Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

U nas jako zabawka sprawdza sie też nocnik, różniaste butelki, bieganie z ciuchami w rękach, najlepiej spodniami, które ja chcę Szymkowi założyć :) Placki są takie bardziej gęste i smażę nieduże z łyzki. Wczoraj Szymek zjadł 3 na podwieczorek a dziś rano po kaszce jeszcze jeden wczorajszy wsunął. Proporcje z głowy np.2 jajka, 2 łyżki czubate mąki pszennej i 3 kukurydzianej plus 1 nieduże jabłko. Miałam podobne wyobrażenie macierzyństwa, a raczej nie miałam takiego wyobrażenia. Jedyne co sobie wyobrażałam to kolki dziecka i wieczny płacz, a o tym jakie będzie dziecko takie w wieku roku i później to w ogóle nie myślałam ;) Też mam dom anty-dzieciowy, ażurowe schody, kanciaste meble, salon 2 stopnie niżej :) a na podwórku też góreczki i schody :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, a jogurt to tak oko dolewasz? i jeszcze mimo 2. dania wciągnął Szymek taki podwieczorek?? kiedy Ty upychasz te posiłki, u nas 2. danie o 16.00, a kolacja 18.30, podwieczorek nie upcha się większy niz 2 ciastka i kilka chrupek:-( jutro zawalczę z plackami na 2. śniadanie! znowu dzisiaj 2 czkawki. mój najnowszy pomysł - to cielęcina winna, bo wczoraj zjadła do zupy, muszę z nią zbastować i sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jogurtu na oko, ostatnio dałam ok120g. U nas żeby upchnąć obiad dwudaniowy to jemy tak rano ok.8 - śniadanie ok.10-10.30 - zupka po spaniu ok.13-13.30 - II danie ok.15.30 podwieczorek ok.18 - kolacja a jak jest tylko zupa z mięsem to jest tak: śniadanie ok.8 II śn. ok.10 (wtedy jajecznica, owoce, jogurt z owocami itp.) 13.00 - obiad-gęsta zupa z mięsem 15.30-16.00 - owoce, ciastko 18 - kolacja W wariancie nr.1 brak prawdziwego II śniadania, ale jest obiad dwudaniowy. W nr 2 jest lepsze II śn.ale obiad jest pojedynczy :) coś za coś :) Mimo, że Szymek chodzi spać po 20, kąpiemy go ok.19.30 ale kolację zjada już o 18, bo później jest marudny, a po kolacji dostaje powera i gania jak szalony ale ok.19.30 staramy się już zabrać go na górę i szykować do kąpieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich na forum...od kilku dni czytam Wasze posty bo mam problem z moimi bliźniaczkami....maja 3 miesiące i jedna z nich ma refluks....jestem na samym poczatku walki o jej zdrowie...od urodzenia był płacz podczas karmienia wyginanie sie ,wrecz krzyk paniczny...nikt nic z tym nie robił,nie wierzył mi itd....dopiero ostatnio zlecili usg i wyszedł refluks....jestesmy na nutramigenie....mała niby nie ulewa duzo,ale podczas karmienia nie dajemy juz rady bo ona tak cierpi....Bylismy we wrocławiu w klinice i przepisali nam polprazol...3 dzień dostaje te granulki i zero poprawy...jestem załamana bo mam jeszcze na głowie drugie maleństwo i nie radze obie juz z tym....na dodatek po tym leku nie ma poprawy....moze któraś z Was miala polprazol i kiedy zaczęły byc widoczne efekty...powiedzcie mi co mam zrobić ...bo mjuz n ie mam sił... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chica- polprazol zaczyna dzialac po ok.2 tygodniach, u nas bylo to 3 tyg. (Julka miala losec, ale to to samo), wiec musisz uzbroic sie w cierpliwosc. Głowa do gory, bedzie dobrze, najwazniejsze, ze juz dzidzia zdiagnozowana i teraz nie bedzie juz cierpiec. Raczej nie zatrzyma to ulewan, ale podchodzacy pokarm nie bedzie juz kwasny, wiec nie bedzie podraznial przełyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha i kup w aptece nutriton-taki zagesczacz do pokarmu, jest bez recepty i w 100% bezpieczny, dla dzieci od urodzenia. Na opakowaniu jet napisane, zeby dawac 1-2 miarki na 90ml, ale zacznij lepiej od 1 miarki. Jedzonko gestnieje w zoladku dzieciaczka, dzieki czemu nie podchodzi tak bardzo do gory. Ukladaj Mała wyzej, pod katem 30 stopni (podłóz pod nogi łózeczka z jednej strony ksiazki, albo kup specjalny klin