Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość darekm

Dlaczego kobiety nie chodzą do burdeli?

Polecane posty

Gość suzuki....26
"OK ale przeciez jest wiele kobiet tzw. puszczalskich, róznych nimfomanek uzależnionych od seksu" Kotku, nie wiem ile masz lat - bez obrazy - ale ile znasz takich kobiet osobiście? Tak abolutnie osobiście i uprawiałeś z nimi seks? A może to tylko opowieści Twoich kolegów? Opowieści o "łakomych nimfomankach" to raczej bajki. Owszem, można znaleźć taką "Dajkę" na dyskotece, ale i tak trzeba mieć szczęście. PRawda jest taka że kobieta nawet robiąc loda nowo poznanemu facetowi na dyskotece, ma nadzieję że on spędzi z nią resztę wieczoru, że potem zadzwoni itd... "Dajki" to nic innego jak dziewczyny które szukają uwagi faceta, ale w sposób nieumiejętny. Kobiety nie traktują seksu jak sportu. A jeśli nawet istnieją takie kobiety, to jest ich jakieś 0,1 % populacji. "Czyli jednak kobiecie do orgazmu potrzeba czgoś więcej niż wsadzić, troche pomachac i wyjąć. Mam rację?" Ale odkrywcze. :) "Ale kobieta zmieniająca notorycznie kochanków czy dająca ciała po dyskotece też ma złą opinię a mimo tej opinii robi to." Ale ona tej opinii nie lubi. Facet mający opinię "dziwkarza" jest z tego dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Najpierw mi odpowedz Czyli jednak sa takie kobiety, które chętnie by skorzystały. wiesz co wydaje mi się, że problem tkwi w tym, że takich kobiet jak ty jest zbyt mało aby taki biznes mógł byc dochodowy. Przeciętna prostytutka ma kilku czy czasami nawet kilkunastu klientów dziennie a obawiam się, że do takiego męskiego burdelu przychodziłoby kilka kobiet tygodniowo i po prostu biznes byłby nieopłacalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Suzuki znam osobiście tylkojedną taką nimfomankę. Żeby było ciekawiej jest ona .... prostytutką. Jak sama mi powiedziała nie robi tego tylko dla kasy ale przede wszystkim dlatego, że potrzebuje bardzo dużo seksu. Tak więc takie kobiety tez się zdarzaja i nie sądzę żeby to było 0,1%. Stawiałbym raczej na kilka procent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzuki....26
zgodzę się z "najpierw mi odpowiedz". Kobieta jest tak wychowana by spełniać zachcianki faceta. W rzadko którym filmie jest pokazane jak facet liże kobietę. To ona robi mu loda. To ona non stop jęczy, nawet gdy on się rozbiera. Przekaz jest taki "och, jak ja potrzebuję kutasa! największą rozkoszą będzie dla mnie zrobienie ci laski i wypicie twojej spermy!". Jestem na 100% przekonana, że gdyby kobiety w trakcie orgazmu tryskały białą, grudkowatą, kleistą, cierpką substacją z ruszającymi się komórkami - faceci by nie połykali. Każda kobieta wie że każdy facet lubi loda. A ilu facetów wie że powinien pieścić łechtaczkę kobiety długo i rytmicznie (nie przez minutę) i do skutku, nie pytając jej o to? Może jakieś 5 %, Świat jest ukierunkowany na męskie orgazmy i na to że kobieta ma tym orgazmom służyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najpierw mi odpowiedz
No własnie kobiecie łatwiej o niepłatny seks, np w knajpianym WC, ale pomyślałeś co to za seks? Knajpiana łazienka, śmierdzaca szczochami, seks w pośpiechu, naprawde trzeba być nieźle nawaloną, żeby go uprawiać w takich warunkach. Na trzeźwo nigdy bym tego nie zrobiła, nie mówiąc już o jakiejkolwiek przyjemości. Więc powiedz mi co to za seks? Jeżeli taki burdel gwarantowałby mi super orgazmy z kulturalnym, dobrze zbudowanym, pachnącym facetem to wolałabym z to zapłacić, niż mieć za darmo, ale z jakimś fajtłapą, któremu śmierdzi z gaci, bo zapomniał umyć fiuta od 2 dni i myśli, że jak tylko go pokaże to będe przeżywac orgazm, bo panienki z pornoli tak robią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Suzuki