Dlaczego koniecznie trzeba byc opalonym...?

Jest maj, juz powoli mozna lapac sloneczko... Ja co roku mam problem by sie opalic, taka juz mam skore, lapie na czerwono, skora schodzi, ewentualnie gdzies w sierpniu mam opalenizne, ale taka slabiutka, jak niektorzy maja juz na poczatku kiedy slonce wylezie. I ciagle slysze komentarze co Ty taka blada, opal sie... :o Ok lekka opalenizna dodaje uroku, ponoc, ale tez pozostawia slad w postaci przyszlych szybszych zmarszczek itd. Czy opalenizna teraz to wymog by byc ladna i by sie podbac :o ?

ja się nigdy nie opalam, wolę wyglądac jak śmierć

opalenizna nie zakryje brzydoty, więc wszystkie te paszczury niepotrzebnie się męczą. Takie jest moje zdanie. Jeżeli ktoś jest łądny, to wszystko jedno czy blady czy opalony

heh, ja tez nie przesadzam, zle znosze opalanie, moja skora tym bardziej :D

delikatna opalenizna wyglada ładnie i zdrowo.

tez prawda, jednak teraz lansuje sie opalenizne (hmm spalenizne:P) i jak sie wyglada inaczej to juz komentarze.... :o

opalona osoba wygklada o wiele lepiej niz bladosc ale wypowiadaja sie oczywiscie te blade zeby sie utwierdzic ze lepiej jest byc bladym haha

widzisz nie rozumiesz... :o opalam sie na czerwono c wyglada duzo gorzej niz jakbym byla blada, rozumiesz?

rozumiem , co roku ten sam problem - córka piekarza ! Raz się wk... i postanowiłam opalić wysmarowałam się oliwką dla dzieci w największe upały leżałam na słońcu po tygodniu byłam dalej blada jak ściana . Wszyscu się ze mnie śniali bo oni po 15 minutach mieli opalenizne .od tamtej pory nie ma mowy o leżelniu plackiem na słońcu .

ok rozumiem ale sa samoopalacze cieniutka warstawa i bedziesz delikatbnie opalona

Moim zdaniem to się za bardzo przejmujecie... Ja jestem blada i jakoś nikt tego nie komentuje. W ogóle nikogo to nie obchodzi. I nawet pokazuję swoje blade nogi czasami, a także blady tyłek na plaży. Największą furorę to robi na południowych plażach, bo tam wszyscy są ciemnobrązowi i od razu się rzucam w oczy. Biały tyłek plus zielony kostium kąpielowy i widać mnie wszedzie :p

koc--> wlasnie o te pieprzone komentarze , ludzie to maja cos z deklem, niech sami pilnuja swojej opalenizny i swojego raczka ;) Mam podobnie, moge lezec i nic... A jak juz cos to na czerwono

Nie martw sie, mialam ten sam problem. W obawie przed debilnymi komentarzami nie zakladalamw lato spodnic i sukienek, i jeszcze chlopak mi do pieca dowalam bo sam od czasu do czasu na solarium chodzi. A ja sie nie moge opalac, bo mam cos na ksztalt alergii. Jak tylko zaczynam sie opalac, to zaczynaja mnie swedziec nog i 3 -4 dni mam wyjezte z zyciorysu. Koszmar!!Poza tym mam swira na punkcie zmarszczek. Gdzies przeczytalam ze gdyby nie slonce to zmarszczki pojawilyby sie ok 60ego roku zycia:) MOja recepta na subtelny braz, ktora stosuje od ubieglego roku, to J&J Holiday skin do jasnej karnacji. Jesli robie peeling przynajmniej raz na dwa tyg to nie ma zaciekow plam( przy dobrym rozsmarowaniu). Pozniej wszyscy mnei sie pytaja gdzie sie tak ladnie opalilam. Kiedys sie dowiedzialam ze opalilam sie na ladny heban;)) Takze to jst moja rada dla Ciebie. Nie mecz sie na sile na sloncu. Ja nei lubie sie prazyc, zle sie potem czuje. Uciekam o slonca jak moge. Poza tym pamietaj ze wielkie prawdzwie gwiazy show biznesu tez jakos nie sa uprazone. Nicole Kidman unika slonca i tez jest piekna;))

deska--> uwielbiam Cie ;)

nie lubie opalac.

jako dziecko byłam wręcz brązowa a teraz mam pełno piegów, rudawe włosy i za cholerę nie mogę się opalić wiyta na solarium kończy się nowymi pieprzykami i poparzeniami [ a zaznaczam, że chodzę na ledwie parę minut ] postanowiłam sobie darować opalanie, a jak mi mój mężczyzna mówi "ty to jestes taka biała" , to strzelam foach, nie podoba się to out :)