pod materacyk) No i podstawa przy refluksie to nie przekarmiac, czyli lepiej mniej a czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak własnie nutriton kupiłam,ale malej nie pasuje....wogóle jej karmienie to ponad godzina krzyków ,płaczu odginania glowy....a mam jeszcze jej siostre i juz wyc mi sie chce jak przychodzi pora karmienia...co najlepsze ona nigdy mocno nie ulewała ...tylko krzyczala podczas posiłków i wystawiala jezyk tak jkaby odbic nie mogla no i bekanie jak u dorosłego....teraz jakies apogeum na maxa objawy,3 dzien polprazol....musze przetrwac ale dzis razem z nia placze jak karmie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to współczujemy, podwójne szczęście ale i kłopot:-( my byłyśmy na biobrazolu bio - to to samo. Efekt u nas po ok. 2 tyg. ale niestety nawroty potem były (brałyśmy to 4 tyg.). Tez tak moja córcia ulewa "do srodka" bez widocznych znaków na zewnątrz. Niestety, tylko czas i cierpliwość... jeśli teraz macie nowe mleko, to też z 3 tyg. trzeba aby sie alergeny wypłukały z organizmu, napisz do nas, jak ta sie u Was dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chica - przesyłam Ci uściski, bo wierzę, że jest Ci ciężko. Refluks się uspokoi z biegiem czasu. My nie braliśmy tego leku, ale każdy lek zanim zadziała to trochę czasu musi minąć. Dziewczyny już Ci napisały, że trzeba ok.2-3 tyg. Ja dziś kupiłam Szymkowi miodowe płatki bobovita i płatki ryżowe błyskawiczne. Szymek nadal ma suchą plamkę na plecach, ogólnie plecy trochę szorstkie, ma też jakąś plamkę na udzie i pod kolanem (tutaj to był jakby czerwony pryszczyk, a teraz przypomina plamkę. Czy to możliwe, że manna mu nie służy? Daję teraz różne kaszki mleczne, ale trzymam się jednej firmy-Nestle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dulka, znam tylko jeden przypadek wśród dzieci znajomych z analogicznym problemem suchych plamek. I ta mama też sie tak głowiła jak Ty: był pomysł, że to laktoza (mały był nawet czasowo na Pepti - nie pomogło), ze uczulenie na kosmetyki (kąpali nawet w parafinie i smarowali czystą wazeliną - pomogło na chwilę), że to manna (na chwilę wycofała, teraz je już normalnie i nie wraca suchość), że to konserwanty i chemia (gotują więc) , że to barwnik zielony z ręcznika (?) i wreszcie, ze to za dużo jogurtów, serów itp. i obecnie rzeczona mama najbardziej przychyla się do ostatniego pomysłu. Od ok. 3 miesięcy problem nie wraca, a ona pilnuje, żeby 2-3 x w tygodniu tylko dawać taki nabiał. nie wiem, czy Ci to pomoże.... osobiście w sprawie suchej skóry (u nas plecki, rączki i udka, ale po całości) mam przemyślenia, że Misce szkodzi Emolium i Balneum, a dłuższe stosowanie Oilatum też ją podsusza i jakby zatyka pory. Obecnie jesteśmy na płynie do kąpieli Panaten i póki co spokój. Jednak coś jest nie tak, bo ma tę zmarszczkę za uszkiem taką wiecznie czerwoną i lekko łuszczącą się a do tego pod światło lekką kaszkę na skroniach i czole a po całym ciałku takie pojedyncze jakby potówki (a nie jest przegrzewana)...znam to juz i wiem, ze to zapewne objaw alergii pokarmowej...ale nie mam pojęcia na co....miotam się między jogurtami, cielęciną a morelą ze słoiczka. poza tym ja unikam jak ognia Nestle, nie wiem," o co kaman" (Bifidus?), ale po ich produktach u nas są jakieś wysypki, refluks wraca, kwaśne kupy itp. Miśka jest cały czas na probiotykach a ostatnie kilka dni na takim Lacido baby (z bifidusem), dzisiaj zarzuciłam go, jak to minie, to będę pewna że ten bifidus coś nie tak (oni go chyba robią na serwatce, moze tu problem). poza tym mam jeszcze jedno przemyślenie, wraz z nawrotem refluksu pogarsza sie jej cera (właśnie te pojedyncze czerwone kropki, jakieś zaczerwienienia itp.) i ostatnia uwaga: zauważyłam też pogorszenie cery po infekcjach typu katar (jak juz miną), jakby z niej całym ciałkiem wychodziły te wirusy. może to