Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatrzymana

jak długo może trwać zastój?

Polecane posty

Gość tola 33
Melduje sie wieczorem zaraz spac ide bo zmeczona jestem melduje,ze przegielam z jedzeniem-nawet ziemniaki jadlam oraz z opalaniem -skora mnie piecze macie jakis sposob by skora nie zlazla? nikogo nie ma ide spac pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis z jedzenem też przegięłam Tolu, jutro pierwsza faza ;) skóra Ci zejdzie tak czy inaczej, mnie zlazła mimo że aż tak sie nie spaliłam, oliwiłam, balsamowałam i w ogóle zabiegałam, żeby nie zlazła, zlazła po jakichś dwóch tygodniach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam po wekendzie widzę że wy tu już laski a ja nadal grubasek ja wekend spędziłam bardzo miło poodwiedzałam znajomych i rodzinkę a co do dietki to trzymałam się jak mogłam zjadałam troszkę więcej jak w domciu ale bez pieczywa i ziemniaczków wszyscy twierdzili że bardzo mało jjem i namawiali mnie ale ja się nie dałam jedyne grzeszki to kawałek ciasta do kawy ale głupio też wszystkiego odmawiać tym badziej że nie byłam tam kilka lat a i nie sposób tłumaczyć wszystkim że jestem na diecie i że byłam jeszcze grubsza także nie było tak źle no a na wadze bez zmian czyli mogłoby być lepiej ale nie jest tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
Alex-jeszcze troche i tez bedziesz laska najwazniejsze ,ze sie trzymasz i nawet na goscinie sie nie poddajesz-ja niestety wczoraj zjadlam wszystko co mi podali dzis mam 1 faze,wlasciwie wcale nie chce mi sie jesc Zatrzymana-to zes mnie pocieszyla:P:P ja nie chce by mi skora schodzila-buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w upalne lato dochodzę do siebie po wekendzie popiłam czerwonej herbatki zjadłam to co zwykle jadam i jest mi jakoś lżej ( bo tak wogóle miałam problem z zaparciem ) a w domciu wszystko wróciło do normy troszkę popracowałam w domciu pozmieniałam firanki sterta prania się suszy tylko ten upał straszny ja bardziej lubię jesień albo wiosnę te upały to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umrę przez ten skwar :D siedzenie w korku w aucie, z kroplami potu płynącymi między cycki, to coś akurat dla mnie :D ja dziś prawie pierwszofazowo - prawie, bo przed chwilą kromkę razowca zjadłam, ale w pracy zielnie się trzymałam bez owoców, zjadłam pomidory, świeżego ogórka, serek wiejski i kabanosa drobiowego, obiad nie u siebie, ale bez ziemniaków i w domu ten chleb, no dobra, jeżyk do kawy też :D ale nic więcej na dzis chyba zakończę z posiłkami Tolu, zlezie, to zlezie, a co masz sie łudzić, że jest sposób żeby ją zatrzymać na plecach :D Alex, jeszcze trochę, juz niedługo i tez będziesz laska :D piszę to \"też\" i śmieję się w kułak, bo jak patrzę na swoje odbicie w lustrze to stwierdzam, że mam odrobinę inne wyobrażenie lachona :D ale cóż, nie mam dwudziestu lat, nie musze nosić rozmiaru 36 ;) a w pewnym wieku wygląda sie lepiej jak sie nie ma samych kości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
Czesc Lachony :P ja tez nie musze miec 36 -teraz mam rozmiar 38 i jest ok wczoraj poza piwkiem bylam na 1 fazie dzis bede jadla 2 fazowo w piatek wyjezdzam mam nadzieje ze sie pogoda utrzyma-wole jednak mniejszy upal-nie lubie jak sie kleje mimo ciaglego mycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wczoraj tłukłam się do pierwszej w nocy tak ciężko było zasnąć a rankiem ciut chłodniej to jakoś się spało choć budziłam się i koszmary się śniły a teraz dzieciaki nakarmiłam i córcia poleciała do ortodonty z butelką picia no i nie kazały robić żadnego obiadku bo za gorąco także dziś laba pełną gębą nawet po zakupki nie chodziłam przejdę się wieczorkiem po chłodku a na śniadanko berlinetka i pomidor i herbatka czerwona a dalej to naprawdę nie wiem bo za gorąco na jedzonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
