Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***mama***

Adopcja

Polecane posty

Gość Jenny13
Nadal nie rozumiem dlaczego tyle ludzi jest przeciwko "Adopcji ze wskazaniem".... Ludzie ktörzy pisza, ze przy takiej adopcji przyszli rodzice "dostaja" dziecko i nikt ich nie sprawdza ten sie myli i to jest oznaka, ze nie ma na ten temat zielonego pojecia!!!! Otöz do naszej adopcji potrzebowalismy takze: -akt slubu - zaswiadczenie od lekarzy o stanie zdrowia, -zaswiadczenie o zarobkach, -zaswiadczenie ,opinia o warunkach mieszkaniowych (w polsce byl kurator a za granica wystawil nam Pan z osrodka ktöry przyszedl na nasze "zaproszenie") a po pierwszej rozsprawie adopcyjniej Pani Sedzia poprosila o spotkanie w "osrodku diagnostyczno-konsultacyjnym" z dzieckiem. Wiec to nie odbywa sie tak na "czarno" jak wielu dziennikarzy o tym pisze. Wadomo, ze jesli dzieci nie trafiaja do domöw dziecka to Osrodki tylko na tym traca i dlatego ZAWSZE beda przeciwko takiej adopcji!!! Wiadomo tez, ze pedofile nie maja tego na czole napisane i zazwyczaj bardzo dobrze potrafia ukryc swoja chorobe. Podziwiam kobiety ktöre oddala dzieci i nadal pomagaja innym nic w zamian nie oczekujac -naprawde! Takich jak MAMA i MARYLA ktöra mialam przyjemnosc ostatnio poznac!-Dziekuje za wasza cierpliwosc, wyrozumialosc i chec niesienia pomocy innym.... Jenny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgoska182
Jenny 13 pozdrawiam serdecznie . Mam pytanie : do jakiego kraju adoptowaliscie Wasz skarb? Jak wygladaja procedury z urzedami emigracyjnymi? Bede wdzieczna za odpowiedz. Podziwaim Mamy ,ktore zdecydowaly sie na ten wspanialy krok oddania swego dziecka , nie porzucenia . Marylke znam z czestych rozmow(mam nadzieje ,ze kiedys uda mi sie ja poznac osobiscie i mocno przytulic za wszystkie dobro ktore robi dla Mam biologicznych i adopcyjnych. Nasze szczesie jeszcze przed namiWazne jest zeby w adopcji ze wskazaniem najwazniejszym celem dla obu stron bylo dobro dziecka. Wtedy nie bedzie tych podejrzen i pomowien(niepotrzebnych zupelnie).Osoby stojace z boku nie sa w stanie zrozumiec zadnej ze stron. Oceniac jest najlatwiej .Wszystkim zycze madrych decyzji plynacych z serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenny13
Malgosiu jeli chesz porozmawiac to napisz prosze na GG oto möj numer 8218482. Pozdrawiam Serdecznie wszystjich a zwlaszcza Marylke i Mame (ktöra mam nadzieje tez kiedys poznac). To co robicie jest niesamowite!!!! Jenny13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jenny13
Jeszcze chcialam dodac, ze po dlugich rozmowach z moim ukochanym mezem, doszlismy do wnoisku, ze chcemy adoptowac blizniaki... Zawsze marzylismy o duzej kochajacej sie rodzince (taka jaka byla moja -mam 3 rodzenstwa). Prosze pisac na podany numer GG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onolea80
Dziewczyny być może nie ma się co przerażać, udział prokuratora moim zdaniem nie jest czymś negatywnym, w końcu chodzi tu o dobro dziecka, a jest wielu oszustów, którzy gotowi są żerować na pragnieniach innych ludzi i wykorzystywać adopcję ze wskazaniem do handlu żywym towarem. Szkoda, że intencje dziewczyn zostały źle odczytane, ale tak już jest w tym kraju, że czepiają sie nie tych co potrzeba. Adopcja interesuję sie od kilku lat, dopiero teraz widzę że wreszcie coś się rusza, i tych informacji jest więcej niż to było kiedyś. Obie formy adopcji maja zalety i wady. Podstawowa jak dla mnie wadą w przypadku adopcji bez wskazania jest to, że nie przewiduje wielu sytuacji życiowych skazując w ten sposób pary na wieloletnie czekanie na dziecko, albo