Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość mama polroczniaka
Kropeczko nie wiedzialam,ze nurofen nasila refluks. W sumie moze i rzeczywiscie bo przedwczoraj dalam a wczoraj caly dzien mial czkawki. Ciezko stwierdzic,bo nurofen dostal do tej pory chyba 3 czy 4 razy. 2 razy przy zabkach i raz czy dwa jak mial goraczke.ale chyba raz tylko bo raz to byl panadol w czopku. Moja mama od razu zauwazyla,ze po nurofenie nie chcial jesc. Ale ja myslalam,ze to zbieg okolicznosci. Moj tez juz wstaje,dzis to tylko by stal. Wczoraj jeszcze ciezko mu szlo a dzis caly dzien gdzie sie dalo. Moj znow raczkuje juz duzo a ominal pelzanie. Podpelz z 2-3razy i dal sobie spokoj i dopiero jak sie nauczyl raczkowac to sie przemieszcza. Ciekawe ile minie czasu jak zacznie chodzic. Na razie tak nieporadnie stoi,chociaz widze postepy nawet od wczoraj. Ciekawe czy pojdzie w moje slady bo ja jak skonczylam 9 to kazalam sie prowadzac mamie za reke non stop. Od rana do nocy. Mowi,ze to byl najgorszy okres dziecinstwa bo padala a ja chcialam chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna171
no patrzcie ja też nie wiedziałam, że nurofen nasila, raz jej podałam jak gorączkowała po szczepieniu ale była wtedy malutka i zwymiotowała mi go, był jej za gęsty. mama polroczniaka - no malutka ma alergię, myślałam, że to tylko nietolerancja będzie bo badania z krwi wyszły bardzo dobrze i lekarka narobiła mi nadziei że w lutym jak będziemy robic próbę podania krowiego już powinno byc ok a tak po tym masełku to wątpię aby tak ładnie było, jeden plus jest tego, że pepti nie jest drogie. Faktycznie masz przeboje aby podac coś przeciwgorączkowego, może spróbuj jak piszesz butelką podac, wtedy powinien wypic taką małą ilośc bez protestowania. Pocieszyłyście mnie z tym pełzaniem, fakt pewnie będzie z buziaczka leciało ostro ale moje plecy za długo nie wytrzymają. U mnie mała też wbrew pozorom jest towarzyska, swoje odbicie atakuje momentalnie i dzieci też łapie i szczypie. Teraz zaczął się etap bicia wszystkiego wokół no i szczypania. Myślę że chce pogłaskac bo delikatnie też potrafi łapac a tu niespodzianka i pazurki w poliku wbite. Gratuluję dzieciaczkom postępów w wstawaniu :-) A napiszcie czy Wasze pociechy interesowały gryzaczki? Bo moja owszem trochę go pocyca ale jak ja jej go potrzymam a inne zabawki potrafi sama do buziaczka włożyc. Tak więc narazie sobie je odpuściłam. No i ona czuje, że nadszedł już czas szykowania na rehabilitację i do żłobka bo śpi mi już ponad godzinę, szok.... a jak tu się ustrzelic z podaniem mleka i jazdą w foteliku aby nie wymiotowała. A po jakim czasie od posiłku wkładacie dzieciaczki do fotelików?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Gryzaki mojego tez slabo interesuja,woli inne rzecy,najlepiej dlugie i cienkie,np.dlugopis,mazak itp.oczywiscie jak sam gdzies dorwie bo od razu zabieram. Co do wsadzania w fotelik to teraz nie zwracam uwagi za bardzo ale wczesniej zawsze sie balam ze obrzyga. Tylko,ze wtedy o refluksie nie wiedzialam. Ostatnio malo jezdzimy a jak sie wyszykujemy to ze 2h po jedzeniu wychodzi nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczny. mam maly problem bo moj szkrab wymiotuje podczas jedzenia podaje mu gastrotuss baby niby pomaga ale nie wiem czym te wymioty sa spowodowane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna171
