PRZYSTOJNIACZEK ZE SZKOLNEGO KORYTAZA

Historyjka banalna i oklepana.Chlopak-z innego roku(starszego),zabojczo mi sie podoba ,nie znam go a zawsze sie usmiecha i mowi czesc:)Od jakiegos czasu coraz bardziej o nim mysle.Wszyscy w klasie mojej wiedza,ze mi sie podoba,naucyzciele tez-w sumie to jest z czego zartowac:)Zastanawiam sie czy on tez wie i czy powinnam zaczac rozmowe..:)no i jak.....?Bardzo chcialabym go poznac gdyz z zewnatrz cukierek bardzo apatyczny a chce wiedziec czym jest nadziewany.:PNajgorsze jest to,ze on za miesiac konczy szkole.Jakis pomysl?:)

a czemu mowi Ci czesc skoro sie nie znacie?:>

no wlasnie mowi mi czesc gdzies tak od poczatku roku,kiedy to bylismy na jednodniowej szkolnej wycieczce...nawet z nim nie gadalam;] chyba,ze czy podam mu np keczup do kielbaski czy cos:)

stańczyk sam jesteś suką :O

czy jest tu ktos z kim mozna pogadac?:):):

nie ma tu nikogo takiego

apatyczny cukierek :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

barania glowo

toffi