Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***mama***

Adopcja

Polecane posty

Gość ***mama***
juz kiedys pisałam o tym ze róznie z rozprawami bywa czasem jest ich kilka a czasem konczy się na jednej. wszystko tez zależy od sędziego nieraz nie pytają się o nic szczególnego a nieraz bedą zagłębiac się w szczegóły... dlatego wcale nie warto kłamac ani naciągać prawdę. Przed rozprawą poinformowała mnie Pani prawnik abym starała się nie rozczulać na rozprawie bo to moze skusić sąd do wstrzymania wyroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzg
Katynko- wspólczuję ci bardzo, ale to oczywiste ,ze teraz będziesz podsycać kobiety chcące oddać komuś swoje dziecko,ze idą w odpowiednim kierunku. Kazdy z nas jest trochę egoistą i w twojej sytuacji , jak najbardziej korzystne bedzie propagowanie sposobu w jaki możesz dostać dziecko. W twojej sytuacji nigdy nie będę, Po prostu nie chciałabym cudzego dziecka, to wszystko. Gdyby brakowało mi sposobu na życie, zajęlabym się wolontariatem (też można poświęcić się dzieciom, jak kto woli), nie mam ambicji posiadania na własnośćza wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryzg - jedyne, co z Twoich wypowiedzi wynika to fakt, że wypowiadasz się na temat, który jest Ci zupełnie obcy.Własność, \"w takiej sytuacji nigdy nie będę\" - to świadczy o ograniczeniu światopoglądowym. igdy nie wiesz co cię w życu spotka, a możesz się zapierać ile wlezie - życie toczy się po swojemu. Nie oceniaj, jesli nie jesteś w stanie zrozumieć motywów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryzg, lepiej żeby namawiać do usunięcia ciąży lub porzucenia nowonarodzonego dziecka????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
intima🌼 Gryzg, źle mnie oceniasz, mnie i sytuacje...Czy naprawdę myślisz, że podsycam kobiety do oddawania dzieci do adopcji, bo sama w ten sposób pragnę je mieć? Mylisz się...O adopcji myślelismy z meżem od zawsze, planowaliśmy mieć biologiczne dzieci i prócz tego adoptowane. Nie wynika to z tego, jak to ujęłaś \"braku sposobu na zycie\". Trudno mi uwierzyć, że macierzyństwo można aż tak spłycić:o. Mam sposób na zycie i jasno określony w nim cel, a dzieci zamierzamy mieć z miłości. Wydajesz sie naprawdę inteligentną osobą, ale chociazby dlatego powinnaś wiedziec, że choć sama instynktu macierzyńskiego nie posiadasz, nie znaczy to, że jest on mitem i że kobiety rodzą dzieci, bo nie maja innego pomysłu na życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki5
gryzg-myślę ze jestes jeszcze bardzo młodą osobą dlatego inaczej podchodzisz do adopcji.twój instynkt macierzyński jeszcze śpi ale napewno sie obudzi.zyczę ci żebys nie musiała być nigdy w takiej sytuacji jak my pozostałe czekające na dzieci w OA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamarama
Gryzg, co Cię sprowadziło na to forum? Jesteś naprawdę ciekawa jak to jest nie móc mieć własnych dzieci lub miec i nie móc podołać ich wychowaniu ? A może masz do kogoś jakis żal ? Może sama jestes adoptowanym dzieckiem, którym ktoś nie zajął sie tak jakbyś chciała ? Brzmisz trochę jak robot pozbawiony uczuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babeczki....jakoś nie mogę spać...Chcialam Wam coś powiedzieć, tzn. ostrzec dziewczyny szukające mamy biologicznej, takiej, ktora chce oddać dzieciątko ze wskazaniem...Jeśli robicie to m.in. oglaszając się na forach, że szukacie dzidziuni, uważajcie... Na jedno z moich ogłoszeń, uslyszałam, że jestem bezczelna chcąc, żeby ktos oddał mi dzieci, nienormalna (to cytat) i że przedmiotowo traktuję dzieci:o. Po czym autorka posta wyraziła głębokie życzenie, żebym nigdy ich nie dostała:o Poryczałam się:(. Nie wiem skąd w ludziach tyle jadu! Jak ktoś, kto zupełnie nie zna sytuacji może wydawać taki chory osąd! Co gorsza, ta kobieta jest matką dwójki dzieci!:( Jestem w szoku, pokazałam tą wypowiedź mężowi, strasznie się wkurzył...Brak mi słów, jakoś tak mnie to dotknęło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że dobrym wyjściem jest powiadomienie zaufanego ginekologa, uprzedzanie znajomych, itd...Choc powiem wam, że takie ogłoszenia wg mnie też, juz tyle ich napisałam, każda odpowiedź była bardzo życzliwa, tylko ta jedna jakaś taka chora... W kazdym razie, nie zamierzam się poddać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***mama***
