy płacąc nam niejednokrotnie połowę tego co powinno się płacić pracownikowi.wiem,że ciężko jest studiując znaleźć pracę marzeń i zarabiać tam ogromne pieniądze,ale to z czym się spotykam to horror.i jak tu siźę dziwić,że zarówno ja jak i połowa polskich studentów ucieka stąd na lato,bo tam też zarabiam 5 na godzinę,ale funtów,nie zlotych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym osttanio pracowałam w klubie studenckim i tam napiwki były takie,że właściwie wstyd o nich mówic,mam nadzieję,że w nowej pracy będzie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jako studentka na umowe zlecenie w jednym hipermarkecie mialam 8.48 za godzine czyli 10zl brutto w Warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×