Nasze ukryte fantazje... - niech kazdy powie o swoich

Oto moja fantazja: Sama wybieram się na dyskotekę, początkowo miałam pójść z chłopakiem, on jednak wybrał mecz w telewizji. Po krótkiej sprzeczce jeszcze w domu wypijam dwa kieliszki wina, ubierając się w seksowną bielizne i nową sukienkę, mam ochotę tańczyć i bawić się do rana choćby sama. Początkowo czuję się nieco nieswojo całkiem sama na imprezie, sączę kolejne drinki obserwując tańczących ludzi. Ośmielona alkocholem dołączam się do tańczącej samotnie dziewczyny. Ona spogląda na mnie coraz częściej, aż zaczyna się coraz bardziej w swoim tańcu do mnie przybliżać. Jest piękna, dopiero teraz zauważam jej duży zgrabny biust przy bardzo szczupłej sylwetce. Ona tańczy już tak blisko mnie, że czuję jej oddech. Chciałabym ją dotkną lecz jestem onieśmielona jej śmiałością. Gdy muzyka staje się coraz wolna ona zaczyna mnie całować. Delikatnie muska moje usta, nastepnie pociąga mnie za rękę i prowadzi w stronę wyjścia. Gdy jesteśmy na zewnątrz ona zaczyna biec w nieznanym kierunku trzymając mnie wciąż za rękę, wbiegamy do jakiejś bramy, strasznie pada deszcz, zatrzymuje się i znów zaczyna mnie całować tym razem jednak bardzo namiętnie, podciąga moją krótką sukienkę i dotyka mokrych od deszczu pośladków. Ja odwzajemniam jej pocałunki. Ona przerywa tę cudowna chwilę i prowadzi mnie w stronę ciemnych drzwi, wyciąga klucze i otwiera je. W mieszkaniu zapala światło nadal jednak panuje półmrok prowadzi do pokoju z wielkim łożem i mnóstwem obrazów. Lądujemy na łóżku, znów zaczynamy się całować tym razem jednak również po szyji i ramionach. Całując mnie ściąga mokrą sukienkę, następnie całuje piersi. Ja również pragnę dotykać i całować jej piersi, ona jakby czytając w moich myślach kładzie moje ręce na nich. Rozbieram jej bluskę i biustonosz, podnieca mnie widok jej pełnych, stojących piersi. Ręce jej wędrują coraz niżej, czuje je a to na pośladkach a to na brzuchu. Moja cipka jest cała mokra i spragniona aby de dłonie w końcu i tam dotarły. Ona jednak odwraca się i ściąga spodnie, obserwuję ją bardzo uważnie ,kiedy jest do mnie odrócona widzę w półmroku jej okrągłe biodra i wąską talie. Siada na łóżku i ciągnąc mnie za rękę wskazuje, iż chce abym usiadła na niej okrakiem, przodem do twarzy. Siadając na niej całujemy się juz bardzo agresywnie, bardzo głęboko. Nagle coś wyczuwam, coś dziwnego coś co dotyka mojego brzucha. Ona widząc moje zdezorientowanie podnosi mnie delikatnie do góry i nasadza na swojego nabrzmiałego penisa, wykonuje kilka ruchów frykcyjnych po to by za chwiklę eksplodować we mnie. Ja także jestem juz bardzo blisko, zaczynam poruszać się razem z nią nie przestając całować jej ogromnych piersi i czuję się jak nigdy w życiu, opływa mnie cudowna ekstaza. Następnie leżymy razem zmęczone całym aktem, ja jednak bacznie obserwuję ją. Jej delikatną twarz, piękne piersi, zgrabną figurę oraz ogromnego fallusa który nawet w stanie spoczynku wygląda niesamowicie okazale.

kobieta z penisem??????????? o boże co za fantazja! a wy mowicie ze to ja jestem zboczona bo podniecam ksiedza w kosciele :)

no wiem, że to nieco dziwne ale właśnie to jest moja fantazja

ale macie fantazje

no co jest nikt nie ma wiecej fantazji ?

jestem nieśmiały i nie powiem :P

Witam kobietki to ja teraz mam pytanie do was fantazje fantazjami a dlaczego ich (niektorych) tych bardziej normalnych nie spelniacie ,dlaczego jedna i druga nie powie swojemu chlopakowi ze chce to tak albo tam czego sie boicie ze was wysmieje? napewno nie jemu to tez sie spodoba