a moim zdaniem katynko to ogłaszanie się wszędzie wielu kobietom, które widzą tylko rozwiązanie w aborcji pozwala dostrzec inne bardziej humanitarne rozwiązanie czy wyjscie z problemu w jakim się znalazły. Ja nie widze w tym nic złego wręcz przeciwnie...ty przeciez nie nakłaniasz kobiety aby oddała dziecko, które moze zostawic ani kobiety która miałaby Ci urodzic na zamówienie....takie szukanie nie jest zadnym złem i nie uwłacza niczyjej godności a nieraz pomaga...bardzo pomaga 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo, ja własnie z takie założenia wychodzilam pisząc te ogloszenia!:) Masz 100% racji!🌼 I tak jak napisałam, tylko ta jedna kobieta tak na mnie wyskoczyła:o...reszta osób reaguje bardzo życzliwie... Zresztą tylko na 1 forum (gazeta.pl) wykasowano moje ogloszenia:). Na innych są-widać wcale nie brzmią bezczelnie i wcale nie budzą takich kontrowersji:) Będę szukac mamo, mam w nosie to, co ta jedna babka o mnie napisała...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo o takiej
adopcji ludzie mysla -------HANDEL!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, myślą tak, bo uogólniają kilka odosobnionych, nagłośnionych przypadków na resztę społeczeństwa...;) Ale powiem szczerze, ze jeśli ktoś podchodzi poważnie do tematu adopcji nie odważy się zrobic NIC, żeby adopcja miała choć cień nielegalności...Ja osobiscie bym się bała, że kiedyś jednak to wyjdzie, że potem sąd unieważni adopcję i tego typu rzeczy... Podejrzewam, że znaczna większość społeczeństwa (a jednak jeszcze dzięki bogu przestępców jest mniej niż porządnych ludzi:p) ma do tego takie podejście jak ja...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***mama***
katynka ponadto iewarto płacic za dziecko bo zawsze zostaje strach ze tej kobiecie nie skonczy się zachłanność...jesli rodziny adopcyjne bedą tak do tego podchodzic to i cwanych kobiet szukających szybkiego zarobku ubedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka29
witam was wszystkim niewiem czy bedziecie w stanie mi pomoc ale moze znacie jakies fundacje itp, oddlam dziecko do adopcji w roku 2000, to blo 7 lat temu wiem samatego chcialam i moja sytuaja a teraz pragne je odzyskac niewiem jak i gdzie zaczac szukac nawet niewiem gdzie jest,pomyslicie glupia oddala a teraz chce je spowrotem nie to nie tak, ja 7 lat temu mialam ciezka sytuacje jak napewno wiele z nas, ale przez te 7 lat ciagle mysle o nim ,pomozcie jezeli wiecie jak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo o takiej
i wlasnie dlatego wole "normalna" adopcje,dzieci z domu dziecka,bo co bedzie jak kobieta zapragnie swojego maluszka? macie dobry przyklad z anetka29.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo o takiej
katynka a dlaczego nie szukasz w domu dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anetki
skrzydziwsz i to dziecko i jego rodziców jesli bedziesz go szukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***mama***
anetka oddała poprzez osrodek jesli potraficie czytac... i teraz ie bedąc swiadoma ludzi których moze po drodze skrzywdzic i nie wiedzac czy dziecku jest dobrze...nie moze zagłuszyc sumienia... ja jestem spokojna o moją dzidzie i wiele kobiet które ze mną rozmawiają i sa w podonej sytuacji czuje to samo...radość która widziałam w oczach tych ludzi którym dałam w opiekę dziecko zagoiła wszelkie rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo o takiej-------> bo mamy roczny staż małżeństwa...Jesteśmy ze sobą 8 lat, ale to się nie liczy:(. Będziemy się rejestrować w OA, bo nawet przy adopcji ze wskazaniem sąd lepiej patrzy jak ktoś ma kwalifikację za sobą. Tyle, że czeka nas 3 lata czekania:(. A to dla mnie za dużo:(. Rok-ok, wytrzymam. Ale 3?...Sama rozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo o takiej
katynka --- no,to trzymam kciuki: ale czy musza byc blizniaki? przeciez swoich,tych straconych dzieci nie zastapisz innymi,i zawsze beda Ci przypominaly o Twoich i wiecznie bedziesz myslala,co by bylo gdyby. przynajmniej mi sie tak wydaje . mozecie przeciez najpierw adoptowac dwoje w jakims odstepie czasu,tak napewno zostaniesz szybciej mamusia,niz jak bedziesz czekac na dwoje dzieci. ***mama*** -- nie obchodzi mnie czy anetka oddala dzieci ze wskazaniem czy do domu dziecka,chodzi mi o to ,ze jak zaadoptuje ze wskazaniem,to kobieta bedzie mnie znala i moj adres,a wolalaby tego uniknac w razie ,gdyby nagle zapragnela miec znowu swoje dziecko.przeciez bywaja rozne przypadki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak będzie chciała odzyskać dziecko, to Cię znajdzie