Jak mu powiedzieć o tym że już go NIE kocham?

wiem że to moze głupie bo jesteśmy już po ślubie i to 2 lata a ja dopiero chyba teraz dojrzałam i zrozumiałam że to już nie to że go tak naprawdę nie kocham i własciwie mi nie zależy. Jak mu o tym powiedzieć? nie chce go przy tym aż tak skrzywdzić prosze poradzcie

:O:O:O

Co byś nie powiedziała to i tak Go bardzo skrzywdzisz. Niestety

Nie ma takiego sposobu zeby mu powiedziec i nie skrzywdzic

czyli to nie możliwe?

i mówisz: "Nie kocham Cię". :O

oczywiście że nie

Niestety, niemożliwe

i myslisz o tym zeby sie z nim rozwiesc?

tak mam taki zamiar...

a macie dziecko?

Życzę Ci odwagi i wsparcia rodziny

tak to jest jak małolaty sie puszczają a później żałują :D

nie nie mamy - i wiecie co dziewczyny ja naprawdę boje sie mu powiedzieć

Też bym się bała...

Catie - boje sie jak zareaguje - do tej pory od dłuższego czasu udawałam zero seksu itd a jednak nie dał żadnych znaków że coś jest nie tak

czy jesteś pewna, że go nie kochasz?jeśli tak, to lepiej mu o tym powiedzieć niż tkwić w związku, w którym coś się wypaliło...zastanów się jednak, czy dobrze robisz...

Bardzo Ci współczuję ale MUSIS podjć decyzję. To twoje życie

tak jestem pewna - nic już do niego nie czułam i nie wiem czy wogóle kiedyś go kochałam :(

w takim razie musisz to powiedzieć, im wcześniej tym lepiej;)

to po co sie z nim żeniłaś ? idiotka :o

to jesli bedziesz szczesliwsza jak sie z nim rozwiedziesz to chyba powinnas to zrobic

ej ty idiotka! to nie było tak wtedy chyba nawet nie wiedziałam co to miłość i pomysiłam uczucia:(

jacek, a Ty już daruj sobie te komentarze, ok? ciekawe czy sam jesteś taki nieomylny...??:O

zastanów się DLACZEGO go już nie kochasz? może stał się takim pewniakiem i wcale już nie dba o to co kiedyś było dla Was podkręcające... Musi być jakiś powód, bo czyżbyś od tak po prostu się odkochała? MOże on myśli podobnie? Najlepsza będzie uczciwa rozmowa. W końcu jest Twoim mężem, facetem, któremu zaufałaś i pozwoliłaś mu na założenie sobie kajdanek małżeńskich. NO chyba że w grę wchodzi inny facet...

trabancica - trudno sie przyznać ale masz chyba racje faktycznie poznałam kogoś ale czy to to?

to już Ty musisz czuć...

oj dziewczyny ja już nic nie wiem niczego nie jestem pewna

moja droga, jak tak będziesz wychodziła za mąż za każdego faceta, do którego chyba coś czujesz, a potem rozmyślać nad tym, czy to faktycznie miłość to USC zbije na Tobie majątek a Sądy jeszcze większy... To nie dyskoteka, do której wchodzisz z jednym facetem a wychodzisz z innym...

bo zazwyczaj w życiu jesteśmy pewni tego, co jest niepewne, a to, co prawdziwe budzi naszą niepewność...;)