przyznam ci się, że jestem obecnie samotnym facetem i od czasu do czasu skocze na dzwki. Ostanio byłem własnie u tej nimfomanki i musze ci napisać, że lizałem i pieściełem jej ta łechtaczkę chyba z 10 minut ale efekt byłpiorunujący. O mało mnie nie udusiła :D No ale jaą fajną miałbym śmierć gdybym tak utkwił pomiędzy jej nogami :D w każdym razie na pewno nie udawała orgazmu i jest dla mnie najlepszym przykładem, że wiele kobiet traktuje seks wyjątkowo przedmiotowo jak sport. Ona ma kilku klientów dziennie i jak mi mowiła praktycznie z każdym ma orgazm no chyba, że komus nie chce stanąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzuki....26
Nie twierdzę że udają. Ale kobiety są tak ukształtowane, tak nauczone że za seks coś dostają. Kobieta która robi to bez powodu - jest dziwką. Czyli: - przeciętna kobieta pragnie zainteresowania, miłości itd... - a są takie które chcą za to kasy. Mi chodziło o to że nie wierzę w istnienie kobiety która potraktuje to CZYSTO jak sport, zupełnie za darmo - bez kasy, bez uczucia, bez zaangażowania. Wydyma faceta, po czym założy sukienkę, szczęsliwa wróci do domu i w ogóle jej nie będzie zależało by zadzwonił. Przykład nimfomanki-prostytutki jest dla mnie dyskusyjny. Gdyby dla niej seks byłby celem samym w sobie - nie byłaby prostystutką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Czyli najpierw mi odpowiedz nie łączy seksu z uczuciami i chętnie skorzystałaby z usług jakiegos przystojnego, zadbanego pana prostytutka natomiast suzuki łączy seks z uczuciami i do burdelu nigdy by nie poszła. Czy dobrze zrozumiałem? Pytanie, która z was jest bardziej typową kobieta, bardziej reprezentatywną dla innych kobiet. wydaje mi się, że chyba jednak suzuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MISZMASZ-----
Byłam prostytutką przez 2 lata. Każdy z moich klientów sądził że jestem nimfomanką. Przy każdym udawałam ogniste orgazmy. Wierciłam się, krzyczałam, wbijałam paznokcie i zapeniałam że jestem gorącą kobietą która nie ma dnia bez orgazmu. Tak naprawdę chodziło mi o pieniądze, sek był dla mnie krótką rolą, grą, jak w teatrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najpierw mi odpowiedz
darek ten biznes były niedochodowy tak to prawda, ale tylko z powodu tego, że cały seks jest ukierunkowany na przyjemnośc faceta, mam nadzieję, mam naprawde nadzieję, że to się kiedyś zmieni. Był kiedyś taki film z Richardem Gere, gdzie on grał żigolaka. Naprawdę marze o tym, żeby miała możliwośc zaznac takiego seksu a prawdziwym żigolakiem. Pamiętam tam scenę, gdy mówił, że doprowadził on do orgazmu starszą już kobietę po kilku godzinach ( ? ) starań. Ona nigdy nie przezyła swojego orgazmu, bo jej mąz, czy tez mężowie, czy partnerzy porpostu mieli to w dupie, a ona była zwasze nauczona dawać i udawac jak jest jej dobrze albo, że tego seksu nie potrzebuje. To była naprawde piękna scena, gdzie facet ( nawet jak mu się płaci) starał się, żeby zrobić jej dobrze. Zapłaciłabym kazdemu facetowi za to, pod warunkiem, że gwarantuje mi orgazm, gwarantuje mi to, że bez żadnych fochów i obrażeń z jego strony będzie chciał, będzie sie starał zrobić mi przyjemność. Myślę, że ten biznes mógłby być dochodowy, ale czy kobiety same się przełamią, czy będa miały odwagę iśc do takiego burdelu, bo ich mąż jest beznadziejny i myśli tylko o swoich potrzebach? Cięzko jest przełamać cały ten cyrk nastawiony na Matkę Polkę, kobietę cierpiącą, poświącająca się dla dobra rodziny i dzieci, kobietę, która nie potrzebuje seksu, nie potrzebuje orgazmu, jest święta... Moja mama np prędzej by sie pod ziemię zapadła niż przyznała że lubi seks, chociaż wiem, że go potrzebuje. Natomiast moja babcia była