nawet nie znająd adresu. wszelkie dane posiada bowiem instancja wyższa. Jakkolwiek - w obu przypadkach adopcji rodzice biologiczni zrzekają się praw rodzicieklskich - więc odzyskanie dziecka wcale nie jest takie proste. druga sprawa - sądy nie patrzą przychylnie na osobę, która oddaje a następnie odbiera krzywdząc najpierw oddaniem a potem rozłąką z rodziną adopcyjną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katynko kochana, mam tu koleżankę na forum, która długo starała się o dzidziusia i własnie się je udało, do tej pory to jej najbardziej kibicowałam ;-) Ale teraz Ty zajmujesz jej miejsce :-) Przeczytałam kilka topików ma których się wypowiadałas, Twoja historia poruszyła mnie bardzo i właśnie Tobie teraz najbardziej kibicuję na forum ;-) Wierze, że spełni się to, o czym tak bardzo marzysz... I jeszcze jedno... prosze, nie przejmuj się okrutnymi uwagami złych ludzi, neich to spłynie po Tobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo o takiej--------> oczywiscie że NIE MUSZĄ byc bliźnięta:D! Mogą byc trojaczki:D i pojedynczy mały człowiek:D! Nie nastawiam się na te blixniaki po prostu zawsze o nich marzylam:). Ale wątpię, że je znajdziemy:). Każdy maluch nas ucieszy, każdy:). Nie ważne czy jest jedynakiem, blixniakiem, trojakiem, czy chłopcem, czy dziewczynką:) Wydaje mi się, że choć w adopcji ze wskazaniem jest większa łatwość nawiązania kontaktu z rodzicami, do których trafiło dziecko, to próba jego poszukiwania po oddaniu do adopcji przez matke biologiczną nie zalezy od tego, czy byla to adopcja ze wskazaniem czy przez OA;). Zalezy od matki biologicznej po prostu... Żeby matka biolog. wskazala i wybrała rodzinę adopcyjną to musi mniej więcej wiedziec jacy są i na odwrót. A podczas takiego kontaktu łatwo ustalić jakie ma do tego odczucia. Jeśli od początku będzie dawać do zrozumienia że chce ingerować w życie dziecka, to jeśli ktos sobie tego nie życzy, ma czas na zmianę decyzji...Tak myśle... ZAWSZE są i będą wyjatki od każdej normy...Ale mi się wydaje, że takie przypadki poszukiwania dzieci są marginalne i naprawde nie zależą od rodzaju adopcji. To dobrze, że sa dwa rodzaje adopcji-ze wskazaniem i przez OA:). Żadna z nich nie jest pozbawiona wad, każda ma wiele zalet. Po prostu każdy ma prawo wyboru na czym mu zależy, co mu bardziej odpowiada i taka forme adopcji wybiera:) A mama i kilka innych kobiet sa dla mnie przykładem, że nie warto się bac adopcji ze wskazaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję intima:D!🌼❤️ Ja tu na pewno będę wpadać, na ten lub inny topik, najbardziej już chciałabym się przenieść na jakiś o maluchach, ulewaniu i kolkach:D:p! A tą babką, co mi tak dogryzła na tamtym forum z gazeta.pl, już się nie przejmuję;). Tobie również zycze wszystkiego najlepszego i tego co sobie wymarzyłas:)!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka29
wlasnie oddalam dziecko przez osrodek, z ktorym mam i utrzymuje kontakt caly czs,pomagam innym dzieciaczkom potrzebujacym mleka ,pampersow itp to mnie strasznie boli, mysl ze gdzies tam jest moj syn ,,[ JEZELI MOGE GO TAK NAZWAC] wiem macie race oddala a teraz chce spowrotem jak jakas rzecz, ale tak nie jest,to ciale jest w moim sercu smutek zal i tesknota ,chcialabym przynajmniej zobaczec jak wyglada jak sie usmiecha, niewiem niemam pojecia jak i gdzie szukac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana***21
witam,ja mam 21 lat i jestem w 8 miesiacu ciazy.chcialabym oddac dziecko do adopcji ,ale kompletnie niewiem jak?napisze szczerze,ze w ciagu tych 8 miesiecy ciazy bylam tylko raz u lekarza,naprawde cala sytuacja mnie przerasta.boje sie bardzo jestem wrecz bezradna.niewiem co mam zrobic?zostawic dziecko w szpitalu i byc skazana na pogardliwy wzrok lekarzy i pielegniarek.prosze was o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga załamana.Przede wszystkim poleciłabym Ci jednak na początek zrobić wywiad wśród koleżanek odnośnie spzitali i wybrć taki, w którym będziesz czuła się komfortowo. To bardzo ważne.Po drugie - zanim ktokolwiek Ci odpisze masz czas, żeby sobie poczytać. Przeszukałam fora i znalazłam ciekawy wątek do poczytania. Można dowiedzieć się wielu ciekawych informacji. Gdyby ink nie zadziałał o przeklejeniu - sprawdź, czy gdzieś nie ma przerwy między literami, bo kafeteria tnie linki.http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=581&w=61541489&a=61541489

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×