Zgubiłam pierścionek zaręczynowy !!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzięki Natia za dobre słowa

Też mu smutno, ale nic już na to nie poradzi, że ma łajzę za narzeczoną :o

A jak sobie pomyślę jaki musi być zły, to mi jeszcze bardziej żal. Wykosztował się chłop, stresował kupując i co?? Dał głupiej babie a ona go zgubiła :o

a ile za niego dal, jesli to nie tajemnica?

A jakie to ma znaczenie??? Tu nie chodzi o pieniądze tylko o emocje jakie się z tym pierścionkiem wiązały! Nawet jakby kosztował 20 zł, ale był zaręczynowy, to miałby dla mnie wartość bezcenną!

ja wiem ze cena niewazna bo to raczej wartosc emocjonalna, ale chcialabym wiedziec.. Wiecej niz 500 zl?

nie więcej

bo czasem ludzie gubia pierscionki za 1000 zl. Wtedy dodatkowo zal pieniedzy.

Strasznie rozpaczalam ale juz mi przeszlo. Nie jest to mile, bo cala otoczka zareczyn, facet kleka na kolano a ja gubie... No ale coz, przeciez sie nie pochlastam przez to. Na obraczke bede bardzo uwazac i nie dopuszcze zeby byla choc odrobine za duza!!! Nie przejmuj sie, takie rzeczy sie zdarzaja.

A znasz kogoś kto zgubił pierścionek zaręczynowy???? Bo ja nie znam drugiej takiej łajzy jak ja!!! :o

Ehh widzę jednak że nie jestem sama. No ale jakoś mnie to nie pociesza :o

No co Ty??? mnie na maxa pocieszylo, ze ktos jeszcze zgubil oprocz mnie :) nie dlatego ze sie ciesze, ze ktos zgubil tylko, ze nie czuje sie juz taka osamotniona w tej kwestii... :)

A kiedy macie slub?

No może i masz rację, ale nie zmienia to faktu, że mi żal i że to mi tego pierścionka nie zwróci. A czy kupowałaś drugi??? Czy zostałaś bez pierścionka?

ślub dokładnie za rok

nie wiem, moze bedzie drugi ale to juz nie to samo... ale niedlugo bede miec obraczke a pierscionek i tak do niej nie pasowal wiec nie moglabym go nosic (tak sie pocieszam)

jeszcze jedno: ja go juz gubilam z 5 razy, bo jestem strasznie rozkojarzona osoba. Ale za kazdym razem znajdowalam. Dopiero ten ostatni raz, to bylo na imprezie w klubie, przepadl bez sladu... Wiec poszukaj, moze jeszcze sie znajdzie - tak jak u mnie tamte 4 razy? :)

kurcze, ale jak ktos pisze ze to jakis "omen", "znak" itp to az mi serce staje...

U MNIE to był omen! U CIEBIE nie musi. U mnie wszystko było na nie, tylko ja się uparłam. :O Jak tylko ten jeden pierścionek, a reszta jest ok, to wal to!

Weźcie nie straszcie!!! Na pewno więcej jest takich par, gdzie pierścionek zgubili a i tak mimo tego są szczęśliwym małżeństwem!!!

Poza tym, przecież są małżeństwa, którym się nie układa mimo, że pierścionka nie zgubili, więc to tylko głupie zabobony ;)