Jestem beznadziejna, jestem kochanką, zyje w związku bez uczucia

i czuje , ze zaczynam wariować:(

zostaw go

nie potrafie

jesteś stuknięta

i do tego naiwna i głupia:(

tego nie napisalam ja

po co wchodzilas w to bez uczucia? ja znow na odwrot...od 7 lat kocham zonatego,platonicznie ,bo nie chce burzyc jego malzenstwa,boje sie porazki... ale kocham cala soba nie mam nikogo bo zyje tylko ta "miloscia"...i chcialabym byc jego kochanka.."nie grzesza Ci co grzesza z milosci"

napisałam tylko że jesteś stuknięta

Mam wrażenie, że hołdujesz zasadzie: jest beznadziejnie ale może być gorzej, gdy zostanę sama. ;) To naprawdę smutne

ja nie mam nikogo....jestem z nim..nie potrafie pokochac kogos innego ani odejsc, jestem kochanką ale wiem ze KOCHANKA to za duze słowo bo on mnie nie kocha, tylko ja jego a to tak strasznie boli kiedy sie wie, ze jest sie dla faceta tylko zabawką:(

a w jakim jestescie wieku?ile to juz trwa?

to juz trwa prawie 2 lata, ja mam 24 lata on jest sporo starszy

jeśli nie chcesz zrobić tego jednego kroku by coś zmienić ,możesz całe życie przestać na jednej nodze:D

wspolczuje,ale troche Cie rozumiem..jednak nie mozesz caly czas tkwic w tym ukladzie,tym bardziej ze zdajesz sobie sprawe,ze jestes dla niego tylko zabawka i on nie kocha Cie...facet ma darmowy sex i ucieczke od rzeczywistosci,a Ciebie traktuje jak darmowa dupe...przykre ale prawdziwe...uciekaj z tego ukladu jak najszybciej,miej troche godnosci..

myslałam zeby isc do psychologa ale co powiem....jestem beznadziejna bo sie zakochałam????:(

nie dlatego....chodzi o to ,ze facet nie ma do Ciebie zadnych uczuc i jestes dla niego typowo latwa panienka ,ktora moze miec gdy tylko chce

dlaczego mnie okresla sie jako dziwke a jego sie nie rusza??? przeciez tak samo on ma darmowy sex jak i ja....tylko ze ja go kocham:(

psycholog to za mało, Tobie trzeba psychiatry...;)

jestes niedojrzała i uzalezniona ale od własnego egoizmu... wiesz ze facet nie kocha a mimo to mas zal zes "zabawką na własne zyczenie facet niewinny postawil sprawe jasno.. a ty naiwnie mowisz jak nie ten to zaden, nie chce byc sama to wole byc kochanka niz sama

nie postawił sprawy jasno, najpierw był kochany i cudowny, po jakims roku zaczeło sie wszystko psuc:(

ona tez ma z tego ukladu korzysci sex i cos jeszcze:) kobiety nie sa ot tak, zawsze maja wyjazdy, drinki, zabawy, czesto prace itp wlasnie z wykorzystywania faceta:)

gdyby to było ustalone od poczatku nie miałabym do nikogo pretensji....układ to układ ale tak nie było od poczatku

na wlasne zyczenie ponizasz sie jestes zabawka w reku faceta ktory bez uczuc zaspokoi sie i dowidzenia masz zniskie poczucie wartosci skoro godzisz sie na takie traktowanie

bardzo niskie:(

Twój nick autorko, to jak masło maślane;) (to tak poza tematem...)

niskie poczucie wartosci? i co? dowartosciowuje sie tym, ze spi z nim? głupoty... ona jest swiadoma tego, w jakim ukladzie jest wiec nie usprawiedliwiajmy ja jakim poczuciem wartosci

czasem milosc nie jest usprawiedliwieniem mysle ze po prostu boisz sie samotnosci,nie masz wlasnych zainteresowan,pasji i oplotlas jego jak bluszcz... jestes chociaz ladna?

nie wiem czy jestem ładna, mam nieskie poczucie wartosci to nie powiem jak jestem bo zawsze wydaje sie sobie niezbyt atrakcyjna chociaz jemu sie bardzo podobam

ale ja mam swoje pasje i nie siedze tylko i płacze. To nie tak. Mam znajomych, z którymi lubie spędzac czas, mam prace, studia, zainteresowania, które rozwijam....

25.04] 19:44 to tym bardziej potwierdza to co pisałam a czemu płaczesz? wlasnie taki zal, ze nie jest po twej mysli:) ludzie w idolu tez ryczeli, bo ktos nie spelnil ich zachcianek, az s\rzucali sie na korytrzu w 1 czesci;) to samo ty, czegos nie masz i trafia cie, co pokazujesz placzem:)