Dziewczyny są jednak obłudne.

Tym razem spróbowałem poznać jakąś kobietę przez internet. I poznałem, dziewczynę z mojego miasta. Miesiąc pisania, rozmów telefonicznych, ciekawych dyskusji, obustronnego zainteresowania. Z jej strony słowa, że jestem taki inteligentny, że fajne się jej ze mną rozmawia, że musimy się koniecznie spotkać. W końcu nastąpiła wymiana zdjęć. Od tamtej pory mija tydzień i ona milczy. Na mojego sms-a nie odpowiedziała, ignoruje mnie na gg. I niech mi ktoś powie, że wygląd nie ma znaczenia. A dodam, że nie jestem brzydalem. Może nie przystojniakiem, ale na pewno nie odrażam.

i po jednej takiej oceniasz inne?:) ja miałam to samo do czasu az sie dowiedział o moich problemach finansowych, do tej pory a mineło tyle lat, wierzy, ze jedyne co mnie w nim interesi to jego kasa!:D jak kazałam sporzadzic intercyze i ze zostaje przy swoimnazwisku by nie myslał ze mnie to pasi, zaczał cos nawijac o jakims rozwodzie, ze go nie kocham itp.. dalej obstaje przy intercyzie, sama płace nawet za 1 wacik, uraził mnie tym stwierdzeniem ze lece na kase wczoraj( to nie 1 raz) i zostaje przy swoim nazwisku. Złotowki na mnie nie wyda. A kasą niech sobie sciany domu obklei:D tez tyle pisania, zapewniwnien ze kocham.. wiecej dawałam z siebie w tym zwiazku niz on.. a on mi tu, ze on nie chce biedaczki bo ma dosyc płacenia! a kto mu kazał za ali płaccic|?? to ja mam cierpiec bo on dawał sie wczesniej biedaczkom rozwodkom wykorzystywac??? :D

że co????

przypadkiem weszłąm > a ty a choinki się urwałaś czy co? Bo na temat się rozpisałaś, gratuluję. A jeśli chodzi o główny wątek, to kolego przyzwyczajaj się. To że Ci kobieta mówi, że jesteś mądry, inteligenty, wspaniały itd. nic nie znaczy. Między bajki włóż ich zapewnienia że wygląd się nie liczy. Z założeniem że jednak się liczy jest łatwiej żyć, wtedy nie ma zaskoczenia jak Cię jakaś spławi.

:-) Frajer.

Powiem to tak - na pewno nie chodzi jej o Twoj wyglad - choc nie neguje,ze to jest wazne, bo jest bardzo wazne:) Ale mysle,ze za dlugo trwaly te wasze "rozmowy", ze nie byly poparte spotkaniem zbyt dlugo i panna znalzla kogos w realnym swiecie - na pewno takie spotkanie jest bardziej znaczace. Zdjecia nie pokazuja czy jestes fajny. Tylko na zywo widac jakie robisz miny,jak np gestykulujesz itp. To czasem nawet moze byc sexi, ale tylko i wylacznie NA ZYWO. Moze spotkala kogos kto byl po prostu fajny pod kazdym wzgledem, a Ty jako cos nieznanego odszedles w przeszlosc:o Tak to juz jest...

może cie zna ;)

jeb> Nie zgadzam się, bo tak się składa że byłem dwa lata z dziewczyną, którą poznałem w internecie. Ale tamto to był raczej przypadek, bo nie wchodziłem na żadne strony randkowe. W \'realu\' to ja z chęcią bym kogoś poznał, ale nie mam teraz za bardzo możliwości. Brak znajomych to jedno, drugie to praca, która mnie mocno pochłania. Dlatego szukam w internecie.

i wie że z takim frajerem nie warto sie zadawać :P

do ja ci powiem tak: Spotkanie proponowałem dużo wcześniej, chyba po tygodniu pisania. Ale ona się wahała, chciała z tym poczekać. Zanim jednak wysłałem jej swoje fotki to codziennie się kontaktowaliśmy. A następnego dnia po tym ona już milczała. Czyli jednak coś jest na rzeczy.

Umów się ze mną. daję dupy na pierwszej randce i lubie lody z ruchomą gałką.

faceci sa bardziej obłudnii. Umawaił sie z nią tak pozno, bo sam zaliczał randki z innymi, poznanymi w realu- a to znajoma znajomej, a to jakas z bb, a to z baru itp.

je.b> Dokładnie to było tak, że poznałem ją na sympatii.pl. Miałem tam jedno swoje zdjęcie, zresztą ona tak samo. Czyli widziała mnie, no ale wiadomo że jedno zdjęcie mało oddaje. Potem jakoś tak wyszło, że tematu fotek nie poruszaliśmy. Aż w końcu gdy już zaplanowaliśmy spotkanie, to wysłałem jej parę innych zdjęć, bo mnie o to poprosiła, że niby łatwiej będzie mnie mogła rozpoznać (bezsensowne tłumaczenie). No i po tym się rozwaliło.

