Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anittta

mój facet, nasza przyszłosć- boje się tego tego zwiazku

Polecane posty

Gość Anittta

Jesteśmy ze sobą od jakiegoś czasu ale cały czas się boję tego związku. Nie wiem jak to będzie, czy będę szczęśliwa. Nic juz nie wiem. On wychował sie w ciężkich warunkach , tzn stracił wcześnie rodziców i musiał dosłownie walczyc z życiem które miał naprawdę ciężkie. Nie jest teraz osbą spokojną, zrównoważona i romantyczną. Ja znowu odwrotnie, wychowałam siew rodzinie spokojnej, pełnej miłości , trzymali mnie wręcz trochę pod kloszem. I tu takie zdeżenie nas obu. I miłość. Ale boje sie mimo wszystko. Ja byłam zawsze spokojna, zrównoważona, miałam facetów typu chłopak z sąsiedztwa a on to odwrotnosć. Jest impulsywny, czasami nie moze się opanować, jego największą pasją jest boks który trenuje od długiego czasu. Moja rodzina mówi mi ze nie będę z nim szczęśliwa, że powinnam znaleźć sobie spokojnego chłopaka, bez żadnej złej przeszłości i ze on mnie na pewno skrzywdzi. A ja go kocham 😭 i co mam zrobic? Od niedawna mieszkamy razem i wiem ze on chciałby wziąć ślub i być ze mną na zawsze. Ja też tego pragneale w środku gdzieś też sieboję. Nie wiem co robić😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie więcej czqasu
niw myśl sobie ,że kobieta nie obawia się wychodząc za mąz ! KAZDA !mniej lub bardziej ale zawsze..nikt nie da ci żadnej gwarancji na szczęście .sami sobie musicie to szczescie zapewnic ,pracą i miłoscią ... pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest impulsywny i agresywny, dlatego trenuje boks, więc nie musisz sie obawiać, że w papę (jeśli będziesz miała dostać), to w wyniku za dużych pokłaów energii:O przeciwieństwa sie przyciągają, moim zdaniem nie jest źle, sądzę, że mogłoby być źle jak dwie takie ciche, lakoniczne pipki jak ty by się dobrały :O, ...pewnie z nudów byście pousychali. alleluja i do przodu 🖐️ tylko głupcy nie mają wątpliwości 🖐️ ty masz z nim żyć, nie mamuśka z tatusiem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anittta
wiem, wiem ze w zwiazek też trzeba włożyć trochę pracy ale moja rodzina jest pod tym względem okropna. Jak dowiedzieli się że będziemy ze sobą mieszkać to gadali non stop ze będę nieszczęśliwa, że źle to sie skończy że on mnie będzie bił bo jest taki impulsywny, trenuje boks i to oznacza że napewno i mnie będzie bił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anittta
Niebieskooka Szatynka dzieki , ja też myślę ze on tam wyładowuje energię i agresję i złość ale moi rodzice tego nie mogą pojąć. Ja też myślę że przeciwieństwa się przyciagają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrz, gadali, że będziesz nieszczęśliwa jak ze sobą zamieszkacie a z tego co piszesz, jesteś całkiem zadowolona ! powiedz im, że jeśli wtenczas nie mieli racji, to i teraz pewnie jej nie mają; ludzie nie są mnichami żeby żyć w równowadze na każdej płaszczyźnie, więc jak w jednej widzisz agresora to w innej pewnie będzie potulny jak baranek :D grunt, to robić po swojemu, nie ich życie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puffcia
Hello:-) Czytajac wypowiedzi??!!.Anittta ja jestem w podobnej sytuacji i tez sie boje tego zwiazku jego!!On sie wychowal w domu dziecka a ja w normalnej rodzinnie!!Obydwoje mamy ciezkie charakter i niejest nam zesoba latwo!!Ale sie kochamy i czasem mysle ze to jest zwiazek toksyczny jedno zabija drugie i ciezko sie rostac!!Mieszkam razem i czasem jestesmy szczesliwi ale nieumiemy sie powiedziec sobie dowidzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anittta
teZ tak myślę, dzięki za poparcie :) On w stosunku do mnie nigdy nie był agresywny, zawsze jest wręcz opiekuńczy. Chociaż zdażyła sie inna sytuacja która mnie zaniepokoiła, pobił chłopaka który strasznie sie do mnie przystawiał, dzień w dzień do mnie przychodził (bo mieszkalismy obok siebie) jak mieszkałam jeszcze z rodzicami, przynosił mi jakieś prezenty, moi rodzice go uwielbiali no i on któregos dnia go pobił , oczywiście dowiedzieli się o tym moi rodzice , bo tamten im powiedział ze mój chłopak go pobił no i koniec. Od tego czasu go niecierpią :O uważają go wrecz za bandytę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anittta
Puffcia :) a kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puffcia
czasem ludzie mowią wprost on niejest dlaciebie!!!A twoje serce mowi ze tak to on!!Pozniej są mysli ze on jest nie tak!!!Strach ze naprwde zrani jak np.mnie zranil wybaczylam ale niezapomnialm!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puffcia
mojego faceta!!!Nielubie o tym mowic niejstem wylewna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Moja rodzina mówi mi ze nie będę z nim szczęśliwa...\" Czy Twoja rodzina zna go lepiej od Ciebie? To Twoje zycie , doradcow w nim bedzie zawsze pelno i kazdy bedzie wiedzial lepiej od Ciebie... dopoki nie zaczniesz sama decydowac o sobie. Wazne sa Twoje odczucia, przemyslenie faktow i zachowan, a nie to ze ktos gdzies cos powiedzial, bo niby wie lepiej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciereq
A ja mysle że jak pobił twojego kolegę który sieprzystawiał to jednak i na ciebie moze podnieść rękę :) Jak ma w sobie jednak tą agresję. A jak przestanie chodzić na boks gdzie może sie wyładować to nakim sie wyładuje, pomyśl... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puffcia