mama polroczniaka - no moja też nie za bardzo interesuje się gryzakiem,,szkoda bo może by trochę ulżyło jej w tych zębach, a ja dzisiaj zaryzykowałam i ok. 15 min po mleku ją wsadziłam do fotelika i na szczęście nie zwymiotowała choc cofki do środka były więc może już nie będę musiała czekac tak długo aby z nią jechac autem, a my dopiero teraz rozpoczęliśmy podróże samochodem bo jeździmy na koniec miasta na tą rehabilitację i do żłobka więc trochę kursowania mamy. anusiak - jak wymiotuje podczas jedzenia to idź z nim do lekarza, bo moja to wymiotowała po jedzeniu, najpierw było odbicie a później chlustała albo za dużo pokarmu masz i leci za szybko, odciągnij trochę i wtedy podaj, a karmisz piersią czy mm? hana - co wyszło z tym szpitalem, wiadomo już coś bliżej? kasiula 86 i jak z mlekiem? Jest jakaś reakcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Hej kobity. My dalej w sxpitalu i chyba jeszvze tydzien:( tempka spadla, okazalo sie ze to trzydniowka, na 3dzien wysypalo go calego. Ale zrobili mu przeswietlenie pluc i okazalo sie ze ma stan zapalny no i antybiotyk. Malo tego czerwone gardlo i plesniawki w buzi od antyb sie porobiky, pedzkluje nystatyna i juz lepiej. Ogolnie yo brak slow i sil na to wszystko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecija
CZeść Hana, bardzo mi przykro że znów szpital zaliczacie. Syn znowu chory więc u nas też kiepsko, na szczęście trzylatek juz umie sobie radzic z wieloma sprawami i po prostu szpital to ostateczność. Tym razem krtań, kaszel gorączka ;/ Boże, ale człowiek się musi nastresować, no niech to diabli ;-/ Zycze Wam powrotu do zdrowia szybciutkiego!!!! Będzie dobrze, w koncu kiedys musi byc, nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny! Dawno nie pisałam, ale czytałam regularnie Wasze wpisy. hana współczuje szpitala, Jula jest teraz lekko przeziębiona, bo wszyscy w domu chorzy na gardło i boję się, żeby u niej się bardziej nie rozwinęło. Na razie dostaje BLF100, cebion, tran i wodę morską do nosa. Boję się u niej zapalenia oskrzeli, bo miała już będąc 2 miesięcznym niemowlakiem. Mam na dodatek opryszczkę, która u niemowlaków jest groźna, a Jula przez przypadek już mnie pacnęła kilka razy w usta. Z jedzeniem od jakiegoś czasu podobnie, czasami zje więcej, czasami wcale. Mleka nie tknie samego, kaszki tylko mleczne, jak zrobię np samą ryżową na pepti to nie tknie nawet. Staram się kupować te bez dodatku cukru, ale raz dziennie je z cukrem nestle truskawkową. Ogólnie to wygląda to tak, że ok. 10.00 je kaszkę glutenową ok. 150 ml, 12.00 kaszka/jogurt ok. 120 ml, 15.00 zupka domowa ok. 150 ml, 18.00 - owoce słoik lub banan poduszony widelcem, ok. 22.00 kaszka ok. 120 ml. Czasami zje dodatkowo kawałek chlebka, chrupki, mały jogurcik. Średnio na dobę wychodzi ok. 700 - 750 ml, jak ma zły dzień to ok. 600 ml. Niestety jak je to bawi się jakąś zabawką, inaczej zje kilka łyżeczek i samo jedzenie ją nudzi. Na szczęście nie muszę jej jakoś dodatkowo zabawiać, mówię tylko "am" i otwiera buźkę. Wychodzą jej dwie jedynki u góry, ma już dolne jedynki i całkiem sporą 2 u góry:) Lata po chałupie w chodziku, prezent od babci. Niby nie zalecane, ale Jula zadowolona bo wszędzie może dotrzeć. Uczy się raczkować, na razie jak leży na brzuszku to podnosi klatkę i pupę, ale zaraz opada. Refluks się chyba wyciszył na razie, może dlatego, że butli wcale nie tyka od około miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna171
hejka dziewczyny i co tam u was się dzieje? Taka cisza nastała, mam nadzieję że to z powodu świąt a nie z powodu choroby pociech. hana i lukrecija jak tam dzieciaczki już zdrowe?Hana już wróciliście ze szpitala? Moja mała w zeszły czwartek dostała kataru i w piątek już antybiotyk, w nocy pogotowie bo miała problemy z oddychaniem. Na szczęście przyjechał mądry lekarz i nie zabrał mi jej do szpitala, odradził mi to, stwierdził że robię już wszystko co mogę zrobic, musimy czekac aż antybiotyk zacznie działac, i czeka mnie kilka bezsennych nocy oraz nie mam kłaśc jej do łóżeczka, tylko albo w pionie albo spróbowac na boczku. W tych całych nerwach to lekiem