to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysłałam Wam Dziewczyny 3 nowe zdjęcia mojej Gwiazdy (bo mówiąc szczerze chcę się pochwalić jej kucykami;-P jak macie jakieś aktualne, to czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wsparcie...cieszę się,ze jesteście bo tak samo cała ciąze przegadałam i do tej pory korzystam z forum bliźniat....Mam nadzieje,ze dzieki waszym radom przestane tak panikować i płakac z bezradnosci bo nie ma nic gorszego niz niemoc.... Pozdróweczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - dzięki. Może to i nabiał, ale Szymek w sumie lubi a że mleka nie pije, kaszki je tak sobie to daję... Dziś na śniadanko dostał mleko z kleikiem ryżowym plus płatki ryżowe błyskawiczne i zjadł ze smakiem ale oczywiście nie wszystko (a zrobiłam ze 150ml wody i 5 miarek mleka, 3 miarek kleiku i 3 łyżek płatków). Potem próbowałam mu dać kanapkę pokrojoną w kostkę i zjadł ale tylko 4 czy 5 kosteczek. Na II śn.dałam twarożek domowy Piątnica z dodatkiem śliwki suszonej Gerber. Jakoś zjadł chica - musisz przez to przejść. Będzie coraz lepiej, chociaż wiem, że teraz trudno w to uwierzyć, ale będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobaczysz Chica za 2-3 tyg. złapiesz trochę oddechu, potem jeszcze parę razy wróci, ale nigdy aż tak...a jak będziesz mieć trochę szczęścia to po 6, albo 12 miesiącu będzie spokój, czego Ci życzę. dzięki Dulka:-), spróbuję z tym kleikiem, tez gapiłam sie na płatki ryzowe w sklepie ale nie kupiłam. u nas dzisiaj znowu owsianka, ale bez jabłka. muszę trochę ją odrefluksić, bo jest źle. nawet wróciłam od wczoraj z ciężkim sercem do gastrotussa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje dziewczyny.....znowu od 2 dni na spacerze moja refluksowa Oliwka wybudza sie...wczesniej tak nie było i strasznie krzyczy około 40 minut po wyjsciu...i zastanawiam sie co jest przyczyna...lek...moze nutriton a moze gorsze dni...bo ten refluks teraz ma siłe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chica, musisz póki co załozyć, ze lek i nutriton pomagają i dać im czas...jeśli dajesz polprazol prawidłowo - na czczo, nie rozgniatasz tych perełek, za długo po otwarciu kapsułki ich nie wietrzysz i do tego dajesz parę łyków wody do popicia; to nie bata, żeby nie pomogło. nie ma nic skuteczniejszego na refluks niż omeprazol. jak leży to ulewa i ją piecze. Przecież to świństwo podrażnia gardło, nos, a nawet uszy przy takiej krótkiej trąbce jak mają maluchy:-( zwróc tylko uwagę, czy kupy po polprazolu nie stają się brzydkie (a co gorsze język), bo na pewno wyczytałaś na ulotce, ze osuszanie kwasów, zaburza florę bakteryjną. Moze warto na ten czas zastosować probiotyk? a to i ph w buzi poprawi, jak dasz w kropelkach. Dzisiaj położyłam się popołudniu koło Michaliny to w 30 min. po zaśnięciu słyszałam, jak zaczęło jej burczeć w brzuchu, a potem poszła "gula" do góry i płacz! więc to tak działa! Dulka, a tak z innej beczki, załatwiliście wtedy sprawę z serduszkiem? temat ostatecznie zamknięty? a to zażółcenie buźki sie wycofało (bo u nas tak)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...podaje małym bIOGAJĘ...ona ma bialy nalot w buzi....pewnie tez to zwiazane z refluksem i plesniawkami...na to stosuje aftin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten biały nalot to chyba nie pleśniawki, a kwasy (Miska też to ma i inne "tutejsze" maluchy też) bo to nie wygląda to jak kropki, ale po prostu lekko biały nalot na całym języku? Aftin nic nie pomoże, jak będzie refluks słabł to i język będzie piękniał:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Kochaniutkie! Jak człowiek na bieżąco nie śledzi wpisów,to się normalnie zagubić może...ile wątków,tematów...i świeża mama...ale może nadrobię zaległości,bo wreszcie ferie,ja na urlopie,mąż na zwolnieniu lek.to częściej zajrzę:) Ale na początku:Daga!przeurocza