troche w tym racji jest!!!Ale czasem jest tak ze my niewidzimy tego co ktos widzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciereq - pierdzielić jak baba w ciąży, pomyśl ty logicznie, czy każdy bokser który przechodzi na rentę czy z powodu kontuzji odstawia boks, automatycznie zaczyna lać laskę zamiast :O ? jeśli tak, to każy facet który uprawia jakikolwiek rodziaj sportu jest zagrożeniem :D, bo w razie w energię będzie roztrzaskiwał na kobiecie :O iście żałosne ! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puffcia
Brawo za wypowiedz Brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adafdfa
Mój facet ma wyrok w zawieszeniu i podejrzenie o zabójstwo (uniewinniony z powodu obrony koniecznej), jest agresorem i lubi zatargi i bijatyki, ma kiepskie wykształcenie, rozwód za sobą i dziecko na które płaci alimenty i jeszcze trochę takich przykrych faktów można by dodać. Mieszkamy razem od dwóch lat i jest z nim cudownie. Każdy dzień jest jak święto. Czuję się bardzo kochana. Pobieramy się. Moi rodzice, co zrozumiałe, darli włosy z głowy na początku a teraz bardzo go lubią i doceniają bo jest wspaniałym człowiekiem. Fakt że on nie unika scysji i kiedyś zawalił szkołę z powodu problemów życiowych i wczesnej miłości, co go przecież nie skreśla... Musiał tylko może bardziej niż inny postarać się by udowodnić że można mu zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynki sa piekne
kazdy bokser jest wyjatkowo podejrzany. Od ciosow w glowe mozg sie lasuje i telepie, nie musze mowic o tajsonie, czy Muhamed Ali, ktorego telepta jakas tam choroba.Jesli chcesz zeby ci ogryzl ucho czy nos w napadzie agresji to ciagnij dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynki sa piekne
adafta czy ty jestes samobojczynia wyrok w zawieszeniu na glowe upadla kompletnie!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adafdfa
Ja naprawdę nie rozumiem skąd u ludzi te skojarzenie że jak ktoś gotów jest obić obcego agresora i potrafi mu zrobić krzywdę - czyli nie nadstawia drugiego policzka - to i uderzy bliską, kochaną osobę. Przecież to różne sprawy. Mój mąż kogoś... zabił (w obronie własnej ale jednak, nie poddał się i nie płakał, nie miał tez oporów żeby zrobić krzywdę). W stosunku do mnie nie ma w nim cienia agresji, fizycznej ani żadnej innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adafdfa
do osoby wyżej: jesteś piękna i urzeka mnie twoje rozumowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anittta
adafdfa pociaeszyłaś mnie naprawdę. Że moze sie udać nawet z człowiekiem który nie ma zbyt dobrej przeszłości. Mój facet też wiele razy brał udział w różnych takich sytuacjach, opowiadał mi jakie robił rzeczy jak był troche młodszy, ile razy kogos pobił. Ale życie go tak nauczyło niestety. Wiem ze mnie kocha i że zrobiłby dla mnie wszystko. Chciałabym tylko żeby moi rodzice kiedys przestali go postrzegać jak bandytę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie wiem
pewnie ci siewydaje ze to taki bohater ze sie umie obronić, bić i wogóle a potem będziesz płakać. Chociaż moze akurat w twoim przypadku, akurat wam się uda. Ale nie napewno. To ryzyko ale czasami można zaryzykować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adafdfa
Przestaną, jeśli on zasłuży na ich zaufanie. A póki co, nie dziw się im. Sama też bądź ostrożna. Wiesz... codzienność weryfikuje nasze sądy i obawy. Oby twój chłopak, skoro go kochasz, okazał się kimś odpowiednim dla ciebie. Tak właśnie sprawdził się mój i teraz widzę że najlepsi ludzie mogą błądzić a potem naprawiać błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adafdfa
do "ja tam nie wiem": znam mężczyzn odmiennych o 180 stopni: nie umieją się obronić, zawsze ustępują, unikają konfrontacji od dziecka po wiek dorosły, za to z powodu frustracji zamierzają się na osobę bliską (pod warunkiem że jest słabsza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anittta
dzięki adafdfa, mam nadzieję, ze nam się uda :) Myślę, ze ważne jest po prostu zaufać :) I chyba zrobię to już do końca . Nie wyobrażam sobie zycia bez niego i chcę z nim być całe życie, niech sobie rodzice myślą co chcą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adafdfa
Anitta, zaufaj... ale sobie swojej intuicji i rozsądkowi że jeśli przestanie być ci dobrze, będziesz potrafiła zadbać o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adafdfa
a rodzice zmieniają zdanie, tylko muszą się przekonać że niepotrebnie się niepokoili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem dlaczego debatujecie nad tym jak nad podpisaniem jakiegoś cyrografu :D jest facet w porządku, ok, - o co sie martwisz, ciesz się nie będzie ok, uderzy - kopiesz gościa w dupsko od reki ślub niczego nie zmienia i nie wiąże nikogo na siłę, nieodwołalnie :D no chyba, że jesteś taką cipą, iż w podobnej sytuacji nie odeszłabyś od faceta, ale to juz inny problem i nie ma to akurat znaczenia z jakim facetem się zwiążesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anittta
no bo jednak małżenstwo chciałabym traktowac poważnie. Najpierw się przekonać a nie jak będzie źle to odejdę. Chcę być najpierw pewna że bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×