Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatrzymana

jak długo może trwać zastój?

Polecane posty

Gość tola 33
ja dzisiaj tez mialam latania wiec jestem wykonczona-moj sredni syn bawil sie z kolegami na podworku i strzelal z luku-wbil sobie wykalaczke w reke -musialm jechac na pogotowie-brak mi slow skad te dzieciaki maja takie glupie pomysly-a jakby to bylo oko? Alexandrio gdzie mniej wiecej mieszkasz? Zatrzymana-zyjesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki u mnie nie najgorzej ale też mogłoby byc lepiej czuję zbliżający się @ i czuję sie ociężała straszliwie a i smaki mam że niech to szlag jasny trafi skusiłam sie na kawałeczek czekolady ale ogólnie było w miarę bezgrzesznie dziś serek wiejski i wielki pomidor w pracy po powrocie do domu kanapka z razowego chleba z chudą wędliną na obiad dwa gołąbki z brązowym ryżem w mięsie potem u mamy trzy plasterki chudej wędliny i guma mamba (nie mogłam dziecku odmówić :D ) w domu jeszcze jedna kanapka z razowego chleba przed chwilą jeszcze... czerwona herbata ;) owszem, powstrzymałam chęc na coś, choćby na naturalny jogurt :D zaraz pójdę spać, to się nie zdążę najeść :D nie miałam jak zajrzeć dziś cały dzień, ponieważ w pracy wysiadł nam internet, zanim zjawią się informatycy minie ze sto lat :D w domu komputer okupowany jest przez męża, więc wyrywamy sobie nawzajem, bo oboje musimy pracować :D a i oboje do sieci chcemy zajrzeć ;) naprawdę czuję się jakbym sie nażarła, a przecież wcale nie zjadłam jakoś specjalnie dużo :O może to przed @ sie tak czuję poza tym ze strachem myśle o jednej rzeczy która mnie niepokoi, mianowicie jak siedzę, to mi sie taki fałdek zawija, a chyba go już nie było :O nie wiem co mam o tym myśleć :D na wagę nie wejdę bo się boję, przynajmniej nie przed @ no i kochane spełniłam dzis kobiecy obowiązek - to znaczy rokroczną cytologię :D jestem z siebie taka dumna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tolu mam nadzieję że wykałaczka wyjęta w całości :O ło matko, dzieci naprawdę potrafią zrobić sobie krzywdę byle czym czaem jak parzę co robi moja córka to mi się włos na głowie jeży i piszę czarne scenariusze co jej w trakcie zabawy może sie stać :O to choroba?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a cóż tu tak cicho dziś? nic nie jecie?:D ja po otrębach granulowanych z chudym jogurtem i po połówce kromki chleba razowego z ćwiatką parówki skubnietej dziecku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
Jestem juz-ale zaraz znowu wychodze co ty tam tak skubiesz Zatrzymana? moje dziecko ok-dzis pogoda paskudna to moze nic nie zrobi:D A jesli o faldke chodzi to pewnie podjadanie siemsci-a na fitness juz nie chodzisz? a czarnowidztwo u mnie to norma ja zawsze sie o cos boje-jak np samochodem maz jedzie, albo dzieci to ciagle sie boje i wogle widze czarne scenariusze w diecie ok-1 faza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wyspałam się za wszystkie czasy jak dobrze że dzieciaki mają wakacje oni odpoczywają i ja też legactwo w domu pełną parą córcia łazi w piżamie cały dzień a jeszcze pogoda de best przeszła niesamowita burza a teraz ciągle pada a co do dietki na śniadanko troszkę samej wędlinki po spanku dwie tekturki wasa z wędlinką pomidorek teraz troszkę czereśni i truskawek i na kolację coś leciutkiego najwyżej jakiś jogurt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
