protokól przedmałżeński

hej dziewczyny!nie wiedzie ską mogłabym ściągnąć protokól przedmałżeński?

bo ślub biorę i chciałabym zobaczyć co w nim jest!

idź do księdza to ci pokaże nic ciekawego tam nie ma

http://www.e-wesele.info/index.php?option=com_content&task=view&id=25&Itemid=45 Tego szukałaś? Pozdrawiam :)

gooooooooooogle ludzie

dziękuję bardzo

Ale komu dziękujesz?

Przeczytałam te pytania w Protokole. Kościół to chyba jakieś jaja sobie robi bo niektore pytania są debilne. Czy w każdym kościele takie same są pytania i kiedy wypełnia się taki protokół, bo niestety ten koszmar jest przedemną.

np które uważasz za debilne?

od jak dawna narzeczeni sie znaja? nie powinno ich to obchodzic, ja bym napisala, ze od wczoraj.

np. zawód ojca, od kiedy narzeczeni sie znają, gdzie mieszkają rodzice, czy rodzice narzeczonych znaja się nawzajem i wiele innych...KOGO TO OBCHODZI??

A masz coś do ukrycia? :D Ja nie uważam, żeby to były jakieś podłe pytania. Nie ma nic o tym czy uprawiacie sex a jeśli tak to jaki. a zawód ojca bardzo często wpisuje się w różnych rubrykach.

pytają, bo to się może okazać ważne przy ewentualnym unieważnieniu małżeństwa

uniewazniamy malzenstwo, bo moj tata jest grabarzem :)

No właśnie potrzebne do unieważnienia. Poza tym nie uważam tych pytań za obraźliwe bądź uwłaczające.

Wiem do czego jest ten protokół, ale niektóre pytania do niczego nie służa a ja nie mam zamieru księdzu mówić o moejej rodzinie bo to nie jego interes. Czy jesli tata narzeczonego jest np. prezesem banku a innego narzeczonego jest bezrobotnym to ten narzeczony ktory ma bezrobotnego jest gorszy?? A jesli kościół nie bierze tego wogóle pod uwage to w jakim celu to akurat pytanie. I dlaczego zawód taty a nie mamy?? Czy mama jest ,mniej wazna, czy moze z gory jest zalozone ze tata pracuje a mama siedzi w domu przy garach?? To jest ten bezsens tych niektorych, powtarzam niektorych pytan, ktore tak naprawde do niczego nie służą.

nic nie podoba to moze najlepiej nie bierz ślubu koscielnego. Albo może zapytaj sie wprost ksiedza po co to jest. Na pewno ma to jakis sens i wymyslili to ludzie troche madrzejsi niz my . Zanim zaczniesz krytykowac to moze zapytaj sie kogos kompetentnego zeby ci wyjaśnil watpliwosci, a nie pytasz dziewczyn na kafe, ktore wiedzą tyle co i ty. Pozdr.

A czy ja powiedzialam ze mi sie nic nie podoba...nie, stwierdzilam fakt. Po drugie, czy wiesz co to jest pytanie retoryczne?? Jesli nie, odsylam do notatek z podstawowki. I jeszcze tekst ze pytam sie dziewczyn z kafeterii...czytaj dokladnie co ktos pisze (i przede wszystkim zrozumiale). Aha jeszcze jedno... napisalam niektore pytanie i jeszcze zaznaczylam że tylko NIEKTORE pytania wiec nie wiem po co wyjezdzasz z tym \"to moze najlepiej nie bierz ślubu koscielnego\". Najpierw sie zastanow co czytasz a potem sie zastanow co masz napisac. Proste i logiczne.

o zawód rodziców nie pytają!!! pytają o wasze wykształcenie i zawód wykonywany

Na tej stronce jest protokol i w pytaniach jest własnie pyt. o zawod taty. Chyba ze w kazdym kosciele jest inaczej. Dowiem sie w czerwcu. http://www.e-wesele.info/index.php?option=com_ content&task=view&id=25&Itemid=45

ale to jest bez sens jak dla mnie, to pytanie o zawd ojca (nieważne czy wykonywany, czy wyucziny) :o po co to komu? i jeszcze mają w głębokim poważaniu matkę, bo z góry przypisują jej rolę kury domowej (skoro nie ma pytania o zawód to intencja jest jednoznaczna) pierwszy raz widzę ankietę, gdzie się pytają o zawód ojca - a może to pozostałości z PRLu? moze jakieś dodatkowe punkty są za "pochodzenie"? (byleby nie był ojciec wykształciuch;) ) no i ta bezosobowa forma pytań - mnie to osobiście razi :o np. "Czy zdaje sobie sprawę z konsekwencji różnicy poglądów, różnej oceny moralnej w wielu sprawach? b.Czy zdaje sobie sprawę z naturalnego obowiązku tolerancji względem przekonań i zobowiązań strony katolickiej? c.Czy zna obowiązki sumienia współmałżonka? d.Czy uznaje jedność i nierozerwalność małżeństwa oraz jego cele: wspólne dobro małżonków oraz zrodzenie i wychowanie pot"

"Czy nie ma wątpliwości co do zdolności do współżycia małżeńskiego?" to pytanie jest zajebiste - jak nie próbował to skąd może wiedzieć :D (tym bardziej, ze żyjąc zgdonie z przykazaniami koscioła to ani seks, ani wspólne mieszkanie przed ślubem nie są wskazane)

Fakt, niektóre pytania są trochę dziwne, inne zaś zupełnie naturalne, jeśli przyjąć, że jest to przecież ślub wyznaniowy, dotyczący pewnej konkretnej religii. Zobaczcie ten protokół: http://swantoni.siemianowice.wiara.pl/index.php?option=content&task=view&id=99 Tu jest pytanie zarórno o zawód ojca, jak i matki. Oglądałam go sobie wcześniej na necie i okazała się, że nasz wygląda tak samo, mimo, że nie jesteśmy ze Śląska, lecz Warszawy. Może zatem istnieje kilka wersji tego protokołu? Wg. mnie, ten, który tu pokazuję jest zupełnie \"normalny\". By zrozumniec sens niektórych pytań, trzeba odwołać się do kodeksu kanonicznego i wymienionych w nim przesłanek wyłączających ważność małżeństwa. Np, nie mogą się pobrać osoby spokrewnione, nieletnie, niezdolne do współzycia itp.

bo jest w protokole o zawodach rodziców ale o to nie pytał nas ksiądz