całkowicie aseksualna, bo co inni ludzie powiedzą. Tak zostały wychowane, tak zostały tłuczone przez środowisko, przez samych facetów. Bo to wszystko ma być dla nich, a to, że przez to oni sami rozpaczają, że ich kobiety sa oziębłe to jakby jest nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Suzuki a nie bierzesz pod uwagę, że ta moja nimfomanka po prostu jest uzalezniona od seksu? W takim wypadku chodzi własnie tylko o czysty seks. Nie mam powodów żeby jej nie wierzyć. wydaje mi się, że za bardzo uogolniasz. Pewnie zdecydowana większośc kobiet jest taka jak piszesz ale jest tez pewien odsetek, który jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzuki....26
Nie do końca. Nie mam podejścia typu "do łózka to tylko po roku, z ukochanym, a wszystko inne to grzech". Ale ja zwyczajnie bym się bała o siebie. Tzn. że następnego dnia bym rozpamiętywała, może tęskniła do niego. Byłoby mi smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Najpierw mi odpowiedz Teoretycznie mógłbym się nawet z toba zgodzić. Piszesz o Matce Polce, o kobiecie cierpiącej, aseksualnej. Jest jednak pewne ale. Otóż w krajach liberalnych obyczajowo gdzie nikt nie mówi o Matce Polce, gdzie kobiety są jak mówią wyzwolone seksualnie i uprawiaja seks z kim popadnie i gdzie popadnie a więc nawet w tych krajach burdele dla kobiet sa zjawiskiem marginalnym co dowodzi, że nie chodzi tu wcale o specyfike Polski tylko o to, że jednak kobiety nawet te wyzwolone i zmieniające facetów jak rękawiczki jednak róznia się w tych sprawach od mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Suzuki rozumiem i nie to miałem na mysli. Chodzi o to, że jednak chciałabys go troche poznać, polubić a nie takie mechaniczne bara-bara. Mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
MISZMASZ Może i udawałaś nie twierdzę, że nie ale ona na pewno nie udawała. Pewnych rzeczy nie da się udawać. Mam na mysli pewne odruchy bezwarunkowe i reakcje fizjologiczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzuki....26
jasne, zdarzyło mi się pójść do łózka z nowo poznanym facetem. Ale następnego dnia miałam kaca moralnego. Nie dość że czułam jakbym coś straciła, to zastanawiałam się co on teraz myśli i czy zadzwoni? Teraz nie mam tego problemu. Jestem z kimś, kogo dosłownie wyszkoliłam w tym jak ma mi robić dobrze. On nie pójdzie spać jeśli nie da mi orgazmu. Stara się przy tym bardzo. A po wszystkim jest bardzo z siebie dumny. I tak powinno być. Kiedyś, zanim poszliśmy do lozka, powiedziałam mu "czemu jest tak, że czasem kobieta zrobi loda facetowi i na tym kończy się cały akt, on się ubiera i wracają do swoich zajęć; a nigdy nie jest tak, by facet zrobił kobiecie dobrze, po czym wyszliby z łózkai robili coś innego? nawet jak facet zrobi jej dobrze, to od razu domaga się rewanżu". On potem powiedział że bardzo sobie wziął te słowa do serca. I teraz tak czasem bywa - ja mam orgazm, on nie (wprawdzie rzadko, ale przełamaliśmy ten stereotyp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najpierw mi odpowiedz
darek wydaje ci się tylko, że suzuki jest bardziej reprezentatywna kobietą, ale to tylko dlatego, że kobiety tak muszą. Kobiety musza wszystko udawać, tak wymaga od nich środowisko. Założe się o co chcecie, że jeżeli znalazł się chociaż jeden facet na świecie, który zrobiły kobiecie dobrze, ale tak naprawde dobrze to nawet jak by mu mysiała za to płacić to chodziłaby do niego, tylko do niego. Bo jakby poszła do łózka z fajtłapą, którego nawet by pokochała, a przedtem zaznając lepszego seksu, poprostu tego fajtłape by zostawiła. Z wiekeim seks dla kobiety staje sie wazniejszy. Gdy kobieta jest młodziutka, to jest jeszcze " nafaszertowana" tymi wszystkimi bajkami o