Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amminka

Strach przed rozwodem

Polecane posty

Gość amminka

Od dluzszego czasu nie moge sie dogadac z mezem. Mamy male dziecko, mieszkanie jest "bardziej jego", zarabia 3 razy tyle co ja. Oczywiscie wszystko to wykorzystuje-sa wyzwiska, awantury, szantaze (podejrzewam, ze ma borderline)...2 tygodnie spokoju i kilka dni jazdy ( ponoc zawsze sprowokowanej przeze mnie.. Waham sie, co robic, bo: zostawie mu super mieszkanie, boje sie czy podolam finansowo, straszy, ze wszystko mi zabierze i odbierze dziecko przekupujac swiadkow... Boje sie piekla rozwodu, boje sie, ze bede wspominac dobre chwile, ale tak strasznie chce zyc w spokoju... Bylyscie kiedys albo jestescie w takiej sytuacji? Co robic?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amminka
Dzięki, poczytalam i ciagle mam nadzieję, ze to nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dlaczego ...
chcesz mu zostawic mieszkanie? Nie rozumiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkakaak
Boisz się piekła rozwodu? A wolisz piekło codzienne? I pamiętaj że skazujesz na ten los dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz na problemy ...
w małżeństwie nie ma innego rozwiazania jak rozmowa, rozmowa i rozmowa ... I to niech bedzie rozmowa a nie kłótnia, najlepiej na neutralnym gruncie. Może załatw opieke dla dziecka i zapros go do restauracji na kolację i wtedyporozmawiajcie spokojnie i rzeczowo, wóz albo przewóz ... Nie raz uda się znaleźć jakis kompromis ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste jak drut
przede wszystkim nagraj te jego opowiastki o przekupowaniu swiadków. a potem sładaj o rozwód z jego winy za znecanie sie psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz jest debilem
gkakaak...zycie nie jest czarno-biale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna..........
hmm nie wiem czy coś da rozmowa z kimś kogo autorka podejrzewa o borderline... to jak gadanie do ściany. Z tego co mówisz (w sumie dośc oględnie) wgląda to przede wszystkim na toskyczny związek. Te szantaże, uzaleznienie od niego, wyzwiska, awantury i zwalanie winy na Ciebie. Proponuje wizytę u terapeuty rodzinnego. A jak się juz zdecydujesz na rozwód, to najpierw się do niego przygotuj. Zbieraj dowody, uzbieraj sobie trochę kasy. Jesli nie macie rozdzielności majątkowej to mieszkanie powinno pójść na pół... ale nie zawsze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walnij to gadanie o kant dupy
I przede wszystkim przestan sie bac, on zneca sie nad Toba psychicznie i tyle jego. Jak to mieszkanie jest bardziej jego? Kiedy zostalo nabyte? Wszystko jest wspolne, nie ma szans na odebranie Ci dziecka, nie martw sie, no chyba ze udowodni Ci narkomanstwo i alkoholizm, ale i to nie wiadomo. Na razie przytakuj i nie przejmuj sie tym co on gada, bo on tylko tyle moze: pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×