jest pochwalenie przez lekarza, że dziecko jest zadbane i widac że dobrze się o małą troszczę. Takim sposobem spała mi na rękach ja razem z nią obłożona kołdrami, a później kładłam ją na poduszeczce na boczku i też w miarę dobrze tak spała i lepiej jej się oddychało. Tym bardziej że nie chciała za bardzo spac na rękach. Kładłam się obok niej, tuliłam ją i nuciłam ona razem ze mną aż zasypiała i było to migusiem. Od zeszłej nocy juz śpi z powrotem w łóżeczku ale obniżyłam jej materac, ma tylko włożony mały klin i dostała podusię i kołderkę, bo wcześniej przywłaszczyła sobie moją - okazało się że lubi się spocic jak szczurek i nie poznaję dziecka. Od jutra już może wracac do żłobka, ale okazało się że uczula ją malinka, dałam jej sok jabłkowo malinowy bo nie chciała mi antybiotyku brac więc stwierdziłam, że sokiem ją przekonam do smaku i była wysypka. Mam świetny sposób na zaparcie, bo od zmiany diety w żłobku dostała mega zaparcia i ani soczki jabłkowe nie pomagały, podałam jej pół czopka glicerynowego to zrobiła 2 razy kupkę,ale najlepsza okazała się suszona śliwka ze słoiczka, zjadła ok. 3 łyżeczki, ja resztę ok. 2 łyżeczki i moje drogie po godzinie obie nogi w sufit wbiłyśmy, zrobiła porządną kupkę i wróciły już do normy. A wy jakie macie sposoby na zatwardzenie? Dzisiaj pierwszy raz zaczęła się przekręcac sama na brzuszek kulałam ją na boczek a ona już sama chlups na brzuszek i nawet w łóżeczku jak śpi to już sama układa się na boczku jak jest jej niewygodnie :-) Ale nam się chyba znowu refluks wyciszył oby tak było już do końca, zagęszczam jej tylko mleczko i picie a resztę podaję bez zagęszczania i powiem, że jest cisza, abym tylko nie przechwaliła, trochę jej się jeszcze czasem cofa ale jakby tak tylko było to rewelacja. Napiszcie co u Was kobitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Hej dziewczyny. Dawno nie zagladalam,ale kompletnie nie mam czasu- przeprowadzka i od groma spraw z tym zwiazanych i "zamykanie pewnych rozdzialow w zyciu" jak to nazwalam. Stuknela mi trzydziestka 2 dni temu i jakbym wkroczyla w inny swiat. Podjelismy ostatnio duzo roznych decyzji zmieniajacych nasze zycie o 180 stopni. Zobaczymy jak to bedzie. Co do refluksu to u nas jest chyba jakis taki utajony teraz. Maly nie ulewa ale czasami ewidentnie mu dokucza, np ma dzien czkawkowy,albo nie chce jesc albo nie chce pic. Ostatnie noce to byla tragedia,chyba w zwiazku z zebami,wyszly juz te 3 na gorze. Ale jak zasypialam to czasem az plakalam bo chcialam pospac dluzej niz 30 min ciagiem. Ale ostatnie 2 noce odpukac lepsze bo pobudka co co jakies 2h. Hana juz jestescie w domu? Jak maly? Duzo sily Ci zycze :) Hanna wspolczuje przebojow z katarem. Dzielna z ciebie mamusia:) moj synek to by za zadne skarby nie dal spac ze soba a tym bardziej w pionie. Musi byc swoje lozeczko i koniec. U nas na zaparcia to jedynie jablko surowe i sok z marchwii. Sliwka nic nie dzialala. Czopka sie boje,ale jak dopadna go mocne to bede musiala. Zazwyczaj zalatwia sie raz na dzien chociaz ostatnio cos go zatrzymalo na 2,zalatwial sie na raty,po troszeczku. Ale porzadnie go przeczyscilo jak probowalam dac mu troche jajecznicy. Moze jajko bedzie u nas sposobem?;) dalam mu troche na sprobowanie,srednio zereagowal,ta kupa mi sie nie podobala,smierdzaca i troche sluzu w niej bylo. Wiec sie wstrzymam. Mamo Julki ladnie ci teraz je. A grzybice zazegnaliscie? Moj tez sie bawi,glownie przy stole,nakretkami,lyzeczkami,kubeczkami,a ja go karmie. Jak nic nie ma w rekach to buzi nie chce nawet otworzyc. Nie wiecie gdzie mozna kupic jakas mieciutka nie za guba poduszke dla niemowlat/dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamo półroczniaka z tymi grzybami to w sumie nie wiem do końca. Jak