królewiczu na białym koniu, białej sukni i zyli długo i szćzesliwie i takie tam. Ale im kobieta jest starsza tym większa ma świadomośc swojego ciała i jego pragnień. Owszem dalej szuka uczucia, ale tez chce dobrego seksu, gdy tego dobrego seksu nie ma od dłużeszego czasu, jej ciało proprostu staje się "zimne", owszem ma potrzebe seksu, ale te potrzeby sa małe, czasami kobieta zastanawia się co w tym seksie można takiego widzieć i zadowala się tylko uczuciem, nawet jak seks jest do bani, bo tak musi być, bo tak sobie życzy otoczenie, bo co ludzie powiedzą, rodzina, dzieci. Ciągle sie poświęca, jej potrzeby sa mniej ważne. Ale założe się, że jeżeli ta sama kobieta spotkałabym kochanka z prawdziwego zdrzenia, który poprostu dostarczyłby jej mega orgazm to pierdolnęłaby tym wszystkim, keciła lewirowała, byle tylko dalej mieć taki seks, taką przyjemnośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzuki....26
a... przyszedł mi jescze jeden powód do głowy na pytanie z tematu - dlaczego kobiety nie chodzą do burdeli? Bo kobieta ma więcej do stracenia. Chodzi mi chociażby o zajście w ciążę. Wiem, można się zabezpieczyć, ale nie ma 100% pewności. A facet, po tym jak się spuści w prostytutce - nic go nie interesuje już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
No więc to nas jednak rózni. Dla mnie np. nie byłoby problemem iść do łózka z kobieta, której nie znam albo nawet nie lubię :p Może więc tu jest pies pogrzebany, że taka wizyta w burdelu musiałaby obejmowac najpierw wyjście gdzies do kina, na dyskotekę a dopiero potem seks no i opczywiście następnego dnia pan prostytutek musial by jeszcze zadzwonić :) Jednym słowem same problemy a koszty rosną :) Faktycznie takie burdele byłby niedochodowe. Jednak nie wszystkie kobiety sa takie jak ty. Ta dziwka u której byłem w ogole mnie przeciez nie znała a pomimo to miała orgazm i jak mówi zawsze tak ma i z każdym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najpierw mi odpowiedz
suzuki masz tutaj dużo racji, tak wygląda dzisiajszy seks przeważającej liczby kobiet, facet nigdy nie zrobi kobiecie dobrze bez rewanżu, kobieta przeważnie. Darek kobieta jest w stanie się podniecić odrazu nowo poznanym facetem pod warunkiem, że zrobi coś co ja podnieci, badź będzie w jej typie. Kobiety tez szybko sie podniecają, a nowym, przystojnym facetem z super ciałkiem szczególnie. Tylko, że jak ktoś na nie by spojrzał to ukryłyby to, bo pokutuje stereotyp " że będzie uchodzić za dziwkę". Ja mieszkam w Uk, gdzie nawet 15latki na ulicy głośno krzyczą " Potrzebuję seksu" Na stronach brytyjskich można nawet 13latki znaleźć, gdzie sie ogłaszają, że chcą poznac faceta do seksu, umieszczają swoje nagie ciałka, z wypiętym tyłkiem. Poprostu przyjęło się, że kobieta nie musi płacic za seks, ale co to za seks? W UK tez panuje mi pornoli, szybkie poniecenie kobiety na widok męskiego fiuta, bo tak trzeba, kolorowe gazety, życie gwiazdek to wszystko ma wpływ na dziewczyny w UK. Szybki seks i zaliczenie, bo tak trzeba, bo to jest cool. Ale powiedz mi co to jest za seks? ile w tym jest przyjemności dla kobiety? Moge ci powiedziec że zero. Kobieta potrzebuje w seksie pieszczot i to wystarczy. Powiedz mi ile kobiet czuje sie kochanych przez facetów i ile jest w tym uczucia, gdy facet odwali swoją " przymusowa " grę wstępną i potem stosunek. Kobiety poprostu oszukują siebie, odbierając sobie tym samym przyjemność płynącą z seksu, powinny skazywać takie fajtłapy na wieczną masturbację, a nie przyjemnośc włożenia w nie penisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzuki....26
