Zdradzeni,jak myślicie

Ano dobra,bo przynajmniej po gębie nie oberwą :D Szkoda,że tak mało zdradzonych się wypowiada :( widocznie faktycznie nie mają sobie absolutnie nic do zarzucenia :) Nie ma to jak wysoka samoocena i dobre samopoczucie :)

xyzed nie myl wysokiej samooceny z arogancją

No cóż, ja zdradzona nie jestem i nie bylam a też wypowiadam się na tym forum. Pewnie dlatego, że dawno dawno temu to ja zdradziłam... :-(

kama32 ,a błyskotliwe towarzystwo to tylko takie,które zgadza się z twoją opinią ? :) No to w takim razie biorąc pod uwagę twoją definicję cieszę się ,że mam właśnie z takim doczynienia ,bo to towarzystwo wzajemnej adoracji :)

Xyzed - teraz pytanie odmienne. Jeśli żona by Cię zdradziła to z jakiego powodu???

No dobra mam sobie do zarzucenia wiele,a mianowicie,nie mam plaskiego brzucha jak jego kochanka,skończyłam studia,w przeciwieństwie do niej i jeszcze najważniejsze nie mam nastu lat tak jak ona.Moze po prostu trudno sie przyznać,ze jesteśmy winni,a może żadnej winy nie widzimy.Dałam z siebie wszystko,a dostalam kopa w srakotniak.ot co!!!!

nie takie które się ze mną zgadza a takie towarzystwo które ma bardzo silne argumenty na swoje tezy.... Ty nie masz żadnych....moze xyzed powiesz nam dlaczego ty zdradzasz?? Jak znam zycie to bedą problemy błahsze od błahych w Twoim wykonaniu

sritnej - to jest tak, że osoby za dobre dostaja kopa, bo szybko sie nudzą facetom a te zołzy przyciągają ich bardziej :-( Taka jest prawda na tym głupim świecie.

Myślę,że gdyby spotkała kogoś z identycznymi (czytaj małymi ) potrzebami ;) i który byłby totalnym konformistą z odpowiednią kasą,to chyba by się skusiła :D Uwielbia rządzić,a nie znosi sprzeciwu,ani krytyki.

Mało kto lubi sprzeciw. Ja też:-P :-P :-P i pewnie Ty też.

kama32 jak widać wiesz lepiej ode mnie jaki miałem powód,a raczej powody więc nie widzę potrzeby jaszcze raz o tym pisać :) Jednak masz wysoką samoocenę ;)

xyzed----> to dlaczego jest z Tobą?? Chyba sam juz odpowiedziałes....jesli czytac sprytnie mędzy wierszami :D

oby tylko nie obudziła się z reką w nocniku,bo idealy tak mają:o

słoneczna panienko zgadza się ale do pewnego momentu myślałem,że można się dogadać bo przecież ludzi charakteryzuje to ,że obdażeni są mową :) Pomyliłem się więc się bumsło :o

istnieją równiez betony,które bronią swojego zdania do upadlego,mieszajac po drodze z błotem oponentów:o

Xyzed - nie lepiej sie rozejść???

sritnej jesli potrafisz bronić swoich tak samo mocno i masz na obronę swoich pogladów silne argumenty to chętnie o nich poczytam może i ja zmienię zdanie choć sądze, że Ty raczej nie bedziesz tego potrafiła ;)

Tak masz rację ,Kamo,przepraszam,pani doktor kamo.Nie mam żadnych argumentów,bo z panią nie rozmawiam.A poza tym nie przyszląm tu używać argumentów,tylko się wyżalić....glupia krowo

hahahah odrazu pokazałas swój poziom :D:D:D

słoneczna panienko pewnie ,że lepiej ale to nie takie proste i o tym też już pisałem :) Jednak co się odwlecze,to nie uciecze :) Ponoć :) A na dokładkę musisz wiedzieć,że asekurant ze mnie i nie ufam w zasadzie nikomu,a zwłaszcza sobie :)

Ale cóż to za życie w rozterce? Dwa zycia w sumie - w domu zona, poza domem kochanka, przecież to musi byc męczące jak cholera.

Pewnie,że jest męczące ale co nie jest? :) Nawet lenistwo męczy :) Jak sobie posłałem tak śpie i narzekanie nic tu nie pomoże :)

...znikają z topicu to on umiera :)

Wg mnie wielkosc penisa do jakosci seksu ma sie tak jak dlugosc nog sprintera do zdolnosci bicia rekordow - za krotkie i za dlugie dyskwalifikuja a optymalny rozmiar - pomaga ...

hihi - i oto meritum :)

kochać, ale czemu nie wiem..........może nigdy nie kochał......nie wiem.........nie potrafił tego powiedzieć

jestem głupią przemądrzalą kretynką i dobrze mi z tym.Moje dobre rady zbawią świat.Moim guru jestem ja sama hahahaha!!!!!!!

zadajesz takie durne pytania?sam byles zdradzony to powinnes wiedziec dlaczego

A czy ja napisałem ,że byłem zdradzony? No kiedyś tam dawno temu taka jedna zrobiła mi kuku ale można powiedzieć ,że nie byliśmy jeszcze taką typową parą :) ,a ten który ją przetestował ;) do dziś jest moim dobrym kumplem i nie raz się z tego śmiejemy :D Nie doznałem natomiast takiej typowej zdrady będąc w typowym związku czy to oficjalnym (papierowym),czy też nieoficjalnym :) Dlatego pozwoliłem sobie na takie pytanie :) A nie ma głupich pytań,natomiast bywają głupie odpowiedzi :) Ponoć :)

powinienes wiedziec, skoro zdradzasz:) ale co mnie to obchodzi:D