minął tydzień od podawania antybiotyku to badanie powtórzyłam i wyszły candida nieliczne, czyli norma i inne grzybopodobne liczne. Wcześniej tych grzybopodobnych nie było. Ogólne dałam sobie już spokój z tymi grzybami, tak mi poradziła pani mikrobiolog z laboratorium. Sama się kobieta zainteresowała co tak stale badam tą kupkę małej. Powiedziała, że każdy ma grzyby, że są w pożywieniu i nie możliwości, żeby nic nie wyszło, chyba że ktoś jest na restrykcyjnej diecie przeciwgrzybiczej. Ale grzyby fizjologicznie występują w jelitach i mam dać małej spokój:) Ubolewam też nad tym, że Jula nie zje nic, jak nie ma zabawki w rączkach, ale i tak się cieszę, że przynajmniej w taki sposób je. A pije Ci mały z butli, czy też wszystko łyżeczką? Małej już przeszło to niby przeziębienie, ale trochę jeszcze pokasłuje. Wyszły jej w końcu dwie jedynki u góry i przebija się druga dwójka, bo jedną już ma. Współczuje nieprzespanych nocy, ja nigdy nie miałam z tym dużych problemów, bo Jula jest strasznym śpiochem. Śpi od 22-23 do 10 rano ciągiem, bez żadnych pobudek. Ostatnio sama ją budzę o 10, bo tak spała by jeszcze dłużej. W dzień ma dwie drzemki po ok. 1-1,5 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Nie odzywam sie bo choróbska sie do nas przyplątaly :( Przyniósł mąż, który przeziebił sie pierwszy, za nim jak zawsze Ania a teraz ja. O dziwo, Marysia jak narazie zdrowa. Ja teraz najgorzej sie z nich czuje. Własciwie małż już zdrowy prawie, Ania ma katar tylko, ale u niej nie jest jakoś masakrycznie z tym, do przezycia. A ja nie dosc ze katar, nos zatkany (i bede miec taki zatkany przez, jak dobrze pojdzie kilka tyg - pamiatka po zatokach), to mnie taki kaszel meczy napadowy jakbym miała płuca wypluc, gigla jak piorun wszystkich zawsze budze. Co nie służy, no bo jak tu Marysie nakarmić na spiocha jak ja charcze albo smarkam :o Zaryzykowałam i daje jej do mleka 3x po pare kropelek cebionu multi (daje Ani zawsze). Mam nadzieje ze pomoze i ominie ją katar, bo nie widze tego u niej, przestanie jesc kompletnie. No bo jak ma usnac jak nie idzie oddychac :( A jak nie ma snu=nie ma jedzenia. No ale, jestem dobrej mysli... Za 4 dni Mania kończy 4 miesiące i równiez za 4 dni bedzie miesiąc odkąd jej daję humane sl. Nic sie nie dzieje, wiec juz raczej nie powinno wyjsc jakies uczulenie na mleko. G astrotusa nadal daje, ale zmniejszylam z tydz temu z podawania 2,5ml przy co drugim karmieniu, na 2,5ml co trzecie karmienie. Nie wyglada, zeby sie cos działo. Pije wiec humane z nutritionem. Kleiki i inne wynalazki, po siwetach dla pewnosci. Tym bardziej ze cebion daje. A wole wiedziec poo czym w razie wu bedzie jakas reakcja. Je przez sen ale baaardzo ladnie, nie moge narzekać. Nieraz ją trzeba ponamawiac troche ale jest ok. Te 800ml wyrabia spokojnie. Oby tylko sie nie pogorszylo to bede miala ladny prezent. Wczoraj nawet miała prawie litr ale wpadło jej dodatkowe karmieni, takze troche to oszukane (bo juz powinno na dzis byc zapisane, jadla o 23.45) no ale ładnie wygląda na papierze :P Wiem, glupie ale przyjemnie sie patrzy na ta ilośc. To jednorazowy wybryk. Mala je przeważnie 4x na dobe czasem 5 ale objetosciowo je wiecej na jeden raz. Najwiecej zjadla mi 160ml :) Nieraz zje oczywisie połowe mniej, no ale ogolnie jest dobrze. Podnoszenie nieraz wystepuje ale rzadziej, duzo rzadziej. Raz czy dwa jej sie zwymiotowalo ale i tak potrefiła sie powstrzymac w miare mozliwosci że (objetosciowo, na oko) nie ubyło wiecej jak polowa z danej porcji. dzisiaj nawet jak godz po zjedzeniu 160ml pila wode, to sie zakrztusiła troche no i wiadomo, przy kaszlu przewaznie konczy sie wielkim haftem. Ale nie było zle, wiadomo ze z dobre 40ml poszlo ale i tak sie ciesze, bo widze, ze ma o wiele