Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elisabetta_elisabetta

Nasze małe rodości 2006

Polecane posty

Witam!! Dociu bardzo tu puściutko. U nas różnie to bywa. Teraz akurat martwi mnie to, że moje maluchy mają biegunkę znaczy robią rzadsze kupki ale nie wodniste i bardzo często i nie wiem czy iść z nimi do lekarza. Tak poza tym to byliśmy na wakacjach nad morzem w Rowach. Teraz kuba jutro jedzie do mojej siostry troszkę pomieszkać a później jeszcze z teściową jedziemy na tydzień ale jeszcze nie wiemy czy w góry czy nad jezioro. Chyba nie pisałam, że Kuba po ciężkich trudach dostał się do przedszkola i jest bardzo z tego faktu zadowolony. Łukaszek nadal bedzo ciężko przechodzi ząbkowanie obecnie wychodzą mu 4 czwórki jednocześnie. Chłopaki broją strasznie czasami nie mam już siły. Napisz mi co się stało z Lutówkami bo gdzieś uciekły a miło było tam przebywać no ale nie wiem czy mnie zechcą jeszcze. No na dziś dzień starczy trzeba iść nabrać siły na jutro. Pozdrawiam i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o hej avina Ojej niedobrze z tymi kupkami, ale moze to efekt tego goraca, w tym upale szybko produkty traca swiezosc a oni bardzo wrazliwi na to, pewnie jak minie lato to i to minie, a teraz mozesz podawac im bakterei jakies np dicoflor 30 No i gratuluje przedszkola jejku fajnie ze sie udało, moja nadia teraz ma wakacje i jestesmy razem w domku ale juz sie nie moze doczekac kiedy do sredniaków pójdzie :) A zabki Kamiska juz ma 4 teraz ciezko 3 wychodza :( Juz bardzo duzo sobie. No i musze sie pochwalic Nadusia wczoraj pierwszy raz sama poszła do sklepu i kupiła najpierw mleko a potem jeszcze raz po masełko hihi jejku jaka dumna była z siebie no nie musze mówic jaka ja byłam dumna, ale troszke sie bałam, no ale juz duza dziewczyna :) hihi a potem jeszcze na dworku sama została :) jej nie myslałam ze sie tak szybko na to odwaze :) No a lutówki przeniosły sie na inne forum prywatne, zapytam sie czy moge dac Tobie adres bo tam tylko zaufane osoby zeby nie było własnie takich brzydkich pomaranczowych wpisów oj lece sie dalej pakowac bo dzis wieczorkiem jedziemy no chyba ze nie zdarze sie spakowac no to juztro rano na kilka dni do babci, heh bacia smutna bo juz mielismy byc a tu m urlopu jednak nie dostał :( papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojku ojku jakie pustki :( Moze choc teraz w te zimne dni choc kilka słówek skrobniecie? pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U nas zaczęły się przeziębienia. Kuba już wyzdrowiał teraz ja i Łuki smarkamy. Mój Kubuś poszedł do przedszkola no i pierwsze 3 dni były w miare ok ale dziś to istny horror. Płacz zaczął się już w domu, całą drogę i histeria w przedszkolu. Pani na rękach zabrała go do sali (dodam że to moja koleżanka z lat szkolnych). Ja jjak wyszłam z przedszkoa to się popłakałam. Proszę napiszcie jak to było u Was z chodzeniem. Na razie więcej nie napiszę bo jakoś nie mogę sobie dziś miejsca znaleźć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HElo!! Jej szkoda ze Kuba nie lubi do przedszkola chodzic, u nas teraz Nadia wręcz nie moze sie doczekac kiedy juz bedzie czas na przedszkole, hihi jak usłyszała ze jest weekend to bardzo zła była i nie chciała o tym słyszec, no ale jakos przeczekała :) no i dzis z chcecia i usmiechem na twarzy znowu podreptała :) A tez troche podziebiona i smarkajaca, ale jak to stwierdziła dosc siedzenia w domku trzeba czas juz do przedszkola ..mam tylko nadzieje ze nie złapie nic gorszego bo ta pogoda to taka zdradliwa rano dzis 8 stopni a teraz juz na słoncu prawie 30 :( Duzo zdrówka obyscie szybko do siebie doszli, ja to ciagle jakas cebulke na kolacje hihi zreszta Nadusia tez dzielnie wcina :) Kamilka pierwszego dnia jak Nadia do przedszkola to ona tez buty szuka i kaze sobie zakładac bo ona tez na dworek chce isc, jejku jak sie rozpłakała jak oni poszli a my zostalismy w domku. Ale