ktoś wyżej pisał że kobiety lubią być zdobywane, i to jest racja co za radocha - zapłacić jakiemuś prostytutkowi za towarzystwo? Bez uwodzenia itd... Kobiety kochają dowody. Dowody że facetom zależy. Kochają ognie, kłótnie, godzenie, kochają gdy facet biega za nimi i mówi przepiękne rzeczy. Lubię naturalne gry ludzkie. Gdy ktoś mnie zdobywa - wolę wiedzieć że to szczere, a nie kupione. Chociaż muszę przyznać że bywały takie wieczory gdy koniecznie potrzebowałąm towarzystwa. Przytulenia, pocałunku, czyjegoś nagiego ciała, penisa, seksu. Wtedy - gdyby był taki burdel pod ręką, miłabym pewność że nikt się nie dowie - pewnie bym zadzwoniła. Kiedyś zresztą bardzo chciałam poznać faceta który byłby fajnym kumplem do seksu, ale bez zobowiązań. Tzn. tylko ze sobą sypiamy, ale po nocy jesteśmy dla siebie mili. A gdy go potrzebuję po kilku dniach - dzwonię i on znowu jest. Znów miły, pachnący, gotowy do seksu. Żadnej miłości, żadnych zobowiązań, zero przebywania ze sobą w dzień. I co was zdziwi - znalezienie kogoś takiego graniczy z cudem. Faceci albo chcą miłości, albo jednorazowego numerku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Hmm bardzo masz marne zdanie o facetach. Wezme to sobie do serca i będe się bardziej starał :) Co do tej prostytutki u ktorej byłem to nie sądze żeby podnieciła się dlatego, że jestem jakiś specjalnie przystojny z super ciałkiem :D Chodzi raczej o to, że z jednej strony ona jest nimfomanką a z drugiej strony ja porządnie się przylozyłem do swojej roboty :) No i dziewczyna miała fajny orgazm :) Aha i jeszcze jedno. Nieprawdą jest, że prostytutki sie nie calują. Całuja, całuja i nawet języczek pozwalaja wlozyć. No chyba, że akurat miałem takie szczęscie :) Ale powaznie mówiąc to nie do końca masz rację i nie do końca jestes sprawiedlliwa no bo co ma np. zrobić facet, któremu nie staje albo ma przedwczesny wytrysk. Przecież to jest wtedy jego wina i on czuje się przede wszystkim winny a nie kobieta. Tak więc róznie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Suzuki Czyli jednak poszłabyś do burdelu :classic_cool: Spytam z ciekawości jak wyobrażasz sobie taka wizytę w burdelu. Interesuje mnie to jak kobiety wyobrażaja sobie taki płatny seks. Czy musiałoby to byc połaczone z jakims wyjściem do kina, na dyskoteke, do knajpy, musiałabys go poznać czy wystarczyłoby pół godzinki i szybki numerek. Jak to widzisz? No i ile byłabys w stanie zapłacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita4444
Jak dla seks jest wynikiem znajomości, dobra znajomość - odlotowy seks, kiepska znajomość - seks nie wchodzi w rachubę. Poza tym, czy pomysleliście, że prawdziwy namiętny orgazm powstaje w głowie? Przecież kobiety, które używają lubrykatorów mają po prostu problem ze sobą - przy prawdziwej namiętności taki drobiazg nie jest potrzebny. Jak więc chcecie osiągnąć cudowny seks z mężczyzną, którą włąśnie się spotkało? To jest po prostu niemożliwe. Ostatnio rozmawiałam z mężczyznami na ten temat i widzę, że to tylko media piorą nam mózgi i udowadniają, że kobiety potrzebują związków, a mężczyzni nie. Mężczyzna tez człowiek i jego podejście do seksu wynika z wielu czynników. Ludzie potrzebują siebie nawzajem, bo są istotami społecznymi. Burdel tego nie zapewnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pewna ze zaden
zawodowy dziwek,zeby byl nie wiem jak piekny i dobry technicznie nie porwalby nmnie. Kobiecie4 facet musi imponowac, a czym zaimoponuje meska prostytutka? No i kobiety bardziej niz na cialo leca na charakter, uczucia,a chocby kasa i stanoiowisko faceta tez podnieca .A taki meski prostytutek to chyba najnizszy w hierarchii. Kobieta lubi sobie pogadac, ale z kims prezynajmniej tak madrym, jak ona. Poza tym zawsze kobieta znajdzie chetnego na jeden raz,za darmo i jeszcze moze sobie wybrac, nie tylko sposod paru bubkow w agencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Suzuki, najpierw mi odpowedz Mam do was pytanie Załózmy, że jesteście w jakims związku ale jednoczesnie chodzicie do burdelu gdzie płacicie za seks bardzo przystojneme i świetnemu w łózku facetowi. Czy będąc w związku i kochając jednego męzczyzne byłybyście w stanie jednoczesnie chodzić do tego drugiego męzczyzny do burdelu tylko po to żeby przeżyć odlotowy seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzuki....26