mocniejszy ten zwieracz w żolądku, w porównaniu z Ania. Bo Ania nawet teraz, przy chorobie, jak zakaszlała mocno kilka razy (a byla po jedzeniu, nawet 2-3h) to potrafiła zwrocić wszystko. I ona nie ma tak, ze jak juz sie zdarzy to troche tego idzie, u niej wszysciuśko do końca az juz nie ma na koniec czym i sama ślina i tekwasy z żołądka ją ciągną. Ale wypracowanie :) Piszcie co u was, bo cisza tu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh ta kafe :o Mialam ładnie poodzielane fragmenty gwiadkami, bo entery i tak mi sie zlewają, to mi uznalo te gwiazdki za spam. Bezsens. Przez to jeden wielki tekscior bez odstepow wyszedł i zle sie czyta a jeszcze gorzej wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Hej, myslalam,ze bede musiala strony nadrabiac a tu dwa posty tylko? Mam nadzieje,se to oznacza u wszystkich poprawe?:) Mamo Julki Krzys przeprosil sie z butelka i do niej wrocil. Zaczelo mu byc malo tych jego posilkow i znow dojada kolo polnocy i dopoki nie rozepcha sobie troche zoladka na wieksze porcje to pewnie bedzie dojadal. Juz mielismy takie skoki. Potem jak jadl wiecej w dzien to nie chcial dojadac. Teraz mleka wypija ok 700 ml. Przestalo mu za to smakowac stale jedzenie,obiadki a polubil deserki,jablko, sok z marchwia. No i zrobilismy probe z jogurcikiem i refluks wrocil. To juz ostatnie podejscie bylo do gotowcow dla dzieci. Chociaz wsuwal az sie uszy trzesly. Kasiula ja tez sie cieszylam z dodatkowych karmien:) i do dzis tak mam. Zdrowka dla was. Ja musze uciekac do obowiazkow. A i podalam malemu pomidora, nie smakowal mu w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Mamo Julki chcialam Ci jeszcze powiedziec,ze jedzenie z zabawk to jest norma. Wczoraj przegladalam jakis poradnik nt.wychowywania dzieci i tam bylo odnosnie wieku 12 miesiecy ,taki opis,ze dziecko wciaz spozywa posilki ze swoja ulubiona zabawka w reku:) tak wiec sie nie mart. Moj jak sie nie zajmie swoimi sprawami to w ogole buzi nie otwiera. A jak juz mu si da cos co wymaga myslenia,jakis nowy film wlaczy to juz koniec. Jakby ktos skleil mu wargi budaprenem. A jak cos dobrze zna,cos co lubi to ladnie otwiera buzke i je. Kasiula u nas wit c.pogarszala refluks, chyba przez to ze kwasna jest sama w sobie. Co do tych wymiotow,to ja tak mialam,ze jak kaszlalam,nawet jak teraz zakaszle mocno to potrafie zwrocic wszystko. Ale ja to wiazalam z mega wrazliwym podniebieniem. Moj maly np. Moze sie dziobac w tyl i najwyzej go podbije. A pcha lyzeczke,biszkopta i cokolwiek sie dorwie i tylko czasami slychac mega glosne bleeee.ale nie wymiotuje. Tak samo jak cos mu sie tam przyklei do gardla. Raz tylko tak rzygnal. Ja to bym w kazdej sytuacji haftowala. Nas odpukac chorobska sie nie imaja jak na razie,ale co sie dziwic jak my na razie w " dziczy" z malym. Ale zaraz swieta,gdzies sie pojedzie,chce malemu szopke pokazac u ojcow kapucynow,to rodzine sie odwiedzi, to pewnie tak slodko nie bedzie. No i niedlugo wprowadzamy sie do naszego nowego mieszkania,zaczna sie wyjscia na spacery w miescie,do sklepow,wiadomo wieksze zgromadzenia ludzi i zarazkow. Teraz babcia zostaje z Krzysiem jak my z mezem gdzies jedziemy. Potem nie bedzie takiej mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Hej. Nie pisałam ostatnio bo jakoś czasu nie było. U nas ok, od kilku dni lepiej z jedzeniem, bo jak wyszliśmy ze szpitala to się pogorszyło od razu, podejrzewam że jakaś infekcja była bo i spadek apetytu i luźne stolce, a od 3 dni je lepiej i stolce normalne w koncu. Rano zjada ok 100-120sinlaca z łyżeczki, później mleko na śpiocha, obiadek wczoraj zjadł 80 dzisiaj 100 :D i później znowu mleko na śpiocha, czasami dam jeszcze raz sinlaca. Z mlekiem tak już prawdopodobnie zostanie że tylko na śpiocha, ale co tam cieszę się że co innego jako tako je. A i planuje mu jedną porcję mleka zastąpić drugim obiadkiem, tak lekarz poradził i chyba tak zrobię, nie chce go tak katować tym mlekiem. W ogóle to tydzień temu odstawiliśmy na noc ranigast i zaczął nam się budzić w nocy i płakać i bardzo wcześnie wstawać, od 2 dni wróciłam do niego i jest lepiej, także z tym odstawianiem leków u nas to będzie na pewno problem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
