Znalazlam u mojego chlopaka numer telefonu, gdy tam zadzwonilam odebrala kobieta

daj se na wstrzymnie:),jakiej prawdy Ty wlasciwie poszukujesz?Podejrzewam,ze jestes zwykla malostkowa nudziara.Facet,jezeli chce zdradzic,to zdradzi,najprawdopodobniej nie bedzie mu potrzebny do tego zeszyt i jakis nagryzmolony numer.Trzymaj sie,Swiat sie nie konczy:)

jesli mnie zdradzil to ja chce to wiedziec, tylko o to mi chodzi

napisalam tu, bo chcialam zeby mi ktos doradzil, byc moze ktos byl w podobnej sytuacji... a nie po to zeby sluchac kpin, darujcie sobie jesli nie macie nic tresciwego do przekazania, bo juz mam marny humor ni musicie mnie dodatkowo dobijac

tak to jest jak kobiety sa wscibskie. ja raz dostalam po nosie i zalowalam ze bylam ciekawa. mam nadzieje ze z toba tez tak bedzie

Valeriana- ja nie zaluje ze zajrzalam do tego zeszytu, bo wole znac najgorsza prawde niz byc oszukiwana

wybacz,ale uczepilas sie tej rzekomej zdrady jak pijany plotu,rozluznij sie troche,doza humoru nigdy chyba nikomu nie zaszkodzila:)

najgorsze jest to ze kobiety wszedzie wesza zdrade i kazdy facet, zeby byl niewinny jak niemowle, bedzie probowal \" na wszelki wypadek\" wyeliminowac najbardziej blahe podejrzenia. no i wtedy sie zaczyna.... jedno chce przechytrzyc drugiego i konczy sie katastrofa.

moze i faktycznie przesadzam, ale zaniepokoilo mnie to i juz, nic na to nie poradze ze ciagle teraz o tym mysle i troche mnie to dreczy, w takich momentach wyobraznia pracuje i rozne rzeczy przychodza do glowy

no ale powiedzcie- czy Was by to niezaniepokoilo gdybyscie znalazly u Waszego chlopaka czy meza jakis numer tel, dzwonicie i odbiera kobieta z drugiego konca Polski, no chyba to nie jest normalne

moze jestem dziwna (ok jestem) ale mnie by taka sytuacja nie ruszyla. zreszta jest pare numerow, ktorych nie znam, i nie robie problemow. zreszta jakby cie zdradzal to wpisalby imie meskie a nie szyfr. chyba ze jest niepelnosprytny...

czy ja wiem, moj ma ciocie w Pucku, ktora ostatnio poznalam, kuzynke i szwagierke, z ktorymi zyl w dobrej przyjazni przez wiele lak jak jezdzil na wakaje. chyba by mnie nie ruszylo

tylko,ze ja na ten zeszyt natknelam sie przypadkiem, nie pamietam dokladnie juz tego podpisu, bo byl dosc nieczytelny i wlasnie taki dziwny, nieraz widzialam u niego w notesach nr tel i nie wzbudzaly zadnych moich podejrzen, ten wzbudzil bo ten podpis tak jak pisalam wczesniej byl ''dziwny''

wiem, ze on nie ma zadnej rodziny w Slupsku, ani znajomych, dlatego tak mnie to zdziwilo

zoska - spoko. jak skończysz 15 lat wreszcie to on ci powie

Ja mam roznych facetow w kontaktach z roznych dziedzin zycia, ze tak powiem, jakby moj facet mial sobie robic takie akcje ze sprawdzaniem ich i dorabianiem ideologii to by sie biedny wykonczyl. Moim zdaniem zapytaj wprost jesli tak Cie to meczy, bo poki co sie dreczysz niebawem cos czuje ze zaczniesz dreczyc ta dziewczyne, moze Bogu ducha winna

Asia- my jestesmy ze soba juz 10 lat, wiec wiem i znam cala jego rodzine i znajomych, to nie moze byc numer do kogos kogo znal przede mna bo to by oznaczalo ze to bylo jakies 11 lat temu, a ten zeszyt byl nowy nie sprzed 11 lat

Ja to rozumiem, ale kazdego dnia czlowiek tam kogos spotyka, w pracy, ktos da komus nr, bo ta osoba cos wie, albo moze zalatwic, no bardzo to roznie wyglada

byc moze wyobrzymilam cala sprawe, ale przejelam sie tym i troche mnie to martwi tym bardziej, ze bede sie z nim widziec w weekend i dreczyc sie tym faktem tyle dni

tylko ze on ma taka prace, w ktorej nowych osob raczej nie poznaje, wiec dziwi mnie skad ma numer do dziewczyny ze Slupska, w pracy jej na pewno nie poznal

strzel se w pape to ci przejdzie

wiesz mam nadzieje ze sprawa wyjasni sie pozytywnie. moj maz ma dobrego kumpla a kumpel mial dziewczyne i to 100 razy bardziej podejrzliwa niz ty. skonczylo sie na tym ze stracila naprawde fajnego i uczciwego faceta. coz jej pech. teraz kolega ma normalniejsza dziewczyne

Valeriana- tez mam taka nadzieje, ze sprawa sie wyjasni ale mam zle przeczucia

znalazlam w kom mojego chlopaka nr do jakiejs Izy, pytalam ale stwierdzil ze to jego kolega nie mial gdzie zapisac nr do jakiej laski, uwierzylam, teraz wiem, ze bylam baaardzo glupia...

tak troszke powazniej,to faktem jest,ze wielu z nas zyje sobie w blogiej nieswiadomosci i....zycie toczy sie swoim wlasnym trybem.Przestan wiercic dziure w calym,zdradzil...nie zdradzil....Na pewno cos wykraczesz:(

no wlasnie i to sugeruje autorce otwarta rozmowe na ten temat ze swoim facetem, mozna wyczuc, zwlaszcza po tylu latach zwiazku, ze sie miesza czy gubi w zeznaniach czy cos w tym stylu.

sprawdz komputer moze przez internet ja poznal

@Autorka Mam świetną radę. Pierdalnij się w łeb młotkiem - na pewno nie zaszkodzi. Każdy facet ma dziesiątki numerów, oznaczonych czasem tak idiotycznie, że po tygodniu zapomina, że TdO oznacza numer ortodonty, a \"lil\" to imię panienki, która miała załatwić pracę. A jak już skorzystasz z mojej rady, to się spakuj i zmykaj z jego życia. Po co ma się facet męczyć z paranoiczką?

czyzbys skorzystala z powyzszej rady:) ?

Nefrytowy- to chyba z toba jest cos nie tak, skoro nie masz nic do powiedzenia to sie nie wpisuj, bo kretynskich rad mi nie potrzeba

dziekuje za wpisy i rady od tych normalnych