teraz już nie, bo kocham i mieszkam z facetem lepszym od każdego prostytutka ale kiedyś... kto wie i na pewno nie "poszłabym", ewentualnie zadzwoniłabym żeby przyjechał. "Call-boy". bywały takie momenty, gdy byłam samotna, i strasznie mi kogoś brakowało. Nie, żadna knajpa i kino. Normalnie, przyjeżdża do domu. siadamy, kładziemy się, pijemy jakieś wino, rozmawiamy, on prawi mi komplementy :> a potem seks. Ale to wszystko w teorii... nie wiem czy byłabym zdolna do tego w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najpierw mi odpowiedz
Ja polecam każdej kobiecie, każdemu facetowi, przeczytanie ksiązki Rachel Swift " Rozkosze kobiet". Autorka pisze tam np o czymś takim " To co przeczytałam, zmieniło moje zycie: na Mangaii w Polinezji kobiety zawsze doświadczają orgazmu. Mangaia to jedna z wysp należących do archipelagu Cooka na Pacyfiku. To prawda, że jest odległa i mała, ale tamtejsze kobiety są bez wątpienia takie same jak my. Nie mają innej budowy, nie zażywają afrodyzjaków, nie poddaja sie hipnozie- jedyna róznica polega na tym, że zarówno je, jak i męzczyzn, uczy się tam od najmłodszych lat czerpnia maksimum satysfakcji z zycia seksualnego. Mieszkańcy Mangaii podchodza do całej sprawy w sposób naturalny. W cięzkich chwilach zastanawiałam się, czy dałoby się taka postawę wypracowac u nas, w naszej wspaniałej cywilizacji. Tam chłopcy rozpoczynają seksualną edukację w wieku trzynastu, czternastu lat, pobierając nauki u starszej, bardziej doświadoczonej kobiety. Uczy ich ona technik gry wstępnej i seksu oralnego, które stosuje się tam wyłącznie po to, aby pobudzić kobietę przed właściwym stosunkiem. Sam stosunek trwa-niczym w raju- od 15 do 30 minut, w czasie których kobieta, nauczona, jak czerpać satysfakcję z własnej seksualności, szczytuje dwa lub trzy razy. Mężczyzna powstrzymuje wytrysk aż do samego końca. Jeżeli jest kiepskim kochankiem, kobieta może go porzucić i opowiedzieć mieszkańcom wyspy o jego wadach. Ktoś taki szybko zdobywa złą opinię i trudno mu znalaźć nową partnerkę" I co wy na to? Ile w naszej kulturze kobiet zadowala się byle jakim facetem? byle jakim seksem? Latami męczy się z żałosnym facetami, którzy uważają się za nie wiadomo jakie cudo i tylko przy nielicznych potkaniach w gronie własnym po cichu mówią, jak to ich faceci tak napraw esa do bani. Bo to tez o nas wpewnym stopniu swiadczy, że godzimy się trwać przy takich byle jakich kochankach, odbierając sobie tym samym możliwośc prawdziwej przyjemności z seksu. Tak więc jeżeli nasza kultura tak naprawde nie uczy mężczyzn jak sprawić kobiecie przyjmnośc, to z miłą chęcią zapłaciłabym profesjonaliście za tą usługę. Tylko, czy za mojego zycia doczekam się burdelu dla pań? Pewnie nie, więc jestem skazana dawać sobie sama przyjemnośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekm
Jestem pewna, że żaden Wydaje mi się że z nas wszystkich to ty jestes nabliższa prawdy ale tylko mi sie wydaje bo nie jestem kobieta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzuki....26
Nie. Ponieważ nie widzę powodu żeby płacić za coś co mogłabym mieć za darmo. Gdybym bardzo chciała mieć kochanka, znalazłabym kogoś komu nie płacę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×