ta Twoja Miśka,no i włoski cudowne(mój to taki łysolek w porównaniu z Twoją)buźka okrąglutka,rączki papuśne,też nie widać żeby coś panience brakowało:) Jeśli chodzi o menu,to mam ogromny problem,bo choć apetyt dopisuje,to wybór niewielki...najbardziej to twarożków i jogurtów przeboleć nie mogę,bo to taka fajna baza do różnych kombinacji...jajko bez białka(więc jajecznica na parze odpada,ew.gotuję na twardo i na bułkę z mgiełką masła,albo słoiczkowe owoce cienką warstwą kładę na bułkę,jak dżem...ostatnio pokusiłam się na parówkę cielęcą,ale nie wiem,czy dlatego,że cielęca,czy z innych powodów,niezbyt się przyjęła-kupa zielona,glutowato-wodnista,ehh... Skóra młodego też wiecznie czymś pokryta,pod palcami daje się wyczuć szorstkie miejsca,za uszami sucho i czerwono,choć smaruję tłustą maścią cholesterolową,Aż się boję pomyśleć,żeby nie powtórzyło się to,co średni przechodził:(i nigdy nie trafiliśmy,co było przyczyną(barwniki i nici też były pod lupą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A!wróciłam do wątków biegania za dziećmi...jak ja Wam dziewczynki zazdroszczę tej przestrzeni...ja tylko krok zrobię,a już w łazience jestem,dwa i kuchnia...i pomyśleć ,że jeszcze 30 lat będę to spłacać...i do tego 4 piętro:(wprawdzie,jak to kupowaliśmy to o Igorze nawet nam się nie śniło,ale fakt jest taki,że teraz nam ciasno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi czy wasze dzieciaczki tez tak strasznie płakały podczas karmienia butelka???to jest krzyk o pomoc....licze dni do poprawy....tak jak mówiłyscie musi czas minac....ale ciekawa jestem czy moja Oliwia nie ma juz zapalenia przełyku bo ona tak płacze i próbuje raczki pchac pod gardło...czy na to cos mozna jeszcze brac?czy sam p0-olprazol wyleczy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Chica! Oj wiemy,co przeżywasz...niestety,jak refluks bardzo się nasila,to występują objawy dokładnie,takie,jak opisujesz,czyli płacz(wręcz histeryczne wycie w trakcie karmienia),prężenie,odbijanie ulewanie...cóż Ci mogę napisać...choć serce pęka,jak patrzysz na cierpienie dziecka,to wierz mi,nadejdą lepsze czasy...czas i cierpliwość to nasi przyjaciele:)o tym,że główka wyżej niż reszta ciała,to dziewczyny pisały,no i dużo w pionie trzba nosić po karmieniu,choć przy bliźniakach to niełatwe...ale trzymaj się!co możemy,to pomożemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U nas ciężka noc. Szymek przebudzał się co chwilę i postękiwał, siadał lub wstawał w łóżeczku i tak od 1 do 3.30. Niby zasypiał a zaraz znów się wiercił i jak wychodziłam z pokoju to płakał. Nawet czopek dostał i dziąsła posmarowałam i w końcu usnął, ale nie wiem co pomogło, może się zmęczył? Nie płakał jakby go coś bolało a jakby nie mógł spać a zarazem był senny. Pobudka rano o 7, a myślałam, że odeśpi trochę, ale nie. chica - u nas Szymek jadł normalnie, czasami w trakcie zaczynał płakać, że nie wiedziałam czy się zapowietrzył czy mleka mało (karmiłam piersią). Wtedy podnosiłam do odbicia i potem znów przystawiałam do piersi. Jak jadł wieczorem i usnął to go odkładałam do spania bez odbicia i spał. Teraz Szymko czasami źle sypia, ale ja myślę, że to zęby i jak nam wyrosną jeszcze trójki (albo i wszystkie czyli piątki też) i to się będzie powtarzać to juz nie mam pomysłu o co chodzi. Czasami i dorosły gorzej śpi albo może brzuch boleć ale to czasami. No zobaczymy daga - wg mnie zażółcenie jest mniejsze, ale jeszcze trochę jest. Byliśmy w CZD i po wcześniejszej mojej rozmowie z dr.badania izotopowego miało nie być a tylko rtg. Była inna lekarz i echo (robione u nas) ok, ale w rentgenie wyszło powiększone serce :( i zrobiliśmy izotopy, ale na szczęście wyszły dobrze i rzeczywiście przepływ jest śladowy. Obraz serca z rtg jest taki, bo być może jest ono lekko uniesione i tak wygląda (może tak być po infekcjach, ale u nas w sumie nie było). Pewnie