Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maja pomarańczowa

czy mozna sie odkochac?

Polecane posty

Gość maja pomarańczowa

mam takie pytanie: czy uważacie, że jesli się kogoś kocha, ale nie jest już się z ta osobą, bo ona odeszła do innej, jesli zrobiła to w bardzo nietaktowny sposób, a mimo to nadal się kocha i było się z tą osoba długo, bardzo długo, czy jest szansa że kiedyś się odkocham?że przestanę kochac tego człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre pytanie :) Bo mam to samo w stosunku do byłej kobiety. Myślę, że się odkochasz jeśli emocje opadną. A jeśli nie odkochasz, to przynajmniej nieco inaczej będziesz na to wszystko patrzeć. Na pewno nowa miłość pomoże zapomnieć o starej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja pomarańczowa
czyli fakt, ze nadal kocham mężczyzne z którym vyłam wiele lat i który był moją pierwszą miłością, nie jest wyrokiem?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra 11111
nie zawsze mozna zapomniec o bylej, czasem majac nowa milosc, mysli sie o pierwszej:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo się nie zapomina. Tyle tylko, że z czasem inaczej się na to patrzy. Ja ciągle kocham moją byłą, ale to miłość platoniczna, bezsensowna. Wiem, że jeśli w końcu znajdę inną kobietę, to na nią przerzucę całe moje uczucie. A o byłej i tak będę pamiętał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja pomarańczowa
dodaliście mi otuch:) bo strasznie boję się , że nigdy mi nie przejdzie, ze nawet z nowym meżxczyzną przy boku, będe kochac poprzedniego. a ta myśl mnie przeraża bo wiem, że już ze sobą na pewno nie będziemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaka jedna a
ee nie będziesz go kochać...ale pewnie nie zapomnisz. ja o moim byłym myslę codziennie i o jego nowej pani.. i tak od 5 lat :O a jestem w nowym związku przez te lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja pomarańczowa
codziennie? nie powiało optymizmem...ja na razie tez mysle codziennie, ale miaąłm nadzieje, że niedługo to się zmieni:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaka jedna a
no niestety, nie będę cię okłamywać. tak. ale może Ty nie będziesz codziennie...ja codziennie.sama jestem tym wkurwiona, że tyle czasu a ja każdy wieczór i ranek zaczynam od myśli o nich...:O one same przychodzą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja pomarańczowa
ale jakiego typu są to myśli? bardziej takie przykre związane z tym, że on jest z inna, czy typu:ciekawe co u niego, bardzo za nim tesknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaka jedna a
no nie takie że tęsknie to mi baardzo szybko minęły. raczej "ale bym tej piździe oczy wydrapała, skopała grubą dupe, w pysk strzeliła i to najlepiej na jego oczach chuja jednego", o coś w tym rodzaju. Lub "kurwaaa noo jak oni mogli, przecież przysięgał kutas, mówił że kocha, co za kutas jebany". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaka jedna a
w ogole nie jestem ciekawa co u niego. w dupie to mam. hej, to szybko mija :D ale złość, smutek... u mnie się ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaka jedna a
aa i jeszcze powracają takie wspomnienia... obrazy z przeszłości. przebyte rozmowy, spotkania rodzinne...jakieś sytuacje związane z nim. zdarzenia wspólne. to się ciągnie jak gówno w dupie...mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem ciekaw czy moja była też jeszcze o mnie czasami myśli. Wiem, że jest z innym, to na pewno jej łatwiej niż mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja pomarańczowa
ja tez mam dosc, staram sie pilnowac, tzn, jak zaczynam myslec, to wstawiam sobie jakies inne mysli na to miejsce. czasem działa, czasem nie. u mnie kilka miesięcy od rozstania minęło, a ja mam wrazenie, że niewiele ruszyłąm do przodu. a nie chce tego stanu, który teraz trwa.teraz próbuje dostac ksiązke , która moze coś pomoże:) może i ty spróbuj, tytuł: jak przeżyc utratę miłości, autor : melba colgrove. tytuł mówi sam za siebie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja pomarańczowa