Alexandrio-masz farta ze mozesz spac u mnie tez corka by caly dzien chodzila w pizamie a ile masz wzrostu? wogole cie podziwiam ze tak malo jesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tolu wzrostu mam tylko 164 cm i ja już po kolacji w sumie nic konkretnego nie zjadłam coś ugryzłam coś skubnęłam trchę truskawek i herbatka i wystarczy na dziś tym bardziej że ruchu nie za wiele jakoś mam alergię tylko na ruch a przydałoby się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
mam nadzieje ze sie nie obrazisz bo szczerze chcialam cie pocieszyc ze 77 przy wysokim wzroscie to nie duzo ale masz podobny wzrost do mojego wiec niestety nie bede ci mowic ze to malo bo kiedy tez tyle mialam i nie czulam sie dobrze a dlaczego tyle przytylas? jakies problemy hormonalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim tendencja genetyczna no i było pięć lat kiedy siedziałam w domku zajmując się swoimi dzieciakami a jedzenie było moją jedyną rozrywką wyszłam za mąż zmieniłam otoczenie nie umiałam się odnaleźć w tym wszystkim mężuś jako kierowca w domku bywał rzadko i niestety naprawdę jedzenie i tv to była moja jedyna rozrywka to że w końcu poszłam do pracy uratowało mnie chyba przed najgorszym zaczęłam jakoś normalnie funkcjonować a kilogramy tak lecą w górę że nawet nie spostrzegłam kiedy tak przytyłam teraz też jak siedzę czasami mam doły ale jakoś się nie daję i zaczynam powoli dbać o siebie smutne to co piszę ale niestety moje życie nie było kolorowe a jedzenie formą odreagowania emocji zdaję sobie całkowicie sprawę że ważę o wiele za dużo ale staram się i cieszę z każdego utraconego kilograma jest ciężko ale tym razem nie poddam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
Ałlexandrio-skad ja to znam u mnie sie tez zaczelo podczas ciazy,potem w domku kawki i ciasta i w pracy jak mialam stresy to ciasteczka np do kawy potrafilam zjesc cala paczke delicji a drozdzowki to byly na porzadku dziennym ale postanowilam sie wziac za siebie zym bardziej ze zawsze byla w miare atrakcyjna W kazdym razie tobie super idzie i nie ma sensu zeby to zaprzepascic bo jedzenie nie jest w zyciu najwazniejsze, a odchudzasz sie przedewszystkim dla zdrowia-ale komu ja to mowie -ty jestes pielegniarka:D trzymaj sie i sie nie poddawaja jak masz gloda to podjedz np suszone sliwki ,orzeszki bo sa zdrowe i nawet pomagaja schudnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
moje zycie tez nie bylo kolorowe-klopotami moglabym niejednego obdzielic-ale bedziemy mialy chociaz satysfakcje z dobrego wygladu nie?:D trzmac sie laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam;]] a dziś ja tylko na chwilkę ba zaraz jadę z córcią na wizytę kontrolną do białegostoku bo u nas specjalistów nie ma a mam taką fajną lekarkę właśnie tam i ona prowadzi ją od kilku lat bo niby wyrośnięta ale astmatyczka i w dzieciństwie nieźle dała popalić ale teraz jest już ok ale trzeba mieć to wszystko pod kontrolą zajrzę do was dopiero jutro po południu jak wrócę a co do dietki to dziś tekturka wasa z wędlinką drobiową i kawałek łososia wędzonego a co dziś jeszcze będę jadła to trudno mi powiedzieć postaram się uważać bo będę odwiedzać rodzinkę przy okazji ale obiecuję że będę się starać to do jutra pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moje panie 🖐️ dziś półtora kanapki z razowego chleba - więc na dzis z pieczywem koniec, pomidor, serek grani ze szczypiorkei i kilka truskawek na obiad kalafior i sadzone jajo, jakos nie mam juz weny do pichcenia tak jak na początku ;) a wieczorem to nie wiem, coś wymyślę pierwszofazowego, zobaczę tylko co mam, ostatecznie zrobię sobie sałatkę z pomidora Alexandrio - tak jak Ty tyła moja mama, niektórzy tak właśnie maja że stresy życiowe zajadają, ale spoko - najważniejsze to zacząć, a potem jeszcze ważniejsze - nie odpuścić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
