Szukam muzyków,którzy nie objedza mnie na weselu

Czy znacie jakis zespół,który bedzie grał cała noc ,do rana na głodnego? Bo zal mi dupe sciska,kiedy pomysle,ze bede musiała zapłacic tym darmozjadom za miejsce.Jak zespół ma 4-5 osób to jakies 600-800zł dodatkowo. Pomozecie,kochaniutkie? Ale pamietajcie,wpisujcie tylko takie zespoły,które nie jedza na weselach!

I po co zaśmiecasz forum taką prowokacją? Idź zrobić staremu obiad, tylko nie przypal i nie przesól...

znajdziesz takiego zespolu

Moze jeszcze maja zagrac ci za darmoche? Albo najlepiej niech ci sfinansuja wesele. Albo wiesz co? Niech zaplaca jeszcze za rozwod, bo z takim podejsciem, jak twoje, to szybciutko maz od ciebie ucieknie.

Po co ci takiej imprezy,balu dla darmozjadów .Znam taki zespół co nie je ale pije,a to też kosztuje:)

marna prowokacja, oj marna :D

wez dj-a heh! www.rdj.pl mało jem bo zwykle nie mam czasu pracuję

Nie jestem pewien czy to prowokacja? Ja w ostatnią sobotę robiłem zdjęcia na przyjęciu weselnym od godziny 18 do 00.30. Para młoda nie uwzględniła mnie w jadłospisie. Gdy przyniosłem kanapki aby nie jeść ich w samochodzie dostałem pouczenie że to jest przyjęcie weselne i tu się kanapek nie jada. Za kawę i szarlotkę policzono mi 30 zł. W czwartek robię im plener na który zwyczajowo wiozę młodą parę swoim samochodem. Już ja ich zawiozę chyba że mi za to zapłacą. Na niektórych forach czytałem wypowiedzi że fotograf i video to obsługa pary młodej i im się nic nie należy. Inni to czytają i tak samo zaczynają myśleć i postępować. Co ciekawe to tak myślą i postępują panny młode a nie ich małżonkowie.

Aleś dziwna jest - ja mam Dj\'a - kazał na siebie mówić prowadzący - albo wodzirej - i jak go prosiliśmy to od razu bez żadnej głupiej gadki wliczaliśmy go do osób weselnych jak i 2 kierowców i pana fotografa - płacimy im normalnie za cały dzień - a jak nie skorzystają z całodzienneg menu - to nie i już ;) pozdrawiam kierowców , wodzireja i fotografa :)

malusia Jestes poprostu normalną nie udziwnioną osobą. Jednak nie wszystkie panny młode myslą tak jak ty..

Niech za ciebie jeszcze wezmą ślub :D

Otóż to :) Niech za ciebie wezmą ślub. Ciekawe, czy ciebie zaproszą... Pewnie nie, bo byś ich objadła...

ludzie !!! Co Wy z tymi Dj-mi ??? Pierwszy i ostateczny powód zeby nie brac dj na wesela to wyrzucanie pieniędzy...Przeciez jęski juz,to sami mozecie sobie puszczac muzyke z plyt albo postawic kogos z rodziny,a nie wyrzucac na darmozjadow min.1000zl:o I za co ? Tylko kapela,zespoł... Nawet jak slabo grają to zespół ma "duszę" i wytworzy klimat.A dj ? Nawet najlepszy zabrzmi tylko jak disco,a za wejście na disco placicie przecież max 25-35 zł!! Jak już wydać to ciut więcej,ale za cos "na zywo".Wiadomo że podpierają się aranżami,graja z magla,ale poprowadzą,coś się dzieje na scenie,przygraja do toastu...A taki łachudra dj to darmozjad:o

co prawda mój ślub to jeszcze perspektywa dalekobieżna ale nie wyobrażam sobie, żeby na moim weselu przygrywały jakieś wyjce prezentujące swoje wersje mega hitów zbyszka wodeckiego i rysia rynkowskiego. wiem, że zaraz się mnie zaatakuje z argumentami że są świetne weselne zespoły "z duszą" i talentem. byćmoże są - nie wiem. na kilku weselach na których się bawiłam oprawa muzyczna równała się określeniu nędza i żenada. tak się składa, że muzyka to dla mnie bardzo ważna część życia i wyrażania siebie zaś szczególnie istotne jest nie co jest grane ale kto gra. poza tym chyba zarówno większość mojej rodziny jak i kompletnie wszyscy znajomi ryknęli by śmiechem usiłując wpasować mnie w rytmy 'białego misia". Bez urazy ale dla mnie jest to tragedia i chała nie do przebrnięcia to co się na tych weselach wyprawia, albo disco polo jakieś albo durne przyśpiewki pseudotradycyjne i jeszcze te fatalne pierwsze tańce do kiczowatych piosenek 'wielka miłość" lub 'windą do nieba". straszny ten gust współczesny, straszny.

