Wybralabys ekonomiste czy prawnika??

Pytam przez ciekawosc

zależy jaki ekonomista jak byłby to Andrzej Sadowski to bym go wybrała ale jak byłby to Ryszard Bugaj to nie

prawnika ale jeden warunek nazwisko kaczyński kurwa

prawnika. z humanistą można rozmawiać nie tylko o cyferkach i innych pierdołach ;) wiem z autopsji, mam prawnika:) od informatyka, ekonomisty, speca od mechanootroniki czy coś takiego - uciekałam, z nudów..

?

nie wiem, obaj są wyksztalceni . ciezko wiec zdecydowac.

wiec zalezy, ktory wiecej zarabia.

nie sądzę. teraz jestem już dość długo z prawnikiem (ja też jestem po humanistycznych) i jest świetnie. kwestia dogadania i horyzontów. i charakteru na pewno też. fani cyferek to nie moje klimaty i już

ja mam faceta ekonomiste - tak dokladniej biegly ksiegowy. nieprawda ze gada tylko o numerkach. takie cos nie zalezy od rodzaju wykonywanego zawodu ale od charakteru. moja kumpela spotykala sie kiedys z prawnikiem i ten to byl dopiero palant. non stop cytowal kodks i uwazal sie za jakiegos super madrego. ja z moim malo gadam o pracy. casem cos mi tam powie o klientach, co porabial ale bez zarucaia numerkami. bedac razem zreszta mamy bardziej interesujace sprawy niz gadanie co kto robi w pracy

ja byłam i z prawnikiem i z ekonomistą ekonomista - miłość życia, wspaniały kochanek prawnik - kiepski w łożku, dupek

dwóch naraz :)

zrobi błąd i siądzie na niego prokuratura to prawnik go wybroni

dołożyłabym jeszcze kucharza, informatyka, sprzątacza, masażystę i chyba kompozytora. aaa i jeszcze fryzjer.

Uroczy temat. Podobny (choć odwrotny) od innego: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3462313 ,

Do niektórych : \"prawnik humanista a ekonomista o cyferkach\" - CO ZA IDIOTYZMY ! ! Kto ma bardziej elastyczny i kreatywny umysł ? ekonomista czy prawnik ? ? (ps: artykuły, paragrafy - pamięciówa. Wielcy mi humaniści. He, he)

prawnik -przenikliwy :)

juh : Przenikliwość jest cechą analityczną w umyśle. Za dużo filmów

bo to bliżej mojego zawodu:)_

jak nie studiujesz prawa, to się nie wypowiadaj, jak tam nauka wygląda. Właśnie nikt nam nie każe uczyć się na pamieć, a wręcz jest to z całą stanowczością tępione. Zresztą nauczyć się, jakies 1500 stron na pamięć, na przykład prawa handlowego, to nie wiem jaką trzeba miec pamięć, ja wolę inne sposoby:)

tych studentów prawa, których znałem cechowała częsta skłonność do schematyzacji (ja studiowałem politologie i ekonomie) i np. o polityce o niebo lepiej gadało sie z ludzmi z Politechniki (oczywiście z tymi co sie nią interesowali). Ale zgadzam się że wyjątki nie potwierdzają reguły. Najwięcej zależy od osobistych cech człowieka.

ekonomiste - dwóch prawników w zwiazku to juz za ho ho ;)

i jednego i drugiego io jeszcze lekarza na dokładkę, i mozna zyc:P

taaaa cały tabun najlepiej:P:P:P

choc sama nim jestem... to dopiero okazja do zazartych dyskusji.... a wszystko zprowadza sie do "to zależy" ;)

sprowadza* oczywiscie