RODEO. Kobieta ma na sobie kowbojski kapelusz, na biodrach pas z pistoletami (np. na kapiszony). Sex w pozycji na jeżdzca. W momęcie orgazmu zaczyna krzyczeć i strzelać z tych pistoletów. W tle muzyka kountry (na codzień jej nie lubie).

ja nie wiem czy to fantazja czy zwykłe marzenie...ale chciałabym spojrzeć w oczy przystojneu facetowi, wysoki, opalony, ladne białe ząbki lśniące w delikatnym uśmiechu, pięknie zbudowana sylwetka i zeby on spojrzał mi w oczy i zeby delikatnie musnał moje usta, delikatnie, powoli, chciałabym poczuć \"motylki\" w brzuchu i z minuty na minute narastające podniecenie i coraz odważniejsze pocałunki, szyja i coraz niżej..niżej a potem szlaeńczy sex. Po prostu...chciałabym się znów zakochać i przeżyć wszystko od nowa, pierwsze spojrzenie,pierwszy pcałunek, sex. Jestem znowu singielką.....mam marzenia....czuje sie samotna.

Och, tych fantazji to mam mnóstwo, szczególnie, gdy jak teraz mój narzeczony pracuje daleko, daleko i dopiero za 5 tyg. sie spotkamy. W tej chwili, siedząc sobie w pracy, ( a niestety nuda...) marzy mi się ze jestem w jakims ciepłym i słonecznym miejscu, blisko plaża, morze. Spokój i cisza, tylko fale morskie odbijające się o brzeg. Kilka bungalowów, raczej niezbyt daleko od siebie, odgrodzonych bambusowymi płotkami. Dzień jest bardzo gorący, jednak bryza od morza przynosi ulgę skórze i lekki wietrzyk. Lerzę sobie na leżaku, na główie duży słomiany kapelusz, oczy ochraniam okularami. Chcę się równo opalić, więc nie mam biustonosza, piersi tylko posmarowałam dużą ilością balsamu mieniącego sie drobinkami złota.Nie mam też majteczek, biodra luźno połozyłam kolorowe pareo.Czytam jakąś książkę, akcja toczy się leniwie, więc na wpół przysypiam. Słyszę jednak czyjeś kroki i skrzypienie drewnianego podestu prowadzącego na plażę. Uśmiechając sie podchodzi do mnie kobieta, dlugie ciemne włosy, nie wysoka, zgrabna,w krótkiej plażowej sukience.Macha do mnie ręką, ja zagaduję coś po angielsku, jednak ona tylko odpowiada:" sorry, don't speak English..." Mimo tego podchodzi bliżej, teraz dopiero widzę jej orientalne rysy twarzy, skośne oczy przysłonięte modnymi, dużymi okularami. Sayuri - przedstawia się z prawie niewidzialnym ukłonem głowy.Uśmiecham się do niej, podaję rękę i mówiąc: Ewa. Potem szybko zdejmuję kilka gazet z krzesełka stojącego tuż obok i gestem wskazuję, aby usiadła. Dziewczyna uśmiecha sie znowu, siada na krzesełku i mówiąc coś w swoim języku, dłonią wskazuje stojący niedaleko mojego bungalow. To tam, domyślam się, musi mieszkać.Sayuri pochyla sie do leżących na ziemi moich gazet, niektóre jeszcze po polsku, inne kupione na lotnisku napisane są po angielsku.Podnosi je i zaczyna przeglądac. I tak sobie siedzimy, oglądając zdjecia, komentując je kazda po swojemu, pokazując sobie na wzajem stroje, które nam sie podobają, albo mężczyzn, którzy wygladaja całkiem przystojnie. Przy tym wszystkim dużo sie smiejemy, przewracamy z chichotem strony czasopism. Po "przeczytaniu" gazeta Sayuri zauważa moją książkę, leżącą na moim brzuchu, na pareo.Bierze ją do ręki, a w tym momencie mocniejszy podmuch wiatru zwiewa moje pareo, dotychczas podtrzymwane przez książkę. Krzyczę coś za nim, zawstydzona, że leżę teraz zupełnie naga, a Sayuri zanosi się od śmiechu, lekkiego, dzwoniącego w uszach śmiechu I bardzo zaraźliwego. Po chwili i ja chichoczę z nią, rozglądam się za gazetą, zeby się czymś jednak przykryć, jednak dziewczyna smiejąc się, chręci głową, żeby tego nie robić i z szelmowskim uśmiechem lekko unosi się z krzesełka, podciągając swoja sukienkę na wysokość pasa. I oczywiście nie ma majteczek....

