Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziunka

DZIEWCZYNY PO CESARKACH LACZCIE SIE

Polecane posty

yola13 od razu musisz powiedziec ze jestes uczulona jesi nie spytaja zeby uniknac konsekwencji zazycia pyralginy,o leki przeciwbolowe sie nie martw podaja takie ktore nie szkodza dziecku na poczatku w kroplowkacha pozniej w tabletkach. ja wspominam cesarke koszmarnie niejdni w zyciu przeszlam mimo mlodego wieku ale to mnie przeroslo.bol koszmarny bol tylko tyle pamietam modlenie sie zeby znieczulenie ewnatrzoponowe przebieglo bez komplikacji a potem macanie sie po nogach przez kilka godzin i nastepna modlitwa aby mi tylko czucie wrocilo,i dziwny komentarz jednej z pielegniarek na sali ciec ze jakos nie wiedac ze sie ciesze z dziecka hmmmmmmmmmm trudno sie cieszyc lezac z otwartym brzuchem otumaniona znieczuleniem i z klopotami z oddychaniem,musiano mi podawac tlen bo bylo mi strasznie ciezko oddychac.ale przezylam myslalam juz bedzie lepiej do momentu gdy kazano mi wsatc po kilku godzinach.myslalm ze zaczne krzyczec gdy pielegniarka zlapala mnie za rece i pomagala usiasc ze mi brzuch peknie,a potem okazalo sie ze naciagnieto mi jeszcze wezadlo pachwinowe i nie moglam sie ruszyc bez zaciskania zebow eby znowuu z bolu nie krzyczec. w sumie zajelo mi 3,4 miesiace dojscie do siebie i powiedzialam nigdy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa bajka
ja mialam cc 2 tg teu... pojechalam sobie na ktg ok 2 tg przed terminem a tak profilaktycznie zeby sprawdzic czy ok... potem mialam jechac na zakupy do tesco.. no i juz nie pojechalam na ktg wyszlo ze zanika tetno moiejej malutkiej dzidzi... okazalo sie ze mala okrecila sie pepowina i pepowina mogla wypasc czy cos takiego.. w kazdym razie 15 minut i mialam dzidzie.. najpierw zalozenie cewnika - bolalo ale dalo sie wytrzymac... potem sala operacyjna, rozebrali mnie na golasa, wkluwali siw w kregoslup, bardzo nieprzyjemne ale do zniesienia... potem parwan, znieczulewnie zaczelo dzialac... nic nie czulam od pasa w dol... zakrylam oczy rekoma... bo w okularkach ktore mieli na sobie lekarze bylo widac doslownie wszystko.. dzwiek przebitego pecherza lodowego... wylaly sie wody... wyszrpywanie dzidzi z macicy.. i krzyk mojego malego rozdarciucha:)..o momentu wklucia sie w kregoslup mialam drgawki... nie moglam ich powstrzymac nie bylo mi zimno ale cala sie trzeslam... potem cali mi na momencik dzidziusia na piersi.. i zabrali mala do tatusia.. przerzucili mnie na lozko i za wizli na sale.. balam sie jak cholera.. po 2 godz poczulam palca u nogi.. czucie w 2giej wrocilo troche pozniej.. nie moglam sie ruszac...1 doba- tragedia.. dziekco plakalo, po 22 maz musil isc do domu a ja zostalam z placzacym dzieckiem sama.. nie moglam nic zrobic.. dzien 2gi- kazali mi wstac... myslalam ze wyleca mi flaki.. potworny bol calego brzucha, nie moglam pierdnac nawet, podlaczony cewnik, mylli mnie na lozku, wstalam- po kilkudziesieciu probach przeszlam 2 kroki - LEDWO.. po wyjeciu cewnika czulam jakby mi rozrywalo cewke moczowa... eeech szkoda gadac... zazdroscilam dziewczyna ktore po porodzie SN mogly od razu chodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siz
Ja też miałam cesarkę..... zanim do niej doszło myślałam że mnie zamęczą na smierć!!!! O 5 odeszły wody, o 7m byłam w szpitalu.... 1 oxytocyna, potem druga, potem trzecia. Niestety dzidzia się nie pchała na swiat (po prawie 12 godzinach miałam 2 cm rozwarcia), bóle były tak silne że mnie do tej pory dreszcze przechodzą!!! Jak usłyszałam o cesarce to wszystkich prawie po stopach całowałam.... pól godziny, zero bólu, całkowite rozluxnienie, rozmawiałam z lekarzami podczas operacji, dali mi dziecko OD RAZU przytulić. DLA MNIE REWELACJA. Po godzinie od cc, kiedy byłam na sali poporodowej dali mi dziecko i być może to mnie zmotywowało do tego, żeby szybciej dojść do siebie. Na drugi dzień po odłączeniu cewnika - kąpiel i prawie biegałam po korytarzu. Najbardziej bolała obkurczająca się macica ale to i tak pikuś. Najważniejsze było dziecko. Bardzo szybko doszłam do siebie. Po 5 dniach wyszłąm do domu, tam mnie już NIC nie bolało. CC wspominam jako najcudowniejsze przeżycie. O tym co było 12 godzin wcześniej staram się nawet nie myśleć. Teraz myślę o drugim dziecku i zdecyduję się na nie TYLKO jeśli moja gin obieca mi cc. pozdrawiam wszystkie dziewczyny po cc ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kolejne pytanie z serii tych \"glupich\" dot. cesarki czy na zabieg i po nim mama ma na sobie jakas koszule? nie wiem czy mam brac cos z domu czy dadza sluzbowke. wiadomo nie zaloze koszuli w kolano ale moze jakas na ramiaczkach taka do pepka bym wziela zeby cycami w razie czego nie swiecic. bede wdzieczna za odpoweidz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc78
ja mialam cesarkę-po 10cm rozwarciu zawieziono mnie na blok operacyjny.I choc na porodóc\wce błagałam o znieczulenie teraz chciałabym urodzic naturalnie.CC było poniewaz maluszek wciaz sie cofał. Ale teraz mysle ze moze niedostatecznie wysilałam sie ,nie byłam zupełnie do porodu przygotowana,przed rozwiazaniem nawet chciałam sobie cc załatwic.Wyszło samo.Ale żałuję i nie moge przegonic tych mysli,ze nie miałam maluszka od razu po porodzie,ze był taki sam,ze wyjęli mi go z brzucha a ja nic nei czułam,ogarniaja mnie takie mysli.Wiem,ze to lepiej dla niego,bo nie męczył sie przechodzac przez kanał rodny.Kocham swoje dziecko bardzo,ale czasem nie moge sobie poradzic z takimi odczuciami.Czy któras z Was tez tak ma?Jak sobei z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×