ja też się zastanawiałam nad tym aleksiej. i doszłam do wniosku, ze na pewno nie myśli tak często jak ja, czyli codziennie, ale raz na jakiś czas na pewno przypomina sobie o mnie. chociaz moze tylko mi sie tak wydaje, bo on teraz cały w skowronkach, zakochany po uszy:) znam ten jego stan, bo pamiętam z początku naszego związku i bynajmniej nie myślał wtedy o niczym innym jak o mnie, więc teraz bardziej skupia się na swojej partnerce pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaka jedna a
no wlasnie mnie tez interesuje jak to wygląda z punktu widzenia osoby która odeszła i porzuciła. ciekawe czy ten mój padalec tak o mnie mysli jak ja o nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja pomarańczowa
może czas założyc topic o takim tytule: zerwałas z nią dla innej i chociaż czasem o niej myślisz?:P mi się wydaje, że zalezy dużo od osoby. mój były raczej nie nalezał do ludzi, którzy zastanawiaja się nad czymkolwiek, wiec szanse ze o mnie mysli sa niewielkie. ma nowa kobietę, wiec pewnie nia jest na tyle zafascynowany, ze nie mysli co u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie teraz musze odkochać, mój chłopak jeszzce mnie nie zostawił, ale już powiedział ze nie kocha, wiec chyba trzeba sie bedzie rozstac ;( Aleksiej, mam pytanie skad jestes? bo nie wiem czemu, ale mam wrazenie ze slyszalam o Tobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyślcie choć przez chwilę - jaki ma sens myślenie o kimś, kto Was odrzucił, kto nie daje znaku życia, kto się nie interesuje Wami, nie wspiera, nie troszczy, nie jest z Wami namacalnie? Co rządzi takim myśleniem ? Pożądanie, przyzwyczajenie, złość, zawiść [bo teraz ma inną, innego], gniew, wściekłość, totalna porażka ? Takie emocje nie umacniają, one powodują, że tracicie niepotrzebnie energię. Wiem, że cierpicie, sama też to przeżyłam, ale ile można cierpieć, ile można sobie zadawać bólu i w jakim celu ? Jesteście po to by cenić siebie, a nie po to by cierpieć przez kogoś, kto nie okazje Wam szacunku. Po takim doświadczeniu wiecie już, z kim wiązać się nie warto. To cenna lekcja i wspaniali nauczyciele z Waszych byłych. Ja swojemu byłemu dziękuję za to, że pomógł mi odszukać w sobie siłę by wydobyć wartości, o których dawno przy nim zapomniałam. Życzę Wam, żebyście szli przez życie odważnie, nie oglądając się na przeszłość. Ona dawno minęła. Czas na nowe wyzwania. Pozdrawiam 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiak
Cóż, u mnie to ponad rok jak mnie zostawił i nie ma dnia, zebym o nim nie myślała. Czasami są to myśli typu "Z nim to było fajnie!", a czasami jak u taakiej jednej a, czyli "dlaczego mi to zrobił?", "skopałabym d..ę tej wywołoce!". Jestem w związku, ale niestety ciągle nie daje mi spokoju mój eks. To straszne. I dziwię się sobie, że myślę o kimś, kto nie wziął odpowiedzialności za słowa i czyny i popsuł mi życie. Byłam z nim 9 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się kocha to się nie przestaje. miłość, jeśli jest prawdziwa, nie ulatuje. możemy pogodzić się z tym, że już z tą osobą nie jesteśmy, ale jeśli ją kochaliśmy to będziemy kochać nadal, bo takie małe coś, takie światełko, pozostanie w nas i nie pozwoli zapomnieć o czymś tak wspaniałym. prawdziwa miłość nie mija, minąć może pożądanie, ciągła chęć bycia blisko, ale samo poczucie, że ta osoba była - jest wspaniała nie minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
always virgin - nie zgadzam się z Tobą... miłość może umrzeć śmiercią naturalną, jeśli jedna lub obie strony zrobią coś przeciwko temu uczuciu...między bajki trzeba włożyć historyjki o wiecznej miłości, takiej nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wydaje mi się, że wspomnienie i jakieś drobne uczucia będą tkwić bardzo długo... od ponad 4 lat jak pomyślę o swoim byłym, to mimo rozstania w niemiłej atmosferze to wspominam go z uśmiechem... ciekawe kiedy otrząsnę się z tej miłości... kiedy przestanę cierpieć, ale myślę, że jakaś część uczucia zostanie we mnie na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podonszę
trudno się odkochać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaka jedna a
do tiak noo a najlepsze że to możesz być Ty , była mojego obecnego. on też zostawił kobietę z którą był 9 lat :O i tak to wygląda właśnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×