w ogóle im to uniemożliwia. Samotnym osobom rzadko przyznaje sie dzieci, zaś pary muszą mieć długi staż małżeński. Wiele już o tym pisano na tym topiku. Mieszkam z narzeczonym 5 lat, planowaliśmy ślub na 2006 rok, później kurs w ośrodku i oczekiwanie aż osiągniemy odpowiedni staż.W międzyczasie w wypadku samochodowym zginęła moja siostra i co naturalne ślubu nie było.OA nie interesuje jednak, ile ze sobą jesteśmy i w jak trudnych sytuacjach razem sie wspieraliśmy. Ich interesuje wyłącznie staż małżeński i to jest chore. Z drugiej strony zapewne łatwiej jest go sprawdzić bo znajduje sie na papierze, a sprawdzenie trwałości związku nieformalnego wymagałoby większej fatygi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm po prostu P
moja siostra jest w 5 miesiacu ciazy, sytuacja materialna i to ze nie jest jeszcze gotowa na wychowywanie dziecka zmusza ja do odania tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolutek
Witam serdecznie:) hmm po prostu P - z mila checia porozmawialibysmy z Twoja siostra...jezeli mozesz...skontaktuj nas ze soba.Moj adres mailowy widoczny jest wiec...czekamy :-) Jestesmy malzenstwem od 8 lat(we wrzesniu rocznica!!!:-) od 4 lat jestesmy rodzicami adopcyjnymi.Teraz chcielibysmy powiekszyc nasza rodzinke i szukamy mamy,ktora nam zaufa i powierzy swoje dziecko by zostalo wychowane w milosci i szczesciu:-) Jestesmy gotowi odpowiedziec na wszystkie pytania ,ktore beda Was interesowaly a i swoimi mozemy zasypac ;) Pozdrawiamy i czekamy na odzew:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adopcja
Witaj Jesteśmy zainteresowani adopcją ze wskazaniem, jesteśmy młodymi ludźmi pragnącymi obdarzyć miłościom i ciepłym domem Maluszka jeśli nadal nie znalazłyście domu to skontaktujcie się ze mną na podany e- mail Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoldka
witam wszystkich, znalazlam sie w trudnej sytuacje, jestem w ciazy, nikt o tym nie wie, i chcialabym aby tak pozostalo....planuje oddac dziecko do adopcji, czy ktos moze mi podpowiedziec gdzie powinnam sie zglosic i jak to zalatwic zeby pozostalo to moja tajemnica? czy moge oddac dziecko do adopcji bez wiedzy meza? nie zyjemy ze soba od 3 lat...nie mieszkamy razem...to nie jego dziecko...ale nie mamy rozwodu. pomozcie prosze...jestem zdesperowana...a do rozwiazania pozostalo niewiele czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adopcja
witaj wysłałam Ci wiadomość na skrzynkę jeśli chcesz pogadać to czekam na odp pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***mama***, dopiero teraz trafiłam na tę stronę, sama nie wiem jak to sie stało. Jeśli możesz, pomóż Nam znaleźć mamę która powierzy nam swoje dziecko. Tak długo już czekamy, m.in. w OAO, ale końca nie widać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaciak
Jesteśmy małżeństwem od 5 lat i od tego czasu staramy się bezskutecznie o dziecko. Jeśli ktoś z jakichś przyczyn nie może się zaopiekować swoich dzieckiego chętnie je adoptujemy ze wskazanim. Prosze pisac na gg 9223745

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolutek
Mam pytanie,czy ktos wie co sie dzieje z Izoldka???Probowalam sie z nia kontaktowac via mail ale niestety nie odpowiada.mam nadzieje,ze wszystko u niej w porzadku,ze czuje sie dobrze i ze wszytsko ulozylo sie wedlug jej mysli. Pozdrawiam-Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny proszę
