Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dda83

Dorosłe dzieci alkoholików

Polecane posty

Gość Potrzebujaca odpowiedziiii
ja, niestety, alkoholika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdynianka29
niestety takze i ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola23
Witam! Ja niestety też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astra look
i ja też, tata był najcudowniejszym ojcem, zadbany, pracowity, ale niestety pijący, choć nie było go widać pijanego i nikt z poza rodziny nie wiedział, że ma taki problem...Przez alkoholizm zginął tragicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola23
Ja jestem córką alkoholiczki. Moje dziecinstwo wspominam nie najlepiej-bo czy można inaczej?!. Czasami wracają do mnie wspomnienia, teraz mam kochającego męża i jest dobrze. Nie mam typowych objawów dda, ale mimo wszystko łącze sie z wszystkimi, których dotyczył kiedykolwiek problem alkoholu w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama jest córką
alkoholika :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama jest córką
obydwoje rodzice pili, nie było łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astra look
mimo że nie było tego widać i tata dbał o mnie i o siostrę, to niestety dopadł mnie syndrom dda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byl juz taki topik ...
skasowali wam go ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja tez jestem DDA :) dosyc dlugo o tym nie wiedzialam i moje problemy tlumaczylam glownie niesmialoscia i brakiem pewnosci siebie. teraz wiem, ze ta niesmialosc i niechec do ludzi, nieufnosc tez z czegos wynika i latwiej jest mi z tym walczyc. to troche ciezkie, kiedy od dziecinstwa masz przeswiadczenie, ze potrzeby innych sa zawsze ponad twoimi wlasnymi potrzebami... mimo,ze jestem najmlodsza w rodzinie wszyscy bardzo chetnie mi sie zwierzaja i obarczaja mnie swoimi problemami, a ja nie potrafie powiedziec \"wez sie ode mnie odwal, mam wlasne zycie, wlasne klopoty..\", to uciazliwe i chyba najtrudniejsze do przezwyciezenia. moj ojciec to najwspanialszy czlowiek na swiecie, wlasnie przed chwila dzwonil, niestety znowu na lekkiej bani, dalo sie uslyszec...to przykre, tym bardziej, ze zawsze mialam z nim swietny kontakt, zawsze czulam jego wsparcie, bardzo go kocham, chociaz wiem, ze niezle mi w zyciu nasmrodzil przez swoje uzaleznienie teraz powoli przymierzam sie do psychoterapii, ale chyba jeszcze troche poczekam...to nie jest najlepszy moment... a wy? chodzicie na jakies terapie? czy same probujecie jakos wyjsc na prosta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dda83
U mnie alkoholikiem jest ojciec. Pije odkąd pamiętam, przez alkoholizm stracił prace i od kilku lat jest na rencie, bo dodatkowo ma astme. Kiedyś czasem zdarzało się, że pił, teraz czasem się zdarza, że nie pije...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astra look
dobrze to ująłeś, ja też po alkohol nie sięgam, no i szukając mężczyzny najpierw robiłam wywiad, czy oby on nie pije.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dda83
Ja piję bardzo sporadycznie i bardzo mało. Ja też długo w ogóle nie sięgałam po alkohol, ale potem uznałam, ze nie jest to chyba najlepsze podejście. Wg mnie łatwiej popaść z jednej skrajności w drugą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z alkoholem nie mam problemu, mój chłopak też pije \"normalnie\". Nigdy nie klasyfikowałam tak ludzi. Wszystko zależy od charakteru, predyspozycji i pewnie też od genów. Z kolei moja siostra podobnie jak wy jest abstynentką i jej chłopak też pic nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zauwazam u siebie cechy DDA :( do tego jakies pozostalosci choroby sierocej... w ogole masakra.... alkoholikiem jest ojciec, na szczescie juz z nim nie mieszkam a co do podejscia do alkoholu -> raczej unikam, nie umiem pic, nie mam na to ochoty zazwyczaj i generalnie nic oprócz wina mi nie smakuje ;) a w kontakcie z zalana osoba dostaje histerycznego ataku placzu i nie moge tego opanowac to chyba jest najgorsze w tym wszystkim, ostatnio zrobilam taki numer na imieninach ojca mojego chlopaka, wszystko bylo ok, dopóki nie podszedl do mnie i nie zaczal nawijac, jak to pijany facet...i ja wtedy w placz i tak chyba 3 razy bo on nie chcial dac mi spokoju (znow : jak to pijany facet) w koncu moj chlopak mnie stamtad zabral :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×