Tęsknie za swoim Misiaczkiem!!! Słomiane wdowy razem tęsknić będzie raźniej!

nawet nie wiedzialm ze potrafie az tak tesknic:( teraz sie przekonuje jak bardzo go kocham:) jejku moglby juz byc chociaz sierbien a nie ten lipiec ciagle:(

ale pomysl ile czasu my musialysmy byc same....

we wrzesniu gdzies mamy razem wyjechać:) a tak w ogóle to razem mieszkamy w czasie studiów wiec strasznie sie do niego przyzwyczaiłam wiec jest mi potfornie trudno:( tak mialm go na codziec:) a teraz...:(

wiem długo musialyscie być ale wam już zleciało:) a mi dopiero zleci:( ah zeby tak moznabyło przyspieszyć czas

zasnąć i sie obudzić we wrzesniu

ja od maja zyje wyjazdem...sni mi sie po nocach...a najgorzej jak teraz w lato widuje parki ktore np spaceruja wieczorkiem...hmmm smutno wtedy. ale jeszcze 14 dni..w tym 10 dni pracy i bede mogla go przytulic:D

mam andzieje ze ten czas mi bedzie lecial coraz szybciej a nie coraz wolniej:(

wiem to jest najgorsze te pary dookoła co razem sobie wyjeżdzaja:( dobija mnie strasznie

jak ci dobrze:)

ja nie wiem co bedzie dzien przed moim wyjazdem..prze3ciez ja nie zmruze oka:D

no i sie nie dziwie ja to pewnie juz tydzień przed jego przyjazdem niebede spac tylko czekac;)

na lotnisko sie rpzeprowadze tydzien przed chyba;)

nie martw si....naprawde czas tak szybko mija...bardzo szybko:) ja nim sie obejrzalam minal m-c...chociaz wtedy pamietam bylo ciezko. i pierwsze 3 tyg to nie bylo dnia zebym nie plakala:(

a jak gadam z nim na necie to potem ptrafie po sto razy czytać nasze rozmowy:(

ja sie zastanwiam jak wysiade z autobusu(tak tak niestety bede sie tlukla autobusem, nie bardzo mialam mozliwosc samolotem) to jak to bedzie. czy co, podejde ipowiem czesc??:D czy dam mu buzi hehe nie wiem jak to bedzie;)

nom wiem wlasnie najgorzej jest wieczorem:( w lozeczku samemu:( jak juz sierpien sie zacznie to mam andzieje szybciej zleci...

ja to sobie wyobrazam ze sie mu na szyje rzuce nie ma tak od razu go wysciskam:)

a ja codziennie skreslam dzien dowyjazdu, wiem moze to glupie....ale z przyjemnoscia skreslam kazdy kolejny dzien!

rodzynki a smska pisalas przez neta czy komorke? bo moj siedzi na lotnisku do jutra do 6 biedak o 8 odlatuje, ale jak bedzie odprawa to sie chociaz bedzie cos dziala a tak siedzi i chcialabym wyslac mu kilka ssmow

i ty tez jak go tylko zobaczysz to sie mu rzucisz na szyje:)

ja tez skreślam dni... a smska z komorki

moj np nie mma neta. zostaly smsy i telefony. nom masz racje..zapewne rzuce sie na szyje:)

moj ma neta ale tez nie tak czesto raz dwa razy w tygodniu udaje mu sie wejsc, no i zostają smski on zadko pisze bo drogo w tym roamingu czasmi dzwoni ale krotko:(

lilia przepraszam ale nie pamietam..po jakim czasie sie zobaczycie??

aa oprocz przytulenia rzucenia sie na szyje itp zapewne sie poplacze- znam siebie;)

heh wlasnie ja tez to u siebie przewiduje;)

dzis minelo 85 dni jak sie nei widzilismy, pocZatki byly najgorsze, ja mialam tyle scenariuszy co bedzie jak sie zobaczymy, teraz nie mam zadnego, bo pewnie dopiero w poniedzialek sie zobacymy, tez czytam nasze rozmowy po kilka razy, zarowno te nowe jak i te z poczatków naszego bycia razem

tylko ze wtedy to ze szczescia bedzie:):(

nom ze szczescia jak najbardziej...o bosz to bedzie cos pieknego:)

no i zdjecia ogladam pokilka razy dziennie i smsy mam wszytski w komorce ktore od niego dostalam przez ten czas jak go nie ma:(