nie gniewajcie się, ale ten wątek zaczyna wyglądać strasznie:( Jak jakieś biuro ogłoszeń:( Ja też kiedyś byłam zdecydowana na adopcję ze wskazaniem, niemniej postanowiliśmy jednak z mężem tego zaniechać i poczekać na dziecko w OA... I nasuwa mi się pytanie...dlaczego tak naprawdę chcecie adopcji ze wskazaniem? Ale tak szczerze, naprawdę? Bo sądzę, że w większości przypadków (są oczywiście wyjątki!, podkreślam to!) ludzie mają jednak jakiś powód, żeby ominąć OA: - wiek, tzn. ta górna granica, ok. 40 lat, kiedy sytuacja życiowa sprawiła, ze dopiero teraz decydujecie się na adopcję, a załatwianie tego przez OA sprawia, ze NIE DOSTANIECIE niemowlęcia... - skomplikowana sytuacja prawna, czyli jakieś rozwody, karalnośc, nałogi itp... - i kilka innych:( Szkoda, że nie chcecie o tym szczerze powiedzieć... Ale taka Wasza fałszywa słodycz względem pojawiających się tutaj wpisów odnośnie chęci oddania dziecka i błyskawiczne reagowanie, pisanie, ze jesteście cudownym małżeństwem, ze chetnie przyjmiecie dziecko, przypomina troche reakcję osła z filmu Shrek \"wybierz mnie, mnie wybierz!\"...z boku wygląda to komicznie i żałośnie zarazem:( Wiem, ze chęć posiadania przez Was dziecka jest szczera i prawdziwa, ale zachowujcie sie jak dorosłe a nie jak dzieci które wyciągają ręce po cukierka gdy tylko pojawi się na horyzoncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olus811
to smutne i straszne co napisałaś!!! Jestem mamą adopcyjną. Adoptowałam przez adopcje ze wskazaniem i gdybym mogła zrobiłam bym to raz jeszcze i zupełnie inaczej podchodzę do tego typu adopcji niż Ty. Może właśnie to podejście dyskwalifikuje takie osoby jak Ty do tego typu adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama adopcyjna
My również jesteśmy rodzicami adopcyjnymi ze wskazania i powiem tyle że to z jakich powodów ktoś oddaje dziecko i ktoś chce adoptować ze wskazaniem to tylko i wyłącznie ich prywatna sprawa. Wystarczy że o tych powodach mówi się w sądach i ośrodkach diagnostycznych przez których w takiej adopcji się przechodzi, i kto wie czy rodzice adopcyjni nie są bardziej maglowani przez sądy, Rodki, psychiatrów, kuratorów aniżeli w Oao. Taka jest prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolutek
Tez sie kiedys nad tym zastanawialam...ba,nawet zalozylam watek "czy sie prosic"...ale...z drugiej strony...Musimy o sobie dac jakos znac,nawzajem.jedna mama drugiej.jedna wysyla komunikat "mam dziecko" druga "wezme dziecko" a to co sie dzieje potem-to juz sie dzieje via mail,telefon,gg czy spotkania.To juz intymnosc...wiec...moze nie bawmy sie w ocenianie innych,uszanujmy ich wole,droge ktora chca isc. Jestem mama adopcyjna,ze sie tak wyraze "osrodkowa" tak wiec mamy kwalifikacje,jestesmy przebadani przez psychologow a i sad sie podpisal pod tym,ze mozna nam powierzyc dziecko do adopcji...A jednak teraz chcemy zaadoptowac po przez adopcje ze wskazaniem...Dlaczego? Ja moge uczciwie odpowiedziec: Po pierwsze- nie mamy innego wyjscia bo mieszkamy za granica Po drugie-bo taka adopcja uspokoi moje myslenie.Co roku,w dniu urodzin naszego synka,mysle o jego mamie biologicznej(nie potrafie o nie nie myslec w takim dniu) i wierzcie mi,ze jestem pewna,ze ona mysli o Nim.Czuje to ...po prostu.I gdyby to byla adopcja ze wskazaniem,jakze byloby prosciej tej kobiecie...Wiedzialaby,ze naszemu synkowi jest dobrze,ze jest kochany i szczesliwy... Pomijam fakt chorob dziecka,ktore moga pojawic sie w pozniejszym wieku....adoptujac dziecko z DD,niestety nie wszystkie informacje sa na ten temat pelne. Pozdrawiam... I jeszcze raz prosze...nie oceniajmy sie nawzajem,wspierajmy...to nie jest trudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolutek
Tez sie kiedys nad tym zastanawialam...ba,nawet zalozylam watek "czy sie prosic"...ale...z drugiej strony...Musimy o sobie dac jakos znac,nawzajem.jedna mama drugiej.jedna wysyla komunikat "mam dziecko" druga "wezme dziecko" a to co sie dzieje potem-to juz sie dzieje via mail,telefon,gg czy spotkania.To juz intymnosc...wiec...moze nie bawmy sie w ocenianie innych,uszanujmy ich wole,droge ktora chca isc. Jestem mama adopcyjna,ze sie tak wyraze "osrodkowa" tak wiec mamy kwalifikacje,jestesmy przebadani przez psychologow a i sad sie podpisal pod tym,ze mozna nam powierzyc dziecko do adopcji...A jednak teraz chcemy zaadoptowac po przez adopcje ze wskazaniem...Dlaczego? Ja moge uczciwie odpowiedziec: Po pierwsze- nie mamy innego wyjscia bo mieszkamy za granica Po drugie-bo taka adopcja uspokoi moje myslenie.Co roku,w dniu urodzin naszego synka,mysle o jego mamie biologicznej(nie potrafie o nie nie myslec w takim dniu) i wierzcie mi,ze jestem pewna,ze ona mysli o Nim.Czuje to ...po prostu.I gdyby to byla adopcja ze wskazaniem,jakze byloby prosciej tej kobiecie...Wiedzialaby,ze naszemu synkowi jest dobrze,ze jest kochany i szczesliwy... Pomijam fakt chorob dziecka,ktore moga pojawic sie w pozniejszym wieku....adoptujac dziecko z DD,niestety nie wszystkie informacje sa na ten temat pelne. Pozdrawiam... I jeszcze raz prosze...nie oceniajmy sie nawzajem,wspierajmy...to nie jest trudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolutek
Tez sie kiedys nad tym zastanawialam...ba,nawet zalozylam watek "czy sie prosic"...ale...z drugiej strony...Musimy o sobie dac jakos znac,nawzajem.jedna mama drugiej.jedna wysyla komunikat "mam dziecko" druga "wezme dziecko" a to co sie dzieje potem-to juz sie dzieje via mail,telefon,gg czy spotkania.To juz intymnosc...wiec...moze nie bawmy sie w ocenianie innych,uszanujmy ich wole,droge ktora chca isc. Jestem mama adopcyjna,ze sie tak wyraze "osrodkowa" tak wiec mamy kwalifikacje,jestesmy przebadani przez psychologow a i sad sie podpisal pod tym,ze mozna nam powierzyc dziecko do adopcji...A jednak teraz chcemy zaadoptowac po przez adopcje ze wskazaniem...Dlaczego? Ja moge uczciwie odpowiedziec: Po pierwsze- nie mamy innego wyjscia bo mieszkamy za granica Po drugie-bo taka adopcja uspokoi moje myslenie.Co roku,w dniu urodzin naszego synka,mysle o jego mamie biologicznej(nie potrafie o nie nie myslec w takim dniu) i wierzcie mi,ze jestem pewna,ze ona mysli o Nim.Czuje to ...po prostu.I gdyby to byla adopcja ze wskazaniem,jakze byloby prosciej tej kobiecie...Wiedzialaby,ze naszemu synkowi jest dobrze,ze jest kochany i szczesliwy... Pomijam fakt chorob dziecka,ktore moga pojawic sie w pozniejszym wieku....adoptujac dziecko z DD,niestety nie wszystkie informacje sa na ten temat pelne. Pozdrawiam... I jeszcze raz prosze...nie oceniajmy sie nawzajem,wspierajmy...to nie jest trudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do Jolutka
Jolutku a jak to jest przy adopcji ze wskazaniem jak mieszkasz za granicą ? Czy możesz zaraz po wzięciu dzidzi do domku wyjechać za granicę? Masz rację powinniśmy sobie pomagać i wspierać się na wzajem. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolutek
Powiem szczerze,ze nie biore nawet takiej opcji pod uwage(aby dziecko od razu zabrac za granice): po pierwsze: bo bedzie za male na lot samolotem(moze chyba dopiero od 3mcz,ale pewnosci nie mam) po drugie,bedziemy potrzebowali metryke urodzenia,aby wyrobic paszport po trzecie,chcialbym miec pewnosc,ze a Maluszkiem bedzie wszystko w porzadku i ze jest gotowe do drogi. Tak wiec z naszej strony na pewno nie bedziemy chcieli Malca ciagnac za granice. Jezeli tylko dojdzie do adopcji,ide po prostu na macierzynski i zalatwiam wszystkie sprawy w Polsce, czyli:lekarz,paszport, i pewnosc ze maluch czuje sie ze mna bezpiecznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak ale na macierzyński