teraz juz wie ze rano nadusia do przedszkola tata do pracy a my jeszcze chcwilke w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dociu to Kuby pierwszy rok w przedszkolu ale chyba pomino tej histeri rano bylo ok.Pani powiedziała abyśmy sie nie poddawali bo to zawcześnie a i Kubuś wyszedł uśmiechnięty i zaczął wreszcie opowiadać jak było tak sam z siebie. Pani powiedziała, że dużo też dało zdjecie moje jakie mu włożyłam do kieszonki. Zobaczymy jak będzie jutro. U nas tez pogoda byle jaka a i w domu bardzo zimno bo jakoś mimo że w nocy mieliśmy tylko 5 st to nie włączyli ogrzewania a to już nie pierwsza noc taka zimna. Idę odpoczać moje łobuzy już śpią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niom pierwsze dni najgorsze, Nadulka na początku tez marudziła, potem zmieniła jej sie pani i juz było lepiej a potem zaczeła ze swoim rocznikiem i juz było fajnie :) a teraz chyba przez te wakacje i przez to ze awansowała na sredniaków te pierwsze dni to bardzo sie cieszyła, ciekawe jak dalej bedzie bo wąłsnie mi teraz powiedziała ze jednak w domku lepeij niz w przedszkolu (hihi wczesniej mówiła ze w przedszkolu lepiej) Oj no zawsze sa jakies gorsze dni, ciesze sie ze katar w sumie juz jej minął i co najwazniejsze nie zaraziła Kamilki :) Oj no ta pogoda kiepska, jak pponizej 10 to juz powinno byc ogrzewanie, ale u nas to wspólnota podejmuje decyzje kiedy właczyc, no a wiadomo jak juz włacza to sie płaci wiec wola jak zimno i w kieszeni wiecej :( choc na razie nie narzekam, hehe nawet soebie teraz przy otwartym oknie siedze bo na razie 16st na dworku, potem ciekawe moze juz nie bedzie dzis tak zimno Oj lece bo cos mi Kamilka marudzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :D Widze drgnęło tutaj coś :) ażmiło :) Postaram sie na dniach wpaść i Was doczytam cś teżdorzuce od siebie :) ciesze sie, ze dalej "jestesmy" :) :* Pozdrawiam Was cieplutko :* :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj MAtuniu strach to pisac ale tego forum juz chyba nie bedzie :( chyba ze zaczniemy duuuzo pisac a dziewczyny moze kiedys zajrza i tez sie dołacza!!! buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabela83
hej. dopiero teraz znalazlam ten temat:P a szkoda bo nie mam gdzie dzielić się informacjami o moim starszym synku, a mam ich 2. Mateusz urodził się 8.3.2006(stare forum umarło już ze 2 lata temu) a młodszy jest z maja 2010 więc ma 6mies. Muszę podczytać trochę no i nie wiem czy mi się nick zaczerni bo piszę z komutera męża:)ale jak tylko wy będziecie pisać to na pewno się odezwę. pozdrawiam i mam nadzieję, że mnie przyjmiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio pisałyście o przedszkolu. Mój Mati chodzi juz 2 rok. Ale początki były cięzkie w ubiegłym. Mateusz jeździłdo katowic choć jestesmy z sosnowca ale u nas sie nie dostalismy:(no i wozilam go rano autobusem przed praca, nie chcial zostawac i plakal, ale tak jak wasze dzieci potem wracal zadowolony. ale przez chyba miesiac ryczal . nie pomoglo nawet to ze pozwalano mamom zostawac w sali, to nawet pogorszylo sprawe. choc nauczycielki byly swietne on marudzil. potem dostal sie do sosnowca i od listopada 2009 chodzil do nas, od poczatku chodzil nie narzekajac. nauczycielki wg mnie beznadziejne, bez pomyslow, ale chodzil ladnie. jednak dla odmiany wg mnie te panie z mlodszych grup chyba nie radzily sobie z dziecmi specjalnie bo co chwile mi na MAtiego donosily, pomine w jakich sprawach, bo to wg mnie nie bylo nic powaznego i powinny sobie same z tym poradzic a nie matke o pomoc prosic pytajac co robi no ale bylo minelo. teraz mati jest w tarszakach ma swietna pomysloa nauczycielke, chodzi i wraca chetnie i od poczatku roku mam na niego same pochwaly:P mysle, ze te poczatki zwykle są trudne i tym trudniejsze im mlodsze jest dziecko. ufff.. jaMateusza puscilam samego do sklepu jakos w wakacje po lody czy lubisia, ale zapomnial resztty, jakis