Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jamajca_21

Wazysz 66 kg, chcesz 58-60 ?? Przyłacz się do mnie. Zapraszam.

Polecane posty

pannatunia - ja chciałabym jakieś 8 kg, najlepiej tak do początku lipca, więc sądzę,że powinnam dać radę oby tylko kompulsy mnie za często nie dopadały:( ale będzie dobrze musi być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny, odnośnie diety jogurtowej znalazłam to: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3266004&start=60 i dziś po pracy jade zaopatrzyć sie w jogurty.:) Planuje tak: na sniadanie duży kubek jogurtu naturalnego, na obiad tez, a na kolacje jakies warzywo/owoc. Jeśli wytrzymam 3 dni to będzie dobrze:) hihih oj napaliłam się i od jutra zaczynam ćwiczyć:) dziekuje za tą dietkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde zmieniam moją dietkę jogurtową tak więc zakupie sobie na 3 dni- 3 duze jogurty naturalne, 3 duze jogurty owocowe albo jakis z otrebami czy cos (te bede na śniadanie jeśc) Owoce mam więc od jutra do dzieła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ale wy jecie te jogurty naturalne BEZ CUKRU?? Przecież to okropieństwo!!! Mam w pracy i nawet nie mogę wziąć do gęby....Brrr Jeśli jecie takie bez cukru to szczerze podziwiam !! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;-) oo widze,że są chętne by do mnie przylączyć super,bardzo się cieszę;-) Ja dziś zjadlam bulkę razową z sałatą ,pomidorkiem ,herbatka rumiankowa bez cukru.K 16 zjem sobie jogurcik z musli,wieczorem najwyżej jabłuszko z marchewką albo jogurt naturalny z musli;-) Jak widzicie ja nie przestrzegam tej diety,postanowilam,że śniadanko będę jeśc,bułki nie będę już smarować masłem i warzywa do tej bułki nie wędliny.Koniec z parowkami,serami zołtymi,majonezem itp.Nie wiem czy tym sposobem uda mi się schudnać ale wiem,że nie jem wcale dużo ,więc jakieś efekty powinny być,wiadomo,że nie w ciągu 9 dni ale w dluższym czasie..Jednak będę się starać by zjadać jogurty codziennie bez żądnych innych posiłkow.. Jamajka dzięki za linka wlaśnie czytam co tam piszą może mnie to bardziej zmobilizuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pannatunia ---> no ja tak jeśli jem naturalny jogurt to jem go bez cukru ;-) ...mi smakują ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja juz mam plan (jogurty w lodówce:P ) Rano przed 8- duży 400g jogurt owocowy (kupiłam brzoskwiniowy i wiśniowy po 15- jogurt naturalny ok 17.30- owoc/warzywo czerwona herbatka i woda oczywiscie:) no i w miare czasu wolnego ćwiczenia:) Damy radę, juz sie jutra nie umiem doczekać:P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie uwierzycie!!! Przytyłam 1 kg..................... Płakac mi się chcę, ba wyć.......................... Nie wiem, co się dzieje, w ciąży nie jestem, więc nie wiem czemu......... Chyba dziś udam się do dietetyka, tego, co pomógł mi się odchudzić przed weselem...... Ale czemu waga rośnie a nie spada................ POMOCY !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pannatunia----> Może masz jakieś problemy hormonalne, o których nie wiesz i dlatego takl się dzieje?? Masz rację lepiej zasięgnij rady dietetyka. Ja dziś zaczełam tą dietkę jogurtową:), poczytałam troche o niej i nie mogę sie efektów doczekać. Tak więc: śniadanko- duży 400 g jogurt naturalny, małe jabłko, czerwona herbata, no i do pracy 25 minutowy spacerek szybkim krokiem:) A na obiadek czeka mnie jogurcik z tym, ze owocowy. Będę jesc jeden taki, jeden taki, coby mi nie zbrzydły.:P po jednym dniu, bo ten naturalny