Do \"a wlasnie ze tylko dj\". Zbytnio generalizujesz. Owszem, zdarzają się chałturnicy, którzy prezentują poziom sprzed 30 lat a w repertuarze mają nie tylko piosenki Zbyszka Wodeckiego, ale i nadmierne spożywanie alkoholu plus prostackie zabawy na oczepiny. Ograniczenie wyboru do DJ\'a jest najprostszym wyjściem, i - bez urazy (nie mam na myśli Ciebie), wyjściem dla osób leniwych. Żeby znaleźć naprawdę dobry zespół, trzeba się sporo nachodzić, sporo nasłuchać i sporo ofert przejrzeć. I to nie tych internetowych czy też tych, które można posłuchać na oferowanych przez zespół płytach audio. W ten sposób raczej stracisz, niż zyskasz - są programy, którymi można podrasować dźwięki, głosy, wyczyścić fałsze. Ty posłuchasz ciekawego nagrania a w rezultacie otrzymasz coś wręcz przeciwnego. Zawsze to podkreślam w rozmowach z Młodą Parą: tylko PRZESŁUCHANIA NA ŻYWO dadzą stuprocentową pewność. Na weselu bądź na próbie. Ale nigdy, PRZENIGDY! na nośniku czy w multimedialny sposób. Piszesz: \"...la mnie jest to tragedia i chała nie do przebrnięcia to co się na tych weselach wyprawia, albo disco polo jakieś albo durne przyśpiewki pseudotradycyjne i jeszcze te fatalne pierwsze tańce do kiczowatych piosenek \'wielka miłość\" lub \'windą do nieba\". straszny ten gust współczesny, straszny...\". Przecież to Ty ustalasz z danym zespołem repertuar, piosenkę na pierwszy taniec, formę oczepin, zabawy.... Jeśli czegoś nie chcesz, mówisz o tym i zespół tego nie wykonuje. Najważniejsza jest KOMUNIKACJA, od tego zależy powodzenie Twoich planów :) Ale... to tylko moje zdanie. DJ\'a wzięłabym w ostateczności, gdyby wszystko inne zawiodło. Lepszy jest czteroosobowy zespół, z którym można się dogadać, niż płyty, których można posłuchać w domu czy na dyskotece. Za kilkanaście lat sama tak stwierdzisz :) Pozdrawiam.

O ile dobrze pamiętam to zaczynasz zmieniać zdanie droga pani W.P.Zgadzam się...w szczególności od słowa "Ale..to tylko .." itd

Nie zmieniam zdania. Poczytaj sobie wszystkie moje wypowiedzi na temat zespołów i DJ\'ów, i porównaj ją z tą, którą możesz przeczytać tutaj. Zawsze będę uważała, że zespół jest trafniejszym wyborem. Natomiast trudno rozmawiać z osobą, która jest zdecydowanie na NIE, jeśli chodzi o zespół i tego rodzaju oprawę muzyczną wesela. Nie mogę na siłę forsować swojego zdania, prawda? Zawód organizatora wesel wymaga elastyczności :)

wiesz co a sporbuj sobie popracowac cala noc o suchym pysku bo ajkby nie patrzec to jest praca!! a moze wolisz zeby wyciagneli swoje kanapeczki na scenie i wyjdziesz pzred wsyztkimi na skpaca:P hehe

Czy to było do mnie? Jeśli tak, to bardzo się mylisz. Doskonale znam realia pracy na weselu, zwłaszcza tej od strony mikrofonu. To jedna z najcięższych profesji. Zwłaszcza wówczas, kiedy trzeba pracować z osobami zarozumiałymi, które myślą, ze jak płacą, to się im wszystko należy.