Dlaczego kobiety nie chodzą do burdeli?

MISZMASZ mozna wiedzieć dlaczego to robiłaś Nigdy nie miałas w pracy orgazmu. ani razu?

Czemu bym powiedziała? Bo jestem kurewsko szczerą osobą i nie umiem wciskać kitu. Prawdopodobnie byśmy się rozstali... "Najpierw mi odpowiedz" - nie chcę się bawić w psychologa, ale piszesz jak osoba którą bardzo ktoś zranił i która przestała lubić facetów. Też miałam taki okres. :O W zasadzie wrzucałam wszystkich facetów do jednego worka i wszystkich uważałam za takich samych. Ale nie jest tak do końca, że wszystko jest winą faceta. Że to on przestaje się starać. Nie każdy taki jest. Swoimi wypowiedziami przypominasz mi dziewczynę która na kafe kiedyś pisała że miała żonatego kochanka, który potrafił w pół minuty ją doprowadzić do orgazmu, na którego widok miała mokro, ale był to związek bolesny, ze łzami, była od niego uzależniona jak od narkotyku, niezbyt dobrze ją traktował, ale ich seks był doskonały. Potem się roztsali, a ona miałą innych, ale nigdy z żadnym nie było jej już dobrze w łóżku, a obecnie jest z chłopakiem którego po prostu wytresowała jak ma jej pobudzać łechtaczkę, ale dojście do orgazmu jej zajmuje dużo czasu i jest tylko odruchem fizycznym a nie psychicznym. Fajna historia. O człowieku z przeszłości który był jednocześnie najlepszą i najgorszą rzeczą w jej życiu.

Ale po co płacić za coś , co można mieć za darmo????????????????

DarekM jesteś bardzo infantylny. Uzasadnienie, że dlatego nie chcesz się żenić pasuje do Twojego obrazu. Od takich jak Ty - przestraszonych, bo spadnie im cegła na głowę w związku, każda kobieta lepiej niech trzyma się z daleka. Tylko szukałbyś powodu do mściwych zachowań i ciągłego kontrolowania - faktycznie lepiej dać działać naturze. Tacy jak są eliminowani przez naturę, jako niepłęnowartościowi ludzie i wymierają.

Suzuki mam takie samo zdanie o koleżance. Tez miałem kiedyś taki okres w zyciu, że wszystkie baby uwazałem za kurwy ale juz mi minęło :D Piszesz, że powiedziałabyś o wszystkim i rozstalibyście się. Rozumiem więc, że robiąc ten skok w bok juz od początku wuedziałabyś, że odejdzisz od faceta, którego kochasz. No i co dalej? Przyajciel od seksu, żigolak? Nie pisze tego zlosliwie tylko po prostu zastanawia mnie to co piszesz. Skoro kochasz męża ale w łózku kochanej jest lepszy to po co to zmieniać? Cyniczne to wiem ale w sumie masz i miłośc i dobry seks. Inna sprawa, że moim zdaniem jak sie kogos naprawde kocha to się go nie zdradzi.

Miałam stałych klientów. Czemu wracali do mnie? Bo byłam kochanką idealną. Bo uważali że tak niewiele mi potrzeba bym omdlewała z rozkoszy, a panowie lubią takie kobiety. Nieskomplikowane, nad którymi nie trzeba pracować. W pracy nigdy nie miałam orgazmu, z moimi partnerami po tym jak skończyłam z tą pracą - tak. Wytrysk? Moja koleżanka w "kulminacyjnym" (udawanym) momencie potrafiła puścić mocno małą strużkę moczu, żeby faceci byli zachwyceni jeszcze bardziej i żeby dodać wiarygodności swojej roli. Słuchaj.. skoro płacili, to czemu nie miałam wypaść mistrzowsko? Uważasz że jakikolwiek z nich miał chociaż cień wątpliwości dot. mojego "orgazmu"? Żaden. Dokładnie tak jak Ty.