No zatrzymana-nareszcie sie odezwalas:D napisz mi czy selera ze sloika kroisz do salatki bo on taki ciagnacy jest ja znalazlam w Kauflandzie bez cukru-dali slodzik firma Vitae de Oro Alexandrio-napisz czym zgrzeszylas na wizytach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tolu nie kroję selera ze słoika, kupuję taki w wiórkach, fakt, niektóre długie są:D wrzucam go na cedzak i najpierw ocieka bo ciężko go z tej wody osuszyć, potem jakos mieszam z innymi składnikami zjadłam to jajo sadzone plus kalafior na razie nie jestem głodna, ale na słodkie mnie rwie, jak to przed @ sprawdzę, czy mam jeszcze moją czekoladę light wedla 70% ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
źle dziś nie było, ale tak jak chciałam nie było też 😭 jednak zjadłam kanapkę z polędwicą sopocka i pomidoeem na kolację Tolu - powiedz, bo Tyś tu ekspert w dziedzinie SB:D na drugiej fazie ile tych węglowodanowych posiłków może być? coś mi sie kojarzy że ze dwa, i to przed południem albo w ramach obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
ja na drugiej fazie jadlam rano wegle i po poludniu wieczorem lepiej nie ale bez przesady nie ma sie co przejmowac ja na 1 jeszcze jestem a jak tam cwiczenia juz nie chodzisz ? jestes zadowolona np z brzucha? ile masz w talii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tolu, nie chodzę, ale wpłynęła moja pensja, więc jutro mogę kupić karnet na 10 wejść ;) z brzucha zadowolona nie jestem, bo czuje że odkąd nie ćwiczę jest go jakby odrobinę więcej a pasie się dawno nie mierzyłam, nie pamiętam ile mam w cm :P na pewno zgubiłam 6cm, to mi sie akurat kojarzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ćwiczenia to podstawa, przynajmniej dla mnie, po tych 4 miesiącach gdy chodziłam regularnie - podniosła mi sie dupa, schudły uda i ogólnie zrobiły sie jędrniejsze, ramiona też sie wysmukliły i zaczęło być widać zarys mięśni, brzuch sie też oczywiście poprawił więc jutro do bankomatu i jazda na fitnes :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właściwie stwierdziłam ostatnio, że nie jest ze mną źle :D jakby udało sie schudnąc jeszcze z 3 kg, byłoby fajnie, ale jeżeli utrzymam to co mam teraz i jeszcze poćwiczę 2 razy w tygodniu dla utrzymania gibkości :D to też będę zadowolona waga cały czas w okolicach 65 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
a wzrost jaki? juz nie sciemniaj kochana ze nie wiesz ile masz w pasie-a miarki nie ma w domciu:P a co wogole cwiczysz? ja tez cwicze ale w domu i tez nie narzekam ostatnio co jest dobre na podniesienie tylka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Tola, ale Ty jesteś :D zmierzyłam się ;) wzrostu mam 172cm w pasie zeszło mi z 77 do 71 cm, chciałabym żeby zeszło do 68 w biodrach miałam 103cm, teraz mam 98 z rozmiarówka ubrań mam tak, że góra 38, dół jeszcze 40, a szkoda że nie ma nic pomiędzy 38 a 40, bo czasami jak założę 38 to juz prawie mogłoby być, a niektóre 40 są za luźne, no ale to zależy od ciucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ćwiczeń, to chodzę na standardowe zajęcia - najpier 20 minut ostrej rozgrzewki w rytm muzyki - typowy aerobik ze wszystkimi step-touchami i innymi cudami :D potem są ćwiczenia na konkretne mięśnie ciała, instruktorki skupiają się głównie na pośladkach i udach, ale to sie zmienia w zależności od dnia i tego kto prowadzi, czasami dają wycisk na brzuch - ogólnie na konkretnych zajęciach skupiają się na określonej części ciała i to się zmienia a na podniesienie dupy ? jest bardzo dużo ćwiczeń, ale ciężko to opisać, najbardziej popularne i skteczne są chyba składy - najmniej też lubiane