Tez podziwiam Nicole Kidman. Ma piekna cere ;)

Delikatna opalenizna ladnie wyglada, ale to nie jest warunek konieczny, aby sie komus podobac. Na Zachodzie juz lansuje sie jasna skore, tylko Polska jest z tylu za murzynami i kroluje u nas spalenizna. Ja mam bardzo jasna skore i jeszcze nie spotkalam zadnej opalonej, ktora bylaby ladniejsza ode mnie, takze zgodze sie z tym, ze jak ktos jest ladny, to w kazdej "skorze" wyglada dobrze.

focha raczej :P

teraz to wszedzie te opalone i spalone laza i czuje sie jak jakies ufo :P

ja mieszkam "na wsi " tak mówie na ten ciemnogród , szyscy wszystko wiedzą lepiej od ciebie i słyszałam już ze 100 razy od mojej sąsiadki co ma 67 lat ,ze powinnam się opalić bo to żle wygląda . Miło co nie ?

koc--> taa :o :o Mi uz ktos po dwa razy mowi zebym sie opalila, ledwo slonce wyszlo a juz mam chyba plackiem na kocu lezec. I tez obawiam sie zmarszczek, a takze raka skory, kurde te wolne rodnika i ine pierunstwa

ale ja tego nie znosze , czy musze dla tych bab to robić ? Mam dwa wyjśći albo olać albo się opalić i mieć spokój z komentarzami .

te balsamy daja w ogole cokolwiek?

Nie:) Nie dają. Ja raz się poświęciłam, smarowałam się Garnierem przez 10 dni. Całe łóżko mi zaśmiardło:O Załamka. Te balsamy okrutnie śmierdzą, po prostu strasznie, jak się zaczną utleniać. Aż w nocy spać nie mogłam. I nie nawidze się smarowac takimi mazidłami, zwłaszcza po plecach i szyi, bo się czuję brudna i obklejona... Ale co tam, poświęciłam się:) I po 10 dniach... nie byłam nawet żółta, miałam tylko jedna, małą, żółtawą plamę na ręce Już wolę być balada niż śmierdząca i blada:)

*nienawidzę:) Najgorsze, żei tak sie muszę wystawiać na słońce. Mam uczulenie i muszę wysmarowa na abardzo wysokim filtrem opalać się kilka razy, żeby przyzwyczaić się do słońca, bo inaczej nie mogłabym potem wyjść na ulicę, o jakichś wakacjach nie wspominając. A i tak blada jestem, nawet jak się opalę, w ogóle tego nie widać:)

taki juz chyba nas los ;)

oj skad ja to znam. jakos w 6 czy tez 7 klasie podstawowki wyskoczylo mi uczulenie na slonce- dluzszy kontakt ze sloneczkiem i juz wysypka i tak co roku:/(na szczescie potrafie sobie z tym radzic) rok temu tez na sile probowalam sie opalic i nie zapomne jak raz wysmarowalam sie przyspieszczem opalania, niepamietam juz ile lezalam plackiem na slonku ale bylam ciagle blada!!!!!!!! jak slonko mnie tak bardzo nie lubi to niech spada. w tym roku postanowilam nie opalac sie. zakupilam juz odpowiednie filtry do twarzy i do ciala i mam to gdzies , przynajmniej moze tak szybko nie bede pomarszczona:P no i zauwazylam ze az tak bardzo piegami mnie nie wysypalo jak zazwyczaj bywalo. a jak bede chciala troszke sie przyciemnic to kupie sobie balsam brazujacy. rok temu przytrafila mi sie taka historia:) stalam sobie na przystanku i zaczepil mnie taki pan, ze jaka ja to jestem piekna:P tak rzadko teraz sie spotyka dziewczyny z tak jasna skore, ze wszystkie teraz takie zjarane i wogole :P

Jedni wolą się opalać, drudzy nie lubią leżeć na słońcu, trzeci wolą być opaleni, a czwarci cenią swoją bladość. Są piękne blade kobiety np. Liv i piękne opalone np. Adriana Lima. Nie ma sensu wykłócać się o to, co jest lepsze, bo to co pasuje jednemu, z drugiego może zrobić paszczura. Ja mam ciemne włosy, ciemne oczy i bladość preferuję tylko zimą, a latem jestem opalona, a że szybko łapię słońce często jestem wręcz brązowa i też nie narzekam.

moze nas zaczna doceniac i zauwazac i zadroscic tej skory ;) Moja mama tez sie nie opalala, teraz ma 44 lata i prawie bez zmarszczek, jak na jej wiek.