czy 26 letnia wolna kobieta to juz stara panna?

Myrevin a ty chciałbys w domu starców byc? Nie każdy jestw domu starców , a jak juz to fajnie przezyc życie mając rodzine, dzieci , nawet jakby sie miało mieszkac potemw domu starców. Wole to niż od juz teraz byc jak staruszek zyjący z dnia na dzień .Bez dzieci męza, a tak trzeba jakos żyć a nie wegetowac a stare panny wegetują.

Samotność w Domu starców nie jest taka zła. Byłam kiedyś wolontariuszką w Domu Opieki i przyznam szczerze, że życie tych \"dziadków\" przypomina sielankę: mają emeryturę, pyszne jedzenie, święty spokój, towarzystwo. Nikomu się nie nudzi, nikt się z nikim nie kłóci i jest ok. Połowa emerytury idzie na konto Domu starości, a pozostała połowa na drobne wydatki.:P Wolę iść do Domu Starców świadomie, aniżeli miałabym tam zostać oddana przez własne dzieci. Przynajmniej byłabym w towarzystwie rówieśników i nie musiałabym pilnować wnuków.

każda zdrowa kobieta chce miec dzieci i dom .Was tez urodzili więc i wy mniejcie dzieci.:O

stara może nie ale starszawa już tak

zawstydzona zostałam---> Zacytuję Antygzuba: \"Moja mama chciała mieć dzieci, to ja też muszę chcieć\"? To nie jest dziedziczne.;)

Znaczy się, że jestem przynajmniej zdrowa połowicznie, bo dom budować zaczynam - dobre wieści! :D A reszta? Jak wyjdzie. Poza tym, \"Nobody expects the Spanish Inquisition!\" I tego należy się trzymać. A poza tym czas na obiad.

za niemanie dzieci sejm szykuję karę... :P

Jezeli nie "wiesza" sie na zonatych facetach ,to na pewno nie jest jeszcze stara panną;)

dlaczego w Polsce szczescie utorzsamia sie z mężczyzna:D? wyjsciem za maż i rodzeniem dzieci? ja powiedziała Krystayna czubówna" ja z facetem chce miec lepiej a nie inaczej, a faceci przeważnie serwuja inaczej":p

no tak twoja mam miała dzieci a ty nie musisz. No ale jakby twoja mama tez tak uwazała to by nie było ciebie tu, jakby moja tak uwazała to nie było by mnie. Jakby babcie tak uwazały to nie było by naszych mam.......przeciez jest ewolucja, rozmnażanie. A kto ma rodzić jak nie my kobiety?

jak byłam sama jakis czas to czułam ,że os mi umyka , że zycie mi ucieka, czas leci , czułam ,że żle mi jest samej. Marzyłam o męzu, dziecku, o normalnym domku, o rodzinie. Nie miałam tego i ciagle tylko praca i dom, i seriale. Nie chciałam nawet zawracac głowy kolezankom, bo wszystkie niestety miały swój dom juz i odmawiały mi. Zadna nie chciała iśc do pabu a jak ju zposzła to poto by oderwac się od dziecka, a ja? ja chciałam iśc na podryw, i nieudało się. Praca , dom, i na drugi dzień tez to samo, Sterylny dom, poukładane ubrania, ja wystrojona, zegar bił cały czas na ścianie , nie miałam się do kogo przytulic. Kurcze i sexu nie było. Nie było nawet całowania i przytulenia. Rybko widzisz.nie powiesz mi ze samotnośc jest super. Wiem powiesz ze sie masturbujesz lokówką. ...napewno jakoś sobie kobiety radzą.każda chce miec partnera. Ja marzyłam o rodzinie i będę ja miała. Dziecko planuję równiez bo mam 30 lat za sobą. A niechce być zbyt stara matką.Chce wychowac dziecko, sprzatać po nim, rozmawiac z męzem, chodzic na spacery, pokłócić sie przytulić. jestem normalna jak babcia jak mama jak ciotki jak kolezanki. Zostałam sama jedyna wsród znajomych w niezalegalizowanym związku. dlatego sie cieszę ze włożę obrączkę.

zawstydzona zostałam---> No to by mnie nie było. Mamy rodzić dzieci, bo inne rodzą? Nie ma nic gorszego niż niekochane dziecko, a jak pokochać kogoś, do którego miłości trzeba się zmusić?

Tuż przed obiadem - powiem tak: mogę urodzić, jeśli znajdzie się mężczyzna odpowiedzialny na tyle, że będzie te dzieci świadomie chciał mieć, świadomie je bezwarunkowo kochać, opiekować się nimi i współuczestniczyć w ich wychowaniu. O bezwarunkowej i bezgranicznej miłości do mnie do grobowej deski w zgodnym stadle małżeńskim nie wspomnę, bo to punkt wyjścia. :-P

{ O bezwarunkowej i bezgranicznej miłości do mnie do grobowej deski w zgodnym stadle małżeńskim nie wspomnę, bo to punkt wyjścia. } :D A na poważnie.. życzę powodzenia..