Anita tak fajnie się z toba dyskutowało a ty mnie chcesz eliminować :P Co ja ci zrobiłem dziewczyno? :D Możesz miec inne zdanie ale chyba to, że ktos nie chce się żenić nie jest powodem żeby go eliminować. Co najwyżej można wprowadzic bykowe :)

" " Czy orgazm jest rzeczywiście taki ważny w życiu? Wiele kobiet prowadzi szczęśliwe i satysfakcjonujące życie, nigdy go nie doświadczając" - kontynuowała moja przyjeciółka. Z podobną kwestią spotykłam się czesto w trakcie prowadzonym przeze mnie traningów i badań. Sądze, że pomija ona istotne kwestie. Jestem przekonana, że dla aktywnej seksualnie kobiety orgazm jest ważną sprawą. Przede wszystkim nie możemy zaprzeczać jego istenieniu. Jedna z towarzyszek mojej niedoli wyraziła to następująco :" Widze, jak jemu się to udaje, dzień po dniu, i nie ukrywam, ze ma to dla mnie ogromne znaczenie. Chcę móc to z nim dzielic" . Inna kobieta stwierdziła :" Musiałabym być głupia, głucha i slepa, by nie myśleć o orgaźmie. Seks jest teraz wszechobecny. Dlaczego my, kobiety, posiadając tak ogromny potencjał, mamy się zadowalać drugorządnymi przeżyciami?" Seksuolog Share Hite, która przebadała 3500 kobiet w wieku od 14 do 75 lat, przytacza wiele wypowiedzi kobiet, które opisują, że czuły się " przybite", "spięte", " oszukane i zazdrosne, "mniej atrakcyjne", " niekompletne", " zfrustrowane", " zagrożone" itd. Hite stwierdza jednoznacznie: " Prawie wszystkie kobiety, które nie osiągają orgazmu, chciałaby to zmienić". W społeczeństwie, w którym ten temat nieustannie pojawia się w filmach, ksiązkach i niezliczonych nieudanych zbliżeniach seksualnych, twierdzenie, że kobiety nie powinny traktować orgazmu zbyt powaznie, byłoby zwykłą arogancją. "

MISZMASZ jestem pod wrażeniem ale jakoś ci nie wierzę. Nie napisałas dlaczego to robiłaś. Na marginesie ile brałaś za godzinkę? Masz męża, wie o tym co robiłaś?

Dla mnie jesteś bardzo dziecinny. Takich natura eliminuje, nie ja. Jak dla mnie to niech Bozia zachowa w dobrym zdrowiu....

Ale dlaczego dziecinny? Dlatego, że chodze na dziwki czy dlatego, że nie chcę się żenić?

głupie pytanie dlaczego? Dla kasy. Za godzinę brałam 150 zł. Byłam dziewczyną na telefon, nie pracowałam w agencji. Całowałam się w usta. Nie, nie mam męża.

do Najpierw mi odpowiedz... czy Ty miałaś kiedyś orgazm? chyba nie........

Dziękuję Anitko równiez ci życze długich lat w zdrowiu :D

Darek M a co świadczy o Twojej dorosłości, oprócz metryki??????

Kurcze nie wiem dlaczego ale jakoś ci nie wierzę ale to w sumie niewazne. Jeżeli robiłas to dla kasy to dlaczego tego nie ciągniesz. Ile zarabiałas miesięcznie? Pewnie sporo. Dlaczego wiec z tego rezygnować. Jeszcze jedno. Czy twoja rodzinka wie o tym? Chcesz miec męża, powiesz mu o tym?

No ładnie odpowadanie pytaniem na pytanie. Coś w stylu "A u was bija murzynów" Uważasz, że czlowiek, który nie chce się żenic jest dziecinny a może dziwkarze sa dziecinni. To co lepiej by było gdybym zawracal głowe jakiejś dziewczynie?

jak się nie kocha to się nie zdradzi - troche prawda, trochę nie. Ja myślę że jak seks jest zupełnie do bani, to się w końcu zdradzi. Na początku można próbować to naprawiać, potem się nudzi i szuka się PRAWDZIWYCH doznań. Prawda jest taka że aby związek był szczęśliwy, trzeba trzech rzeczy: seksu, pieniędzy i rozmów. Bez dobrego seksu każdy będzie w końcu sfrustrowany. Bez pieniędzy ludzie się zaczną kłócić o wszystko. I bez rozmów, podczas których ludzie się komunikują - też związek daleko nie zajdzie.