dzieciak za nim pobiegl i mu dal:). alenie wyszedl sam z domu, mial mnie dogonic jak juz kupi to co chce:)teraz jak idziemy na spacer czasem dostaje zgodne pieniazki i idzie sobie cos kupic:)nawet mu to wychodzi. u nas zaczynamy znowu kichac i kaszlec ja sie chyba zalamie:(pozd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo!! Fajnie moze to foru jednak nie padnie :) Witaj Izabela!! No Nadia tez juz sie przyzwycziła do przedszkola, choc ostatnio troszke chorób ja spotkało i miała takie zniechecenie do przedszkola, i chciała zeby ja odbierac po obiedzie, ale teraz w piatek juz dłuzej została no i mam nadzieje ze bedzie juz tak dobrze :) No moja Nadia tez juz ma zakupy za soba :) hihi no ale ona to sama poszła do sklepu z domku :) wzieła pieniazki i siatke i miała mleko kupic (ot tak tylko bo sama chciała, bo sie dowiedziała ze kolezanka tez sama zakupy robi:))hehe bardzo jej sie to spodobałonajgorsze ze ona do domofonu nie dosiega i i tak musiałam na dól leciec jej drzwi otworzyc (a mieszkamy na 5 pietrze :)) ale ja byłam zestresowana jejku strasznie :) a Nadia zadowolnoa, no tylko pani dała jej mleko w kartonie a takiego nie lubimy no i troche smutno jej było ze nie kupiła takiego jakie lubi :) Mały szkarb mój :) No a potem to jeszcze raz posżła po masło ..ale tu juz naprawde było potrzebne i sama powiedziała ze chce isc :) juz m był w domku i tez ze zdziwieniem na nia patrzył ja juz spokojniejsza byłam ...a potem juz nie było okazji. Oj no i trzymam kciuki za zdrówko!!! mam nadzijeej ze sie nie rozłozyliscie.; Duuuzo zdrówka zycze wszystkim!!! No i odzywajcie sie inne mamusie tez, ja wiem ze czasu mało i nic sie nie chce a tym bardziej klikac tu ..ale moze choc kilka złowek ze zyjecie :) pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mój PAweł chory, wczoraj miał39,5 i byłam z nim na pogotowiu. Ależmnie lekarze denerwuja, nei wiedza co jest dziecku i fasszeruja lekami, a może coś pomoże:/ dostaliśmy standardowy zestaw dziecka z gorączką któremu niewiadomo co dolega i ktore kaszle, czyli8:Zyrtec (a nóż jest uczulony bo przeciez wszyscy sa teraz alergikami)Clemastinum(powod ten sam), Bactrin(może zabije jakieś dziadostwa, jak reszta nie pomoze to jednak moze antybiotyk zadziaLA), elofen no i jak to pani dr powiedziala, co Pani tam ma na gorączkęto mu dawac,aaaa stara, ślepa i glupia:(jakby tego bylo malo zgubilam wracajac kartke z dozowaniem lekow:P no ale dziele przez 2 dawki i mu daje, jestlepiej. podobala mi sie mina lekarki jak spytalam co jest malemu, a ona przewrocila oczami i hmmmm...takie gardlo ma zaczerwienione troche, to pewnie poczatek zapalenia ale jeszcze slabe:) oczywiscie nocki przeryhwane lulaniem i krzykami PAwła a ja wygladam jak nie-człowiek bo tez jestem chora.Drugi syn ma kaszel i katar, marudza wszyscy nieziemsko, a mąż wlasnie teraz remontukje. Od 3 lat tego pokoju dla chlopakow nie zrobil ale teraz jak sa swieta i szpital domowy to robi:(aaa Acha, Paweł ma 6mies. a MAti 4,5 roku. Czy wasze dzieci tez sa takiei niestabilne emocjonalnie? Mateusz raz jest usłużnym, miłym chłopczykiem a czasem to ....wrrr...dzisiaj stal w koncie bo probuje mna rzadzic. Ja go proszę np. o to zeby sięubrał, a on:Dobrze jeśli...dobrze, ale....albo"Jak mi mamo nie pozwolisz to cie zbije:P teraz juz jest grzeczny i powiedzial ze sie poprawino ale wiadomo ze czasem o tym zapomina:) no to idziemy chorowac dalej:( pa i dzieki za przyjecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, miałam napisać o studiach...bo ja mojego MAt5eusza urodziłam na 4 roku:)o ciąży dowiedziałąm się w dniu egzaminów wstępnych na magisterkę, studia dzienne, wszyscy sie dziwili ze nie chce dziekanki, ale nie chaoialm bo wiedzialam ze jak zrobie sobie przerwe to pewnie nie wroce:/ bylo ciezko zwlaszcza ze moj maz tez byl na 4 rku, do tego prace musial znalezc, no ale sie udalo wszystko terminowo ukończyc wiec jestem z siebie