No wiesz, zaczęła mnie olewać po tym jak zobaczyła moje zdjęcia, dlatego tak uważam. A z tym spotkaniem to przecież nie nalegałem. Tak tylko rzuciłem po tygodniu, że moglibyśmy się spotkać skoro mieszkamy w tym samym mieście zamiast dzień w dzień pisać na gg. Ale odmówiła i uszanowałem to. Później to ona sama chciała tego spotkania.

A jeszcze co do tego proponowania spotkań. Piszesz, że wkurza Cię jak jakiś anonim się podłącza. Ale przecież jeśli dziewczyna zakłada sobie profil na stronie randkowej i piszę na nim, że szuka faceta, to chyba oczekuje tego że ktoś do niej napisze i zaproponuje spotkanie? To po co wtedy z takim spotkaniem zwlekać? To nie jest moim zdaniem nachalność.

ona chciala z toba pogadac niezobowiazujaco ale jestes glupi :o

z wlasnego doswiadczenia wiem,ze ludzie lubua takie piprzenie na gg:O ja spotkalam sie z gosciem, bylo OK i ....wiecej juz spotkania nie zaproponowal:O na gg mnie natomiast meczyl codziennie!!! nie rozumiem takich ludzi:O zamiast spotkac sie, wyjsc na piwo, do kina, nawet nizobowiazujaco to oni wola marnowac swoj czas na bezprodukltywne klikanie:O Wspolczuje Ci:O Moze to byla dzieewczyna a stylu mojego "kolegi"??;O

Doklandie chodzilo mi o to samo!! tez wole kontakt z 2 czlowiekiem i nie koniecznie na zasadzie chlopak-dziewczyna czyli od razu wielka milosc:O A co to za przyjemnosc pisac z kims, marnowac czas swoj i 2 osoby i nie zaproponowac chocby glupiego wyjscia do kina:O ja czekalam 2 miesiace az sie moj kolega obudzi, ale nie bylo na to szans wiec zakonczylam "znajomosc". Szkoda, bo byl fajnym chlopakiem:O:O:O

a do autora ----> ciesz sie,ze sie nie spotkala i nie marnowala twojego czasu. O cokolwiek jej chodizlo to pamietaj-nie plaszcz sie przed nia. Pol swiatu tego kwiatu...;)

dokladnie tak, nie chciala sie spotkac.. jej strata

Dzięki za komentarze. Ja też jestem jak najbardziej za spotykaniem się w \"realu\", a nie pisaniu na gg. Dlatego gdy wyczuwam, że dziewczyna z którą piszę jest w porządku i do tego mieszka w moim mieście, to proponuję spotkanie. Nie zwlekam z tym, bo po co. Jasne, czasami zdarzają się takie, które chcą tylko popisać raz i koniec. I rozumiem to. Ale nie rozumiem jak można pisac cały miesiąc, kontaktować się ze sobą, mówić jak to nie wspaniale się nam rozmawia, a potem jednego dnia wszystko urwać. To jest właśnie wkurzające. A w realu jak pisałem nie mam szans nikogo poznać, bo wyjechałem ze swojego miasta do pracy i jestem tu sam jak palec. Został mi tylko net.

mnemmonic------> Tak juz jest niestety z ludzmi. ja tez szukalam znajomych przez neta i niekoniecznie z zamyslem,zeby zalapac chlopaka,a le niestety moi rozmowcy chcieli tylko i wylacznie dziewczyny;) czyli bylam dobra na kolezanke gagugadowa;), ale postanowilam,ze nie dam sie jzu tak robic;) ktos nie chce utrzymywac z emna znajomosci w realu to papa;) nie beed marnowala swojego czasu na pisanie glupot na necie;)

up up

netowe znajomości to szkoda czasu...;) 95% kończy się rozczarowaniem;)

Mnie się wydaje, że jednak jak obejrzała te zdjęcia, to stwierdziła, że nie jesteś w jej typie itp. A że głupio jej było Ci to napisać, to po prostu milczy... Tak to już jest z netowymi znajomościami.

A moi internetowi są supeeerrrr.Nie są urodziwi,ale mają to coś....

to nie ma szans i tyle.... zobaczyła nie spodobałeś się i koniec. Chociaż gdybyscie się kilka razy spotkali w realu to kto wie. Ludzie oczekują że pstryk i odrazu ktoś im się będzie podobał, zauroczenie od pierwszego wejrzenia a tak jest rzadko. I dlatego spotkania przez net to - spotkanie i po nim albo koniec jakiejkolwiek znajomości bo komuś nie zaskoczyło albo jak zaskoczyło obu to... bo wszyscy liczą na natychmistową wielką fascynacją na pierwszym spotkaniu :D a potem są rozczarownia :D ich pech

dajcie spokój, nie zawsze chodzi o wygląd, upraszczacie sprawę...

po zdjęciu to tylko wygląd, nic innego

niekoniecznie