bo kobiety mają coś takiego jak godność; w przeciwieństwie do facetów nie są zwierzętami bez zasad moralnych

No tak ale w takim razie po co kobieta wiąże się z facetem a po kilku latach stwierdza, że owszem ona go kocha ale koleś jest kiepski w łózku więc zdradza go z jakimś jurnym ogierem. Dla mnie to troche niezrozumiałe. To znaczy rozumiem, że babka lubi seks i zdradza męża tylko nie rozumiem kiedy ona mówi, że mimo, że go zdradza to go kocha. Moim zdaniem nie kocha. Może kedys kochała ale teraz skoro go zdradza to juz go nie kocha. Tak mi sie przynajmniej wydaje ale może kobiety inaczej to widza i rozdzielają seks od uczuć.

Nie wiem dlaczego mnie tak potępiacie, bo mam dosyć godzenia się na byle jaki seks ze śmierdzacym facetem? Chodźby nie wiem jak był interesujący, jeżeli ostatecznie nie będzie dobrym kochankiem to poprostu bye i koniec. Nie jestem jakąś nieszczęsliwą porzuconą, zraniona kobietą. Teraz to mówicie tj mężczyźni mówią o swoich kobietach, że sa " zimnmymi rybami" tylko dlatego, że nie dochodza do orgazmu, tak szybko, albo nie wija się tak intensywnie jak te panienki z pornoli. Jestem zwykła kobietą, lae znam swoją wartość, i wartośc swojego ciała, dbam o nie, dbam nie tylko o swoją psychikę ale tez o ciało. Jeżeli facet, który nie potrafi docenić mojego ciała, wypieścić je, traktuje jak przedmiot, to dlaczego mam sie na to godzić?I to za darmo? Uważam, ze w najgorszymprzypadku to taki facet powinnien mi płacić za możliwośc chociażby popatrzenia na mnie :P A ja chcetnie zapłaciłabym facetowi za to, że naprawdę zatroszczy się o moje ciało i jednocześnie dostarczy mi przyjemnych podniet wzrokowych. Wyzbyłam się już dawno zadowalania się pseudo " ogierami", ja poprostu takich wywalam z łózka... i choćby nie wiem jak by mu stał z podniecenia, jeżeli tylko inetesują go moje 3 częsci ciała to spadówa i tyle, bo ja akurat mam kaca moralnego po takim byle jakim seksie. Po świetnym seksie nigdy nie ma się kaca moralnego. A czy nie można się zaprzyjaźnić z prostytutką? MOżna przecież są faceci, którzy od lat mają stałe prostytutki, stałe kochanki, z żigolakiem tez mogłabym się zaprzyjaźnić. A każdy związek i tak jest zawsze oparty na zasadzie " coś za coś". Nic tak naprawdę nie ma zadarmo.

Skończyłam z tym bo moim ostatnim klientem był facet, który został moim sponsorem na długi czas, ale wymagał wyłączności. Spędziliśmy cudowny rok razem, byłam w nim zakochana. Po roztsaniu postanowiłam z tym skończyć. I trochę byłam tym zmęczona i trochę się bałam że znów ktoś złamie mi serce. Teraz mam "normlaną" pracę. Rodzina o tym nie wie. Mężowi powiem.

Najpierw mi Odpowiedz.... zamiast się tak gotować - zrób to! Po co Ci akceptacja innych?

Nie powiesz mi chyba, że w tej "normalnej" pracy zarabiasz tyle ile zarabiałas będąc dziwką. Piszesz, że męzowi powiesz czyli rozumiem chcesz wyjśc za mąż. Czy dzieciom tez powiesz? Żałujesz tego czy nie? Po co ci była ta kasa? Czy zastanawiałas się kiedyś nad tym, że chociaż praktycznie każdej kobiecie zależy na kasie to tylko minimalny prpocent z nich decyduje się na prostytucję. Moim zdaniem do tej pracy trzeb a jednak mieć pewien specyficzny charakter. Kto wie może nie miałas odpowiednich wzorców w rodzinie i dlatego to robiłaś. Nie wierzę, ze ot tak sobie zostałas sobie prostytutka bo potrzebowałas kasy.

