Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Pojawił się w moim życiu... Był... Ale odszedł... W trosce o moją rodzinę...

Polecane posty

Gość

A czy to co ja czuję się nie liczy? Ja za nim tęsknię. Dziewczyny odezwijcie się. Mam strasznego doła z tego powodu. Bo z jednej strony tęsknota, a z drugiej wyrzuty sumienia wobec męża. Cholerne uczucia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak długo
to trwało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jak dla mnie za długo o wszystkie dni. Bo gdyby się nie pojawił nie potrzebowałabym sie teraz wygadac, wypłakac i nie zakładałabym tego topicu. około 3 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak długo
to prawie tak jak u mnie..... wiem co czujesz bo przechodziłam przez to już kilka razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
przepraszam ze zapytam, ale z kilkoma czy kilka razy dopadał cie ten dół, okropna pustka i żal chyba największy do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak długo
wiele razy próbowaliśmy to zakończyć, ale zawsze z takim skutkiem, że prędzej czy później któreś z nas nie wytrzymało i wszystko zaczynało się od początku ostatnie rozstanie trwało 7 tygodni i znowu powrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ale masz męża, dziecko? nie wiem ale ja tego kiedyś nie wytrzymam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak długo
tak, mam i męża i dziecko on też - dlatego próbujemy to zakończyć dla dobra naszych rodzin ale za każdym razem jest coraz trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak długo
dzisiaj żałuję, że nie zakończyłam tego wcześniej, kiedy jeszcze tak bardzo sie nie zaangażowaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
głupie, ale pocieszające, że nie jestem sama i nie atakują mnie jakieś małolaty, nieznające życia... po co człowiek się pakuje w takie problemy??? po co?? żeby póżniej zakłądac topiki, płakac, miec żal...? ale właściwie do kogo powinno sie miec ten żal.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak długo
dokładnie znam twoje uczucia, człowiek jest rozdarty na strzępy, z jednej stronu rozum mówi, że tak trzeba a z drugiej ta tęsknota i pustka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamaxa
wspułczuję dziewczyny , ja może nie byłam związana z tym facetem wczasie mojego małżeństwa , ale ciągle o nim myslę i kocham i cholernie tęsknie , i jak ostatnio umarł mu syn to jego bol był moim bolem , ckoć juz razem nie jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
i jak bumerang - raz się oddala po to żeby powrócic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak długo
on już na zawsze pozostanie w moim życiu nawet jeśli nie będziemy razem, dał mi wiele szczęścia ale też i wiele bólu nawet już nie wiem czego więcej często mam do niego żal, że dopuścił do takiego stanu, że wcześniej nie powiedział stop, wiedział, że ja nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jakbym czytała o sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
\"...dał mi wiele szczęścia ale też i wiele bólu nawet już nie wiem czego więcej...\" boli, ale trafnie to ujęłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak długo
ale z drugiej strony my też jestesmy dorosłe i świadomie weszłyśmy w ten układ................ teraz pozostało tylko cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
czyli mamy za swoje? ale ja mam takie chwile jak dzisiaj i tak mocno pragnę się przytulic do niego, jeszcze raz usłyszec jak mówi mi te dwa słowa i obejmuje mnie tak że czuje ten żar... i chyba już nigdy nie uwolnię się od tych marzeń i tęsknoty... za NIM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Daisy4 dziekuję za słowa pocieszenia, ale ja już sie staram od kilku miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dacie rade u mnie trwalo parenascie lat! rownolegle z malzenstwem ,lecz najpierw jako przyjazn. teraz nie ma nic a ja jak widzicie zyje. dacie rade ja za was trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ale o ile życie byłoby prostrze bez tej plątaniny... tacomanadzieje --> wspołczuję Ci naprawdę i podziwiam za ogromne pokłady siły. Ale 15 lat??? Nie chcę tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
poczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też próbuję się wyleczyć i też mi cholernie ciężko. Zaciskam zęby by do niego nie napisać!! Ile czasu leczy się człowiek z miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to jest nieuleczalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bummmm
Znowu ta pani co chce do Krakowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne to co piszesz... Ja chcę i nie chcę się wyleczyć. Chcę zapomnieć i tak bardzo chcę pamiętać. Chyba zacznę się leczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Do Krakowa? Czemu nie? Też mi się tam podoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fibździu bibździu, nic nie jest nieuleczalne. Czas zawsze leczy rany. Popatrz w mężu też pewnie byłaś zakochana i jakoś przeszło, teraz też przejdzie, zawsze przechodzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×