wcale nie jest taki smakowity:P, ale to chyba kwestia przyzwyczajenia, bo wczesniej jadłam samiuśkie owocowe:) Jutro i pojutrze ide na cały dzionek do szkoły, wiec rano zjem jogurcik w domu i wezmę jeden ze sobą:) Jutro mam kolokwium, na które nie umiem wszystkiego ale liczę na to, ze pytania siąda i jakoś uda mi sie zaliczyć:) Nienawidze sesji:O Nerwówka cholerna a ja potrafię pieknie zajadac stres:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umówiłam się na wizytę u dietetyka, może on cosik pomoże.... Nawet mi się już jeść odechciało! ;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki ;-) pannatunia ---> a nie masz przypadkiem tarczycy??/ skoro nie jesz duzo a jednak tyjesz to dziwne...ja na Twoim miejscu poszlabym chyba na badania..a wizyta u dietetyka tez fajny pomysł;-) Jamajko widze,że jesteśmy chyba we dwie...ja robię tak,że sniadanie zjadam..dziś zjadlam jedną kromeczkę razowiaka,ogorek,jajeczko na twardo,sledzika i gora salatki warzywnej..Teraz piję kawusię i nic poza tym...a noi rano już tak od tygodnia w sumie piję na czczo gorącą wodę przegotowaną z cytrynką oczywiście-kobieta w tv mowila,że bardzo ladnie oczyszcza organizm i faktycznie ;-) no to ja obiadek mam w postaci jogurta owocowego z musli..mmniam;-) Co u Was laski slychać?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak parzę sobie ile mamy odpowiedzi wpisanych to na liście tematow pisze,że już ponad setka;-))) zajebiście,dziewczyny mam nadzieje,że ten topik nie umrze..;-) tylko co zresztą dziewczyn..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu nie ma nikogo..hmm..ja już jabluszko zjadlam..zaraz k 16 jem jogurcik,herbatke zieloną piję i tyle...poźniej jakieś jabluszko z marchewką albo jogurcik i dużo dużo wody i ziolek;-) Pozdrawiam do spisania niebawem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem ,jeste, ale jakoś nic nie piszę, bo się zastanawiam, czemu nie chudnę, zjadłam jabłuszko, pije wodę, zaparzyłam sobie herbatkę i właśnie przed chwilką miałam okazję wszamać ciacho, ale się nie skusiłam. Trzymajcie się ciepło, zjawię się dopiero w środę, bo wyjeżdzam w poniedziałek na szkolenie, a w weekend odrzucam myśli od kompa! Pamietajcie o mnie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! u mnie to jest tak ze schudłam jakies 2 kg, ale ogolnie to sie ograniczam juz dłuzej, a teraz jak mialam scislejsza dietke to łatwiej idzie, szczerze mowiac to jem sobie nawet troche, ale staram sie nie najadac wieczorem,a jak juz to jedzonkiem niekalorycznym i zdrowym:P tak bylo wczorsaj wlaczyl mi sie niezly apetyt i jadlam nawet troche:P ale sie nie obzeralam:)dzisiaj juz mniej o wiele:) wieczorkiem ide do do baru na piwko (babski wieczór) a potem moze dyskoteka:D:D pospalam troche kalorii:D:D moge powiedziec w tym momencie ze rano waze jakies 63 kg:) przypominam ze mam 1.69 wzrostu, moja waga pokazuje 61:P ale ona zle chodzi, powinno byc 2 kilo do przodu zawsze heh. no i chce tak dazyc wlasnie najpierw do tego 58-60 jak mamy w temacie;) jak na razie to cel do bozego ciała:P no i oczywiscie cwicze prawie codziennie albo przynjamniej spaceruje z godzinke pod dworze;) a i przerzucam sie tez na jogurty, ogolnie to zawsze jem ich duzo, ale teraz bede wiecej, bede wlaczac ja do swojej dietki czesciej zamiast innych przekasek lub nawet dań:P najlepsze sa z tego co wiem naturalne (mi najlepiej smakuje z danone jak juz):P ale tez zaczne regularnie spozywac aćtivie, freskovita pitne tez sa dobre w biedronce kupuje:) i z mlekovity:) no zobaczymy zawsze jak mi