no niby goraco a ja drozdzowke wciagnelam nic sie nie chce ,nie znosze az takich upalow spie tez fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziś po południu to się wylegaciłam niesamowicie a co w końcu urlop się ma wyszłam tylko wieczorkiem po zakupki i podlałam roślinki bo ich wysuszyło w tym upale i tak zleciał cały dzionek a na kolację zjadłam kefir chlebek wasa i dwa listki wędlinki a teraz jeszcze herbatka czerwona i dość i tak czuję się jakoś ciężko ale to przez ilość picia jakie dziś w siebie wlałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upał nhie odpuszcza, wczoraj wydoiłam butelkę czerwonego wina, bo mieliśmy gości, dziś jestem wczorajsza, do tego temperatura dobijająca i nie muszę wam mówić jakie mam samopoczucie i wydajność w pracy :P:D początek dnia pierwszofazowy, jak będzie później się zobaczy, chcę dziś na pierwszej fazie dotrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie trzymam sie pierwszofazowo, z wyjątkiem trzech łyków pepsi ;) więcej tego nie piję bo sie głodna zrobię, przez ten cukier na obiad gotuję fasolkę szparagową, do tego pierś z kurczaka, nawet rodzina odmówiła dziś ziemniaków ;) zrobiłabym jakąs sałatkę, mam czerwona fasolę, ale nie wiem czy bede miała chęć ją jeść w taki gorąc temperatura co prawda odrobinę spadła, zachmurzyło się, ale generalnie atmosfera się warzy jak zsiadłe mleko, może będzie burza, bo duszno jak cholera dziś nie mamy najazdu gości, więc nie będzie mnie kusiłóo czerwone wino ;) chodzę jak śnięta po wczorajszym wieczorze, to nie był dobry pomysł, tak sie nabrumbac w środku tygodnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
ja tez sie wczoraj czerwonym winkiem z mezem delektowalam-dostalismy w prezencie ,za 80 zl butelka,a szczerzr mowiac przypominalo Sophie za 7 zl:D dzisiaj wybralam sie na zakupy-buty kupilam,kosmetyki i stroj kapielowy-niestety wydalam prawie 200 na ten stroj bo musialam Triumpha kupic,inne wygladaly beznadziejnie-moze gdybym miala silikonowe cycki by byly dobre ale to juz wydatek na lata no nie-jak nie przytyje jem spoko,chociaz zjadlam dwie kostki jogurtowo -truskawkowej bialej czekolady i 3 zelki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żelki powiadasz :D a w dobry strój warto zainwestować, a przy okazji będziesz miała motywację, żeby do niego nie przytyć na przyszły rok, bo szkoda forsy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam sorki ale normalnie nie miałam kiedy zajrzeć córcia już spakowana na wyjazd i jutro odwożę ją na samodzielne pierwsze kolonie a ja miałam troszkę spraw na dzisiaj i tak zleciał mi cały dzionek wogóle czas mi ucieka bardzo szybko a ja nie nadążam a co do dietki to na śniadanko tekturka wasa z wędlinką i pomidorek na obiad taki późny kefir i bułeczka taka malutka zwykła i taka świeżutka że się skusiłam i na kolację owoce staram się jak mogę i ile mogę a efekty marne ale nie poddaję się i ciągnę dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć 🖐️ Alex powtórzę do znudzenia - jesz za mało, zdechłabym z głodu na takich racjach zywnościowych jak Twoje:D ja dziś w racy serek wiejski z pomidorem, na zakupach niestety maślana bułeczka z rodzynkami, malutka fakt, ale zawsze to pieczywo u teściowej małe pieczone przez nią francuskie z jabłkiem :O to pewnie efekt tej bułki maślanej, nie ma co i odrobina bigosu ze świeżej kapusty teraz nektarynka za jakąś godzine kawalek smażonego łososia i na dzis to będzie już cale jedzenie, za dużo go o te dwia bułkociasteczka 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w domku cisza spokój a ja mam doła właśnie dostałam zdjęcia z wekendu nadal jestem gruba a miałam nadzieję że będzie troszkę lepiej nie wiem czego się spodziewalam jak się tyle waży to tak się wygląda niestety nie jestem wysoka to i sadełko się wylewa niby jest lepiej jak rok temu ale daleko od moich marzeń wytrzymać wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
ja dzis nad jeziorem bylam i jadlam wszystko co wpadlo-ciastka,lody jasna cholera:P a bede jeszcze piwo pila zegnam sie z wami lachony-jak wroce z urlopu to sie odezwe buzka:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek wszystkim już dziś piątek i po niedzieli do pracy jak się nie chce tak w domku dobrze zwłaszcza jak są wakacje a dziś to wogóle sama w domciu mężuś zabrał synka z sobą do Wilna i dziś wieczorkiem wrócą a ja dziś robię sprzątanko by sobotkę i niedzielkę mieć wolną tym bardziej że już zapowiadają się goście takie to uroki mego miasta co prawda każdy chce tylko przenocować ale później jest różnie zależnie od pogody a dziś na sniadnko był tradycyjnie pomidor tekturka wasa i galaretka rybna i tak sobie popatrzyłam że ilościowo tego było dużo a kalorycznie chyba nie Tolu ty możesz sobie pozwolić na takie wyskoki miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex, głowa do góry, doły się zdarzają, na razie nie oglądaj zdjęć jeśli Cię to w smutny nastrój wprowadza, lepiej sobie pomyśl, że gdyby te zdjęcia robione było kilkanaście kilo temu, byłoby dużo gorzej, jesteś na dobrej drodze