Rozmowa o pracę - w co się ubrać

dla niektórych to może głupi temat, głupi problem, ale ja mam zagwozdkę. mam rozmowę kwalifikacyjną w dosyć dużej firmie, wiem, że powinnam ubrać się na rozmowę elegancko, najlepiej w jakąś garsonkę. tyle, że ja nie mam takich ubrań. jestem świeżo po studiach, bezrobotna szukająca roboty. w czasach studenckich przechodziłam w jeansach i t-shirtach, a jak patrzyłam po sklepach taki skromny i przyzwoity strój, w którym bym się pokazała przyszłemu pracodawcy kosztuje z 300 zł minimum. a ja takich pieniędzy nie mam. z jednej strony prezencja się liczy, boję się, że przyszły pracodawca odbierze jako kogoś niechlujnego, jak przyjdę ubrana jak na uczelnię. macie może jakąś sugestię, jak wybrnąć z tej beznadziejnej sytuacji?

wiem, że zwracają :o ja na prawdę nie mam od kogo pożyczyć takich ubrań, a rozmowa dziś o 14 :o spódnicy nie założę, bo nie mam żadnych butów do nich pasujących, a w balerinach do spódnicy będę wyglądać jak licealistka. może iść w jeansach, koszuli i balerinach? ech... nawet kurtkę mam z jakimiś naszywkami... niby modne, ale iść tak na rozmowę w sprawie pracy :o

a gdzie idziesz na rozmowe?

niby startuję na stanowisko informatyka, ale i tak wypada mi się ładnie ubrać. innych spodni niż jeansy nie posiadam. cóż, nie pozostaje mi nic innego niż liczyć, że pracodawca spojrzy na mnie bardziej łaskawym okiem. jestem bezrobotną absolwentką i na prawdę nie mam skąd wziąć pieniądze na ładny strój...

Ale się nastresowałam, że jestem nieodpowiednio ubrana, ale i tak mnie przyjęli :) Idę świętować :) :) :) Dzięki za porady.

wystarczy zgrabny żakiecik, a taki kupisz za 150. W garsonki ubierają się nasze matki, a nie dziewczyny po studiach. Na pewno masz jakieś eleganckie spodnie, w końcu na studiach też były egzaminy. Żeby coś w życiu mieć czasem trzeba w siebie zainwestować, zaprocentuje później.

tak z miejsca, po jednej rozmowie ? fiu fiu gratuluje :D

mozna spokojnie takie cos dostac

za 150 są zgrabne marynareczki, całe kostiumy za 250. Jako pracodawca gwarantuję Ci, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie, cxzyli strój właśnie

Przecież dziewczyna już wczoraj napisała, że dostała tą pracę, a tu banda "dobrodoradzaczy" radzi jej nadal. Dziewczyna startowała na informatyka, a nie na lalę z domu towarowego, więc sorrki, ale jak wstartowała by w kostiumiku do firmy gdzie pracuje banda młodych ludzi w "dżinksach" i sportowych koszulkach, to wyglądałaby po prostu śmiesznie.

ciekawe jakby startowala na stanowisko kierownicze, to czy tez poszlaby w dzinsach ? Sorry , ale nie tylko lale z wystawy chodza ladnie i odpowiednio do sytuacji ubrane :)

Na samym wstępie zwróć uwagę na swoje dłonie! Ludzie często zapominają o kwestiach najważniejszych, jak mimika twarzy, czyste, zadbane ręce, umyte włosy, a potem dopiero strój. Dobór ubioru na rozmowę kwalifikacyjną powinien w pewnym stopniu być uzależniony od rodzaju stanowiska, o które się ubiegasz. Ogólnie jest przyjęte, iż chodzi się na rozmowę w strojach tzw. „galowych”, owszem można i tak. Można to zaliczyć do strojów dyskretnych czy „zawsze stosownych”. Natomiast niech to będzie bardziej strój, który nie wkomponuje się w tło pokoju. W razie wątpliwości, wybierz strój oficjalny. Najważniejsze to czystość, schludność, skromność (no chyba, że jest to „galeria mody”). Nie zapomnij jednak o zaznaczeniu choć w minimalny sposób swojego stylu. Perfumy – z umiarem, ale pamiętajcie o nich. Dezodorant!! Porada dla kobiet: nie używajcie zbyt mocnego makijażu. Przeprowadzana jest rozmowa, nie miło byłoby usłyszeć: „no nie wiem dokładnie który to był Pan ponieważ wszyscy byli do siebie podobni...” Załóż na siebie to,co pomoże cie zapamiętać, wyróżnić z pozostałych osób lub pomoże uwydatnić twoje cechy charakteru. Oczywiście nie oznacza to, iż mając duszę np.”punkowca” powinieneś się z tym obnosić... Chodzi o to aby odpowiednio i w umiejętny sposób „się sprzedać...” Pamiętaj, że