sie przytyło 2 kg czułam sie strasznie, a potem jak chudzlam znowu to tak lekko, teraz tez sie czuje lepiej, ale widze ze to nie jest to, musi byc jeszcze z 2-3 kg:P a potem sie zobaczy:P ja planuje tez zrobic sobie w niedziele glodowke jednodniowa ale nie wiem czy cos z tego wyjdzie, bo troche nauki bedzie:) po głodówce tez sie czuje swietnie i mma wieksza ochote do dalszej walki z waga:) pozdrawiam was laski i zycze wytrwalosci:) oraz udanego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;-) Fajnie Kikuś,że też będziesz zjadać jogurciki;-) i też zyczę Ci milego weekendu...ja po śniadaniu:serek bialy,dwa plasterki serka topionego z szynką,plasterek boczku,ogorek i pomidorek oraz jajeczko na twardo +polowa kromeczki zwyklego chlebusia..teraz popijam zieloną herbatką bez cukru...a poźniej to wiadomo na samych jogurtach lecę do końca dnia;-) Tak się zastanawiam dziewczynki czy dobrze robię jedząc te śniadanie czy to nie za duzo?Jak uważacie..proszę napiszcie czy nie jem za dużo na śniadanie???Staram się zjadać dużo bialka,a węglowodany ograniczam i jestem wiekszą częsc dnia napchana takim śniadaniem a potem tylko jeden lub dwa jogurty i tyle...tak wyglada moj dzień z jedzonkiem..noi oczywiście dużo herbatek.... Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurde dziewczyny co z Wami??coś mam przeczucie ,że ten topik powoli umiera...gdzie wy jesteście??? hmm..ale lipa;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocia ja jestem! U mnie to hmm... z piatku na sobote szalałam na dyskotece:D ładne kilka godzin tanczylo sie wiec i tez sie sporo spalilo;) ale przyszlam taka glodna ze wcielam niecała kromke z serem żółtym(maly grzeszek) i surówka byla w lodowce z kapusty białej z kawałkami pomidórów, przyprawiała troche sosem, no ale wyrzutow nie mialam bo glod bymi nie dal spac:) no i piwek sie wypilo ze 3:P, rano sie zwazylam i bylo 60 kg:) czyli + 2 kg bo moja waga zle wazy to 62;) czyli jakby kilogram mniej bo rano zawsze waze 61 na mojej wadze:P no i okolo 11 wstalam potem zjadłam jogurcik, no i caly dzien troche chcialo mi sie jesc:P nie obzeralam sie ale nie wygladalo to na moja dietke, bylam na dworze ze znajomymi wypilisymy po 1 piwku, przyszlam ok 21 i bylam taka glodna ze szok i zjadlam rybe z warzywami i kromka chleba, potem jeszcze jablko i chyba cos jeszcze ale nie pamietam, no troche grzeszek o tej godzinie tyle jesc, ale cóz ryby mozna jesc:P wypilam sobie xenne na noc, moja mama ostatnio kupila bo nie mogla.. wiadomo;] no i rano oczyscilam sie, jogurciki jadlam potem obiad ziemniaki z gotowanym mieskiem salata ze smietana i surówka z kapusty, bylo jeszcze jabluszko albo 2 :P i lodzik potem:P a nie dawno zjadlam pol makrelki z polowka kromki chleba, kawałek arbuza i jogurtu naturalnego trosze bylo, no i pije teraz herbatke, mam zamiar nic nie jesc juz, ewentualnie jogurt :) ale se popisalam, musze powiedziec ze na razie chce bardziej przyzwyczaic sie do dietki, zmieniajac bardziej nawyki zywieniowe.. nie chce od razu drastycznie sie odchudzac bo znajac mnie to potem bede miala apeyty niezly i wszytsko pojdzie na marne... dzisiaj miala byc głodowka, ale niestety nauki troche i niedalalbym rady raczej, ale mysle o tym bo fajnie sie czuje po jednodniowej głodówce, jak nie w najblizszym mieisacu tu na wakcje sobie zrobie:) albo moze diete owocowo warzywną przez kilka dni;) pozniej moze pokrece hulahopem bo wczoraj sobie odpoczelam od cwiczen, a dzisiaj to zobaczymy na razie jest mi goraco ciagle i ne dalabym rady. W ogole to przydaloby