Sayuri pokazuje to na mnie, to na siebie, tak jakby chciała powiedziec, że nie ma sie czego wstydzic, przecież obydwie jesteśmy kobietami.Ja kiwam głową, jednak zahaczam palcem ramiączka jej sukienki, i lekko podnoszę je do góry - skoro ja jestem topless, to niech ona też będzie. Dziewczyna znowu wybucha tym charakterystycznym śmiechem i bez namysłu ściąga sukienkę. Drobne, okrągłe piersi odcinają się od pociemniałego ciała, widać, ze opalała sie w pełnym kostiumie. Dlatego podaję jej balsam, wiem dobrze, jak bolesne bywają oparzenia w tak delikatnych miejscach. Sayuri nabiera balsamu na dłoń, potem delkatnymi ruchami wmasowuje go w biust, który od tej pory, tak jak i mój, iskrzy się w słońcu drobinkami złotego pyłku. Głupio mi tak na nią patrzeć, zdejmuję okulary przeciwsłoneczne i wystawiam twarz do słońca, zamykając prz tym oczy. Nagle czuję zimny dotyk, to dłoń Sayuri smarująca balsamem mój dekolt. Otwieram na moment oczy, widzę jej twarz nade mną, trudno mi jednak zgadnąć jej wyraz twarzy, oczy ma nadal zasłonięte szkłami czarnych okularów. Nie wiem co robić, ręka Sayuri tak delikatnie i przyjemnie gładzi moją szyję, powoli głaszcze zarys mojej piersi. Gdy dotyka moich brodawek, które spontanicznie reagują, nabierajac krwi i mocno twardniejąc, zamykam oczy i poddaję się tej niespodziewanej pieszczocie.

Wsłuchuję sie w szum morza i oddech Sayuri, którego ciepło czuję na sobie.Jej ręka gładzi moje piersi, balsam dodaje każdemu dotknięciu delikatności i poślizgu. Teraz już nie dotyka mnie jedną dłonią, ale dwiema, powoli uciskąjąc i gładząc moje ciało. Nie chcę otwierać oczu, jest tak przyjemnie,tak błogo. Nie wzdrygam się nawet, gdy jej dłoń masuje moje podbrzusze, wręcz przeciwnie- czuję lekkie dreszcze, niewielkie rozkoszne mrowienie.Zagryzam tylko lekko wargi, gdy Sayumi siega dalej, rozszerzając dłonią moje uda.Dotyka mnie bardzo delikatnie, tak jakby odniechcenia, muskając opuszkami palców. Robi tak, aż poczuje u mnie tę znajomą lepkość i wilgotność,i wtedy znowu zaczyna się smiać. Sama jeszcze bardziej rozszerzam nogi,chcę czuć jej rękę jak najlepiej, poruszam leciutko biodrami, tak aby jej pieszczoty trafiały w najbardziej wrażliwe miejsca.

Czuję się jak na wielkiej zjeżdzalni, kazdy jej ruch podnosi mnie wyzej i wyzej, gdy tylko na momet przestanie, spadam nagle w dół.Sayuri już nie siedzi na krześle obok, pochyla się nade mną, klecząc na piasku, czuję jak jej piersi ocierają sie o moje, oddycha gdzieś blisko mojego ucha, czuję i słyszę jak i jej przyspiesza się oddech.Teraz i jej usta muskają moje piersi, za nimi język, mokry, spiczasty objeżdza szybkimi kóleczkami moje aureolki. Jej dłoń pieszcząca mnie na dole również nie przestaje działać, wiem,że jestem juz bardzo wilgotna, palce Sayuri bez problemu wchodzą głebiej we mnie, napinam się jak strzała, podając całą siebie tej orientalnej piękności.Czuję jak jej gęste, mocne włosy opadają na mój brzuch łaskocząc mnie lekko, dotykam ich, sa tak rózne od moich blond kosmyków.Bezwiednie głaszczę ją po głowie, wczuwajac sie w rytm jej miekkich i posuwistych ruchów we mnie.

Ktoś to czyta? czy mam raczej nie kończyć?

