Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kupujecie drogie panie

mortadele i opiekacie ją jak kotleciki

Polecane posty

Gość do Marta Delka
a, zapomniałam - niestety jestem jedną z tych, którym zdarzało się w życiu zgrzeszyć i zjeść mortadelę (smażoną jak schabowy, w panierce z plasterkiem sera żółtego) - nie wiedzieć czemu, jakoś rzadko, bo chyba i nie jest to moje ulubione danie - jednak nie pogardzę raz na czas. co gorsza - kaszanką też nie gardzę. tak tak Marta Delko, także pójdę do piekła :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? nie wiem po co ta kłótnia. ja może aż tak bardzo za mortadelą vel martwą helą nie przepadam ale jak mnie uczęstują takim obiadkiem (zwlaszcza siostra - dziecko komunizmu) to chętnie zjem. oprócz tego jem żołądki, ozorki, parówki, serduszka, nerki, płucka, krewetki i polędwice przeróżne, dziczyznę też. i wiecie co? jakiś totalny zakompleksieniec musiał wymyślec i wtłoczyć innym matołom (damesom), że podroby to fe! to dla biedoty, wsioków i motłochu. ja uważam, że wszystko jest pyszne a już najlepsze to co komu smakuje. i jeszcze jedno - jak się dobrze zrobi ozór to nierzadko jest 1000 razy lepszy od sp***ej polędwicy sarniej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, taka jestem zabawna? Nie wiedziałam? Chyba rozpocznę karierę komediową. Dlaczego z twoich wypowiedzi bije złośliwością? Czyżbym zrobiła ci jakąś krzywdę? Obraziłam cię czymś? Kurczę szkoda, bo nie chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta Delka zdradź proszę czemu czujesz się lepsza? zawsze ciekawi mnie z jakich powodów ludzie zadzierają nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Marta Delka
to, że czujesz się lepsza - widać :) Życie w niejednym wypadku pokazało, że lepsi od innych czują się ci, którzy mają kompleksy. Ale nie wnikam - bo i nie o Twoich problemach emocjonalnych być tu miało. Czuj się lepsza, jeśli Ci z tym lżej żyć i uprawiać swoje mini pole (z sadem). Piszesz, że Ci wesolo - hmmm, od Ciebie jednej jakoś agresją czuć, luzu i wielkiego uśmiechu, jakoś nie widać...myślę, że wściekasz się przed monitorem i czujesz się osaczona :D Greta - ja powodu kłótni także nie rozumiem - zaskoczył mnie pojawiający się wciąż wątek mortadela na głównej stronie kafe, aż zajrzałam - zaciekawiona - co takiego można pisać o tej mortadeli przez tyle czasu. A tu bach, nie o mortadeli mowa, ale o tym, że jedzący ją to motłoch, który za chwile nad grobem stanie (z powodu złych nawyków kulinarnych). Naprawdę o gustach się nie dyskutuje - uwielbiam kanapki z żółtym serem i rozsmarowanym na nim dżemem truskawkowym (słowo daje), i co, to oznacza, że coś ze mną nie tak? powinnam się leczyć i mam skłonności do depresji? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mortadeli nie jadam, ozorów ani kaszanki też - bo nie lubię. Parówki z rzadka, tylko z indyka pikantne. Za to pożeram wątróbki kurze i gęsie, obtoczone w mące, usmażone i podane ze smażoną zamordowaną cebulą. A także kurze serca i żołądki w zupie pomidorowej i mam w nosie, czy ktoś to uzna za obrzydliwe czy nie :classic_cool: A modyfikowane genetycznie warzywka wcina każdy, kto sobie hoduje, wystarczy, że kiedyś kupił nasionka albo sadzonki warzyw. No chyba, że ma hodowlę pomidorów i ogórków po dziadkach i nasiona wyłącznie z własnej uprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do doMarta Delka żółty ser z dżemem? extremalne! ale smaki są różne i nie sądzę żebyś była bardziej nienormalna od Marta Delka -sorry ale tak myślę. moja bratowa zajada chleb z masłem i pokrojonymi truskawkami. brrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staram sie nie pisać ale
truskawki z chlebem juz kilka osób zachwalało że pycha Sama nie wiem moze i to jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie spokój :D Mi się wydawało ekstremalnie dziwne jedzenie smażonych pierogów ruskich ze śmietaną, albo placków ziemniaczanych ze śmietaną i cukrem, i wiele innych rzeczy. Ale część po spróbowaniu jest ekstra. Mój znajomy potrafi jeść słodką bułkę chałkę z szynką, sama jadłam opiekane ciasto drożdzowe (słodkie) z serem blue i pieczarkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żołądku lubie ale jem bardzo rzadko. Robi mi je moja mama jak do niej pojadę i zamówię wcześniej. Ale ja jem tylko gulasz :D Tak samo z wątróbką. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Marta Delka