Ale ja się mam do kogo przytulać, choć Mintaj to zimna ryba. ;-)

Faceta można mieć bez ślubu i dzieci. Nie jestem samotna.

Dziękuję. :-)

a ja wiem, ze jak ktos zadaje pytanie, czy w takim a takim wieku jest stara panna tudziez kawalerem, to naprawde sie tak czuje, albo ma takie watpliwosci i ze jest strasznie glupi i podatny na to, co mowia inni. ci inni to zazwyczaj zyczliwa ciocia klocia, pani jadzia ze spozywczego, albo pan Jozef spod dziesiatki. Naprawde, zajmijcie sie wlasnym zyciem, zainteresowaniami, a nie zastanawiajacie sie nad tym, ze ktos wam mowi o starosci czy o dzieciach. ja uwazam, ze kazdy ma swoje zycie i innym ch.j do tego. pozdrawiam

rybko ale mówiłas ze nie masz partnera no chyba ze mówisz o przytulaniu sie do jakiegos pluszaczka bądz do siostry. No a jak z pieszczotami, seksem? Chyba nie jest dobrze żyć w celibacie całe zycie, no chybaze zaprasza się kolege z podwórka na kawę i kończy się w łózku. generalnie.

26-LATKA NIE JEST STARĄ PANNĄ ! ! I jest sporo facetów, którzy myslą podobnie jak ja, czyli: Ja np szukam ok 6 lat młodszej. Moje rówieśniczki są wieku zakładnia rodziny. Ja na to nie jestem gotów finansowo. Wiem, że młodsza np za 3 lata moze chcieć zakładac rodzine. Akurat wtedy będe na to gotowy finansowo. Dlatego nawet za rok, dwa nie będzie jej brakować adoratorów. Takie czasy. ps: jak przeroczysz 30-ke to co innego. Teraz to zdecydowanie za wcześnie na takie mysli. Pozdrawiam :-)

zawstydzona zostałam---> Ale ona na pewno nie będzie do końca życia sama. Potem kogos pozna.

Olivio a dlaczego tak bardzo nie chcesz? czy poprostu z wygody? moze strach przed bólami porodowymi?moze strach za bycie odpowiedzialna matką?moze nie masz warunków , zaplecza finansowego? instyktu.sam przyjdzie napewno. Ja niby tez niechce bo z tych wymienionych powodów, ale mój zegar tak głosno cyka i każdy mi mówi ze kiedys będe żałowała. No i chce patrzec na bobaska jak rośnie , jak się rozwija. Rybko , mówisz ze urodzisz kiedysz.no ale kiedy ?my juz jestesmy po 30stce a w wieku 40 lat to nie będzie się chciało.

Sugerowałabym powrót do tematu - chodziło o \"posiadanie\" (he, he) lub nie męża. Męża nie mam. Jestem panną. Starą. :-P Nie mam narzeczonego, bo nikt mi się nie oświadczył. Nie mam chłopaka, bo w moim wieku i starszym trudno tak kogoś określić. :-P Partnera też nie mam, bo w tenisa nie grywam. :-P Generalnie nikogo "nie mam", bo nie można kogoś "posiadać". :-P

Mi tez cięzko było mówić na starego chłopa - mój chłopak a narzeczonym jeszcze nie był. Partner tez jakoś dziwacznie brzmi, faktycznie jak partner w tańcu lub w tenisie;) dlatego najlepiej miec męża:)

Starośc umówmy się zaczyna się gdzieś koło 70-siątki. :o :P

Czy urodzę? Nie wiem. Jeśli zajdę kiedyś w ciążę, to tak. Dla mnie ważniejsze jest wychowywanie, niż rodzenie.

zawstydzona zostałam-----> To nie chodzi o to, że sama nie chcę, bardziej chodziło mi o to, że rozumiem kobiety, które nie chcą mieć dzieci. Nie robię tak, jak większość społeczeństwa i ich nie potępiam. Trudno mieć warunki, zaplecze finansowe, chęci i instynkt w wieku 21 lat. Sama mam mleko pod nosem.:P Nie wykluczam życia bez dzieci. Niczego w swoim życiu (poza paroma wyjątkami) nie wykluczam.

21 lat to faktycznie dzieciak na studiach:D to masz 10 lat jeszcze by sie namyslac:) ja juz nie mam. Rybko a jak nie zajdziesz? zaadoptujesz? bo o wspomniałas nie o rodzeniu ale o wychowaniu , czyli zakładasz adopcję?

26-latka bez męża to okres najlepszej koniunktury. Bez przesady, kto Tobie takich bzdur naopowiadał, ze to stara panna????? Stara panna odnosi się raczej do walorów ducha, a nie wieku:)

Życie mnie nauczyło, żeby nie zakładać i nie wykluczać na zapas. ;-) Bardziej na miejscu jest, że nie wykluczam. PS. A Wy wciąż na serio bierzecie pytanie o to, czy 26 lat to stara panna? :D Nie, to nie moja prowokacja. :D