można pójśc dopiero jak się ma jakiś dokument z sądu ( powierzenie pieczy czy też że jest się w trakcie "przysposobienia") a takowego się nie dostanie przed zrzeczeniem się praw mamy biologicznej do dziecka:( Więc chyba tylko urlop wchodzi w grę ale nie każdy pracodawca da ot tak 6 tygodni będz więcej urlopu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolutek
Nie wiem jak jest w Polsce,ale wiem ze moj pracodawca sie zgodzi na macierzynski. Zwlaszcza,ze jest to adopcja,a przy takowej nie wiesz tak naprawde kiedy sie zacznie. Poza tym...dlaczego nie powiedziec pracodawcy prawady?to tez czlowiek i pewne rzeczy jest w stanie pojac,mimo,ze jest nad nami;) Ja staram ie nie dramatyzowac lecz cierpliwie czekac na nasze dziecko...wierze,ze sie kiedys spotkamy:-) a wtedy nic poza nim nie bedzie az tak wazne...praca jest,byla,bedzie jak nie ta to inna... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!mam pytanie o adopcję ze wskazaniem, jesteśmy po szkoleniu w oa teraz czekamy na kwalifikację a potem oczekiwanie które może trawć nawet kilka lat(jesteśmy przed 40-ką) dlatego pomyśleliśmy o adopcji z ewskazaniem ale mamy obawy np.czy rodzice biologiczni muszą znać adres zamieszkania ,ludzie są różni i się zmieniają nie wiadomo co może być za jakiś czas .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adopcja
tomeks jak sama nazwa wakazuje to adopcja ze wskazaniem czyli matka was wskazuje i musi was znać poza tym są papiery które musicie wypełnić a tam musza byc wpisane dane osobowe i wasze i matki biol . Ta adopcja ma w sobie ryzyko ale mu zaryzykowaliśmy i mamy śliczną córeczkę pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jenny13
Tomeks12 Nie obawiaj sie tego ,ze mama biologiczna bedzie wiedziec gdzie mieszkacie, bo z pewnoscia nie bedziecie chcieli adoptowac dzidziusia od osoby do ktörej niebedziecie mieli zaufania. Musisz liczyc sie z tym, ze poznasz kilka osob zanim trafisz na "ta wasza".A z pewnoscia na pierwszym spotkaniu nie musisz dawac adresu zamieszkania. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomeks12 (tina.w@wp.pl) witajcie!mam pytanie o adopcję ze wskazaniem, jesteśmy po szkoleniu w oa teraz czekamy na kwalifikację a potem oczekiwanie które może trawć nawet kilka lat(jesteśmy przed 40-ką) dlatego pomyśleliśmy o adopcji z ewskazaniem ale mamy obawy np.czy rodzice biologiczni muszą znać adres zamieszkania ,ludzie są różni i się zmieniają nie wiadomo co może być za jakiś czas .pozdrawiam tomeks jesli oddałabym dziecko anonimowo moje mysli krążyłyby ciągle koło niego. Gdzie jest kim są rodzice adopcyjni? czy jest mu dobrze? czy nic mu nie szkodzi? i nie dałabym gwarancji ze po kilku latach zaczełabym szukac i któregoś pieknego dnia nie stanęła w drzwiach domu w którym mieszkało by moje dziecko :( Czy to według ciebie uchroni cię przed ryzykiem odnalezienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaP
Witam Wszystkich , chcielibyśmy z mężem adoptować dziecko ze wskazaniem , czy ktoś może pomóc ? gdzie szukać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katy11333
My również z mężem rozważamy możliwość adopcji ze wskazaniem. Jesteśmy zakwalifikowani przez OAO jako rodzina adopcyjna, ale wszystko trwa bardzo długo, zwłaszcza, że na naszym terenie nie ma dzieci z urególowaną sytuacją prawną. Dlatego prosimy o pomoc mamy, które wiedzą, że nie będa mogły wychować swoich maluszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×