hahahahahaha zgadzam się, ser z dżemem nie brzmi typowo, ale cóż, jadałam tak w dzieciństwie i lubie ten smak do dziś :) chleb z masłem i truskawkami - brzmi niefajnie, ale skoro bratowa lubi :) właśnie o to chodzi, ktoś je chleb z truskawkami, ktoś mortadele, ktoś kanapki z szynką, ktoś warzywa i tylko warzywa. Ananke nie lubi kaszanki i mortadeli, ale uwielbia podroby. To jedynie smak, gust, przyzwyczajenia i nic więcej. Nie rozumiem, jak można się emocjonowac faktem, że ktoś jada mortadele, tym bardziej, jak można oceniać ludzi pod kątem ich smaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Marta Delka
chałkę z szynką też lubię :) polecam! i placki ziemniaczane z cukrem i śmietaną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do placków ziemniaczanych, to jestem tak zdegenerowana, że przyrządzam je z cebulą, czosnkiem granulowanym i sporą ilością pieprzu. Oraz soli, oczywiście. Po czym spożywam z cukrem. Zabijcie mnie, nie wiem dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drożdżowe z pleśnią i pieczarkami???? litości ale wynalazek. a chleb z pokrojoną kiełbasą a na to rozsmarowany dżem- kolega uwielbiał kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Marta Delka
:) :) :) o ja o ja :) kiełbasy z dżemem nie próbowałam, Ananke - hmm, ciekawe łamanie smaków :D bo ser biały polany miodem to pewnie nic ciekawego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie. Co miejsce to inne jedzenie. Torche ludzi się poznało i okazało się, że to co dla mnie było normą dla innych było szokiem i na odwrót. Kto to pomyślał dawniej, żeby jeść ślimaki albo owoce morza, nie mówiąc już o sushi a teraz? Wszyscy się zajadają. Tak samo my jemy kapustkę kiszoną i ogórki a dla częsci ludzi na tym pięknym świecie to po prostu skiśnięte warzywa. Poza tym. Główny problem jak mi się wydaje polega na braku dystansu do siebie i do ludzi. :D Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser ze slodkim dodatkiem to
rarytas! Uwilbiam jesc camembert lekko roztopiony w piekarniku a do tego taki sos borowkowy. Hmmmm Pycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser ze slodkim dodatkiem to
ach, przypomnialo mi sie mialam takiego znajomego ktory wcinal ogorki kiszone z miodem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ser biały z miodem to normalka. Najlepiej z gryczanym albo wrzosowym. A jada ktoś chłodnik? Też dziwoląg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narobiłyście mi moje drogie smaku ! biegne do domu na mortadelę - ha ha ha. pozdrawiam wszystkie jedzące niezdrowo ;) zajrzę tu jutro z rana. w końcu lepiej zjeść coś niezdrowego z ogromną przyjemnością niz coś zdrowego ale z taką niechęcią, że aż wprost ze stresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Marta Delka
przypomniało mi sie, jak byłam dzieckiem i słodycze było ciężko kupić, mama robiła mi smakołyki - kogel mogel z kakaem i ryż ugotowany, a do niego trochę cukru i kakao okokookoko - prawda, co piszesz, oj prawda. Nasze zsiadłe mleko to zwykłe zepsute jedzenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie z ser biały z miodem nic dziwnego, tak samo jak biały z dżemem :D Co do tego pieczywa opiekanego to mój luby to skądś przywlókł. Powiem ci że dziwne w smaku ale dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Marta Delka
Greta - smacznego :) uważaj, żeby Cie kuchnia nie zabiła ;) mi też narobiłyście smaku, i dziś kupię chyba placki ziemniaczane i zjem z cukrem i śmietaną :) może jutro mortadela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do do Marta Delka Wobraź sobie,że forum dyskusyjne słuzy do dyskusji,wyrażania opinii i poglądów.Wszelkiego rodzaju formy agresji,nawt słownej sa mi całkowicie obce,problemy emocjonalne tym bardziej. Osaczona..wiesz leciutko tak się czuję,ale nie wywołuje to u mnie wściekłosci jakoś. Jeśli jedząc kanapki z żółtym serem i dżemem źle się z tym czujesz,możesz zasiegnać porady specjalisty. do greta szavro Tytuł tematu nie brzmi Dlaczego Marta Delka Czuje się lepsza. okokokokokoko Po czym wnioskujesz że mnie obraziłaś? Odbijanie piłeczki tylko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniałam sobie, że teściowa mojej Siostry do fasolki po bretońsku dodaje pokrojony kiszony ogórek. Dziwne, ale smaczne. Ponawiam pytanie o chłodnik, a jeśli tak, to jak przyrządzany? Bo przepisów do diabła i trochę. "I chałodziec litewski milczkiem żwawo jedli" "...chłodnik z mleka, octu i posiekanej boćwiny złożony" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×