Zdarzyło Wam się kiedyś, że ktoś zawiadomienie zrozumiał jako zaproszenie?

Ostatnio byłam na ślubie mojej siostry, 2 pary z dziećmi dostały zawiadomienia, a po mszy pojechali normalnie do dworku razem z resztą gości.:(

które miały być na weselu nie mogły i oni zajeli ich miejsce

Nie. To był ślub mojej siostry, spotykamy się codziennie, więc rozmawiałyśmy o tym.

A to dziwne... dla mnie normalnym jest ze jesli dostaje zaproszenie na slub a o weselu nic w tym zaproszeniu nie ma tzn. ze jestem na sam slub zaproszona

a ty ciągle usiłujesz się wkręcić na wesele? :O

to ślub siostry ( pewnie i tak nie wazny bo dała dupska i cipska przed nim) pobawiły się dwie pary i tyle - co żal Ci mordę ściska?? szkoda słów ty jeremiaszu pokwilony - głupia jestes i tyle. Martwisz się że to co oni zjedli ty mogłaś wziąźć na chatęi żryć przez tydzień??

ale tu chyba nie chodzi o jedzenie tylko o brak kultury tych ludzi :P

"jeremiaszku pokwilony" buahahahahahhahaha!!zaraz sie zesram ze śmechu!!!!!!:D:D:D:D:D:D:D

bo babsku żal dupę ściska. Już zbojczyła razem z siostrą że jacyś tam cos tam. Pewnie siostra sama nie wiedziała że ich zaprosiła bo zajęta była przedmałżeńskim rżnięciem a ta juz przyleciała na kafe pieprzyć i parze która przysżła na wesele jej siostry - siostra powinna sie cieszyć ze na wesele takiej rozpustnicy wogole ktoś przyszedł

hahahaha ;)

no i autorkę wcięło ?

pewnie przyznala nam racje ;)

Hym, szczerze mówiąc ja też bym nie była szczęśliwa, gdyby na weselu na x-osób pojawiło się x+8. Jeszcze jak wesele jest na 100 osób to bonusowa ósemka gdzieś się wciśnie, ale jak np na 20-30? Nie chodzi o zawiść, zazdrość ani o \"żal ściska poślady\". Na dużych weselach wszystko się po kościach rozejdzie, ale jak ktoś wynajmuje salkę na 20 osób a tu się nagle okazuje że będzie o 50% więcej (bo te 8 osób to przecież niemal połowa)? Nie będę tu takich ludzi od chamów wyzywać, bo na pewno nie zrobili tego na złość, ale nie ukrywam też że w pewnych sytuacjach mogłoby to być nieźle kłopotliwe.

tak to już jest jak wiejskie burki dorwą się do koryta. byle się nażreć za darmo. jak widać na tym forum również siedzi takie prostactwo, skoro nie dziwi was takie zachowanie. dziady jedne.

heh widze ze nie jestem sama

przynajmniej się zwróciło :D

Tak był prezent: kwiaty+telegram.

skad wiesz ze byl prezent? Tez uwazam to za skandal, no ale widocznie te dwie pary z zestawem potomstwa po prostu musialy sie wkrecić na darmowe żarcie i tyle.

że może było inaczej??? bo moze mało wiesz? chyba takiego chamstwa wśród gości to nie ma.

Oj, zdziwiłabyś się :( Na niektórych weselach goście potrafią zdemolować salę, toalety, powybijać okna...

Twoja siostra powiedziała tym osobą bo to jest dźiwne wedding_planner---- b oto trzeba zapraszać gości a nie chołote :D

a mnie zastanawia cos innego :o obecnosc na weselach sie potwierdza zawsze - iec co ? tamta para sie nie zdziewila ze nikt nie pyta o obecnosc? albo sama nie zadzwonila powiedziec ze beda ? ;o bo obstawalam bym przy tym ze zle zrozumieli

Nie zawsze wiesz, kogo zapraszasz :) Alkohol zmienia ludzi.

Bo ludzie są różni. Ja kiedyś też słyszałam o takim przypadku i bynajmniej nie chodziło o niezrozumienie sytuacji.