trzeba będzie powtórzyć rtg, ale na razie wizyty u kardiologa u nas a w czd ewent za 2-3 lata. U nas ta noc i znów niechęć do jedzenia to moze zęby (znów zęby ;) ) ale często zęby rosły a apetyt był. Rano nie zjadł wcale kaszki a wcisnęłam tosta z serem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ładnie....ile jeszcze przedemna...dopiero teraz uswiadomiłam sobie,że zapewne niebawem zęby i wszytsko znowu sie popsuje....najpierw walczylismy z kolkami...z anemia jedej blizniaczki jak ta wyzdrowiała tak zaczął sie refluks...echs nie mam czasu usiasc....nawet pisząc z wami stoje....;)ale wazne,ze mam chwile zeby napisac....nie wiem dziewczyny czy tez tak miałyscie ,ale ja po urodzeniu dzieci....przezywam szok...i nie potrafie czasem sie cieszyc...to moje pierwsze dzieci ,mam 30 lat...nie wiem moze dlatego,ze od poczatku cos nie tak...jak nie jedna tak druga...czasem mysle ze nie podołam...a tak bardzo je kocham....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam 30 lat
chica- jak ja cię rozumiem:) u mnie rok róznicy pomiędzy dziewczynkami, mała ma 5 miesięcy i refluks, noce nieprzespane, starsza diabeł wcielony- musze miec oczy dookoła głowy ..jestem juz tak zmęczona że ostatnio przestałam zajmowac się domem, chyba popadam w depresję, bo przez dzieci nie mam jak wyjsc z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ładnie...ja na dodatek musiałam wrócic do rodziców z dziecmi i mezem...bo on na zmiany pracuje a ja sama nie byloby szans,zebym dała rade gdyz Oliwia przez ten refluks je ponad godzine butelke z wielkim krzykiem...w tym czasie Pola zapłakałaby sie...one w dzien na dodatek tylko na spacerze spią....dopiero 3,5 miesiąca za Nami....a ja marze aby przespac w ciagu choc 5 h....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Chica co Ci mogę napisać, jesteśmy tu już prawie rok i przechodziłyśmy i łzy i depresyjne stany i paniki, a większość z nas po jednej sztuce ma... skoro jesteś z Wr. moge Ci na maila napisać o naszym gastroenterologu, moze chcesz, zeby ktoś rozsądny i w przyzwoitej cenie prowadził Oliwkę (albo i obie dziewczynki, bo to pediatra -gastroenterolog)? ta największa masakra (właśnie z podejrzeniem podrażnienia przełyku) minęła właśnie bo bioprazolu, nie wiem, czy jest w stanie lek. ocenić stan przełyku, ale jeśli gardło, nos i uszy nie są czerwone, to i zapewne przełyk nie zapalony... Takiej aż masakry, jak piszesz przy karmieniu nie mieliśmy, ale Miśka była 6 mscy na piersi (tzn. na moim mleku odciąganym do butelki, bo z piersi nie chciała). Ale taki stan widziałam na youtubie, kiedyś Skayla wysłała linki. U nas było prężenie sie, machanie rękami, wyginanie główki do tyłu i mega burczenie w brzuchu. i milion innych objawów ignorowanych w rejonie! hej Eddafi, ciesze się, ze wróciłaś. masz rację z tymi ograniczonymi możliwościami w menu, a będzie gorzej, jak Igor będzie dołaził do lodówki:-( właśnie z tego powodu spróbowałam jogurtów i mamy taką ambę, jak juz myślałam, ze nie jestem w stanie takiego stanu wywołać...znowu łzy w poduszkę wylewam.... nawet smoczek Misi po nocy śmierdzi octem winnym!koszmar:-( a z parówek spróbuj tych Morlinek dla dzieci - np. w Tesco leżą przy pakowanej wędlinie (są indycze i wieprzowe), mają też wędlinkę pakowaną. Piszą na składzie, ze bez konserwantów itp. Miśka je z 1-2 x w tygodniu i było dobrze. Dulka, to w sumie dobre wiadomości, przynajmniej 2-3 lata spokoju ze stresem kardiologicznym, oby reszta też się naprostowała, czego nam wszystkim życzę szczerze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Dulka u nas śniadanie to dzisiaj 5 łyżeczek, ale u nas to chyba jednak bardziej refluks (choć te niewyrżnięte 3 pozostałe kły też podejrzane), bo na czczo Miśka ma kilka takich szarpnięć jak na wymioty. Takiego zjawiska jeszcze nie było!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×