są przez dziewczęta, bo wtedy siódme poty idą :D ćwiczenie podobne jest do półprzysiadu, w najprostszej wersji stajesz z nogami rozstawionymi na szerokość bioder i przysiadasz, nie odrywając stóp od podłogi, ciężar ciała na piętach a ręce wyciągasz do przodu dla zachowania równowagi - i tak seriami po osiem, albo na raz, albo na dwa tempa, czyli w trakcie przysiadania zatrzymujesz się z napietymi mięśniami w połowie drogi i pogłębiasz - zmiany tempa bardzo dają popalić :D można to robić w większym rozkroku, ze stopami skierowanymi na zewnątrz, wtedy przy okazji dostają wewnętrzne mięśnie ud ciężko takopisać obrazowo, najlepiej pójść na przykłądowe zaęcia aerobiku, bo wszędzie przeważnie podobnie ćwiczą i sobie zobaczyć ja niestety nie mam zacięcia do ćwiczenia w domu, muszę w grupie, bo głupioo leżec jak placek i chcąc nie chcąc trzeba sie spocić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
Zatrzymana-dobre masz wymiary co ty tam opowiadasZ? talia tez moze byc bo wysoka jestes no ale wiadomo ze my kombinujemy zeby bylo niezej 70 bo lepiej brzmi nie? ja przysiady tez robie dobre sa cwicze w domciu niestety-a ile razy w tygodniu chodzisz drogo to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tolu, te wymiary nie są takie najgorsze, ale wolałabym, żeby zeszły jeszcze chociaż 2-3 cm :D a co do ćwiczeń - to zależy ile chcesz chodzić, za sztukę u mnie w klubie płaci się około 11 zł, to sie najmniej opłaca, jeśli chce sie chodzć częściej niż dwa razy na miesiąc :D ja kupowałam karnet bez ograniczeń, kosztował 120 zł pierwszy, a każdy następny przedłużenie - 100 zł, zajęcia są od poniedziałku do piątku, po 2 godziny dziennie, więc 40 godzin maksymalnie można wychodzić :D za te 100 zł oczywiście ;) teraz chce kupić karnet na 10 wejść do wykorzystania w miesiąc, za 80 zł, to wypada dwa tygodnie po dwie godziny idwa po trzy, więc tak akurat na utrzymanie pierwszych wyników wraz z pierwszym dniem @ zeszło mi pożądanie na czekoladę :D dostałam ze trzy dni za wcześnie, dzis już rozumiem mój wczorajszy wkurw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejszy dzień pod względem diety nie był taki najgorszy, ale w sumie w porównaniu z pierwszym etapem wypadl blado :D cos mi sie tolerancja poszerzyła na drobne słabostki oczywiście obyło sie bez ziemniaków i białego pieczywa ;) powiem Wam, że pierwszy raz od miesiąca zjadłam dziś w pracy jogurt musli jogobelli ze śliwkami, ale zjadłam go ledwo co, bo aż mnie skręciło od nadmiaru cukru, jednak można sie od owocowych gotowych jogurtów odzwyczaić, zrobiłam zapas naturalnych :D w związku z tym, ze minął kryzys przedmiesiączkowy, przejdę na kilka dni na jedynkę, żeby uspokoić insulinę, od poniedziałku znów na fitnes, dziś nie poszłam bo boli mnie brzuch bardzo, a jutro nie ma zajęć w związku z okresem wakacyjnym, ale w poniedziałek polecę już jak na skrzydłach kupiłam seler i kiełki soi, zrobie sałatkę, dorzucę do tego sparzoną młodą cebulkę, szynkę i majonez, jaj mam chwilowo w takich sałatkach dość sałatka będzie pierwszofazowa, owoców nie kupię, więc nie będzie pokus, chleb razowy na razie też odstawię, za to kupię sporo pomidorów, zaczynaja pojawiać sie te malinowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ruch :D witam przy wiejskim serku z pomidorem i przy kawie ;) pierwszy posiłek pierwszofazowy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooooo, no nie!! jak tak można się przez cały dzień nie pokazać?:P sałatka pierwszofazowa zrobiona, na razie jadę jak w pierwszych dwóch tygodniach i nie kusi mnie nic słodkiego, oby tak dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×