A i dziewczyny miałam zapytac o gluten. Kiedy wprowadzałyście? ja słyszalam że trzeba między 4-6, mój maly kończy za 6 dni 6 miesięcy, czy to za późno???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia14
cześć wszystkim niestety mamy podobne problemy do Was, ale mam pytanie bo nie przeczytaliśmy z mężem całego forum, czy jest ktoś komu refluks po lekach przeszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecija
Witam Wszystkie panie, przepraszam że się nie odzywałam. Synek teraz super nie wiem jakim cudem ale ostatnio strasznie szybko mu przeszło szybko a ja już nastawiłam się na 6 tygodniowy kaszel :-P Odpukać, jest dobrze. Jesteśmy umówieni na 9 stycznia do laryngologa wg mnie w tym kierunku musimy iść bo ostatnio widze że codziennie nos zapchany i ma coś w nim wiecznie. W sumie moglibyśmy iść wcześniej do innego doktora, ale tamta pani to jakaś podobno super doktor, więc tyle poczekamy tym bardziej że nic zlego się nie dzieje. Hana z glutenem jest tak że zależy czy karmione dziecko jest piersia czy MM, wkleiłabym Ci link ale czy wejdzie oto pytanie, tak czy siak na stronie bobovity jest artykuł wprowadzanie glutenu do diety dziecka i tam fajnie to opisują. oczywiscie nie reklamuję wiec nie zachecam do kupowania tych kaszek, czy coś ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Hana mysle,ze jestescie na dobrej drodze. Moj lekarz tez radzil jedno mleko zamienic na obiad. Ale jakos nie wyszlo,slabo jadl obiadki,byl chudy i chcialam go podtuczyc. Teraz dostaje 3 posilki bezmleczne, 2 porzadne mleczne i wciaz nad ranem cos tam sobie podjada.wczoraj juz w nocy nie chcial. Teraz bede powoli wprowadzac mu dwudaniowy obiad w odstepie ok 2h. Bo zaczelismy 10 miesiac. Co do glutenu to nie wiem czy mama Julki nie wprowadzala pozniej? Na pewno ktos robil to po pol roku. Mysle,ze mozesz smialo to zrobic, mysle ze wazniejsza jest gotowosc organizmu do tego niz konkretne miesiace. Ja zaczelam w 6 miesiacu ale zakonczylam miesiac wczesniej. Od miesiaca juz je pelne posilki glutenowe. Julcia nam leki pomogly i zaleczyly przelyk. Ale musimy pilnowac dosc ostro diety. Wystarczy raz pofolgowac i refluks wraca pelnoobjawowo. A poniewaz jestem wyczulona to od razu odstawiam winowajce i na szczescie do biedy nie dochodzi. Lukrecija fajnie ze gladko poszlo. A ten zawalony nos to moze zatoki? Z nich sie ciezko pozbyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia14
mama polroczniaka, bardzo ci dziekuje za odpowiedz, My dostalismy helicid ale jak zobaczylismy jak to wyglada to az boimy sie podac, nasza mala ma 14tyg, problemy zaczely sie juz w drugim tygodniu zycia, teraz jestesmy prawie pewni ze to refluks ( wczesniej lekarze kazali sie nie przejmowac tylko to przezyc ) powedz mi po jakim czasie udalo Wam sie wyjsc z refluksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Julcia a jakie objawyma Wasze dziecko? My też dajemy helicid, i zdarzyło nam się kilka razy że się ostro zakrztusił, raz to aż wiotki się zrobił, byłam wtedy w szpitalu i szybko pobiegłam do pielegniarek, ale akurat odzyskał oddech. Podaje na łyżeczce z wodą i od razu po podaniu daje wody do popicia zeby dobrze poszło. Z refluksem to jest tak że chyba trzeba zniego wyrosnąc, my mamy cięzki refluks, mleko