Anita o co chodzi z ta akceptacją. To ja pierwszy zadałem ci pytanie dlaczego jestem dziecinny wie odpowiedz mi na nie. Zresztą to czy ktos jest dziecinny to kwestia względna. Jakoś nik z moich znajomych nigdy mi nie powiedzial, ze jestem infantylny.

anita mam orgazmy ale sama ze sobą, jedyne orgazmy jakie miałam to z tym własnie facetem, o którym pisałam, z innymi nie mam, bo np. jeden wpychał mi ręce miedzy nogi i mówił: teraz ci zrobię dobrze" Momentalnie miałam wszystkiego dość. Następny interesował się tylko moimi piersiami, ze aż mnie bolały, i tym co mam miedzy nogami. Jeszcze inni byli sfrustrowani, że domagam się dłużeszej gry wstępnej. Kazdy z nich po pewnym czasie zorientowałam się nie myli się, nie dbali o higiene intymną, chociaz na poczatku znajomości kryli to, ale wiadomo po pewnym czasie znajomości wszystko wychodzi. Miała dość męczenia się. Teraz spotykam się z facetami, ale do łózka za szybko ich nie wpuszczam, a już zupełnie nie spotykam się z facetami, który mają za duże mniemanie o sobie. Próbuję sie zorientować, czy mają chociaz nikłe widomości o anatomii kobiecych narzadów, czy w góle coś na ten temat czytali, czy tylko sugerują się pornolami. Znaleźc dobrego w seksie faceta, który dbałby o twoje potrzeby, to jak szukac igły w stogu siana...

Darek M zauważyłeś jak ciekawe są dla Ciebie osoby, które zrobiły coś co możesz ścigać????? Facet, Ty kochasz ludzi, których możesz gnębić!!!!! Dlatego sypiasz z prostytutkami - tylko przy takich widać czujesz się LEPSZY.

Najpierw mi odpowiedz - ciut ciut się mylisz. Z moim facetem - nasz pierwszy raz był taki sobie (czyli buzi buzi, buzi w cycki i penetracja). Jako że zależało mi na nim, postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Wytłumaczyłam mu co i jak, podsunęłam kilka artykułów i nagle z przeciętnego kochanka zamienił się w najlepszego pod słońcem. Naprawdę, nigdy nie miałam lepszego niż on. On sam mi później mówił, że do tej pory sądził że kobietom wystarcza to co on robi (czyli usta, cycki i wkładanie w cipkę) i że go uświadomiłam. Powiedział że jak teraz myśli o swoich poprzednich doświadczeniach, to dochodzi do wniosku że żadna z tych kobiet nie miała orgazmu. No dosłownie nawrócony jest :) Zdjęłam mu klapki z oczu :) Teraz nawet on się nabija z facetów którzy od razu przechodzą do rzeczy i myslą że jak zrobią parę ruchów swoim Małym, to kobieta odleci w kosmos. Może więc nie warto od razu każdego "przeciętniaka" skreślać? Problem tkwi w tym, że kobiety NIE MÓWIĄ czego chcą. Skąd te biedaki mają się tego nauczyć, skoro do tej pory karmieni byli tylko głupimi pornosami gdy laska non-stop jęczy.

Najpierw mi powiedz.... każdy ma takie życie erotyczne jakie chce mieć. Widać lubisz takich facetów - to przecież Ty decydujesz z kim, kiedy i jak. Darek M zapytałam Cię....ni eodpowiedziałeś.... Co w Twoim życiu wskazuje na to, że jesteś dorosły?

Anitko ale kogo ja ścigam, kogo gnębie? Pisałem tylko teoretycznie co bym zrobil gdyby przydarzyła mi się sytuacja jak w tym filmie "Niewierna". Ale to jest czysta teoria. Nigdy tego nie zrobie bo nigdy się nie ożenię. Ten film to był taki ostateczny argument, który mnie przekonal, że nie warto się zakochac ani żenić bo tak czy owak i tak na końcu czlowiek dostanie w dupę. Juz lepiej dla własnej higieny psychicznej skupic sie na dziwkach :p