Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dotta***

T.E.N _______ S.T.R.A.S.Z.N.Y ________D.Z.I.D.Z.I.U.Ś

Polecane posty

coz nie zasze musi tak byc, takie zycie nigdy nie wiesz co cie czeka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac kobiety
wstydza sie przyznac ze tak własnie było u nich jak w felietonie, rozczarowanie naprade boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem czy tu chodzi o wstyd? Większość z nas ma jak najgorsze wizje pierwszych miesięcy, więc raczej na minus nie wiele już nas rozczaruje. Najwyżej może być przyjemne zaskoczenie, że nie taki dzidziuś straszny jak go malują:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiekszosc sie sprawdza, i to jest smutne, ze kobieta czuje sie jak maszynka jak robit, wstac nakarm uspi, nos na rekach i tak 10x dziennie, ...mozna zwatpic ! przeciez kobieta po porodze to nadal człwiek a czuje sie niejednokrotnie jak zniewolona przez małe dziecko ktoremu dala zycie a ktore nieswiadomie jej odbiera godnosc czas, swobode, sen, a daje zmeczenie, zniechecenie, rozczarowanie, zazenowanie, flustracje, i mozna by tak bez konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha dobre to :D Moje dzieci kolek nie miały, ale Pati nauczona lulania dawała czadu w nocy, a ważyła tyle co słoń chyba :D, czasem byłam szczęśliwa, jak spałam 2 godziny. W końcu zrobiłam z tym porządek, bo chyba bym umarła z wyczerpania :) Ale rozrabiara była nieziemska. Odechciało mi się dzieci na 10 lat. A synek był miłym zaskoczeniem - budził się tylko na jedzenie i zamiast płakać ssał paluszki. Nic mu nie przeszkadzało, ani kąpanie ani ubieranie, ani goście, nic. Pierwszy raz usłyszałam jego płacz jak miał 2,5 m-ca!!! Jakby on był pierwszy, toby pomiędzy moimi dziećmi nie było takiej różnicy wieku... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tu znów widać dlaczego mnie i 4 dziecko nie straszne:p Chociaż moi znajomi mają 2 synów, spokojni bardzo, a teraz córka. Ma 2 lata, a matka już przy niej osiwiała:P Też czasem myślę, że czwarte takie jak poprzednie to już by było za dużo szczęścia na raz:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście ten okres wspominam inaczej. Z wyjątkiem kolek, które występowały wieczorem (brrrr to było okropne), było całkiem w porządku, jeśli chodzi o dziecko. W nocy wstawałam zwykle raz, żeby dać małej jeść, potem spała. Nie chodziłam niewyspana i nie zachowywałam się jak wariatka. Poród zniosłam ciężko, więc pierwsze dwa czy trzy tygodnie w domu większość czasu spędzałam leżąc plackiem. Kładłam młodą koło siebie na dużym łóżku, brałam książkę, pół poczytywałam, pół pogadywałam do dziecka i czas nam mijał całkiem miło. Byłam nieco przygaszona własnym zdechłym zdrowiem i nowymi obowiązkami, niemniej... później, kiedy mała ciągle jeszcze umiała tylko leżeć, ale była już bardziej komunikatywna... chyba ten czas wspominam najmilej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jonka*
ale przyznajcie ze mozna sie załamc psychicznie i nerwowo, chcac nie chcac przez niewyspanie chodzisz jak zjawa, zła na cały swiat, puszczają ci nerwy nic nie mozesz wziasc na ukojenie nerwów bo dajesz cyca, i koło sie zamyka małe dziecko daje tyle radosci ale ile ci odbiera zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, jak komuś trafi się upierdliwy egzemplarz to ino się zastrzelić :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie ten felieton jest przerazający, matka czekała na dziecko nosiła przez 9 mies urodziła umierajac z bólu, a tu co ma w zamian, wiecznie ryczace dziecko, wyczerpanie fizyczne i psychiczne, naprawde mozna sfiksowac. strach sie bac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska_111111
trzeba bylo sie zastanowic przed w co sie pakujecie... ja od pierwszych chwil uwielbiam mojego synka.dzielimy obowiazki z mezem moze chodze troszke nie wyspana ale za to mam duzo ruchu i dla mnie to lepiej bo przed ciaza bylam leniuchem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nigdy nie narzekałam z niewyspania. Za to byłam pracoholikiem i jak nagle z dnia na dzień zostałam bez tych dojazdów i obowiązków to dopadła mnie lekka deprecha. Myślę, że przyczyniła się do tego pora roku, obiecałam sobie nigdy więcej dzieci w porze jesienno/zimowej. 2 tyg po porodzie MUSIAŁAM COŚ ZROBIĆ DLA SIEBIE i zrobiłam........pomarańczowe włosy:D Miały być piękne rude, w profesjonalnym zakładzie, zapłaciłam 130 zł, ale okazało się, że nawet oni nie dali rady z szatynki zrobić porządnego rudzielca, tak więc po tem miałam następny kłopot jak odzyskać dawne włosy, żeby nie zostać łysą:P Odechciało mi się depresji poporodowych na zawsze;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż zycie
to nie je bajka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×