Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Drobineczka

Nie kocham go juz, nie wiem jak odejsc

Polecane posty

Gość gość
sam siebie nazwałeś "durnowatym" gościu :D brawo, cóż za kultura i inteligencja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaman artysta
przeczytałem>nie>napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaman artysta
no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2906
Przede wszystkim musisz uwierzyć w siebie , a z tego co widzę jego słowa , że wszystko masz dzięki niemu czy podobnie nie ułatwiają Ci sprawy . Szczerośc to podstawa . Każdy pzrzypadek jest inny , więc nie słuchaj tu głupich rad mądrych ludzi. 1. Uwierz w siebie , bo jesteś wartościowa ! 2. Codziennie na kartcę napisz co mogłabyś robić! 3. Rozejrzyj się za dodatkową pracą . 4. Powiedz rodzicom o swoim problemie , rodzinie , może wesprą Cię finansowo na początek , choć nie wiem jaka jest sytuacja. 5. Porozmawiaj z chłopakiem . 6. Odejdz , bo milczeniem i własnym cierpieniem sprawy nie załatwisz . Masz całe życie przed sobą. Pamiętaj lepiej coś zrobić i żałować , niż całe życie myśleć co by było gdybym... Życie masz jedno ;) Powodzenia , trzymam kciuki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 5 latach w małżeństwie spadła na mnie wiadomość niczym grom z jasnego nieba. Mąż stwierdził że nasz związek się wypalił i ze ma kogoś innego. Nie mogłam się ruszyć w tamtej chwili. Świat mi się zawalił. Ale nie dałam za wygraną. Zamówiłam rytuał miłosny na polecanej tutaj stronie http://urok-milosny.pl , a mąż po 43 dniach do mnie wrócił. Moje szczęście po jego powrocie było nie do opisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarletta 34
Hej, jestem z moim obecnym mężem już 4 lata (od roku jesteśmy małżeństwem) przed ślubem było cudownie- inaczej nie zgodziłabym się na taki krok, a po ślubie BUM! wszystko tak jakby wyparowało, kłócimy sie praktycznie o każdą pierdołę, brakuje mi pożądania, zrozumienia, czułości z jego strony.. Seks uprawiamy od wielkiego święta- on woli oglądać p****le Jeszcze niedawno stawałam na głowie żeby go sobą zainteresować, on uparcie twierdzi, że go podniecam ale w żaden sposób tego nie okazuje.. A mi przez to coraz częściej przychodzi do głowy myśl, żeby go zostawić i pójść w cholere! znaleźć innego, ale czy to coś zmieni... Wstyd mi się przyznać rodzinie, znajomym jaki mam problem, nie wiem co zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
scarletta - jesli chcesz odejsc, to do dziela :) facet, ktory od kobiety woli wlasna reke i pornole jest naprawde niezlym psycholem.. uciekaj poki jeszcze mloda jestes, bo lata leca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola1
Ja tez jestem w patowej sytuacji. Jestem z mężem 15 lat. Poznalismy sie gdy byłam w liceum, kochalismy sie na zabój, przetrwaliśmy razem wiele przeciwności, nawet to że studiowalismy w innych miastach. Zawsze byliśmy sobie wierni, czekalismy jedno na drugie. W końcu zamieszkalismy razem i po latach perypeti kupilismy własne M. Teraz mamy dwie cudowne córeczki, sa maleńkie 3 lata i roczek. A ja czuje ze on mnie mnie kocha juz, nie mamy o czym rozmawiać, z wielkiej miłosci jak z romansu nic nie zostało, a załatwiły nas dzieci. Ze starsza mielismy problemy i to był dla nas szok, bo jestesmy sami rodzina daleko inikt przy nas nie był do pomocy. Najgorsze jest to ze on juz mnie nie kocha, z przyjaciela stał sie może nie wrogiem ale osoba mi obojetna. Wiem ze mu sie nie podobam bo juz nie wygladam jak kiedyś. Czy tu jest co ratować? I czy jest sens? A jaeśli na starość zachoruje a on mnie znów zostawi z problemem samą? To po co mi taki mąž który w trudnej sytuacji nie staje na wysokości zadania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻalMiSiebie
Każad ma taki sam problem ja też,mieszkam z nim od 5 lat niby z jego strony jest wszystko ok. Ale dla mnie jest za nudny znamy sie 7 lat, a nigdzie nie chodzimy na imprezy, nigdzie nie wyjezdzamy dla niego liczy sie tylko praca,jego rodzina,jak niedawno wyjechał w delegacje i zostałam sama tęskniłam, ale zrozumiałam ze jak go nie ma to jestem bardziej szczesliwsza bo nikt mnie nie kontroluje nie pyta się gdzie jade po co jade i na co trace kase i nie potrzebnie trace na paliwo. Juz nie mam siły tylko praca, dom kłótnie zero rozywki, a mam 28 lat i codalej???.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×