tylko na śiocha, były czasy że łyzeczką karmiłam albo strzykawką, i darł się cały czas...koszmar nie chce do tego nawet wracać... Ale u was nie musi byc tak zle, my bieżemy cąły zestaw leków, pije inne mleko i jest na pewno poprawa, a szczególnie z zachowanie, jest pogodny, nie wrzeszczy jak jeszcze do niedawna, czasami tylko tak się pręży i napina, za chwile kaszlnie albo mu się beknie i przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Julcia u nas bardzo dlugo byly objawy lekcewazone przez lekarza,do pol roku. Dopiero poszlismy do lekarza prywatnie i dostalismy caly zestaw lekow,tak z grubej rury. Gasprid,losec(to helicid chyba),ketotifen,gaelcid,czy jakos tak. Dostawal je przez 2-4 tyg. I bylo co raz lepiej,jakos po 2 tyg. Ale poprawialo sie i potem. Tak z kazdym dniembylo co raz lepeij. Zdarzaly sie dni czkawkowe. Jak zaczelam na nowo kombinowac,mimo zalecen lekarza,ze a moze tym razem cos pojdzie (sloiczek,deserek) to doslownie pogorszenie po pol godzinie. Chyba tak najlepiej to bylo po jakis 3 miesiacach. powoli zaczynal wracac do "ustawowych norm" a nawet nie wracac tylko im dorownywac. Jak dam cos zakazanego to od razu ulewa,ma czkawki, traci apetyt i kaszle. Jak sie trzymam diety to zupelnie inne dziecko. W najgorszym momencie nic nie jadl,a na spiocha wymiotowal. To bylo chyba apogeum problemow,potem po wdrozeniu leczenia juz tylko lepiej:) Ten losec,te kuleczki dawalam na lyzeczce wody i od razu dawalam popic woda. Jedzenie dopiero pol godziny po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia14
pierwsze objawy to brak snu, pojawily sie juz w 2 tyg zycia, mala coraz mniej spala zaczelismy z mezem liczyc i wyszlo tak kolo 10h na dobe,z czasem sie pogorszylo, do tego sen jest bardzo niespokojny, mala caly czas rusza glowka, do tego wybudza sie tak maks po pol godziny, rzadko udaje nam sie przespac wiecej niz 2h, ale sie zdarza, pozniej doszly bole brzuszka no i zuwazylismy ze jej sie pokarm wraca, ale nie ulewa, tzn, widac po malej ze cos przelyka i ze daje jej to dyskomfort,do tego mamy problem ze zrobieniem kupki, mala robi taka wieksza ( bardzo wodnista ) tak co 5 dni, rzadko co 4. Jak bylismy wczoraj u gastrologa to wlasnie dala nam helicid 10, w dawce 10mg na dobe i enterol, do tego debridat, ale akurat debridat bierzemy od tygodnia bo pediatra zalecił.A zapomniałam dodać żeprzy usypianiu, a usypia tylko na rękach, strasznie się nam wyrywa, pręży, odwraca główką i krzyczy, tak więc jeden istny koszmar i najgorsze jest to że jest coraz gorzej a miało być coraz lepiej, jak to wszyscy dookoła mówili aby 3 miesiące, a później bedzie lepiej i nie bądźcie przewrażliwieni ps przepraszam za chaotyczny opis ale piszę z dzieckiem na ręku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Julcia a jak u was jest z jedzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia14
a i jeszcze od ok. tyg. zaczęły się problemy z jedzeniem, karmię tylko piersią, smoczek i butelka to największy wróg, i w ciągu dnia prawie za każdym razem gdy próbuję córcię przystawić do piersi, to je ładnie przez chwile, chociaż też nie zawsze, a później odwraca głowę na bok, za chwile znowu próbuje łapać pierś i puszcza odwracając głowę, czasem patrzy mi się oczy i popłakuje. w nocy na śpiocha ssie znacznie spokojniej. Nie mamy pewności że jest to refluks, gastrolog powiedziała, ze może kolka ale czy kolka może trwać 24h na dobę.Poza tym to wygląda tak, ze dziecko po przystawieniu do piersi nie chce jeść i zaczyna płakać a przy kolkach płacz jest częściej po jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
a może to nietolerancja laktozy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia14