sie kupic wage elektryczna:P ale to czas chyab pokaze, od rodziców bedzie zalezec, bo ja raczej nie kupie za swoje:P pozdrawiam i odezwijcie sie laski ładna pogoda to pewnie gdzies smigacie po dworku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc kikuś;-) miło,że jesteś..coś czuję,że nasz topik się powoli wykrusza..:( a szkoda...Ja wczoraj poszlam na rowerej jeździalm k dwoch godzin...wrocilam prawie mokrutka..jeszcze specjalnie mialam bluzę na sobie,żeby się łatwiej spocić;-) zalozylam sobie nowy topik ale coś krucho...ech..a dziś jadę na jogurtach tak myslę zjeśc trzy-cztery jogurty i nic więcej...Wczoraj siedzialam sobie na ławce pod blokiem wieczorem z kolegą i przechodzila moja dobra koleżanką z ktorą już kontakt się urwał(każda z nas ma faceta itp)..wyglądala ślicznie! nigdy nie byla gruba...ale tyłek miala zawsze największy...a teraz nic chudziutka,zajebiście ubrana ,ladnie wymalowana...noi przede wszystkim jeszcze schudla mimo,że nie byla wcale gruba!..doznalam szoku normalnie...Jeszcze teraz jak sobie myslę jak fajnie wygladala,jaka z niej laska,to tak mi wstyd ,żę ja się tak zaniedbalam:(( dostalam kopa..i koniec gadania biorę się ostrzej za siebie ,dietka ,ćwiczenia,codzienny rower..bez gadania...mam jeszcze czas by do wakacji schudnać te 6 kg...to nie jest wcale dużo...i wiem,ze mi się uda!od dziś zaczynam ...To zawsze ja bylam najchudsza...i dobrze wygladalam..a teraz jestem spasionym baleronem:-/...masakra....nerwa mam ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście topic umiera... szkoda.., ale coz ja tez jestem beznadziejna, wszytsko bylo ok odkad nie przyszlam do domu dopiero po 17 i bylam glodna jak wilk, a w domu bylo tyle pysznosci, odmowilam sobie zupy pomidorowej, i zjadłam rybe bo jeszcze byla, ale za to potem tu loda, tu ciastko tu czekoladka... wszystko do dupy, nie potrafie byc na diecie, owszem potrafie shudnac troche, ale nie nawidze siebie gdy nachadza mnie takie napady a ja nie moge sie powstrzymac. Juz teraz nie chodzi nawet o diete, ale o cale moje zycie ktorye jest do du... nic mi w nim nie wychodzi, mam dopiero 18 lat a sie czuje jakby to bylo 30. na dodatek mam fajne kolezanki, ktore mnie wspieraja w moim zyciu, ale ja sie przy nich i tak doluje, bo sa szczupłe, a jedza tyle ze masakra:( w ogole oprocz mojego kompleksu na punkcie ciala mam tez inne, które nie mniej mi spedzaja sen z powiek:( ale to juz inna bajka, przepraszam ze tak sie zale, ale mam kryzys i tylko tu moge sie wyzalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuś-->nie przepraszaj w końcu też po to jest ten topic abyśmy mogly sobie od czasu do czasu narzekać...U mnie też rożnie dziś zjadlam jogurt na śniadanie potem dwie lyzki ziemniakow(obiad) pod wieczor dwie hohelki kapustki gotowanej i jogurt...jakoś chodze dosyć najedzona..ciągle sikam bo sporo piję..nie wiem czy to coś z tego mojego odchudzania będzie bo nie wiem..chyba za duzo jem..czy cos..ech...nie poddaję się ..calkiem wieczorem pojdę sobie na rowerek..lepiej się czuję bo nie muszę się rozbierać..i pokazywać swojego sadla więc ubiorę sobie bluze luźną i będzie okej...masakra czlowiek się zapuścil ...Kikuś nie ma się co uzalać nad sobą bierzmy się ostro za siebie..wiem,zę topic wymiera w sumie same zostalysmy chyba..Jamjka może tak schudla strasznie an tych jogurtach ,że uznala iż nie ma sensu tu już do nas wchodzić?hehe nie wiem co z nią w ogole..ja nie chcialabym aby ten topic umierał..myślalam,żę będe tu mieć w was wsparcie i codziennie będzie mozna się na wzajem wspierać ,pocieszac doradzać sobie..marnie to widzę..:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj stosuję dietkę jogurtową grzecznie, tylko z małymi modyfikacjami...zamiast jogurtu mam mleko acidofilne, do którego wsypuję otręby:) a na sniadanko było jabłko zielonei na tym koniec, bo dzisiaj się po prostu przeraziłam, ludzie mówią mi jak schudłam, a ja dzisiaj na wadze 69 zobaczyłam a juz 67 ostatanio było, tylko,że bardzo duzo ćwiczę (ok. 30 km dziennie rower, brzuszki, hulanie) może to dlatego...w każdym razie dietka znowu górą...lale kurcze faktycznie nie wyglądam źle, mimo,że tyle na wadze...hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś na jogurcikach jadę..zjadlam już cztery z musli i owocami,ale male kubeczki;-) piję zieloną herbatkę i ziolową na trawienie...jeszcze zostal mi ostatni jogurcik,ktory albo zjem albo nie zjem już..poki co nie czuję się jakoś glodna..i nie mam zamiaru nic innego już jeśc..a jutro może zrobię sobie taki dzień na jabluszkach samych..;-) troszkę mi się w glowie kręcilo wczesniej ale tak to jest dobrze;-) poźniej wybieram się na 30 minutowy(minimum) rowerek;-) pewnie tu nikogo i tak nie ma...Pozdrawiam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Wróciłam! Nie pozwólmy umrzeć topikowi!! No to tak: Byłam w piątek u dietetyka, stwierdził, że dlatego chyba nie chudnę bo nie zastosowałam diety od początku czyli nie przeprowadziłam oczyszczenia dietę kapuścianą. Możliwe jest też to, że organizm się broni, bo zawsze dużo ważył i nie chce mu się schudnąć. Także dziś mamy środę, i jestem tylko na samych owocach bo zaczęłam kapuścianą, a od jutra juz zupka. W weekend było OK, natomiast w poniedziałek i wtorek pozwoliłam sobie, no cóż..... Ale dziś zjadłam kiwi, i 10 winogron, teraz piję wodę, mam do zjedzenia jabłko o jakiś 15 winogron! A i zmuszam się do myślenia, że nie chce mi się jeść!! Trzymajcie się, wytrwałości!!!! Damy radę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny, co z Wami ?????? Dajcie znać, co tam u Was ?????? Niech topik nie umiera !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;-) ja jestem ale tylko na sekundkę bo wlaśnie zaraz ma wpaśc moje bejbe i wybieramy się na rowerki znowu;-)) jeźdzę na rowerze ,ubieram cieplą bluże i śmigam a do domu wracam spocona cala...(specjalnie śmigam w bluzie zeby się szybxciej wypocić):)nie ma to jak rowerek...kocham;-))a mam nadzieje,że już nie dlugo biegi wlączę..Dziś zjadlam jajaecznice i kromkę z paszteem..:-/...jakieś te menu dziwne u mnie...ale nie zjadlam chyba duzo..to tyle na dziś..zaraz herbatka zielona i tyle;-)...uciekam laski bo się spieszę...buzki i do spisania niebawem..niech topik nie umiera...szkoda :(:( pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem po 1 dniu diety (same owoce), o jaka byłam wczoraj wściekła, Jak Polak głodny to zły...... Dziś już wychlipałam troszkę zupki kapuścianej, wypiłam herbatkę slim figura, w pracy mam też zupkę w termosie i jabłko choć dzis owocó być nie powinno to ja nie umiem jeść warzyw. Jutro piatek, więc ważenie aha, jeszcze dziś na basen....... Jak ja mam szybko zrzucić te 10 kilosków!!! Czemu to takie ciężkie..???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesia w końcu wzięła się w garść i zaczyna grzeczniutko odchudzanko znowu:D Dzisiaj przyszedl mi orbitrek magnetyczny noweczka, juz nie mechaniczny czyli wielki huk , zgrzyt itd. Dzisiaj kupiłam nową wagę elektronicza z pomiarem tłuszczu itd, czuję ,że znowu ruszy ładnie:) Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×