Hmmm, pewnie wam sie nie podoba, no cóz to tylko MOJA wyobraznia, nie umiem tego lepiej wyrazić. Sama sie przy pisaniu chyba podniecilam, nie wiem juz czy konczyc opowiadanie, czy moze jednak pójsc do lazienki i samej sie trochę..hmm..pobawić ;)Wiem, ze dziś druga kolezanka jest na szkoleniu, zadna inna kobieta nie bedzie z toalety korzystac, moge sie dlatego zamknac sama wcalej lazience:)

całkiem miło się to czyta...

moja fantazja to seks z kobietą taki dziki ostry kiedy nawzajem się pieścimy lub seks z 2 facetami naraz .....hmmmm podwójna dawka rozkoszy:)

takie dwie laski to niezle... az mi bryknal, hehe

A ja mam jedną fantazję :) Uprawiać seks z moim panem od wuefu.Muaaaa...taki niezły. Wszystkie dziewczyny z liceum marzą o tym samym, teraz jeszcze gdy zamiast dresu nosi spodenki i koszulke, boszeee!!!!!

moją fantazją jest coś takiego: siedze sobie w moim mieszkanku wyszlam z od prysznica..nagle slysze dzwonek do dzwi...otwieram a tam moj pan Policjant w mundurze, czace z palka policujna i te wszystkie pierdoly...tylko odwraca mnie i bez slowai bierze mnie od tylu na scianie (znaczy ja sie opieram o sciane ze stoje do niego tylem no wiecie ;) ) i on ciagnac mnie za wlosy tak mnie bzyka...mmm...a ja dotykam jego munduru i jego pistoletu...a druga fantazja to sex z laseczka i jak moj Pan i Władca na to patrzy i pali paieroska...a może podzielicie sie z nami w jakich to ciekawych miejscach to robicie...a no i jeszcze jedno...sex na masce radiowozu...

Czego ja bym nie powyprawiał..az wstyd pisac;)

to moje marzenie

Mnie podnieca (mężczyzną jestem, bardzo młodym;), jak kobieta "góruje" nad mężczyzną, np. kopie go w jądra, ale nie tak, żeby ten wył, tylko powoli, lekko, spokojnie :) Fantazje też mam związane z górowaniem kobiety nade mną... :)

w gore

a ja bym chciał w pociągu, zastanawiając saie czy zaraz nie wejdzie konduktor i nie powie "bileciki do kontroli prosze" chciałbym również mieć pełną władze nad dziewczyną, rządzic nią, rozkazywać jej, a nawet zmuszac do nniektórych rzeczy. Taki mini gwałcik. I na koniec sakonczyc w jej buzi. Zeby dziewczyna miala nademna pelna wladze, zwiazala, przykula do lozka i robila ze mna co tylko by chciala. Zabawiac ja reka w publicznym miejscu, tak zeby nikt nie widzial, jedynie wyraz jej twarzy mogl zdradzac cala sytuacje, a p[otem zeby usiadla namoich kolanach, ja odunolbym jej sukienke i majteczki na bok i tak bysmy sie kochali. Sex z 10 dziewczynami, nie naraz, ale tak zamieszkac z nimi na 2 miesiace na jakiej bezludnej wyspie, zeby spelnialy moje zachcianki, moje pragnienia, kochalbym sie z nimi po kilka razy dziennie, a jeslki nie chcialoby mi sie ruszac, to kazalbym im robic mi lody. Zatrudnic kilka sprzataczek, mlodych, seksowynych, pieknych i... i poslusznych. Ja ich Pan i Wladca. One posluszne sluzace chcac za wszelka cene zadowolic sojego Króla. Ehhh... szkoda ze niektore z nich nigdy sie nie spelnia.

oj marzy mi się sex w pociągu z moim facetem. problem w tym ze mamy auto i nie jeździmy pociągami. chętnie też kochałabym się z nieznajomym. moje fantazje raczej spełniam z moim facetem. co to byłby za związek bez spełniania fantazji...

no i jeszcze kochać sie dzień i noc... bez przerwy... ale to ciężko fizycznie wykonać...

no i jeszcze kochać sie dzień i noc... bez przerwy... ale to ciężko fizycznie wykonać...

chciałabym mieć faceta :)

marzy mi sie dziewczyna, ktora na mnie nasika i zrobi mi kupe do buzi...