Raczej to wykluczyliśmy, nie jem mlecznych rzeczy, mała dostawała delicol i nie widzieliśmy różnicy, wręcz można by powiedzieć że było nieco gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna171
mama polroczniaka - gratuluję przeprowadzki oby Wasze decyzje życiowe były trafione :-) i wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek? Nie ma to jak okrągłe liczby :-P. Ładnie C***ije mleczka moja 400 z groszem ostatnio. Ale mu się pozmieniało z obiadków na deserki, najważniejsze aby cokolwiek jadł z posiłków stałych liczę, że szybciutko przeprosi się też z obiadkami. A napisz po jakich dokładnie produktach refluks Wam wraca? mamo Juli to ładnie Ci śpi moja zaczęła sie conajmniej raz w nocy budzic na mleczko albo picie. Z tymi grzybami to skoro Ci kobitka tak mówiła to zapewne ma rację, bez powodu by się nie zainteresowała tym. hana - ja teraz wprowadzam gluten, podaję do mleczka 120 ml 1 płaską miarkę od nutritonu. A są w podobnym wieku. Jak wsypałam 1 miarkę od mleczka była reakcja, więc zmiejszyłam miarkę ale teraz jak mi cały czas choruje i się strasznie poci to nie wiem czy nieraz wysypka nie jest od glutenu czy co, bo niby nie eksperymentuje, dzisiaj wysypało na pleckach ale to raczej wygląda na kontaktowe od pampersa bo na tej wysokości i taki pasek. A małej strasznie poci się głowa po nocy poduszka do suszenia idzie, u Waszych pociech też tak jest? lukrecija mam nadzieję, że lekarz przepisze odpowiedni lek i nareszcie się uspokoi bo wiecznie zapchany nosek zamęczyc może. kropeczka - gdzie się podziewasz? A teraz temat żłobkowy MASAKRA Mała była łącznie 6 dni, 4 dni i chora i 2 dni. W pierwszy dzień w żłobku podały jej masełko do obiadku, gdzie przedstawiałam zaświadczenie o alergii. Zauważyłam w międzyczasie, że przebierają ją dopiero krótko przed moim przyjściem. Mała chodziła na ok. 3 godz. Ale w 5 dzień było już przegięcie. Ubrałam małej czystego pampersa, dałam pic i od razu pojechałyśmy do żłobka. Ustaliłam z opiekunką, że odbiorę ją po deserku aby jej go podały ok. 14. Przyjechałam chwilkę przed 14 i jedna Pani opiekunka do mnie z pretensjami że ona im przez całe 3 godz. płakała, że musiały ją nosic na rękach a mają też inne dzieci do pilnowania, że zwymiotowała im. Ja wielkie oczy, o co chodzi, nie skomentowałam tego bo wiadomo potem dziecko oberwie. Wzięłam małą na ręce, uspokoiła się, jak przyjechałyśmy do domu to okazało się o co chodziło, mała miała odparzoną pupę, normalnie zjada mi do 120 ml mleka a wtedy zjadła 170 mleka i 110 soku w ciągu pół godziny, i do końca dnia dziecko było grzeczne. Dodam, że to już drugi raz kiedy ją odparzyły. Normalnie szału dostałam i w piątek jak zawiozłam małą do żłobka pojechałam do innego i ją przepisałam, mam dużo dalej do niego ale tam nawet sale mi pokazali a tutaj nie bo dzieci będą płakały. Dla mnie szok był, że miały do mnie pretensje że mała zwymiotowała, one chyba nie mają zielonego pojęcia co to jest refluks. Od razu złożyłam rezygnację w obecnym żłobku niby Państwowymi od 2.01 ruszamy z nowym, tam mam sprawdzoną mamę, która od małego córkę dała i ponoc jest ok. A co się okazało, dałam im maśc robioną na receptę na odparzenia i płatki kosmetyczne z informacją, żeby przemywały wodą pupę bo dostaje odparzeń od chusteczek nawilżanych i dzisiaj przeliczyłam, że zużyły 5 płatków kosmetycznych przez 6 dni ( co najmniej 6 razy niby zmieniany pampers) a maści w ogóle nie tknęły a chusteczki nawilżające zużyły całe. Tylko w ten łeb walnąc te baby, normalnie dzieciaka by mi wykończyły. A poza tym mała znowu chora :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Ja tez wykluczylam nabial, maky dostal z 3 opakowania delicolu i nietolerancja wyszla na 4+ czyli najsilniejsza. Robilismy test kerrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×