Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aaniaa

Jak i kiedy powiedziec?

Polecane posty

Jak i kiedy powiedziec mojemu synkowi,ze mezczyzna,ktory z nami mieszka to nie jego ojciec, a jego biologiczny ojciec zyje daleko od nas? Moj syn ma 4 latka, nigdy nie znal swojego taty, bo facet olal mnie, kiedy zaszlam w ciaze. Od roku spotykam sie z Piotrkiem, pol roku temu wyjeczalismy eszyscy razem do Londynu i zyjemy tam razem jak rodzina. Moi mezczyzni przepadaj za soba, Piotrek traktuje Tomka jak swoje dziecko. Biologiczny ojciec czasami odezwie sie z Polski, kiedy dopadaja go wyrzuty sumienia i twierdzi,ze chce,zeby jego syn wiedzial kto jest jego tata, na telefonach jednak sie konczy....Kiedy jest najlepszy czas na rozmowe z synkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najszybciej! Pozniej to dopiero bedzie placz szloch i lamen, dlaczego mi nie powiedzialas/es itp.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dla czterolatka,ktory do tej pory byl bez ojca slowo \"tata\" nic nie znaczy. Dla niego Piotrek jest najwazniejsza osoba zaraz po mnie,nie wiem jak tlumaczyc takie sprawy malemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co na to piotrek ? bo tez od niego zależy kim chce być co dziecku po ojcu którego nie widziało ? a jak gościa stać na telefony i nic więcej to niech się w tyłek pocałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Wolalbym wiedziec wczesniej niz pozniej, moze nie zrozumie, ale jak czasami bedziesz z nim rozmawiac na ten temat to pewnie w koncu pojmie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm tylko dla dziecka tata to raczej ten ktoś kto pomaga w domu, kto sypia z mamą, kto może całować mamę, kto przeniesie do łóżka kiedy dziecko już spi, nie ta osoba od której ma się połowę genów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrek malego kocha,nawet kiedy wyznaje milosc zaczal mowic \"kocham Was\" a nie \"Kocham Cie\":-) Chodzi mi o to,ze nie chce,zeby moj syn dowiedzial sie przypadkowo,od obcych,\"zyczliwych\" prawdy o swoim biologicznym ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm to chyba by było najlepiej sie spytać jakiegoś psychologa, ale na mój gust to kiedyś możnaby mu wspomnieć w rozmowie że wziął się mały nie od tego ze od piotrka przeszły takie małe niteczki do mamusi, tylko że od innego pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak najszybciej weź się za tłumaczenie małemu co i jak. Bo jak tylko się zetknie z innymi dziecmi,które mają \"tatę\" to może sie zacząc dramat.Mały na pewno bedzie się źle czuł nie wiedząć co to ten \"tata\" i dlaczego on takiego taty nie ma.(Jeśli dobrze zrozumialam i slowo \"tata\" u was nie funkcjonuje) Tłumacz mu wszystko ,oczywiście na poziomie czterolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indovina
Zdarzają się okazje, gdy można na ten temat porozmawiać z dzieckiem. Możesz wziąć książki, w których jest mowa o rodzinie, rodzicach, o tym skąd się biorą dzieci... i przy tej okazji porozmawiać o Waszej sytuacji. Dzieci więcej rozumieją niż nam dorosyłym się wydaje. On sam dorastając będzie wracał do tego tematu, bo będzie z nim rósł, w jego głowie będą powstawać pytania i będą one coraz trudniejsze, coraz bardziej szczegółowe i podchwytliwe. Łatwiej się tłumaczy małemu dziecku i samemu przy tym można nauczyć się mówić o tym bez emocji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczelam o tym myslec kiedy moj synek na widok Piotrka krzyknal \"daddy\"(od wrzesnia mieszkamy w Londynie,maly chodzi tam do przedszkola). Co mialam powiedziec? Ze to nie jego \"daddy\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaniu...
Przemyśl to jeszcze raz, czy nie za wcześnie na takie powiedzenie mu prawdy. Chodzi o to, żeby dzieci w przedszkolu czy na podwórku gdy maly się wygada z tym, ze Piotr nie jest jego tatą nie przygadały mu w chamski sposób.Uwierz mi, dzieci potrafiąbyć okrutne. Dlatego od chwili gdy go uświadomisz powinnaś zdawać sobie sprawę z tego i czuwać nad tym, co on mógł powiedzieć dzieciakom, bo czasem male dziecko umie dusić w sobie ze ktoś mu coś złego nagadał i jak go systematycznie nie będziesz podpytywać i -ze tak powiem - podpatrywać jego zachowania to moze byc tak, że ktoś mu coś nagada na ten temat a Ty będziesz żyć w nieświadomosci dlugi czas:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie...Ostatnio jeden z rowiesnikow zapytal mnie czy Tomek ma tatusia(zawsze to ja odbieram Tomcia z przedszkola),odpowiedzialam,ze tak,ze kazde dziecko ma tatusia,ale jakos smutno mi sie zrobilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferwwef
On już wie skąd się biorą dzieci? Tzn. że tatuś i mamusia się kochają, mocno się przytulalai i w brzuszku mamusi powstało dziecko? Jeśli tak, to powiedz że pan który dał ziarenko do brzuszka mamy, mieszka daleko, a pan który z nami mieszka, kocha go bardzo. Nie używaj sformułowania "to nie prawdziwy tatuś", "prawdziwy tatuś jest daleko", bo dziecko pomyśli że ten który z wami mieszka jest jakiś nieprawdziwy, fałszywy. A tatuś jest jeden. Mów o tym, nie tłumacz, 4-latkowi nie trzeba tłumaczyć. Mów o tym jak o naturalnej rzeczy. On sam zacznie dopytywać jak będzie rósł io jego pytania będą się bardziej kształtowały. Nie rób z tego tabu, bo kiedyś dla małego to będzie wstrząs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czterolatkowi to chyba nic nie musiałaś na tą chwilę mówić ale wiesz, dobrz eby się było zastanowić kim ma być dla niego piotrek, bo jak docelowo ma być daddy, to można dodać że tatuś od którego się wziął mieszka w polsce, ale teraz tatą będzi epiotrek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaniu...
A ojciec małego naprawdę nie poczuwa się do dbania o niego? Prawnie rozwiązałaś już tę sytuację czy on prawnie jest jego ojcem? Bo wiesz, jeśli po latach on się odezwie i zacznie mu mącić w głowie....:o a z drugiej strony to jego dziecko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego biologiczny ojciec ma w Polsce rodzine,ale nie uklada mu sie za bardzo. W sytuacjach kryzysowych dzwoni do mnie i chce wszystko naprawiac,ale nie trwa to dlugo. Pozbawilam go praw rodzicielskich,kiedy wyrzekl sie swojego dziecka na sprawie alimentacyjnej, mowiac, ze sypialam z wieloma facetami, wiec chyba wiadomo co to za typ czlowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferwwef
zastanów się sama - czy gdyby Twój ojciec nie był prawdziwym ojcem, wolałabyś: 1. nigdy się nie dowiedzieć 2. dowiedzieć w formie "cudownej niespodzianki" na np. 18 urodziny 3. wiedzieć o tym od początku i traktować jak naturalną rzecz, a potem, gdy dorosłabyś - zrobić z tym co zechcesz (nawiązać kontakt z biologicznym lub nie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaniu...
:o ale czub..:o Wiesz tak myślę, że można mu powiedzieć w taki sposób -o ile ten Piotrek to traktuje Was poważnie i długoterminowo - ze załatwiłaś mu nowego tatę, bo tamten nie umiał kochać a ten Piotrek chciał mieć synka i teraz chwilowo jest zamiast taty. A ten Piotrek to jest chociaz na tyle sprawdzony, że wiadomo, ze nie wywinie zadnego świńskiego numeru? Bo wiesz, ja tu tak improwizuję, ale na razie to nie mów nic zanim nie uzgodnisz z Piotrkiem i nie przemyślisz sprawy. Głupio byłoby Piotrka wrabiać za jego plecami i oszukiwać dziecko jak nie do końca masz obmyślaną strategię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaniu...
Wiesz mówisz wiedzieć przynajmniej to, czy Piotrek nie wywinie jakiegoś numeru, czy jest normanym facetem....ta wersja, którą podałam to jest taka wersja dla pary (Ty+ten Piotrek)która bierze pod uwagę wspólną przyszłość, ale pomyśl tez o tym, ze być moze ów Piotrek traktuje Cię jak kolezankę a nie przyszłą partenrkę i nie mozesz powiedzieć nic takiego co by świadczylo o tym, ze za jego plecami ...wiesz no..;)kurcze wysłowic się nie umiem no:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ani
jestem córką z pierwszego małżeństwa mojej mamy. moja mama związała się z drugim mężczyzną, kiedy miałam jakieś 2 lata. i to wyglądało tak, że miałam po prostu "dwóch ojców" (z obojgiem miałam dobry kontakt) :). o jednego i drugiego mówię do tej pory "tato". z tym że mama mi wytłumaczyła, na czym polega ojciec biologiczny i przybrany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaniu...
pomijam juz to, że moze nie trzeba będzie tak zawile tłumaczyć, bo mały moze się skapować wcześniej o co chodzi...moze nie trzeba będzie nawet tak kombinować...dzieci bywają bystre ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×