i nie załamuj się, bo w takich chwilach smutku najłatwiej sięgnąć po baton czy czekoladę, a szkoda wysiłku 🌼 Tolu wypoczywaj zdrowo, nie jedz za wiele cukru, bo staniesz sie nadpobudliwa :D mi jakos idzie, aczkolwiek wczorajszy dzień to porażka - lody i pizza ;) dziś w miarę ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja tylko na chwilkę dzionek minął przyjemnie dietka utrzymana--aż sama się dziwię że udaje mi się teraz spanko z przerwami w nocy przyjeżdżają goście --czesi dobrze że jeden mówi po polsku no i po wekendzie do pracy--- jak się nie chce dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis na sniadanie pół kromki razowca z szynką konserwową, pół żółtej papryki, jajko na miękko potem kawa i dwa cienkie wafeli :O i jak do tej pory z pół kajzerki :O nosz kuźwa człowiek to jednak jak jakis dureń nienażarty 😡 na obiad zrobię pierś z kurczaka w warzywach, z patelni zrobiłam dziś zakupy, zaopatrzyłam się w jogurty naturalne, granulowane otręby z jabłkiem i ser pleśniowy na wieczór ;) chociaz kawałeczek :D co będziemy mieli wieczorem to jeszcze nie wiem, może wyjdziemy na Shreka trzeciego, o popkorn się nie boję :D bo nie lubię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem po śniadaniu - plasterek szynki konserwowej, gryz ;) kajzerki (musiałam) i jaogurt z otrębami, do tego kawka oczywiście spróbuję resztę posiłków na pierwszej fazie jeść, żadnych słodyczy i ciasteczek ;) ciekawe jak długi jest urlop Toli, coś mi się kojarzą dwa tygodnie, wiesz cos Alex? co u Ciebie, smutki przeszły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś idzie w miarę dobrze, na śniadanie jogurt naturany z otrębami, w pracy pomidor, jabłko i serek wiejski, potem na przekąskę parówka drobiowa, przed chwila ostatni dzisiejszy posiłek 0 sterta gotowanej żółtej fasolki i kilka kawałeczkó chudego mięsa z gulaszu, bez sosu ;) Tola wyjechała, ale Ty sie Alex mogłabyś raz na jakis czas zameldować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnie dni u mnie to urwanie głowy a dziś po całym dniu w pracy w końcu w domciu całe szczęście ze dzień był taki w miarę robotki nie za wiele ale i tak lepiej było w domciu co do dietki to źle nie było ale mogło być lepiej no i jutro pewnie zmiany na wadze nie zobaczę oby było to samo jakoś teraz coraz trudniej idzie to chudnięcie i kilogramy wolniej lecą ale chyba za mało się staram muszę się za siebie wziąść są dni że czasami tak ładnie trzymam dietkę ale są i wpadki a może już brakuje silnej woli?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam teraz mogę też i ja właśnie przed chwilą się zważyłam i nadal tyle samo chyba normalnie to ten zastój o którym się pisze bo inaczej nie umiem tego sobie wytłumaczyć ale nie poddam się i dalej będę stosować dietkę bo już zmieniłam troszkę swoje nawyki i wcale nie ciągnie mnie do tego co jadłam kiedyś i może w końcu ta uparta waga drgnie ja już dużo nie chcę tylko pięć kiloa tak opornie to idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex, jesz malutko juz od dłuższego czasu, to sie organizm do tego przyzwyczaił, może spróbuj w domu poćwiczyć, troszke chodziaż, jakies brzuszki albo coś... no i obawiam sie, że jak zaczniesz jeść więcej niz teraz, to może kilka tych kilogramów wrócić, oby nie... trzymaj sie i głowa do góry, u mnie w miare ok, tylko do słodyczy strasznie mnie rwie, na razie nie tyję, a to już dobrze, muszę utrzymac wagę do kolejnego zrywu dietowego :D wtedy zrzucę jeszcze te dwa, trzy kilo o które mi chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jakoś na razie się trzymam muszę przez jakiś czas utrzymać tę wagę by za jakiś znów się postarać bardziej i zrzucić trochę kilogramów utrzymanie wagi to też sukces a jak widzę wiele swoich złych nawyków pozbyłam się i nawet za nimi nie tęsknię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja jem odrobinę za dużo, znów jadam wieczorem, co prawda nie niedozwolone rzeczy, ale o 22giej jeść uż nie wypada :O Alex, trzymajmy sie obie, utrzymamy wagę przez czas jakiś a potem znów ostro żeby zrzucic kolejne kilogramy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od dżiś postanawiam pełną mobilizację mam dość tych grzeszków i wpadek niby waga utrzymana ale mnie to nie cieszy śniadanko było dietetyczne tekturka wasa wędlinka pomidor i jajko na twardo a co dalej to nie mam na razie koncepcji obiadu dziś nie robię dla synusia mam resztki z wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×