dumna, choc czasem zaluje ze na magisterskie studia nie wybralam innego kierunku ale nie bede odbijac od tematu...Jednak mi sie MAteuszem moja mama zajmowala jak ja bylam na zajeciach wiec nie mialam tego problemu.Problem bede miec teraz w styczniu jak bedewracac do pracy bo moi rodzice juz nie maja na tyle zdrowia zeby sie 2 zajac, licze na sasiadke, ale jej trzeba oczywiscie zaplacic:/no nic cos za cos:) Odzywajcie sie wiecej dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Oj mało czasu cos ostatnio mam, ale juz okna pomyte (hehe choc płyn do szyb zamarzał troche :)) lampki rozwieszona pierniki popieczone(hehe juz prawie zjedzone :]) no i wogole jakies przygotowana, a teraz mam jeszcze trzecia dziewczynke i łojbruja na całego :) Emciu chyle czoła, ehhh choc mój juz zapowiedział ze niestety on juz na 100% trzeciego dziecka nie chce :( ...szkoda A jakie studia robiłas? fajnie ze rodzice sie mogli zajac, zawsze to lepiej jak obca osoba. No i duuzo zdrówka mam nadzieje ze juz poi choróbskach, NAdia jakos taka przeziebiona :( wciaga i kaszle kaszle i wciaga, ehh :( pozdówka papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo. Studia-romanistyka:/ M wychodzimy powoli z chorób ale lekki katar i kaszel dalej męczy, no i mój Mateusz też zamiast wysiąkiwać, wsiąkuje jak to określa:P MAti dostał sanki metalowe i w końcu dzisiaj z nim na nie wyszłam, fajnie było muszę przyznać bo jak był mały to albo z sanek spadał, albo schodził albo nie chciał, a tak fajnie nam się i jechało i z górki zjeżdżało:) Ale ja mam bałagan, i dopiero może jutro mi się uda za te okna które już kiedyś w zasadzie myłam(ale jakoś tego nei widać:) wezmę. ale mi się nie chce... no to Wesołych Świąt dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny już po świetach. Widzę, że mamy nową koleżankę to może forum się troszkę rozrusza. Święta u nas minęły szybko nawet nie wiem kiedy. I w sumie się cieszę bo jakoś w tym roku ich aż tak bardzo nie czułam Może to dlatego że w tydzień przed świętami pokłóciłam się z M. Dziś byłam z moimi chłopcami na sankach. Wyszaleli się ponad 1,5h i było super tylko ciekawi mnie czy Kuba mi się nie rozchoruje bo bardzo brzydko zaczyna kaszleć ale to jutro zobaczymy co dalej się wykluje. Teraz zmykam do łóżka bo po tych sankach jestem wykończona a i wypiłam herbatkę z naleweczką i zrobiło mi się tak cieplutko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo! No juz po swietach ..jej ja tez nie wiem kiedy to mineło, a u mnie przez narodziny bratanicy :) jejku jaka ona fajna i malusia 3 kg wazy no i ja miałam pod opieką jeszcze jedna dziewczynke, przyszywaną córeczke mojego brata bo mama trafiła na patologie wczesniej ..ehh no i troche sie działo i zero czasu wolnego, zreszta teraz tez ..hihi choc troche spokojniej, bo KArola bardzo duzo hałasu robiła :) a teraz troche remontów i pewnie juz neidługo sie bedziemy przeprowadzac, m prawie wcale w domku nie ma o dopiero co z pracy wrócił zjadł obiad i dalej poszedł :( ehh lece chyba sobie pocwiczyc z tej samotnosci teraz Duuzo zdrówka wam zycze, aaa no i mam nadzieje ze z m juz lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.. tak, wychodzimy z chorób powoli powoli ale jednak...:) Mateusz jakiś pzybit chodzi i nei wiem w sumie czemu, chyba przaz katar. Znowu jak wrocil z przedszkola to policzki i broda obszczypane bo on uwielbia sie ob;lizywac:P chlopaki maja juz swoj pokoj wiec MAti czesto tam siedzi. jak przchodzi z przedszola to mi mowi zebym malego umyla(7mies.)to on sie z nim pobawi;) rozrzuca drewniane klocki no i jeden je gyzie a drugi cos z nich buduje(wkurzejac sie gdy ktos mu je zburzy). MAteusz to juz takie samodzielne dziecko, wlasciwie jak jest w domu to jakby go nei bylo, ogladabajki, gra na komputeze rysuje albo bawi sie klockami,dziwnie tak jakos bo neidawno byl taki malutki wlasnie...:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×