nienawidze szmacenia sie

zbliza sie 'tydzien kultury studenckiej'. tzw., tekaesy. jest to czas, ktorym studenci zapijaja dzien w dzien wczorajszego kaca od rana do nocy. tez jestem studentka, ale pije rzadko, dla przyjemnosci, nie zeby sie najebac. boje sie, ze rozstane sie z moim facetem, bo znajac jego, moge przypuszczac, ze zrobi sobie ostra alkoholowa jazde przez caly tydzien z kumplami. on teraz rzadko pije, nie wiem czy z wlasnego wyboru, czy dlatego, ze ja tego nie lubie. ale tych TKSow nie zniose, jesli bedzie tak, jak podejrzewam. zostawie go, jesli ma zamiar duzo pic, szmacic sie rzyganiem, dziurami w pamieci, ekscesami pijackimi, o ktorych potem beda opowiadac mu znajomi, bo on za duzo wypil i nie pamieta. zostane na stancji i bede sie przygladac bez slow. jesli przesadzi choc troszke, bez skropolow odejde. czy wg was to bedzie sluszna decyzja?

Sztywniara

Co za ludzie !!!! Nie odbieraj mu najlepszych lat życie jest takie marne upić się to najlepsze co można zrobić zostaw go ale dla niego,bo to koszmar byc z taką sztywniarą

Jeśli przesadzi choc troszke? to chyba nie... chyba że w stanie tego upojenia zrobi Ci jakąś przykrość, ale najpierw z nim pogadaj i powiedz o co Ci chodzi (tylko jak wytrzeźwieje:))

sztywniara?! :/ jesli akceptujesz to co ja opisuje, to pewnie sam chlejesz na potege. a wiesz co to znaczy? pijak!

to rzecz ludzka... nie stanie Ci się przez to żadna krzywda przecież... to tak jak by on powiedział że Ty nie lubisz alkoholu i Cię zostawi...

nie zrobi mi przykrosci, ale ja nienawidze, pijackiego upijania sie do nieprzytomnosci najtanszymi trunkami, rzygania sobie pod nogi, szmacenia sie! nienawidze picia dla samego picia!

No pewnie że chleje a co tu robić,jak Horacy powiedział: marność nad marnościami i wszysko marność :P

Hej myśle że to problem tkwi w tobie bo picie jest ogólnie akceptowane!

gdyby mial to robic kulturalnie i rzadko, to tak, ale jak upije sie tak, ze straci swiadomosc 2 dni pod rzad, zostawie. jesli alkohl bedzie dla niego wazniejszy ode mnie, to znaczy, ze on nie jest mnei wart. nie chce spedzic zycia z takim czlowiekiem.

narod pijakow :/ nienawidze wszystkich, dla ktorych alkohol jest nieodlaczna czescia zycia,

ja bym na Twoim na miejscu pozwolił na taką impreze. zreszta sama pisałaś że to "tydzień kultury studenckiej" czyli nie pije w zwykły powszedni dzień i nie tylko on to robi... ktoś kto lubi alkohol wcale nie jest pijakiem. pijakiem jest ten kto się trzęsie jak nie wypije raz na dzień... więć nie wyzywaj ludzi od pijaków, bo z mojego punktu widzenia mają racje...

jezuu kolejna prowokacja a wy sie podniecacie :D

No co ty ? Przecież jest młody! Daj mu luzu troche jak mówisz wszyscy studenci piją wten czas to znaczy że to normalne

ja pierdole, to nie jest prowokacja!!!!!!!! czy wy naprawde macie tak pojebane we lbach, ze wam sie to wydaje normalne?! takie odczlowieczanie sie?!

kobieto... pojebane to Ty masz we łbie brak słów... ide stąd... tłumaczyć jej to ona wraz swoje !

wlasnie, wszyscy studenci... to czemu ja studiuje? alkoholicy...

ale dlaczego dla was picie jest takie oczywiste? przeciez to niszczy zdrowe, prowadzi do nalogow, zmienia swiadomosc...

A ja się jeszcze nigdy nie upiłem mimo że mam 23 lata:)

Już dzisiaj nie tylko studenci piją...takze gimnazjaliści :O Dla mnie sztywniak to ten, kto nie umie się bawić bez alkoholu...tez nie znoszę upijania się do nieprzytomnosci, ani takiego sztucznego luzu i humoru, napić (a nie upić) można się dla smaku....

nienawidze alkoholu narod pijakow :/ nienawidze wszystkich, dla ktorych alkohol jest nieodlaczna czescia zycia, studiuje technologie fermentacji i alkohol jest nieodlaczna czescia mojego zycia, w szczegolnosci przyszlego zycia zawodowego. ale ja do Ciebie nic nie mam :P

picie nie jest oczywiste, zrozum że to tylko święto! obyczaj! tak jak sylwester! zrozumiałbym Cię gdybyś miała pretensje że pije w dzień zwykły...

ma dziewczyna racje. Szkoda życia na bycie z alkoholikiem a jak ktos to raz polubi to potem łatwo nie zrezygnuje. Bo nowa praca, koledzy , spotkania, imprezy. Zreszta powód się zawsze znajdzie.

tak czy siak umrzesz a przynajmniej jest śmiesznie nawet niewiesz ile cie omineło ja mam mnostwo wspomnien wspaniale mi sie żyje i wcale sobie nie niszcze zdrowia gdyż upijam się jednym piwem :D

Znałam kiedyś dziewczyna ,która miała poglądy podobne do twoich.Keidy pojechaliśmy paczką nad jezioro ,przy wieczornym ognisku piwo z trudem przechodziło przez gardło bo ciągle komentowała i obrzydzała nam cała przyjemność,alkohol be ,jak można się usztywniać i takie tam ,za to sama co dzień do namiotu nowego kolesia zapraszała i pieprzyła jak królik taka porządna.

ludzie do cholery! Napić się a byc pijakiem to co innego! wyobraźcie sobie taką sytuacje: dzisiaj jest ślub, jutro poprawiny, a po jutrze moje urodziny... jak będe pił te 3 dni z rzędu to znaczy że pijakiem odrazu jestem?? no zlitujcie sie...

wszystko jestdla ludzi ale bez przesady. Jak widze pozniej juz takich starszych pijakow to jest mi ich strasznie zal bo pewnie zaczynalo sie własnie od takiego upijania sie na imprezach. Rozumiem wypic sobie w towarzystwie ale z umiarem, nie zataczac sie. Jestem dziewczyną, mam 19 lat i nie ukrywam ze czasem pije :P. Jednak jestem pewna ze nikt nie powie o mnie ze sie szmace bo nie upijam sie, nie jestem po alkoholu w takiej eufori jak niektorzy.

dobra ide się napić :) narazie

Idę z tobą.

co wy wiecie o tym... ja miałem dziadka alkoholika, i mam ojca alkoholika! nie wiecie wcale jak to sie zaczyna... Mój ojciec był w poprawczaku, dom dziecka, złe wychowanie przez rodziców, i problemy życiowe! z tych przyczyn ludzie stają sie pijakami! a nie dlatego że sobie pije na jakiejśc imprezie!