Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agiko

Wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki...

Polecane posty

wymiataj z tymi linkami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie My weszliśmy 3 razy do tej samej rzeki!!! Byłam z facetem najpierw 2,5 roku pierwsza i jedyna miłość mojego życia, coraz więcej sie kłóciliśmy, jak odeszłam stwierdził, że tak jest dobrze i ze w sumie już mnie nie kocha, rozstaliśmy się na 8 m-cy, mimo, że ja nadal bardzo kochałam, potem miłość na nowo odżyła z Jego strony, wróciliśmy do siebie, ale nasze losy potoczyły sie dokładnie tak samo...znowu tym razem po 10 m-cach rozstaliśmy sie, ale tym razem spotykaliśmy sie nadal tak jak w związku mimo, że On uważał, że już nic do mnie nie czuje i po 7 m-cach takich spotkań zaszłam w ciążę, po pierwszym szoku bardzo sie cieszył, na nowo niby odżyły jego uczucia, pobraliśmy się, nasze małżeństwo trwało 10 m-cy i skończyło sie tak jak zwykle, znowu kiedy nawarstwiały sie problemy On przestał mnie kochać, więc odeszłam z 5 m-cznym synem .Jak widać niektórzy ludzie nigdy się nie zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa dodam dla tych którzy pogubili się, że łącznie to trwało 6 lat!!! czy warto było? straciłam 6 lat życia, ale dzięki temu mam cudownego syna z człowiekiem, którego kochałam nad życie, więc nie żałuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skwierek...przykro mi ze tak to sie skończylo w Twoim przypadku...ludzie pisza ze mozna wejsc drugi raz do tej samej rzeki bo woda w niej juz jest inna...nie zawsze...moj facet 2 lata temu byl egoista i nic sie do tej pory nie zmienilo...3maj sie..i wpadaj czesciej na nasz topic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulala k.
Czesc! Tomke na mnie dobrze wplywa,juz nie wariuje ;) uwazam ze nawet jak sie straci na jakis zwiazek duzo czasu a to nie wyjdzie to i tak sie oplaca bo zyskujemy jakies doswiadczenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja82
ulala jakas Ty teraz madra :P Zycze Wam milego dnia, ja jade nad rzeke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do - skwierek
a podczas pierwszego rozstania [te 8 miesięcy] mieliście ze sobą kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) co slychac? ja jade do dziadkow wiec bede wieczorem. pogoda cos sie u mnie kiepsci :( milego dnia :D ps. snilo mi sie ze strasznie ryczalam za Jankiem. obudzilam sie przerazona ze znow wariuje i mam dola ale na szczescie dalej ciagle sie smieje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Podczas tych 8 m-cy mieliśmy ze sobą sporadyczny kontakt, czasami spotykaliśmy się na imprezach z naszymi wspólnymi znajomymi, czasami ja byłam zapraszana przez Jego rodziców, albo po prostu zwracaliśmy się do siebie o jakąś pomoc, oboje w tym czasie spotykaliśmy się z innymi ludźmi, aby ułożyć sobie od nowa życie, ale jakoś żadnemu z nas sie nie udało, myślami i tak wracaliśmy do siebie, dlatego też w końcu postanowiliśmy spróbować ponownie. Obecnie mamy rzadki kontakt, ze względu na dziecko, w końcu tatuś chce je odwiedzać, robi to niekiedy 2 razy w tygodniu a niekiedy raz na dwa tygodnie, wtedy idziemy na spacer z synem, ale raczej ze sobą nie rozmawiamy, tyle ile musimy, no i oczywiście jeśli któreś z nas potrzebuje jakiejś pomocy to zwracamy się do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdghsgt
szczerze ci wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh po tylu latach gdzieś w środku spodziewałam się tego, że będzie kolejna powtórka z \"rozrywki\", dlatego niejako byłam przygotowana, no i zdarzyłam się już przyzwyczaić do takich relacji. Pewnie byłoby mi ciężej gdybym nie miała syna, a tak mam dla kogo żyć i kogoś dzięki komu się uśmiecham :D I wiecie co - wcześniej jak się rozstawaliśmy, to zawsze czułam rozpacz, ból, zal i nadal wielką miłość, a teraz czuję przede wszystkim złość i nienawiść do Niego, choć gdzieś tam w środku mnie jest ta miłość. Tym razem moje uczucia są tak negatywne, ponieważ mamy dziecko, a On mimo wszystko zachował się dokładnie tak samo. P.S. teraz nie jesteśmy razem już od 4 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! wrocilam od dziadkow,bylo fajnie tylko jak zwykle sie objadlam :P Janek nadal sie nie odzywa ale znowu dostalam durnowaty sms z jakiegos jeszcze innego nr Orange z pytaniem co porabiam...ciekawe kto sie mnie tak uczepil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem nie zgodziłabym się, nie wiem czy potrafiłabym wybaczyć, bo zapomnieć na pewno nie, musiałby się naprawdę zmienić i udowodnić to, a na to potrzeba wiele czasu. Ja już nie wierze w to, że On może się kiedykolwiek zmienić, skoro nawet syn nie wzbudził w nim przemian, to jest to już niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizonda
jestescie tam? mam dola :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! co Was tak nie ma? ja dzisiaj znow pisalam mature rozszerzona z polskiego by latwiej mi sie bylo dostac na drugi kierunek..a teraz padnieta jestem...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłem w związku prawie 3 lata ale przez moja głupotę i brak zaangażowania straciłem kobietę którą tak bardzo KOCHAŁEM. ( ale zrozumiałem to dopiero po rozstaniu) :( Teraz mija 2 rok a ja nadal o niej myślę i nie potrafię znaleźć sobie innej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to przykre :( nie masz z nia kontaktu zadnego? ja sie boje ze ja o Janku tez bece ciagle myslec latami jesli nic nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhu
Chester a probowales z kims innym ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe to wcale nie tak latwo probowac z kims innym skoro sie kocha tamtego..:( a Ty zerwales Chester czy ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobnie jak Chester. Od rozstania rok i 3 miesiące a ja ciągle kocham byłą :( Różnica taka, że rozstaliśmy się nie z mojej winy, raczej w przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez rozstaliśmy się w przyjaźni a czy nadal mamy kontakt? ..hmm czasami spotkamy sie na ulicy i to tyle. Chociaż jakiś czas temu byłem u nich żeby zainstalować jej młodszej siostrze dysk w komputerze tak wiec przy okazji pogadaliśmy ( z moja była oczywiście i jej mama :) która baaardzo mnie lubi - chyba :P tzn nie wiem jak teraz ale kiedyś mnie lubiła ;) ). Czy próbowałem z inna ? Tak .. Próbowałem z dziewczyną która dopiero co rozstała sie z chłopakiem i jeszcze sie z niego nie wyleczyła tak wiec sama nie wiedziała czego chce. ( to był krótki związek - tydzien ) Ona zerwała tzn pewnego dnia poinformowała mnie ze pewien chłopak poprosił ja o chodzenie i się zgodziła - i ja zamiast walczyć o Nią to schowałem głowę w piasek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psseudoim
Darrecki a Ty probowales zwiazac sie z kims innym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem :) Próbowałem związać się z inną kobietą, ale nie udało się. W pewnym momencie poczułem, że to byłoby oszukiwanie jej i samego siebie. Po prostu myślenie o mojej eks mi nie pomaga. No i jeszcze ta świadomość, że ona była moją pierwszą prawdziwą miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ja tez jestem :) co u Was slychac? moj kot rozdrapal mi dzis pol nosa :( a oprocz tego ze strony Janka nadal cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I_am_lost
z moim eks zerwalismy rok temu. Oczywiscie ja zapomniec o nim nie moglam. i chociaz sobie wmawialam ze tak nie jest wciaz o nim myslalam. Ostatnio cos znowu zaczelo miedzy nami iskrzyc. zaczelismy sie spotykac. czasem zastanawiam sie czy warto zaryzykowac wejscie to tej samej rzeki, w ktorej kiedys sie topilam. Ale mysle ze skoro znam juz te rzeke, jej wady, zalety i slabosci, to to moze byc moim kolem ratunkowym, zeby utrzymac sie na powierzchni jak najdluzej. napiszcie co wy o tym sadzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się pierwszy raz rozstaliśmy też próbowałam z innym, byliśmy razem 4 m-ce, uprzedzałam, Go, że jeszcze sie nie wyleczyłam, usilnie starałam się moją miłość przelać na Niego, ale mimo, że był naprawdę dobry to nie udało mi się, dlatego odeszłam póki jeszcze nie zaczął mnie kochać, aby przypadkiem Go nie skrzywdzić. Dlatego teraz mam poważne obawy co do tego czy będę potrafiła kogoś jeszcze pokochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm jest ktos??? Troszke mnie nie bylo-sprawy techniczne:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia1986 hej🖐️ co tam u Ciebie slońce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×